Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dobrze i szybko się czytało, choć rzeczywiście fabuła niezbyt spójna i jak dla mnie trochę mało wiarygodna (jak na wybitnego psychologa to wyjątkowo mało profesjonalne te sesje) i może ciut banalna (czy ostatnia pacjentka zmieni coś w jego życiu?) W mojej kategorii 6,5.

Dobrze i szybko się czytało, choć rzeczywiście fabuła niezbyt spójna i jak dla mnie trochę mało wiarygodna (jak na wybitnego psychologa to wyjątkowo mało profesjonalne te sesje) i może ciut banalna (czy ostatnia pacjentka zmieni coś w jego życiu?) W mojej kategorii 6,5.

Nawet mnie wciągnęła, choć bardzo cierpiałam pod koniec (autora być może poniosło nieco z metodami perswazji testowanymi na swoich bohaterach)

Nawet mnie wciągnęła, choć bardzo cierpiałam pod koniec (autora być może poniosło nieco z metodami perswazji testowanymi na swoich bohaterach)

Sześć i pół.
Czyli niby dobra, ale jednak męczyłam chyba ze trzy miesiące.

Sześć i pół.
Czyli niby dobra, ale jednak męczyłam chyba ze trzy miesiące.

Niby dobra, niby lubię Shafak, a jednak zeszło mi z nią dobrze trzy miesiące. Nie do łyknięcia na szybko, choć nie jakaś przesadnie trudna. Momentami zastanawiająca, momentami się dłuży.
Sześć i pół gwiazdki.
Czyli niby ok, ale nie jestem pewna, czy polecam.

Niby dobra, niby lubię Shafak, a jednak zeszło mi z nią dobrze trzy miesiące. Nie do łyknięcia na szybko, choć nie jakaś przesadnie trudna. Momentami zastanawiająca, momentami się dłuży.
Sześć i pół gwiazdki.
Czyli niby ok, ale nie jestem pewna, czy polecam.

Przepadam za Umberto Eco od czasów "Zapisków na pudełku od zapałek" dlatego z żalem uczciwie muszę przyznać rację przynajmniej części sceptycznych komentarzy, które czytałam jeszcze przed zakupem ebooka.
Pozycja cieniutka, felietony wg mnie wybrane nie zawsze trafnie, może bardziej bawiły 40 lat temu (mnie na pewno bardziej bawiły te 10-15 lat temu gdy czytałam "Zapiski" a w tej chwili część po prostu nieaktualna - wydanie z 2016 roku, można było lepiej wybrać) Im dalej tym lepiej, sarkazm i ironia na wysokim poziomie, całość zaliczam do kategorii "sześći pół gwiazdki" (uczciwie polecam od siedmiu :)

Przepadam za Umberto Eco od czasów "Zapisków na pudełku od zapałek" dlatego z żalem uczciwie muszę przyznać rację przynajmniej części sceptycznych komentarzy, które czytałam jeszcze przed zakupem ebooka.
Pozycja cieniutka, felietony wg mnie wybrane nie zawsze trafnie, może bardziej bawiły 40 lat temu (mnie na pewno bardziej bawiły te 10-15 lat temu gdy czytałam...

Napisana ładnym językiem, z ciekawego punktu widzenia - centrum historii nie są ludzie, ale dom, przez któy się przewijają.
Miłe wytchnienie po serii kryminałów.

Napisana ładnym językiem, z ciekawego punktu widzenia - centrum historii nie są ludzie, ale dom, przez któy się przewijają.
Miłe wytchnienie po serii kryminałów.

Takie 6,5 bym jej dała, bo od 7 zaczynają się u mnie naprawdę książki, a ta jednak trochę nie dosięga - najpierw nie dzieje się nic, potem bardzo szybko dzieje się wszystko, a całość taka niedokończona, nie wiem, może to dobrze, taka praca domowa dla czytelnika, rozpracować co się stało, czy to się stało, no i przede wszystkim "po co to wszystko?"

Takie 6,5 bym jej dała, bo od 7 zaczynają się u mnie naprawdę książki, a ta jednak trochę nie dosięga - najpierw nie dzieje się nic, potem bardzo szybko dzieje się wszystko, a całość taka niedokończona, nie wiem, może to dobrze, taka praca domowa dla czytelnika, rozpracować co się stało, czy to się stało, no i przede wszystkim "po co to wszystko?"

Książka z cyklu 6,5 - bo 6 to za mało, 7 za dużo, na pewno warto było przeczytać, żeby zdać sobie sprawę, pomysleć nad tym, jak prasa manipuluje czytelnikami.

Książka z cyklu 6,5 - bo 6 to za mało, 7 za dużo, na pewno warto było przeczytać, żeby zdać sobie sprawę, pomysleć nad tym, jak prasa manipuluje czytelnikami.

W sumie tak jak się spodziewałam, do dwóch poprzednich już nie dosięga, ale i poprzeczka była bardzo wysoko - trzyma w napięciu do końca, powoli pozwala skojarzyć fakty i połączyć elementy układanki, ujmuje tym charakterystycznym dla Cabre stylem narracji; ale i trochę razi, przynajmniej mnie, mam wrażenie jakby się autor trochę popisywał, chociaż, sama nie wiem, może po prostu takie wtedy były realia..?

W sumie tak jak się spodziewałam, do dwóch poprzednich już nie dosięga, ale i poprzeczka była bardzo wysoko - trzyma w napięciu do końca, powoli pozwala skojarzyć fakty i połączyć elementy układanki, ujmuje tym charakterystycznym dla Cabre stylem narracji; ale i trochę razi, przynajmniej mnie, mam wrażenie jakby się autor trochę popisywał, chociaż, sama nie wiem, może po...

Od początku wiadomo co się stało i kto zabił - pozostaje pytanie dlaczego, co kryje przeszłość i co niesie przyszłość, a na odpowiedzi czeka się do ostatnich stron :>

Od początku wiadomo co się stało i kto zabił - pozostaje pytanie dlaczego, co kryje przeszłość i co niesie przyszłość, a na odpowiedzi czeka się do ostatnich stron :>

6,5. Dałabym 7, bo dobrze się czyta, ale jednak momentami zbyt szczegółowe opisy, przy każdym zastanawiałam się, czy na pewno niezbędny.

6,5. Dałabym 7, bo dobrze się czyta, ale jednak momentami zbyt szczegółowe opisy, przy każdym zastanawiałam się, czy na pewno niezbędny.

Kolejna z półki "sześć i pół gwiazdki" - niby niezła, niby dobrze napisana, niby wciąga i ciekawi, nawet zapętlić się można, ale - jakaś taka, nie wiem, może wybaczę jako debiutowi autorki, bo "Wszystko co lśni" do pięt nie dorasta i gdybym czytała odwrotnie, to po "Próbie" chyba raczej bym po kolejną nie sięgnęła...

Kolejna z półki "sześć i pół gwiazdki" - niby niezła, niby dobrze napisana, niby wciąga i ciekawi, nawet zapętlić się można, ale - jakaś taka, nie wiem, może wybaczę jako debiutowi autorki, bo "Wszystko co lśni" do pięt nie dorasta i gdybym czytała odwrotnie, to po "Próbie" chyba raczej bym po kolejną nie sięgnęła...