-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-14
2024-04-04
To nasze kolejne spotkanie. Książka chyba najlepsza z serii. Wyjątkowo dobrze się ją czytało. Autorka nabiera wprawy i wyjątkowo płynnie prowadzi nas przez tę historię. Za szybko się skończyła.
To nasze kolejne spotkanie. Książka chyba najlepsza z serii. Wyjątkowo dobrze się ją czytało. Autorka nabiera wprawy i wyjątkowo płynnie prowadzi nas przez tę historię. Za szybko się skończyła.
Pokaż mimo to2024-02-17
Zbrodnia w pensjonacie na odludziu niedaleko granicy z Białorusią. Każdy z obecnych może być mordercą, każdy ma swoje tajemnice. Mroczna historia pełna lokalnego folkloru z nawałnicą w tle, trochę chaotyczna, mocno niedopowiedziana, jak to w życiu. Nigdy nie jest wszystko jasne i proste. Bardzo dobra lektura na popołudniowy odpoczynek. Bez niepotrzebnych wątków, zbędnych opisów, przy minimalnej ilości bohaterów.
Zbrodnia w pensjonacie na odludziu niedaleko granicy z Białorusią. Każdy z obecnych może być mordercą, każdy ma swoje tajemnice. Mroczna historia pełna lokalnego folkloru z nawałnicą w tle, trochę chaotyczna, mocno niedopowiedziana, jak to w życiu. Nigdy nie jest wszystko jasne i proste. Bardzo dobra lektura na popołudniowy odpoczynek. Bez niepotrzebnych wątków, zbędnych...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-12
Fajny i dokładnie przedstawiony przedwojenny Lublin. Maciejewski i jego demony też. Przedwojenny glina z krwi i kości, tylko niektóre wątki mocno naciągane. Ale przyjemna lektura na popołudnie,
Fajny i dokładnie przedstawiony przedwojenny Lublin. Maciejewski i jego demony też. Przedwojenny glina z krwi i kości, tylko niektóre wątki mocno naciągane. Ale przyjemna lektura na popołudnie,
Pokaż mimo to2024-01-27
Fajnie napisane, krótkie opowiadania na pożegnanie z komisarzem Maciejewskim. Szczególnie miło się czyta teksty pozostałych autorów, przygody Zygi prowadzone są z duża znajomością całego oryginalnego cyklu o Maciejewskim, zarówno jeżeli chodzi o jego charakter słabości, jak i wydarzenia z poprzednich książek Wrońskiego. Szkoda, że to już koniec.
Fajnie napisane, krótkie opowiadania na pożegnanie z komisarzem Maciejewskim. Szczególnie miło się czyta teksty pozostałych autorów, przygody Zygi prowadzone są z duża znajomością całego oryginalnego cyklu o Maciejewskim, zarówno jeżeli chodzi o jego charakter słabości, jak i wydarzenia z poprzednich książek Wrońskiego. Szkoda, że to już koniec.
Pokaż mimo to2023-08-23
Jedna z najsłabszych książek autora, pomysł fajny ale rozwleczony na 338 stron. Akcja strasznie się ciągnie.
Jedna z najsłabszych książek autora, pomysł fajny ale rozwleczony na 338 stron. Akcja strasznie się ciągnie.
Pokaż mimo to2023-07-27
Ciężka pozycja, strasznie się ją czytało. Plus za pomysł umieszczenia morderczej akcji w czasie uroczych Świąt Bożego Narodzenia. Minusy cała reszta. Standardowy stary schemat - kilka osób zamkniętych w starej rezydencji jest ok, ale został tak okropnie przekombinowany. Postacie zupełnie nierealne, główna bohaterka irytująco płaczliwa, oderwana od świata i zupełnie przewidywalne zakończenie. Ogółem drugi raz do niej nie wrócę.
Ciężka pozycja, strasznie się ją czytało. Plus za pomysł umieszczenia morderczej akcji w czasie uroczych Świąt Bożego Narodzenia. Minusy cała reszta. Standardowy stary schemat - kilka osób zamkniętych w starej rezydencji jest ok, ale został tak okropnie przekombinowany. Postacie zupełnie nierealne, główna bohaterka irytująco płaczliwa, oderwana od świata i zupełnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06
Kallentoff nie rozczarowuje, jak zawsze w pełnej krasie. Są zaskakujące zwroty akcji, no i Malin, zwykła, ludzka z jej troskami i demonami.
Kallentoff nie rozczarowuje, jak zawsze w pełnej krasie. Są zaskakujące zwroty akcji, no i Malin, zwykła, ludzka z jej troskami i demonami.
Pokaż mimo to2023-02-02
Grupa osób zamknięta gdzieś bez możliwości wyjścia jest mordowana jedna po drugiej. Znany scenariusz od lat. Tym razem bohaterami są celebryci i już na początku pogubiłam się kto jest kim i dlaczego. Ale sam obraz bohaterów w 10. Poza tym czytało się to łatwo szybko, ale czegoś w niej brakował. Książka się skończyła nim akcja na dobre rozwinęła. Niedosyt został.
Grupa osób zamknięta gdzieś bez możliwości wyjścia jest mordowana jedna po drugiej. Znany scenariusz od lat. Tym razem bohaterami są celebryci i już na początku pogubiłam się kto jest kim i dlaczego. Ale sam obraz bohaterów w 10. Poza tym czytało się to łatwo szybko, ale czegoś w niej brakował. Książka się skończyła nim akcja na dobre rozwinęła. Niedosyt został.
Pokaż mimo toMiła lektura z masą zabawnych sytuacji i dialogów, ale Rudnicka czy Chmielewska to nie jest. Taka poczytajka na jedno popołudnie.
Miła lektura z masą zabawnych sytuacji i dialogów, ale Rudnicka czy Chmielewska to nie jest. Taka poczytajka na jedno popołudnie.
Pokaż mimo to2023-01-10
Zachwycona "Inkubem" i zniechęcona recenzjami w stylu "w klimacie Chłopców z ferajny" zaryzykowałam. Książka wymęczona i nie warta poświęconego jej czasu. Z każdą kartką byłam dalej od "Inkuba" a bliżej "Chłopców z ferajny"nie tylko z klimatu. Taka jakaś nudna, rozwleczona, chociaż sam pomysł zapowiadał się ciekawie. Dobrze że chociaż koniec jest niejednoznaczny, ale poza tym przez całą książkę miałam wrażenie, że stoję obok i czekam aż akcja nabierze tempa i mnie zaskoczy. No i dalej czekam.
Zachwycona "Inkubem" i zniechęcona recenzjami w stylu "w klimacie Chłopców z ferajny" zaryzykowałam. Książka wymęczona i nie warta poświęconego jej czasu. Z każdą kartką byłam dalej od "Inkuba" a bliżej "Chłopców z ferajny"nie tylko z klimatu. Taka jakaś nudna, rozwleczona, chociaż sam pomysł zapowiadał się ciekawie. Dobrze że chociaż koniec jest niejednoznaczny, ale poza...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-31
Plusy za fajny pomysł, próbę oddania atmosfery Krakowa z początku XX wieku, sprytne połączenie wątków. Poza tym strasznie mi się nużyła i dłużyła, opisy przydługie i mocno przegadane dialogi, masę jakiś wątków pobocznych do niczego nie potrzebnych. Fakt nie zgadłam kto jest mordercą, bo byłam tak znudzona, że mi się nie chciała. Akcja zupełnie mnie nie wciągnęła, ale lobię retro kryminały to dotrwałam do końca.
Plusy za fajny pomysł, próbę oddania atmosfery Krakowa z początku XX wieku, sprytne połączenie wątków. Poza tym strasznie mi się nużyła i dłużyła, opisy przydługie i mocno przegadane dialogi, masę jakiś wątków pobocznych do niczego nie potrzebnych. Fakt nie zgadłam kto jest mordercą, bo byłam tak znudzona, że mi się nie chciała. Akcja zupełnie mnie nie wciągnęła, ale lobię...
więcej mniej Pokaż mimo toDruga część sagi równie dobra jak pierwsza, co prawda mordercę udaje się dość szybko wytypować, ale zakończenie jest i tak zaskoczeniem. Czyta się to dobrze i szybko. I zaraz sięgnęłam po następne części.
Druga część sagi równie dobra jak pierwsza, co prawda mordercę udaje się dość szybko wytypować, ale zakończenie jest i tak zaskoczeniem. Czyta się to dobrze i szybko. I zaraz sięgnęłam po następne części.
Pokaż mimo to2023-01-06
Kolejne śledztwo Patrika Hedstroma przy mniej lub bardziej zamierzonym udziale jego żony, kolejna wirtuozja kryminału skandynawskiego z historią w tle. Przeczytałam jednym tchem i nim się obejrzałam było mi żal już koniec. Wspaniale poprowadzona akcja z masą zaskakujących zwrotów, super opisy, informacje w opisach takie akurat potrzebne do oddania ważnych elementów otoczenia, nic za dużo. I ciekawe zakończenie.
Kolejne śledztwo Patrika Hedstroma przy mniej lub bardziej zamierzonym udziale jego żony, kolejna wirtuozja kryminału skandynawskiego z historią w tle. Przeczytałam jednym tchem i nim się obejrzałam było mi żal już koniec. Wspaniale poprowadzona akcja z masą zaskakujących zwrotów, super opisy, informacje w opisach takie akurat potrzebne do oddania ważnych elementów...
więcej mniej Pokaż mimo to
To już kolejne spotykanie z Malin Fors. Szybko poprowadzona, konkretna akcja. Z każdym kolejnym tomem coraz lepsza, bez zbędnych opisów i wątków pobocznych, a jednocześnie bardzo realistycznie oddane istotne cechy bohaterów. Malin i jej demony.
To już kolejne spotykanie z Malin Fors. Szybko poprowadzona, konkretna akcja. Z każdym kolejnym tomem coraz lepsza, bez zbędnych opisów i wątków pobocznych, a jednocześnie bardzo realistycznie oddane istotne cechy bohaterów. Malin i jej demony.
Pokaż mimo to