Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Piękna, refleksyjna. I bije z niej spokój, którego od pewnego momentu mi brak.

Piękna, refleksyjna. I bije z niej spokój, którego od pewnego momentu mi brak.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra, bo ciekawa. Im dalej w las, tym lepsza. Napisana jednak językiem, który mnie zmęczył.

Dobra, bo ciekawa. Im dalej w las, tym lepsza. Napisana jednak językiem, który mnie zmęczył.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytadło z serii czytanych błyskawicznie, ale bez szalonych emocji. Raz tylko nie mogłam doczekać się, co wydarzy się za kilka(naście) stron. Odpowiednie na zmęczone popołudnia.

Czytadło z serii czytanych błyskawicznie, ale bez szalonych emocji. Raz tylko nie mogłam doczekać się, co wydarzy się za kilka(naście) stron. Odpowiednie na zmęczone popołudnia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdjęcia piękne, wiadomo. Piękniejsze jednak historie. Odmienne od tego, co za oknem widzimy. Odrębne. Niezrozumiałe. Uczące pokory wobec inności. Pokory wobec patentu na jedynie słuszną rację.

Zdjęcia piękne, wiadomo. Piękniejsze jednak historie. Odmienne od tego, co za oknem widzimy. Odrębne. Niezrozumiałe. Uczące pokory wobec inności. Pokory wobec patentu na jedynie słuszną rację.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytało się lekko, ale i historia nie porywająca, i głębi wielkiej nie doświadczyłam. A już kiedy chłop zaczął gadać do obrazu... z deka zaczęło być słabe.

Czytało się lekko, ale i historia nie porywająca, i głębi wielkiej nie doświadczyłam. A już kiedy chłop zaczął gadać do obrazu... z deka zaczęło być słabe.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Solidna opowieść, bez większych fajerwerków, ale historia nieźle się skleiła. No, może pomijając wydarzenia w Puszczy Kampinoskiej.
Po wcześniej czytanej ostatniej Puzyńskiej, język wręcz na poziomie arcymistrzowskim.

Solidna opowieść, bez większych fajerwerków, ale historia nieźle się skleiła. No, może pomijając wydarzenia w Puszczy Kampinoskiej.
Po wcześniej czytanej ostatniej Puzyńskiej, język wręcz na poziomie arcymistrzowskim.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po którejś już książce z tej serii, mogę powiedzieć tylko jedno: "o, jeżu! w kółko to samo".

Po którejś już książce z tej serii, mogę powiedzieć tylko jedno: "o, jeżu! w kółko to samo".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Intryguje, zmienia spojrzenie, otwiera klapki. Delikatnie bohaterki zlały mi się w jedność, ale... jednakowość ich żyć (w pewnych aspektach) uderza: To jak to? Tak niewiele się zmieniło na przestrzeni lat?

Intryguje, zmienia spojrzenie, otwiera klapki. Delikatnie bohaterki zlały mi się w jedność, ale... jednakowość ich żyć (w pewnych aspektach) uderza: To jak to? Tak niewiele się zmieniło na przestrzeni lat?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie za dużo, żeby treści nie zdradzać, wszystkiego. Do tego miałam wrażenie, jakbym już tę historię znała. Nie da się jednak zaprzeczyć, że czyta się łatwo.

Zdecydowanie za dużo, żeby treści nie zdradzać, wszystkiego. Do tego miałam wrażenie, jakbym już tę historię znała. Nie da się jednak zaprzeczyć, że czyta się łatwo.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na kolana może nie rzuca, ale czyta się dobrze. Akcja jest wartka, czasem zaskakuje, czasem nie można się doczekać, co będzie dalej. Na wrześniowe dni, kiedy wieczorami nie mam ochoty na szczególne przemyślenia, jak znalazł.

Na kolana może nie rzuca, ale czyta się dobrze. Akcja jest wartka, czasem zaskakuje, czasem nie można się doczekać, co będzie dalej. Na wrześniowe dni, kiedy wieczorami nie mam ochoty na szczególne przemyślenia, jak znalazł.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ważny temat. Ważny tym bardziej, że kilka osób wokół mnie pije. Popija tylko, jak mówią. Dla relaksu.
Jednocześnie książka jest dla mnie jakby... odległa. Historie powinny mnie poruszać, a do mnie docierają jak przez mur. Spojrzenie tym kobietom w oczy, na pewno by mną wstrząsnęło. Czytanie - poruszyło zbyt mało strun.

Ważny temat. Ważny tym bardziej, że kilka osób wokół mnie pije. Popija tylko, jak mówią. Dla relaksu.
Jednocześnie książka jest dla mnie jakby... odległa. Historie powinny mnie poruszać, a do mnie docierają jak przez mur. Spojrzenie tym kobietom w oczy, na pewno by mną wstrząsnęło. Czytanie - poruszyło zbyt mało strun.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przebrnęłam. Brnęłam przez kilka miesięcy. Serdecznie mało polecam.

Przebrnęłam. Brnęłam przez kilka miesięcy. Serdecznie mało polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra, bo opowiada o ciekawych wydarzeniach, pokazując perspektywę widzianą oczyma tych, którym niełatwo przebić się do pierwszych stron gazet. Przeciętna, bo język mnie męczył mocno. I odnosiłam wrażenie, że im dalej w las, tym płycej.

Dobra, bo opowiada o ciekawych wydarzeniach, pokazując perspektywę widzianą oczyma tych, którym niełatwo przebić się do pierwszych stron gazet. Przeciętna, bo język mnie męczył mocno. I odnosiłam wrażenie, że im dalej w las, tym płycej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Monotematyczna aż do znudzenia. Właściwie każdy rozdział jest powtórką wcześniejszego. Jednocześnie myślę o niej i myślę, bo - choć nie wydarzenie w wydarzenie - znam tę historię nazbyt dobrze.
I podoba mi, że się Bukowski pisze bez zadęcia.

Monotematyczna aż do znudzenia. Właściwie każdy rozdział jest powtórką wcześniejszego. Jednocześnie myślę o niej i myślę, bo - choć nie wydarzenie w wydarzenie - znam tę historię nazbyt dobrze.
I podoba mi, że się Bukowski pisze bez zadęcia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oczekiwałam więcej. Za mało dynamiczna i niezbyt mocno trzymająca w napięciu. Główny bohater mało przekonujący, niespecjalnie czułam targające nim rozterki. Przeczytać można, ale nie porywa.

Oczekiwałam więcej. Za mało dynamiczna i niezbyt mocno trzymająca w napięciu. Główny bohater mało przekonujący, niespecjalnie czułam targające nim rozterki. Przeczytać można, ale nie porywa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa, nie powiem. Ale nie przepadam za tego typu publikacjami, bo w chwilę po ostatniej stronie wszyscy bohaterowi książki się wymieszali i już nie pamiętam kto i co. Pełne biografie chętnie bym przeczytała.

Ciekawa, nie powiem. Ale nie przepadam za tego typu publikacjami, bo w chwilę po ostatniej stronie wszyscy bohaterowi książki się wymieszali i już nie pamiętam kto i co. Pełne biografie chętnie bym przeczytała.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pod koniec delikatnie mnie wciągnęła, aczkolwiek raczej nie wyczekiwałam z niecierpliwością rozwiązania zagadki. Główny bohater ze strony na stronę stawał się coraz bardziej antypatyczny. I tylko śnieżną Rosję zobaczyłabym chętnie. Na minutę, bo czterdziestostopniowe mrozy podobają mi się jedynie na zdjęciach.

Pod koniec delikatnie mnie wciągnęła, aczkolwiek raczej nie wyczekiwałam z niecierpliwością rozwiązania zagadki. Główny bohater ze strony na stronę stawał się coraz bardziej antypatyczny. I tylko śnieżną Rosję zobaczyłabym chętnie. Na minutę, bo czterdziestostopniowe mrozy podobają mi się jedynie na zdjęciach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zamysł właściwie pyszny. Prosty, banalny właściwie, ale tło wydarzeń smakowite. Kupuję to.

Zamysł właściwie pyszny. Prosty, banalny właściwie, ale tło wydarzeń smakowite. Kupuję to.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię Kereta i już. Nawet jeśli nie wszystkie jego opowiadania treściowo mnie przekonują, lubię język, jakim pisze i lubię sposób, w jaki mnie często zaskakuje. Lubię też, kiedy okazuje się, że w tak miniaturowej formie można zawrzeć takie wiele treści.

Lubię Kereta i już. Nawet jeśli nie wszystkie jego opowiadania treściowo mnie przekonują, lubię język, jakim pisze i lubię sposób, w jaki mnie często zaskakuje. Lubię też, kiedy okazuje się, że w tak miniaturowej formie można zawrzeć takie wiele treści.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wystarczająco abstrakcyjna, pokręcona, groteskowa, żeby mi się spodobała bardzo. Cieniutka, taka mikroksiążeczka, a czytałam po kawałeczku, by historie ułożyły się w głowie, w pamięć zapadły, myśli uruchomiły.

Wystarczająco abstrakcyjna, pokręcona, groteskowa, żeby mi się spodobała bardzo. Cieniutka, taka mikroksiążeczka, a czytałam po kawałeczku, by historie ułożyły się w głowie, w pamięć zapadły, myśli uruchomiły.

Pokaż mimo to