-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać308
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński18
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński15
Biblioteczka
Piękna książka. Piękne słowa, piękne myśli. Zwykły człowiek stał się pierwszym czarnoskórym prezydentem U.S.A. Wiele myśli wartych uwagi, kilka nudnawych rozdziałów, które nie przykrywają całości. Mogę się przyczepić jedynie do tego, że każdy "podrozdział" miał tę samą formę. Opis problemu, zarys historyczny, spojrzenie z ludzkiego punktu widzenia i zabawna anegdotka/dialog. Ah, oczywiście też to , że konfederaci się na niego uwzięli i krytykowali jego każdy ruch.
Piękna książka. Piękne słowa, piękne myśli. Zwykły człowiek stał się pierwszym czarnoskórym prezydentem U.S.A. Wiele myśli wartych uwagi, kilka nudnawych rozdziałów, które nie przykrywają całości. Mogę się przyczepić jedynie do tego, że każdy "podrozdział" miał tę samą formę. Opis problemu, zarys historyczny, spojrzenie z ludzkiego punktu widzenia i zabawna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWstawaj wcześniej, rób więcej itd. książka fajna, lekka, ale w sumie nic specjalnego. Z wyprzedzeniem planuj rzeczy, zaczynaj od najcięższych zadań i ogólnie nie odpuszczaj. Fajna, choć typowa.
Wstawaj wcześniej, rób więcej itd. książka fajna, lekka, ale w sumie nic specjalnego. Z wyprzedzeniem planuj rzeczy, zaczynaj od najcięższych zadań i ogólnie nie odpuszczaj. Fajna, choć typowa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-27
Gdy miałem 19 lat moją największą walką było pozbycie się zmian skórnych zwanych trądzikiem. Zaczynałem pierwszą pracę i tworzyłem pierwsze poważne lub mniej związki z kobietami. Byłem dzieckiem, któremu wydawało się, że dotknął dorosłość w całej jej okazałości. Jak wiem dzisiaj było to złudne, a jedyny otwór przed którym stał świat, jest dobrze znany. Tak czuli się też chłopaki ponad sto lat temu, tak czują się i dzisiaj. Wtedy szli prosto w kamasze i dzisiaj też idą. Ledwo kończą szkołę, nawet bez zdania matury idąc bezpośrednio w objęcia maszyny śmierci. Autor opisuje wszystko, ze szczegółami. Często przeskakuje z tematu na temat, wgryzając się w niego jak gaz musztardowy w szpik kostny. Miałem wrażenie, że ta książka powstała z przemyśleń na warcie, a w tle widać tylko rozbłyskujące flary, które powoli opadają na francuskim spadochronie.
Książka genialna, a na zachodzie bez zmian.
Czas na film, jutro już premiera.
Gdy miałem 19 lat moją największą walką było pozbycie się zmian skórnych zwanych trądzikiem. Zaczynałem pierwszą pracę i tworzyłem pierwsze poważne lub mniej związki z kobietami. Byłem dzieckiem, któremu wydawało się, że dotknął dorosłość w całej jej okazałości. Jak wiem dzisiaj było to złudne, a jedyny otwór przed którym stał świat, jest dobrze znany. Tak czuli się też...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka dobra, trzyma się kupy. Od początku do końca wiemy z kim mamy do czynienia i na czym polega problem. Szybko się czyta, można się wczuć w główną postać. Polecam, szczególnie gdy macie pół godziny czasu po wstawieniu ciasta do piekarnia i możecie się poczuć jak prawdziwa Pani domu. Przypuszczam, że głównie do takich osób była kierowana.
Oczywiście bez urazy.
Książka dobra, trzyma się kupy. Od początku do końca wiemy z kim mamy do czynienia i na czym polega problem. Szybko się czyta, można się wczuć w główną postać. Polecam, szczególnie gdy macie pół godziny czasu po wstawieniu ciasta do piekarnia i możecie się poczuć jak prawdziwa Pani domu. Przypuszczam, że głównie do takich osób była kierowana.
Oczywiście bez urazy.
Pomimo wstawek humorystyczno-satyrycznych książka jest smutna. Smutna jest historia pierwszoplanowa oraz ta w tle. Pierwszoplanowa to Heniek i Jego Maryja. Pierwszoplanowa to również brat Heńka i jego perypetie życiowe. Tło to komunizm w pełni, komunizm upadający, oraz kapitalizm w powijakach.
Książka jest to piękna, pochłonąłem ją w 6 dni i ciągle mam w głowie Heńka i jego podejście do życia. Wiemy, że nie był to Domański, ale wymyślona postać przez autora, daje nam do zrozumienia, że mógł to być Heniek.
Pomysł na taśmy z nagrań - genialny.
Oczekiwałem wiele od tej książki, bardzo kibicuje Orbitowskiemu, bo lubie go jako człowieka. Nie zawiodłem się. Nie dał mi książki na szybko, książki która opisuje problemy hypowane (patrz Królestwo Twardocha).
Daje 9, bo jednak brakowało mi jakiejś wisieńki na torcie, jakiegoś plot twista. Jednak jest to minimalne zastrzeżenie.
Polecam każdemu.
Pomimo wstawek humorystyczno-satyrycznych książka jest smutna. Smutna jest historia pierwszoplanowa oraz ta w tle. Pierwszoplanowa to Heniek i Jego Maryja. Pierwszoplanowa to również brat Heńka i jego perypetie życiowe. Tło to komunizm w pełni, komunizm upadający, oraz kapitalizm w powijakach.
Książka jest to piękna, pochłonąłem ją w 6 dni i ciągle mam w głowie Heńka i...
Mistrz boksu i kurwiarz w jednym. Chłop używał życie w skali jakiej nam zwykłym zjadaczom chleba nigdy się nie sniło. Pochodził z brutalnej dzielnicy i brutalnie dorastał. Boks dał mu szansę, a reszta to już historia. Książka miła, ale nigdy bym nie chciał poznać takiej osoby jak on, ale czątkę motywacji i wytrwałości bym chętnie przygarnął.
Mistrz boksu i kurwiarz w jednym. Chłop używał życie w skali jakiej nam zwykłym zjadaczom chleba nigdy się nie sniło. Pochodził z brutalnej dzielnicy i brutalnie dorastał. Boks dał mu szansę, a reszta to już historia. Książka miła, ale nigdy bym nie chciał poznać takiej osoby jak on, ale czątkę motywacji i wytrwałości bym chętnie przygarnął.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to