-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
"Żuk w pudełku" to książka, która zasługuje na dłuższą chwilę uwagi głównie ze względu na to, że jest jedną z niewielu pozycji, które wywołują całe spectrum wrażeń. Od zdenerwowania na tezy, nie mające według mojej wiedzy pokrycia w rzeczywistości, poprzez zdumienie, że na utarte ścieżki można spojrzeć inaczej niż dotychczas, po podziw, że są rzeczy nad którymi należy przystanąć i dłużej się zastanowić.
Jedno jest pewne - jest to książka dla ludzi, którzy nie boją się myśleć, lubią intelektualne bodźce i nie zadowalają się bylejakością.
Julian Baggini to typowy racjonalista i w swojej książce zadaje mnóstwo pytań. Robi to niepostrzeżenie, tak, aby czytelnik odniósł wrażenie, że to on sam postawił sobie owe pytania.
W dobie galopującego konsumpcjonizmu warto znaleźć dłuższą chwilę na zadanie sobie kilku istotnych pytań. Z "Żukiem w pudełku będzie to o wiele łatwiejsze".
"Żuk w pudełku" to książka, która zasługuje na dłuższą chwilę uwagi głównie ze względu na to, że jest jedną z niewielu pozycji, które wywołują całe spectrum wrażeń. Od zdenerwowania na tezy, nie mające według mojej wiedzy pokrycia w rzeczywistości, poprzez zdumienie, że na utarte ścieżki można spojrzeć inaczej niż dotychczas, po podziw, że są rzeczy nad którymi należy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Sięgnęłam po tę książkę z dwóch powodów. Po pierwsze, bardzo lubię czytać opowiadania, a niewielu autorów radzi sobie z tą formą. Po drugie, twórczość Grahama Greena nie jest mi obca i chociaż trudno byłoby zaliczyć go do wielkich pisarzy, z całą pewnością zdarzyło mu się napisać całkiem niezłe powieści.
Niestety, nie jest to jedna z tych książek, które zostają w człowieku na zawsze. Opowiadania napisane są poprawnie, nie rażą literackim analfabetyzmem. Proszę jednak nie dać się zwieść opisowi z okładki. Historie Greena nie kryją w sobie nawet grama pikanterii, chociaż nie jest to zarzut do Greena, ale do autora opisu z tyłu książki. Co gorsza, czytelnik nie znajdzie tam również niczego, co zmusiłoby go do refleksji. To z kolei rodzi pytanie po co taka książka została napisana. Nie odważę się udzielić odpowiedzi na to pytanie. Być może ktoś znajdzie w niej coś dla siebie. "Pożycz nam męża, Poopy" to, moim zdaniem, po prostu zbiór opowiadań. Bez wielkich zachwytów, ale też nie można odmówić autorowi pewnych zdolności literackich. Zdecydowanie wolę Greena jako powieściopisarza.
Sięgnęłam po tę książkę z dwóch powodów. Po pierwsze, bardzo lubię czytać opowiadania, a niewielu autorów radzi sobie z tą formą. Po drugie, twórczość Grahama Greena nie jest mi obca i chociaż trudno byłoby zaliczyć go do wielkich pisarzy, z całą pewnością zdarzyło mu się napisać całkiem niezłe powieści.
Niestety, nie jest to jedna z tych książek, które zostają w człowieku...
"Szach-Mat! czyli Szafa wychodzi, ja zostaję" to przepięknie napisany zbiór, a właściwie zbiorek opowiadań, w których autor dotyka szalenie istotnych, życiowych kwestii. Każda miniatura poświęcona jest innemu zagadnieniu. Miłość, zdrada, wyobcowanie, hipokryzja, przyjaźń, polityka, ideały - to wszystko zostało odarte przez autora z jakichkolwiek upiększeń. Książkę zamyka niezwykle poetyckie opowiadanie "Czarny mercedes" , w którym główną bohaterką jest maszyna do pisania, którą posługiwał się Andrzej Bursa. Bardzo mądra i dojrzała lektura, napisana bez nadęcia, które często towarzyszy "poważnym" tematom. Lekkość stylu, inteligentny humor, garść czysto surrealistycznych opowiadań zestawione z wagą poruszanych tematów dały naprawdę powalający efekt. Niektóre opowiadania zabierają nas w odległe rejony abstrakcji, inne rozśmieszają do łez, jeszcze inne z kolei wywołują potężne ciarki na plecach i wzruszenie, którego nie da się z niczym porównać. "Szach-Mat!" to wyjątkowa książka dla wyjątkowych wrażliwców.
"Szach-Mat! czyli Szafa wychodzi, ja zostaję" to przepięknie napisany zbiór, a właściwie zbiorek opowiadań, w których autor dotyka szalenie istotnych, życiowych kwestii. Każda miniatura poświęcona jest innemu zagadnieniu. Miłość, zdrada, wyobcowanie, hipokryzja, przyjaźń, polityka, ideały - to wszystko zostało odarte przez autora z jakichkolwiek upiększeń. Książkę zamyka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mam mieszane odczucia odnośnie tej książki. Uwielbiam Dawkinsa, a moje zastrzeżenia bardziej dotyczą idei powstania książki, a nie autora. Ten zbiór luźno i bez wyrażnej koncepcji zebranych esejów i przedmów pozostawia uczucie bałaganu i niedosytu. Czytelnik jest zmuszony "skakać" z tematu na temat, brakuje linearnego, logicznego przejścia między kolejnymi esejami.
O ile treść jest jak zawsze interesująca i zmusza do głębszych przemyśleń, o tyle forma jest tym razem zbyt chaotyczna.
Dziesiątki poruszanych tematów powoduje, że aby głębiej wejść w istotę poruszanych spraw należy jednak sięgnąć do lektur, o których wspomina autor w swoich kolejnych przedmowach.
Mam mieszane odczucia odnośnie tej książki. Uwielbiam Dawkinsa, a moje zastrzeżenia bardziej dotyczą idei powstania książki, a nie autora. Ten zbiór luźno i bez wyrażnej koncepcji zebranych esejów i przedmów pozostawia uczucie bałaganu i niedosytu. Czytelnik jest zmuszony "skakać" z tematu na temat, brakuje linearnego, logicznego przejścia między kolejnymi esejami.
więcej Pokaż mimo toO ile...