-
ArtykułyHeather Morris pozdrawia polskich czytelnikówLubimyCzytać3
-
ArtykułyTajemnice Wenecji. Wokół „Kochanka bez stałego adresu” Carla Fruttera i Franca LucentiniegoLubimyCzytać2
-
ArtykułyA.J. Finn po 6 latach powraca z nową książką – rozmowa z autorem o „Końcu opowieści”Anna Sierant1
-
ArtykułyZawsze interesuje mnie najgorszy scenariusz: Steve Cavanagh opowiada o „Adwokacie diabła”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
2024-06
2019
2020
2018
2018
2018
Książka, po przeczytaniu której nie można spojrzeć na Rosjan inaczej niż ze współczuciem. Ten naród, okrutny i straszny w swojej masie, wybitny, dumny i piękny w jednostkach, pielęgnujący własne poczucie wyobcowania, chociaż najbardziej raniony i krzywdzony przez swoich. Jak kolos Frankensteina, zmuszony zapanować nad ciałem pozszywanym z niepasujących do siebie skrawków. Z jednej strony świadomy swojej siły, porywczy i niszczycielski, z drugiej zrozpaczony, delikatny i samotny. I może właśnie przez to rozdwojenie najbardziej niebezpieczny.
Książka, po przeczytaniu której nie można spojrzeć na Rosjan inaczej niż ze współczuciem. Ten naród, okrutny i straszny w swojej masie, wybitny, dumny i piękny w jednostkach, pielęgnujący własne poczucie wyobcowania, chociaż najbardziej raniony i krzywdzony przez swoich. Jak kolos Frankensteina, zmuszony zapanować nad ciałem pozszywanym z niepasujących do siebie skrawków. Z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Co tu można jeszcze dodać? Wszystko o piekle obozów koncentracyjnych zostało już napisane, powiedziane i niezrozumiane.
'Handke nie jest nazistą - rzekł z wysiłkiem. -Jest więźniem, jak my. Poza obozem prawdopodobnie nigdy nie zabiłby człowieka. Tutaj robi to, bo ma nad ludźmi władzę. Nie ponosi odpowiedzialności. Na tym to polega. Władza i żadnej odpowiedzialności... za dużo władzy, w niewłaściwych rękach, za dużo władzy w ogóle... w czyichkolwiek rękach... rozumiesz... (...) A z drugiej strony... leniwość serca... strach... dekownictwo sumienia... to nasza nędza...'
'- Posłuchaj - powiedział 509 - Posłuchaj uważnie. Jest takie tanie książkowe powiedzonko, że ducha nie można złamać. Znałem mądrych ludzi, którzy byli na koniec jedynie wyjącymi zwierzętami. Prawie każdy opór można złamać; trzeba mieć tylko dość czasu i okazji (...) Gdy się buntujesz, ważne jest tylko to, co chcesz osiągnąć, a nie, jak to wygląda. Bezsensowna odwaga to samobójstwo. Natomiast odrobina chęci oporu to jedyna rzecz, jaką jeszcze mamy (...)
- Kilku z nas musi zostać - wyszeptał 509 - Na później. Żeby nie okazało się, że to wszystko było na próżno.'
Powieść okrutna, drastyczna, brutalna i bolesna dla umysłu i uczuć czytelnika. Wybitna literatura. Sięgnijcie po tę książkę, sprawcie sobie ten ból. Żeby wiedzieć, pamiętać, nie romantyzować ówczesnych zdarzeń i miejsc. Żeby Tamto nie okazało się na próżno.
Co tu można jeszcze dodać? Wszystko o piekle obozów koncentracyjnych zostało już napisane, powiedziane i niezrozumiane.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to'Handke nie jest nazistą - rzekł z wysiłkiem. -Jest więźniem, jak my. Poza obozem prawdopodobnie nigdy nie zabiłby człowieka. Tutaj robi to, bo ma nad ludźmi władzę. Nie ponosi odpowiedzialności. Na tym to polega. Władza i żadnej odpowiedzialności... za...