Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka Macieja Szlindera jest książką przełomową. Opisano w niej w kompleksowy sposób ideę Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego. Czytelnik dowie się czym jest sam BDP, jaka jest jego historia, jakie podejście wobec BDP mają różne szkoły filozoficzne (libertarianie, republikanie, egalitaryści) czy ekonomiczne (neoklasyczna, postwzrostowa, makroekonomia postkaleckistowska oraz teoria kapitalizmu kognitywnego). Autor przedstawia też krótką analizę nierówności społecznych, szczególnie w Europie i USA - opisuje ich wpływ oraz pokazuje jak BDP mogłoby pomóc je przezwyciężyć. Porównuje także BDP z innymi podobnymi rozwiązaniami: negatywnym podatkiem dochodowym, dochodem partycypacyjnym czy dotacją kapitałową. Wreszcie opisuje debatę na temat BDP w wybranych krajach europejskich, poświęca osobny rozdział debacie w Polsce oraz opisuje przeprowadzone eksperymenty.

Książka jest warta przeczytania, jednak laik będzie potrzebował do niej wujka googla, by zrozumieć pewne pojęcia. Jest to też książka naukowa, warto to wziąć pod uwagę. Idea BDP jest warta refleksji i dyskusji. Serdecznie polecam!

Książka Macieja Szlindera jest książką przełomową. Opisano w niej w kompleksowy sposób ideę Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego. Czytelnik dowie się czym jest sam BDP, jaka jest jego historia, jakie podejście wobec BDP mają różne szkoły filozoficzne (libertarianie, republikanie, egalitaryści) czy ekonomiczne (neoklasyczna, postwzrostowa, makroekonomia postkaleckistowska...

Co stanie się z ludźmi, gdy zdobędą nieśmiertelność? Czy szczepionka przeciw śmierci stworzy nas doskonałymi, czy wręcz przeciwnie - odbierze nam godność i człowieczeństwo? Jak będzie wyglądać świat, w którym choroby staną się przeszłością, a ludzkie ciała nie będą się starzeć? Jak świat poradzi sobie z nieuchronnym widmem przeludnienia? Czy będzie w nim miejsce na zwykłe uczucia, takie jak miłość czy współczucie?

Futu.re stara się odpowiedzieć na powyższe pytania, a także na wiele więcej. Wprowadza nas w świat jednego z członków Falangi, zwanych potocznie Nieśmiertelnymi. To organizacja, która ma jeden cel - walka z przeludnieniem. Wypełnianie celów ustawy o wyborze, okrutnego wyboru - Ty lub twoje dziecko - a jeżeli się nie zdecydujesz? Jeśli znajdą Cię faceci w maskach Apollina, będzie jeszcze gorzej.

Jest to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Glukhovskiego i na pewno nie ostatnie. Autor w doskonały sposób potrafi opisać emocje postaci futu.re - miłość, gniew, nienawiść, smutek, apatię, desperację. Nie zabraknie też opisów codzienności w utopijnej (dystopijnej?) Europie przyszłości. W tej książcę nie ma dobra i zła - trudno odróżnić chroniących Europę od przeludnienia zbirów w maskach od terrorystów, którzy dawno zatracili się w swojej walcę o człowieczeństwo.

Książka wciąga, a jej doskonałym dopełnieniem są przepiękne ilustrację Sergeya Kritskiy’ego, które co jakiś czas wypełniają futu.re. Dość ciekawe jest to co zauważyłem - książka jest pełna odwołań do scen biblijnych i chrześcijańskiej symboliki. Poza tym sporo nawiązuje do antycznej Grecji oraz Rzymu. Fani mitologii również znajdą tu subtelne nawiązania.

Nie rozumiem do końca ludzi, których rozczarowało zakończenie - moim zdaniem było takie, jakie być powinno. Nie zawiodłem się ani przez chwilę, czytając tę książkę.

Polecam każdemu tę dojrzałą opowieść o utopijnej (dystopijnej?) przyszłości, która nie wydaje się specjalnie odległa.

Co stanie się z ludźmi, gdy zdobędą nieśmiertelność? Czy szczepionka przeciw śmierci stworzy nas doskonałymi, czy wręcz przeciwnie - odbierze nam godność i człowieczeństwo? Jak będzie wyglądać świat, w którym choroby staną się przeszłością, a ludzkie ciała nie będą się starzeć? Jak świat poradzi sobie z nieuchronnym widmem przeludnienia? Czy będzie w nim miejsce na zwykłe...

Na początek chcę zaznaczyć, że książka jest maksymalnie obiektywna, poza tym, że autor stawia dwie ważne wartości na piedestał - wolność religijną i tolerancję religijną. Jest to duży plus, biorąc pod uwagę, że autor jest emerytowanym biskupem Kościoła Episkopalnego w Szkocji (między 1992 a 2000 był jego "prezydentem"-biskupem), a więc osobą zaangażowaną religijnie przez większość swojego życia.

Krótka historia religii jest po prostu tym, czym wskazuje tytuł. Krótką i bardzo ogólną, ale jednak pokazującą najważniejsze aspekty różnych religii na świecie książką. Przewodnikiem po dziejach systemów wierzeń. Dowiemy się co nieco o tym dlaczego w ogóle religia powstała, jak nasi przodkowie tłumaczyli sobie sens życia, śmierć, a także hipotetyczne życie po niej, siły przyrody za pomocą nadprzyrodzonego świata. Richard Holloway poprowadzi nas po historii i systemie wierzeń różnych religii: hinduizmu, buddyzmu, judaizmu, taoizmu, konfucjanizmu, shinto, dźinizmu, wczesnego chrześcijaństwa, wczesnych religii politeistycznych, filozofii Indian, islamu, sikhizmu, bahaizmu, katolicyzmu, prawosławia, różnych ruchów protestanckich, nowoczesnych ruchów chrześcijańskich takich jak Świadkowie Jehowy czy Mormoni i myślę, że na pewno o czymś zapomniałem, bo tego jest naprawdę dużo. Przedstawiano zostanie nam problematyka takich pojęć jak piekło, życie po śmierci, zbawienie, reinkarnacja, wojny religijne, fundamentalizm religijny, ekumenizm, religia w politycę, życiu społecznym, życiu prywatnym, relacji religii z nauką.

"Krótka historia religii" jest dobrym punktem wyjścia dla osób zainteresowanych religiami i życiem duchowym. Myślę, że znawców tematu i religioznawców może ona zanudzić, ale nie jest adresowana do nich. Oni dobrze wiedzą wszystko co jest zawarte w tym krótkim przewodniku po religiach i myślę, że wyznają wartości Hollowaya takie jak tolerancja, wolność, dialog. Ta książka ma nauczyć nas, laików i dopiero zaczynających świadome uczestnictwo w życiu pewnych wartości i uwrażliwić na piękno i różnorodność świata oraz przestrzec przed toksycznym podejściem do religii. Chociaż jeśli masz już swoje lata, a nadal nie rozumiesz, że twoja wizja świata może nie być jedyną słuszną lub kompletnie nie znasz wierzeń innych ludzi, to jestem w stanie z czystym sumieniem polecić Ci tę pozycję.

To naprawdę wartościowa i ciekawa lektura, którą polecam każdemu nieobeznanemu z tematem, a także wojującym teistom i ateistom - nauczmy się wszyscy pokory i niech każda istota ludzka na Ziemi zrozumie, że nie ma i nie będzie miała monopolu na prawdę. Amen.

Na początek chcę zaznaczyć, że książka jest maksymalnie obiektywna, poza tym, że autor stawia dwie ważne wartości na piedestał - wolność religijną i tolerancję religijną. Jest to duży plus, biorąc pod uwagę, że autor jest emerytowanym biskupem Kościoła Episkopalnego w Szkocji (między 1992 a 2000 był jego "prezydentem"-biskupem), a więc osobą zaangażowaną religijnie przez...

Bardzo ważna i potrzebna książka. Autor wbrew temu co piszą niektórzy recenzenci przez całą książkę powołuje się na konsensusy naukowe i niczego nie koloryzuje. Jeśli ktoś to przeczytał i nadal uważa GMO za zło... to chyba wina alergii do nauki i dogmatyzmu tej osoby, a nie GMO.

Bardzo ważna i potrzebna książka. Autor wbrew temu co piszą niektórzy recenzenci przez całą książkę powołuje się na konsensusy naukowe i niczego nie koloryzuje. Jeśli ktoś to przeczytał i nadal uważa GMO za zło... to chyba wina alergii do nauki i dogmatyzmu tej osoby, a nie GMO.

Wspaniała książka, która w przyjemny sposób wprowadziła mnie w "tajniki" współczesnej fizyki i astronomii. Opowiedziana w formie historii, bez problemu tłumaczy laikom zawiłości fizyki kwantowej oraz to co się dzieje we wszechświecie. Czytelnik musi być przygotowany na ciekawą i nieraz dającą zawroty głowy podróż w czas i przestrzeń. Czeka go dużo zaskoczeń i tyle samo szoku! Cieszę się, że w taki popularno-naukowy sposób poznałem wszechświat i każdemu polecam tę książkę.

Wspaniała książka, która w przyjemny sposób wprowadziła mnie w "tajniki" współczesnej fizyki i astronomii. Opowiedziana w formie historii, bez problemu tłumaczy laikom zawiłości fizyki kwantowej oraz to co się dzieje we wszechświecie. Czytelnik musi być przygotowany na ciekawą i nieraz dającą zawroty głowy podróż w czas i przestrzeń. Czeka go dużo zaskoczeń i tyle samo...