-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać286
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2024-05-09
2023-12-20
2023-10-20
2023-04-13
2023-07-04
2023-09-02
2023-08-23
2023-08-21
2023-08-15
2023-08-20
2023-01-17
2022-02-20
2023-01-15
2023-01-10
2022-11-23
Autor prezentuje nam zbiór opowiadań, wbrew tytułowi, nie tylko z zaśnieżonych Alp czy z Himalajów. Poznajemy również szczyty będące niezwykłym wyzwaniem w obu Amerykach.
Dowiadujemy się, że wysokość góry to nie wszystko, a stracić życie można na stokach wyglądających bardzo niewinnie. Jednak w tej opowieści najważniejsi są ludzie, którzy złapali tego bakcyla wspinaczki. Sam Krakauer przyznaje, że próbował to rzucić, ale pewne rzeczy są silniejsze. Na tle jednak innych wspinaczy, trzeba mu oddać, że nie szarżował i zawsze wiedział kiedy się wycofać. Nie wszyscy jednak mają taki instynkt, czasami cel przysłania zdobywcom wszystko.
Pod koniec książki, bardzo miły jest również motyw polskich wspinaczy, autor wyraża podziw i szacunek dla naszej szkoły wchodzenia na ośmiotysięczniki.
Książka pokazuje, czym góry są naprawdę, pozwala nam na chwilę stać się wspinaczem, poczuć zagrożenie a także cieszyć się razem z bohaterami z sukcesów. Jednak prawie pod koniec każdego rozdziału z tyłu głowy zostawało pytanie: teraz się udało, ale co będzie następnym razem?
Autor prezentuje nam zbiór opowiadań, wbrew tytułowi, nie tylko z zaśnieżonych Alp czy z Himalajów. Poznajemy również szczyty będące niezwykłym wyzwaniem w obu Amerykach.
Dowiadujemy się, że wysokość góry to nie wszystko, a stracić życie można na stokach wyglądających bardzo niewinnie. Jednak w tej opowieści najważniejsi są ludzie, którzy złapali tego bakcyla wspinaczki....
2022-12-27
“Kiedy zaś fanatyzm religijny zajmuje miejsce racjonalnego wnioskowania, przestają obowiązywać jakiekolwiek reguły.”
Jon Krakauer “Pod sztandarem nieba”
Kolejny raz wracam do Krakauera, ale tym razem to nie góry są bohaterkami, tylko wiara. I to nie byle jaka. Jon Krakauer opowiada nam o jednej z najszybciej rozwijającej się w USA religii - mormonizmie. W tle omawia słynną sprawę zabójstwa dokonanego przez braci Lafferty, fundamentalistów kościoła LDS. Ze stron tej książki wyłania się obraz ludzi chcących w coś wierzyć, być we wspólnocie, znaleźć swoje miejsce. Niestety wielu z nich ulega pokusie naginania wiary do swoich celów. Wygłaszając swoje rzekome proroctwa, mające na celu np. wprowadzanie poligamii i gwałty na nieletnich dziewczynkach, tworzą radykalne odłamy nie podlegające żadnej kontroli. Ta historia pokazuje nam też indolencję władz, które przez wiele lat przymykały oko na okrutne incydenty, doprowadzając do ich eskalacji i nieszczęść.
Sama sprawa zabójstwa młodej matki i jej rocznej córeczki przez Dana i Rona Laffertych zajmuje niespełna połowę książki i tak naprawdę jest tylko pretekstem do poruszenia ważniejszych problemów oraz opowiedzenia historii samej religii Świętych Dni Ostatnich założonej przez Josepha Smitha na początku XIX w.
Polecam Wam tę pozycję również jako ogólne studium religii, ale ostrzegam, że należy do niej podejść z dystansem. Osoby mocno wierzące mogą poczuć się w pewnych miejscach niekomfortowo, warto jednak odrzucić na chwilę swoje przekonania i spojrzeć na religię z szerszej perspektywy.
Dla uzupełnienia polecam gorąco serial na Disney+ pod tym samym tytułem, skupiający się głównie na wątku kryminalnym.
“Kiedy zaś fanatyzm religijny zajmuje miejsce racjonalnego wnioskowania, przestają obowiązywać jakiekolwiek reguły.”
Jon Krakauer “Pod sztandarem nieba”
Kolejny raz wracam do Krakauera, ale tym razem to nie góry są bohaterkami, tylko wiara. I to nie byle jaka. Jon Krakauer opowiada nam o jednej z najszybciej rozwijającej się w USA religii - mormonizmie. W tle omawia słynną...
2022-11-21
Ernest Shackleton - dowódca, który nikogo nie zostawił.
Postać Schakeltona gości w mojej świadomości już od dawna, odkąd obejrzałam znakomity film z Kennethem Branaghem o tym podróżniku. Zawsze podziwiałam w nim to, że w przeciwieństwie do innych zdobywców, dla niego nie liczył się cel tak jak liczyli się ludzie. Jeżeli nawet myślałam, że to opinia na wyrost, to ta książka rozwiała moje wątpliwości - taki był Ernest Schakelton. Czlowiek wielu marzeń, niepoprawny optimista i świetny strateg. Potrafił spojrzeć poza swoje ambicje, co w czasach wielkich odkryć bylo rzadkością. W książce Caroline Alexander porównywany jest do Scotta, odkrywcy, który przegrał z Amundsenem wyścig na biegun poludniowy i przypłacił to życiem, nie tylko swoim.
Książka opisuje, nie tylko podróż, ale i ludzi. Prawie każdemu z załogi poświęcone jest parę zdań, co później świetnie tłumaczy nastroje, jakie panowały podczas wielu miesięcy walki o życie w tych skrajnych warunkach.
Książkę czytało się szybko, jak dobrą powieść przygodową, razem z bohaterami przeżywałam każda porażkę i wzruszałam się kiedy ratunek był juz blisko. Jednocześnie miałam z tyłu głowy - to się naprawdę wydarzyło. Świetnym dodatkiem były zdjęcia robione podczas wyprawy przez australijskiego fotografa Franka Hurley’a, oddawały czasami więcej niż słowa.
Wszystkim złaknionym przygody i garści wiedzy serdecznie polecam!
Ernest Shackleton - dowódca, który nikogo nie zostawił.
Postać Schakeltona gości w mojej świadomości już od dawna, odkąd obejrzałam znakomity film z Kennethem Branaghem o tym podróżniku. Zawsze podziwiałam w nim to, że w przeciwieństwie do innych zdobywców, dla niego nie liczył się cel tak jak liczyli się ludzie. Jeżeli nawet myślałam, że to opinia na wyrost, to ta...
2022-10-27
2022-03-29
2022-04-13
"Zanurzenie się w największych cudownościach życia przynosi radość, która musi przezwyciężyć wszelki strach przed śmiercią."
Dr Richard Shepherd, "Siedem wieków śmierci"
Dr Shepherd jest autorem książki "Niewyjaśnione okoliczności" ale oczywiscie u mnie rzadko co idzie po kolei. Ja zaczęłam swoją przygodę właśnie od Siedmiu wieków śmierci. Autor opisuje wiele spraw, z którymi zetknął się podczas swojej kariery lekarza patologa, zarówno ze sprawami kryminalnymi jak i tymi codziennymi. Swoje przypadki pogrupował w bardzo ciekawy sposób. Razem z doktorem płyniemy przez całe życie człowieka - od narodzin, aż do wieku podeszłego.
Przyznam, że te pierwsze rozdziały czytało mi się bardzo trudno, śmierć dzieci i młodych osób porusza najbardziej. Pomiędzy samymi zgonami dostajemy od autora małą lekcję anatomii i fizjologii człowieka oraz rady, jak utrzymać nasze ciało jak najdłużej w dobrym zdrowiu. Dowiadujemy się też trochę o prywatnym życiu pisarza, chorobach w jego rodzinie, a przede wszystkim o jego stosunku do śmierci.
Dla wielu z nas śmierć jest bardzo trudnym tematem, ale to jak podchodzi do niej dr Shepherd daje nadzieję i przynosi pewien spokój. Polecam fanom autora i tym, którzy dopiero swoją przygodę z nim zaczynają.
"Zanurzenie się w największych cudownościach życia przynosi radość, która musi przezwyciężyć wszelki strach przed śmiercią."
więcej Pokaż mimo toDr Richard Shepherd, "Siedem wieków śmierci"
Dr Shepherd jest autorem książki "Niewyjaśnione okoliczności" ale oczywiscie u mnie rzadko co idzie po kolei. Ja zaczęłam swoją przygodę właśnie od Siedmiu wieków śmierci. Autor opisuje wiele spraw, z...