Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trudno tę ksiażkę ocenić, bo jest, kurde, sztampowa. To, co jest w tej książce pokazane, pojawiło się również w setkach wszelakich produkcji filmowych, telewizyjnych, w książkach pewnie też. Problem jest taki, że to ta książka te sztampy wprowadziła, pokazała po raz pierwszy. Gdyby to od niej zacząć, to wyobrażam sobie, że pozostawiła by na mnie ogromne wrażenie, ale niestety najpierw widziałem to 100 filmów czerpiących z owej książki, a potem dopiero sięgnąłem po nią. Przeczytałem z przyjemnością, ale bez zaskoczeń (co przecież powinno być głównym walorem tej książki).

Trudno tę ksiażkę ocenić, bo jest, kurde, sztampowa. To, co jest w tej książce pokazane, pojawiło się również w setkach wszelakich produkcji filmowych, telewizyjnych, w książkach pewnie też. Problem jest taki, że to ta książka te sztampy wprowadziła, pokazała po raz pierwszy. Gdyby to od niej zacząć, to wyobrażam sobie, że pozostawiła by na mnie ogromne wrażenie, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mnie książka przerosła. Tak jak inne książki tego autora cenię, tak jego opus magnum do mnie nie przemówiło. Pewnie, mógłbym udawać, że chłonę te metafory jak gąbka, tak jak, jak mniemam, wielu ludzi. Bo w końcu Burroughs, Bukowski i reszta towarzystwa to w pewnym okresie życia wyznaczniki nonkonformizmu i wyrobionego gustu, no ale kurde nie potrafię! Książka mnie nudziła, czytało się ją ciężko i powoli, przez co skakałem między akapitami, co powodowało, że książka jeszcze mniej mi się podobała. Zdecydowanie bardziej wolę "Ćpuna".

Mnie książka przerosła. Tak jak inne książki tego autora cenię, tak jego opus magnum do mnie nie przemówiło. Pewnie, mógłbym udawać, że chłonę te metafory jak gąbka, tak jak, jak mniemam, wielu ludzi. Bo w końcu Burroughs, Bukowski i reszta towarzystwa to w pewnym okresie życia wyznaczniki nonkonformizmu i wyrobionego gustu, no ale kurde nie potrafię! Książka mnie nudziła,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jedna na milion. Kapitalny opis przebiegu morfinizmu, niesamowite opisy głodu czy postrzegania świata pod wpływem opiatów. Książka dla ludzi z dużym dystansem do tego, co czytają, przebogata w brutalne i mało apetyczne opisy.

Książka jedna na milion. Kapitalny opis przebiegu morfinizmu, niesamowite opisy głodu czy postrzegania świata pod wpływem opiatów. Książka dla ludzi z dużym dystansem do tego, co czytają, przebogata w brutalne i mało apetyczne opisy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem kiedyś gdzieś, że "pierwszy kraj podbity przez nazistów to Niemcy". Nie wiem czyje to słowa, może są wymyślone na potrzeby internetu, ale o tym jest właśnie ta książka. Pozwala spojrzeć na historię z mniej typowego punktu widzenia, a to wszystko spisane przez człowieka, którego nałogi i charakter przywodzą mi na myśl moich ulubionych bitników.

Przeczytałem kiedyś gdzieś, że "pierwszy kraj podbity przez nazistów to Niemcy". Nie wiem czyje to słowa, może są wymyślone na potrzeby internetu, ale o tym jest właśnie ta książka. Pozwala spojrzeć na historię z mniej typowego punktu widzenia, a to wszystko spisane przez człowieka, którego nałogi i charakter przywodzą mi na myśl moich ulubionych bitników.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lekka, stosunkowo krótka, przyjemna. Osoba chociaż minimalnie zorientowana w historii ChRL niczego nowego się raczej nie dowie, ale nie będzie się też nudzić. Zobaczyć Rewolucję Kulturalną oczami jej uczestnika to coś wartego zainteresowania, nawet jeśli się zna jej zarys i przebieg historyczny. Niestety książka pisana z myślą o wydaniu na chiński rynek (na który koniec końców się chyba i tak nie dostała), więc autor darował sobie "mięso" i bezpośrednią krytykę tego, co widział. Z pewnością wielokrotnie mógł dodać trochę pieprzu do tych historii, a mimo to tego nie zrobił.

Bardzo lekka, stosunkowo krótka, przyjemna. Osoba chociaż minimalnie zorientowana w historii ChRL niczego nowego się raczej nie dowie, ale nie będzie się też nudzić. Zobaczyć Rewolucję Kulturalną oczami jej uczestnika to coś wartego zainteresowania, nawet jeśli się zna jej zarys i przebieg historyczny. Niestety książka pisana z myślą o wydaniu na chiński rynek (na który...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zrozumieć Chińczyków. Kulturowe kody społeczności chińskich Leszek Niewdana, Józef Pawłowski, Jan Rowiński, Katarzyna Sarek, Jan Siniarski, Zbigniew Wesołowski, Ewa Zajdler
Ocena 6,3
Zrozumieć Chiń... Leszek Niewdana, Jó...

Na półkach:

Książka bardzo ciekawa, ale potencjalny czytelnik musi się zastanowić czy aby na pewno tego właśnie szuka. To nie jest książka leciutka, opowiadająca historyjki o Chińczykach w przyjemny i niezobowiązujący sposób. To bardziej obowiązkowa pozycja dla studenta sinologii, czy coś. Tysiąc przypisów, naukowy ton i brak rozluźniaczy i anegdotek między rozdziałami czyni z tej książki dość słaby materiał do "kakao i kominka" i tego trzeba być świadomym.

Książka bardzo ciekawa, ale potencjalny czytelnik musi się zastanowić czy aby na pewno tego właśnie szuka. To nie jest książka leciutka, opowiadająca historyjki o Chińczykach w przyjemny i niezobowiązujący sposób. To bardziej obowiązkowa pozycja dla studenta sinologii, czy coś. Tysiąc przypisów, naukowy ton i brak rozluźniaczy i anegdotek między rozdziałami czyni z tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szukałem jakiegoś tasiemca, czegoś, co mógłbym czytać długo, niezobowiązująco i lekko, żebym mógł się przywiązać do bohaterów, takiego Pottera, ale trochę brutalniejszego. Nie zawiodłem się. Książka nie bez wad oczywiście, motyw opowiadania historii całego życia jakiemuś skrybie z ulicy wydał mi się niesamowicie sztampowy i spowodował odstawienie lektury na parę dni, ale dałem jej kolejną szansę, całe szczęście. Główny bohater - osoba niesamowicie, nierealnie wręcz, wybitna, uzdolniona, elokwentna, sprytna i, na dodatek, ruda i oczami jednymi na milion, takimi wyrazistymi i zielonymi - też moim zdaniem mało oryginalny pomysł. Mimo wszystko jednak historia broni się sama i ciągnie wszystko wysoko w górę. Przeczytałem książkę aż za szybko i na dniach siądę do drugiego tomu.

Szukałem jakiegoś tasiemca, czegoś, co mógłbym czytać długo, niezobowiązująco i lekko, żebym mógł się przywiązać do bohaterów, takiego Pottera, ale trochę brutalniejszego. Nie zawiodłem się. Książka nie bez wad oczywiście, motyw opowiadania historii całego życia jakiemuś skrybie z ulicy wydał mi się niesamowicie sztampowy i spowodował odstawienie lektury na parę dni, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka sporo traci przez to, że autor przeplata dwie dość odległe od siebie historie. Nudno w Afryce? To streszczę czytaną aktualnie przeze mnie książkę o Bliskim Wschodzie. Trochę na siłę szuka cech wspólnych między aktualnymi wydarzeniami a historią.

Książka sporo traci przez to, że autor przeplata dwie dość odległe od siebie historie. Nudno w Afryce? To streszczę czytaną aktualnie przeze mnie książkę o Bliskim Wschodzie. Trochę na siłę szuka cech wspólnych między aktualnymi wydarzeniami a historią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Forma, powiedzmy, ciekawa, ale trochę wczorajsza.
Trochę za spokojne, trochę trąca komuną, trochę takie nie pod dzisiejszą publikę, dla której świat stoi otworem (ramię w ramię z mnogością świetnych reportaży i książek podróżniczych), bardziej pisane dla tej Polski 30 lat temu, dla której Bułgaria to były tropiki, a cokolwiek napisane, nie ważne jak, o jeszcze dalszych krainach od razu było ciekawe.

Forma, powiedzmy, ciekawa, ale trochę wczorajsza.
Trochę za spokojne, trochę trąca komuną, trochę takie nie pod dzisiejszą publikę, dla której świat stoi otworem (ramię w ramię z mnogością świetnych reportaży i książek podróżniczych), bardziej pisane dla tej Polski 30 lat temu, dla której Bułgaria to były tropiki, a cokolwiek napisane, nie ważne jak, o jeszcze dalszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę za ciężko napisana. Zbyt poetycko, kwieciście, metaforycznie i, momentami, powolnie. Trochę jakbym wrócił do szkoły i miał zadane "Nad Niemnem" przeczytać. Wolno mi się to czytało, o.

Trochę za ciężko napisana. Zbyt poetycko, kwieciście, metaforycznie i, momentami, powolnie. Trochę jakbym wrócił do szkoły i miał zadane "Nad Niemnem" przeczytać. Wolno mi się to czytało, o.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fenomenalna książka, jak zacząłem czytać tak nie przestałem, aż nie przeczytałem. Zdecydowanie najlepsza autorstwa Kapuścińskiego.

Fenomenalna książka, jak zacząłem czytać tak nie przestałem, aż nie przeczytałem. Zdecydowanie najlepsza autorstwa Kapuścińskiego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Idealne do czytania "między książkami", jako coś lekkiego i niezobowiązującego. Większość utworów jest stosunkowo krótka, pojedyncze sprawy, co jest zaletą.

Idealne do czytania "między książkami", jako coś lekkiego i niezobowiązującego. Większość utworów jest stosunkowo krótka, pojedyncze sprawy, co jest zaletą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra, to na pewno. O największej miłości Terzaniego, Chinach.
Miałem przyjemność być w większości opisywanych w tej książce miejsc i niestety, te miejsca już nie istnieją. Nie w formie opisywanej przez autora.
Smutna sprawa, że dzisiejsze Chiny najpewniej jeszcze bardziej by go zawiodły, niż te w epoce, wschodzącego dopiero, kapitalizmu.

Dobra, to na pewno. O największej miłości Terzaniego, Chinach.
Miałem przyjemność być w większości opisywanych w tej książce miejsc i niestety, te miejsca już nie istnieją. Nie w formie opisywanej przez autora.
Smutna sprawa, że dzisiejsze Chiny najpewniej jeszcze bardziej by go zawiodły, niż te w epoce, wschodzącego dopiero, kapitalizmu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Śmieszno-smutna, nie nudzi.

Śmieszno-smutna, nie nudzi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czy przejadł mi się sposób narracji, czy czegokolwiek, używanej przez Terzani, ale każda kolejna książka mniej mnie wciąga.
Może tu zbyt dużo "uduchowionego" gadania, nie wiem.
"W Azji">cała reszta

Nie wiem czy przejadł mi się sposób narracji, czy czegokolwiek, używanej przez Terzani, ale każda kolejna książka mniej mnie wciąga.
Może tu zbyt dużo "uduchowionego" gadania, nie wiem.
"W Azji">cała reszta

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dobra, smutna, trochę cukierkowa (klimatem przypominała mi trochę ten film "Bucket List" z Freemanem i Nicholsonem; nie fabularnie, atmosferą podczas czytania) o nie tyle walce z nowotworem, co podsumowywaniu własnego życia. Do polecenia, chociaż gorzej się czytało od "W Azji" (choć nie wiem, czy te dwie książki można w ogóle przyrównywać).

Książka dobra, smutna, trochę cukierkowa (klimatem przypominała mi trochę ten film "Bucket List" z Freemanem i Nicholsonem; nie fabularnie, atmosferą podczas czytania) o nie tyle walce z nowotworem, co podsumowywaniu własnego życia. Do polecenia, chociaż gorzej się czytało od "W Azji" (choć nie wiem, czy te dwie książki można w ogóle przyrównywać).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudo. Mnie najbardziej bolało to, że niezbyt aktualna, opisuje realia z lat '80, czyli biorąc pod uwagę jak szybko się Azja rozwija - opisuje świat, który w tym momencie jest już światem zupełnie innym.

Cudo. Mnie najbardziej bolało to, że niezbyt aktualna, opisuje realia z lat '80, czyli biorąc pod uwagę jak szybko się Azja rozwija - opisuje świat, który w tym momencie jest już światem zupełnie innym.

Pokaż mimo to