-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Biblioteczka
Książka jedna na milion. Kapitalny opis przebiegu morfinizmu, niesamowite opisy głodu czy postrzegania świata pod wpływem opiatów. Książka dla ludzi z dużym dystansem do tego, co czytają, przebogata w brutalne i mało apetyczne opisy.
Książka jedna na milion. Kapitalny opis przebiegu morfinizmu, niesamowite opisy głodu czy postrzegania świata pod wpływem opiatów. Książka dla ludzi z dużym dystansem do tego, co czytają, przebogata w brutalne i mało apetyczne opisy.
Pokaż mimo toMnie książka przerosła. Tak jak inne książki tego autora cenię, tak jego opus magnum do mnie nie przemówiło. Pewnie, mógłbym udawać, że chłonę te metafory jak gąbka, tak jak, jak mniemam, wielu ludzi. Bo w końcu Burroughs, Bukowski i reszta towarzystwa to w pewnym okresie życia wyznaczniki nonkonformizmu i wyrobionego gustu, no ale kurde nie potrafię! Książka mnie nudziła, czytało się ją ciężko i powoli, przez co skakałem między akapitami, co powodowało, że książka jeszcze mniej mi się podobała. Zdecydowanie bardziej wolę "Ćpuna".
Mnie książka przerosła. Tak jak inne książki tego autora cenię, tak jego opus magnum do mnie nie przemówiło. Pewnie, mógłbym udawać, że chłonę te metafory jak gąbka, tak jak, jak mniemam, wielu ludzi. Bo w końcu Burroughs, Bukowski i reszta towarzystwa to w pewnym okresie życia wyznaczniki nonkonformizmu i wyrobionego gustu, no ale kurde nie potrafię! Książka mnie nudziła,...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzeczytałem kiedyś gdzieś, że "pierwszy kraj podbity przez nazistów to Niemcy". Nie wiem czyje to słowa, może są wymyślone na potrzeby internetu, ale o tym jest właśnie ta książka. Pozwala spojrzeć na historię z mniej typowego punktu widzenia, a to wszystko spisane przez człowieka, którego nałogi i charakter przywodzą mi na myśl moich ulubionych bitników.
Przeczytałem kiedyś gdzieś, że "pierwszy kraj podbity przez nazistów to Niemcy". Nie wiem czyje to słowa, może są wymyślone na potrzeby internetu, ale o tym jest właśnie ta książka. Pozwala spojrzeć na historię z mniej typowego punktu widzenia, a to wszystko spisane przez człowieka, którego nałogi i charakter przywodzą mi na myśl moich ulubionych bitników.
Pokaż mimo toBardzo lekka, stosunkowo krótka, przyjemna. Osoba chociaż minimalnie zorientowana w historii ChRL niczego nowego się raczej nie dowie, ale nie będzie się też nudzić. Zobaczyć Rewolucję Kulturalną oczami jej uczestnika to coś wartego zainteresowania, nawet jeśli się zna jej zarys i przebieg historyczny. Niestety książka pisana z myślą o wydaniu na chiński rynek (na który koniec końców się chyba i tak nie dostała), więc autor darował sobie "mięso" i bezpośrednią krytykę tego, co widział. Z pewnością wielokrotnie mógł dodać trochę pieprzu do tych historii, a mimo to tego nie zrobił.
Bardzo lekka, stosunkowo krótka, przyjemna. Osoba chociaż minimalnie zorientowana w historii ChRL niczego nowego się raczej nie dowie, ale nie będzie się też nudzić. Zobaczyć Rewolucję Kulturalną oczami jej uczestnika to coś wartego zainteresowania, nawet jeśli się zna jej zarys i przebieg historyczny. Niestety książka pisana z myślą o wydaniu na chiński rynek (na który...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka bardzo ciekawa, ale potencjalny czytelnik musi się zastanowić czy aby na pewno tego właśnie szuka. To nie jest książka leciutka, opowiadająca historyjki o Chińczykach w przyjemny i niezobowiązujący sposób. To bardziej obowiązkowa pozycja dla studenta sinologii, czy coś. Tysiąc przypisów, naukowy ton i brak rozluźniaczy i anegdotek między rozdziałami czyni z tej książki dość słaby materiał do "kakao i kominka" i tego trzeba być świadomym.
Książka bardzo ciekawa, ale potencjalny czytelnik musi się zastanowić czy aby na pewno tego właśnie szuka. To nie jest książka leciutka, opowiadająca historyjki o Chińczykach w przyjemny i niezobowiązujący sposób. To bardziej obowiązkowa pozycja dla studenta sinologii, czy coś. Tysiąc przypisów, naukowy ton i brak rozluźniaczy i anegdotek między rozdziałami czyni z tej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Trudno tę ksiażkę ocenić, bo jest, kurde, sztampowa. To, co jest w tej książce pokazane, pojawiło się również w setkach wszelakich produkcji filmowych, telewizyjnych, w książkach pewnie też. Problem jest taki, że to ta książka te sztampy wprowadziła, pokazała po raz pierwszy. Gdyby to od niej zacząć, to wyobrażam sobie, że pozostawiła by na mnie ogromne wrażenie, ale niestety najpierw widziałem to 100 filmów czerpiących z owej książki, a potem dopiero sięgnąłem po nią. Przeczytałem z przyjemnością, ale bez zaskoczeń (co przecież powinno być głównym walorem tej książki).
Trudno tę ksiażkę ocenić, bo jest, kurde, sztampowa. To, co jest w tej książce pokazane, pojawiło się również w setkach wszelakich produkcji filmowych, telewizyjnych, w książkach pewnie też. Problem jest taki, że to ta książka te sztampy wprowadziła, pokazała po raz pierwszy. Gdyby to od niej zacząć, to wyobrażam sobie, że pozostawiła by na mnie ogromne wrażenie, ale...
więcej Pokaż mimo to