-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1099
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać330
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński19
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2018-06-08
2018-06-09
"Byłem bogiem" to bardzo dobra pozycja. Widomski poruszył okropnie ciężki temat - śmierć. Coś, co jest nieuchronne. Przed czym stanie każdy z nas i niejednokrotnie nie będzie odwrotu. Dość niedawno byłam świadkiem takiej walki mojego wujka. I przyznam, że podczas czytania tej pozycji, cały czas o nim myślałam. To straszne otrzymać wyrok, od którego nie można się odwołać. Walczyć ze wszystkich sił, choć gdzieś w głębi serca czuje się, że już nie ma sensu, że nie ma szans. Śmierć jest wpisana w ludzkie życie. Pozostaje pytanie - Jak zachowa się każdy z nas w jej obliczu? Będziemy płakać, cierpień, użalać się, czy wykorzystamy do maksimum pozostały czas? Moje uznanie dla Widomskiego, za poruszenie tematu, który (jako jeden z wielu) jest na ogół omijany szerokim łukiem. Chwilami bardzo dobrze się bawiłam czytając kolejne perypetie bohatera. Bywał zabawny, poruszający. Książka ta nie znudziła mnie ani na moment. Nie wiem kiedy, skończyła się :-( "Byłem bogiem" to pozycja warta przeczytania. Pouczająca, intrygująca, skupiająca całą uwagę na człowieku, jego życiu i śmierci. Pojawia się wątek kryminalny, który dodatkowo podkręca akcję.
Ja jestem na "tak" i polecam "Byłem bogiem" wszystkim, którzy lubią poważne tematy. Warto, Moi Drodzy, warto to przeczytać!
www.ksiazkowepasje.pl
"Byłem bogiem" to bardzo dobra pozycja. Widomski poruszył okropnie ciężki temat - śmierć. Coś, co jest nieuchronne. Przed czym stanie każdy z nas i niejednokrotnie nie będzie odwrotu. Dość niedawno byłam świadkiem takiej walki mojego wujka. I przyznam, że podczas czytania tej pozycji, cały czas o nim myślałam. To straszne otrzymać wyrok, od którego nie można się odwołać....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książkę czyta się szybko i lekko. Z niechęcią odrywałam się choćby na chwilę. Jedyny minus to to, że pisana jest jednym ciągiem. Mnie męczy to strasznie, nie tylko w przypadku Rudnickiej. To jednak są moje prywatne preferencje.
Książkę polecam kobietom, przede wszystkim. Na poprawę humoru, a także jako miłą odskocznię od „cięższych” tytułów.
Ja już planuję zakup kolejnych powieści Olgi Rudnickiej. Zdecydowanie nie może ich zabraknąć w mojej kolekcji
Cała recenzja jest dostępna na: www.ksiazkowepasje.pl
Książkę czyta się szybko i lekko. Z niechęcią odrywałam się choćby na chwilę. Jedyny minus to to, że pisana jest jednym ciągiem. Mnie męczy to strasznie, nie tylko w przypadku Rudnickiej. To jednak są moje prywatne preferencje.
Książkę polecam kobietom, przede wszystkim. Na poprawę humoru, a także jako miłą odskocznię od „cięższych” tytułów.
Ja już planuję zakup kolejnych...
„Czarne Skrzydła” to niesamowita historia o problemach przynależności rasowej, silnej potrzebie do posiadania prawa głosu, spełniania marzeń oraz równości pomiędzy kobietami a mężczyznami. Losy młodej bogatej Sary oraz niewinnej czarnoskórej niewolnicy Szelmy opisane są w niezwykle precyzyjny sposób. Otrzymujemy bardzo wyrazisty i przejrzysty obraz życia zamożnych i biednych ludzi z Karoliny Południowej oraz zasad jakie tym życiem kierują.
„Czarne Skrzydła” to niesamowita historia o problemach przynależności rasowej, silnej potrzebie do posiadania prawa głosu, spełniania marzeń oraz równości pomiędzy kobietami a mężczyznami. Losy młodej bogatej Sary oraz niewinnej czarnoskórej niewolnicy Szelmy opisane są w niezwykle precyzyjny sposób. Otrzymujemy bardzo wyrazisty i przejrzysty obraz życia zamożnych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Czy Bóg wybaczy…” jest opowieścią przedstawiającą z kilku stron historię krzywdzonych w Ośrodku dzieci. Zawiera procesowe przesłuchania dzieci, ich zwierzenia, relacje. To opowieść o przyzwoleniu na krzywdzenie, bicie, gwałty. Przecież nie mieści się w głowie, że przez tyle lat nikt nic nie zauważył, a ten kto widział, nie pomógł. Gdzie były nauczycielki, które widząc siniaki na kruchych ciałkach bitych dzieci? Dlaczego nikt nie udzielił im pomocy? Dlaczego nie zawiadomił policji, kuratorium, kogokolwiek, kto byłby zdolny wyrwać te dzieciaki z piekła?
I jak to możliwe, że kobiety nazywające się Siostrami Zakonnymi, pozornie wierzące w Boga, głoszące jego miłosierdzie, przez wiele lat dopuszczały się tak cholernie okropnych czynów? Zadaję sobie pytanie – Jak to wszystko jest możliwe?
Cała recenzja dostępna na: www.ksiazkowepasje.pl
„Czy Bóg wybaczy…” jest opowieścią przedstawiającą z kilku stron historię krzywdzonych w Ośrodku dzieci. Zawiera procesowe przesłuchania dzieci, ich zwierzenia, relacje. To opowieść o przyzwoleniu na krzywdzenie, bicie, gwałty. Przecież nie mieści się w głowie, że przez tyle lat nikt nic nie zauważył, a ten kto widział, nie pomógł. Gdzie były nauczycielki, które widząc...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Drobinki” to zdecydowanie cudowna książka. Momentami śmieszna, poważna, poruszająca, ale przede wszystkim zmuszająca do chwili refleksji. Bo czy ktokolwiek z nas zastanawiał się kiedyś nad historią schodów, po których wspina się codziennie, np. w drodze do pracy? Albo historią fana sławnej osoby i roli jaką odegrała w jego życiu?
Mnie opowiadania Jakuba Ćwieka zachwyciły. To zbiór przemyśleń oraz obejrzanych obrazów zamkniętych w krótkich, ale bardzo wartościowych historiach. Lekki styl sprawiający, zę całą książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Barwne postaci i doskonałe opisy odwiedzonych miejsc. Nie mogłam oderwać się od tej książki i muszę przyznać szczerze, że zasmucił mnie fakt, iż w pewnym momencie po prostu się skończyła. Opowiadania pióra tego pisarza mogłabym czytać w nieskończoność.
„Drobinki” to zdecydowanie cudowna książka. Momentami śmieszna, poważna, poruszająca, ale przede wszystkim zmuszająca do chwili refleksji. Bo czy ktokolwiek z nas zastanawiał się kiedyś nad historią schodów, po których wspina się codziennie, np. w drodze do pracy? Albo historią fana sławnej osoby i roli jaką odegrała w jego życiu?
Mnie opowiadania Jakuba Ćwieka zachwyciły....
Książkę kupiłam córce I przyznam szczerze, zakochałam się. Porwała mnie. Oderwałam się od rzeczywistości na pełne dwa dni. Cudo! Fantastyka nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim, a „Dziewczynkę…” mogłabym czytać i czytać i czytać. Szczególną uwagę zwracałam na poprawność tekstu. Uwierzcie, ani jednego błędu. Napisana klarownie, zrozumiale. Zero przepychu, przesytu. Ideał.
Mnie Kelly Branhill kupiła. Autorka ma niesamowity dar trafiania do dzieci (świadczą o tym nagrody) i, jak widać, do dorosłych Wydaje mi się, że zakupem tego tytułu odniosłam malutki sukces. Moja córka czyta jedynie komiksy, a „Dziewczynki…” była bardzo ciekawa. Podpytywała, o czym jest książka, chciała poznać bohaterów, podziwiała okładkę. Czuję, że lada moment sięgnie po nią i przeczyta jednym tchem.
Absolutnie godna polecenia. Przede wszystkim dzieciom, ale również dorosłym mającym ochotę oderwać się na chwilę od otaczającej rzeczywistości.
Cała recenzja jest dostepna na: www.ksiazkowepasje.pl
Książkę kupiłam córce I przyznam szczerze, zakochałam się. Porwała mnie. Oderwałam się od rzeczywistości na pełne dwa dni. Cudo! Fantastyka nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim, a „Dziewczynkę…” mogłabym czytać i czytać i czytać. Szczególną uwagę zwracałam na poprawność tekstu. Uwierzcie, ani jednego błędu. Napisana klarownie, zrozumiale. Zero przepychu, przesytu....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Strach miał swój smak, zapach, a nawet kolor. (…) Strach miał również swój dotyk”
„Grzech” to pierwszy tom serii z komisarzem Erykiem Deryło. To właśnie on prowadzi śledztwo tajemniczych zaginięć kobiet w Lublinie. Rodziny zaginionych dostają przerażające listy, które pełne są dziwnych, ukrytych znaczeń. Jedną z zaginionych jest żona pisarza, Roberta Wolskiego, Marta Wolska. Pisarz najpierw popada w czarną rozpacz, potem w istny szał. Wkrótce po zaginięciu Marty znalezione zostają pierwsze, okrutnie zmasakrowane zwłoki. Media napędzają strach, którym natychmiast żyć zaczyna cały Lublin. Rośnie presja, policja ma mało czasu na rozwiązanie zagadki, dlatego do śledztwa włączony zostaje profiler, Miłosz Tracz. Profiler musi odpowiedzieć dwa znaczące pytania: czy okoliczności w jakich porzucone zostają zwłoki, mają jakieś znaczenie? Czym są nawiązania do symboli religijnych- próbą zmylenia policji czy kluczem o rozwiązania zagadki? Odnalezienie mordercy okazuje się trudniejsze, niż przypuszczano na początku śledztwa. Brutal wciąż wyprzedza policję o kilka kroków. Pojawiają się kolejne ofiary, których ciała są równie brutalnie zmasakrowane, jak pierwszej zabitej. Gdy groźbę śmierci otrzymuje córka komisarza Deryło rozpoczyna się szaleńcza walka z czasem, którego pozostało naprawdę niewiele.
Według mnie „Grzech” to kryminał idealny. Świetna fabuła, która (od razu to widać) została doskonale przemyślana przez autora. Wartka akcja i tempo, które rośnie wraz z pojawianiem się kolejnych ofiar. Mnóstwo przerażających, bardzo szczegółowych opisów zwłok. Wraz z rozwojem akcji rośnie przerażenie bohaterów, które czytelnik odczuwa każdym porem skóry.
Bohaterowie Czornyja są dobrze wykreowani. Żaden z nich nie jest pozbawiony swojego wyjątkowego charakteru. Szczególne zainteresowanie wzbudził we mnie Robert Wolski – bohater zagadka. Zaciekawiło mnie jego zachowanie sprzed i po zaginięciu żony. Gdybym spotkała się kiedyś z Czornyjem, z chęcią razem z nim rozłożyłabym osobowość Roberta na czynniki pierwsze . Zastanawia mnie dlaczego po zaginięciu żony popadł w czarną rozpacz, niczym mąż idealny niemający sobie nic do zarzucenia? Przed tragedią wydawał się nie być cudownym, troszczącym się o Martę mężem…
Uwaga będę rozpływać się w zachwytach!
Dla mnie „Grzech” to strzał w dziesiątkę! Od dawna poszukiwałam kryminału, który wywołałby we mnie przerażenie podobne do tego po przeczytaniu „Czarnej Madonny” Mroza. I znalazłam! Cudowny, idealny, niezwykle mroczny, który trzyma w napięciu od początku do końca. Opisy bardzo krwawe, straszne, przerażające. Coś, czego w dobrych kryminałach szukam. Szczerze mówiąc, dopóki nie sięgnęłam po „Grzech”, zaczynałam obawiać się, że moje oczekiwania wobec tego gatunku literackiego są wygórowane. Na szczęście pojawił się Czornyj!
Na koniec dodam, że uwielbiam wręcz czytać książki wydane przez Wydawnictwo Filia. Odznaczają się bardzo dobrą korektą. Zero błędów, a przynajmniej ja ich nie dostrzegłam. Opracowanie „Grzechu” jest idealne. Okładka oddaje to, co znajdujemy w środku.
Zdecydowanie polecam Czornyja wszystkim miłośnikom mocnych, ostrych książek. Na mojej liście ulubionych autorów wyprzedził Mroza i znajduje się na pierwszym miejscu. Ciężko go będzie prześcignąć. Nie mogę się już doczekać, kiedy sięgnę po drugi tom z komisarzem Deryłą i mam wielką nadzieję, że już niedługo pojawią się kolejne książki Czornyja. Ja stałam się jego absolutną fanką. Ideał!
Cała recenzja jest dostępna na: www.ksiazkowepasje.pl
„Strach miał swój smak, zapach, a nawet kolor. (…) Strach miał również swój dotyk”
„Grzech” to pierwszy tom serii z komisarzem Erykiem Deryło. To właśnie on prowadzi śledztwo tajemniczych zaginięć kobiet w Lublinie. Rodziny zaginionych dostają przerażające listy, które pełne są dziwnych, ukrytych znaczeń. Jedną z zaginionych jest żona pisarza, Roberta Wolskiego, Marta...
Moi Drodzy, coż mogę napisać? Jest S.King, jest R. Mróz, jest R. Małecki i B.A. Paris i wreszcie, jest Tess Gerritsen. Po pierwsze – idealny thriller psychologiczny pełen niespodzianek i łamigłówek. Po drugie – wiele łączących się ze sobą wątków, nad którymi należy skupić się w 100%.
Dodatkowo pojawia się wątek miłosny. Zagłębiamy się w życie osobiste głównych bohaterek co sprawia, że napięcie na chwilę opada, a czytelnik ma szansę odsapnąć. Wątki osobiste jednocześnie spajają całość i tworzą ją jeszcze bardziej interesującą.
Dla mnie thriller idealny. Trzyma w garści, pochłania. Ja czytając „Grzesznika” kilkakrotnie zapomniałam wysiąść z tramwaju na moim przystanku (nie często się to zdarza i świadczy o moim absolutnym oddaniu czytanej lekturze). Kolejny raz moje ukłony w stronę Gerritsen za mistrzowsko skonstruowaną powieść. Nie pozostaje nic innego, jak „Grzesznika: polecać, a autorkę brać za przykład pisząc.
Cudo!
Cała recenzja jest dostepna na: www.ksiazkowepasje.pl
Moi Drodzy, coż mogę napisać? Jest S.King, jest R. Mróz, jest R. Małecki i B.A. Paris i wreszcie, jest Tess Gerritsen. Po pierwsze – idealny thriller psychologiczny pełen niespodzianek i łamigłówek. Po drugie – wiele łączących się ze sobą wątków, nad którymi należy skupić się w 100%.
Dodatkowo pojawia się wątek miłosny. Zagłębiamy się w życie osobiste głównych bohaterek co...
„Igrzyska śmierci” to niezwykle barwna powieść. Każda postać jest indywidualnością. Autorka stworzyła piękne mocne osobowości, a także pełną grozy i napięcia fabułę. Trudna, a wręcz tragiczna, sytuacja życiowa mieszkańców dystryktów, ich ciągły strach i bezwarunkowa podległość sprawiają, że tym bardziej związujemy się emocjonalnie z główną bohaterką. Opisy, które pojawiają się w książce są niesamowicie plastyczne. Każde opisywane miejsce przenosi nas do świata Katniss. Podróżujemy z nią z biednego górniczego Dystryktu do barwnego, kolorowego i bogatego Panam, a potem na Igrzyska, miejsca niebezpiecznego, odległego, pełnego grozy. Dodatkowo pojawia się wątek trudnej i skomplikowanej miłości. Czy miłość Katniss i Gala przetrwa? Czy może udawana miłość do Peeta okaże się ostatecznie czymś mocnym i prawdziwym? Czy Katniss uda się przetrwać, a może nawet wygrać Głodowe Igrzyska, i ponownie spotkać się z rodziną? Te pytania towarzyszą czytelnikowi od pierwszych do ostatnich stron.
„Igrzyska śmierci” to niezwykle barwna powieść. Każda postać jest indywidualnością. Autorka stworzyła piękne mocne osobowości, a także pełną grozy i napięcia fabułę. Trudna, a wręcz tragiczna, sytuacja życiowa mieszkańców dystryktów, ich ciągły strach i bezwarunkowa podległość sprawiają, że tym bardziej związujemy się emocjonalnie z główną bohaterką. Opisy, które pojawiają...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka jest niezwykle interesująca i bardzo przyjemnie się ją czyta. Mnie przeczytanie wszystkich opowiadań zajęło dwa wieczory Kiedy doczytałam do końca było mi żal, że już się skończyła. Po cichu liczę na kolejną książkę Toma Hanksa i mam nadzieję, że ukaże się już wkrótce. Jestem pewna, że po takim pisarskim debiucie literackim, możemy spodziewać się jeszcze lepszych powieści.
„Kolekcję nietypowych zdarzeń” zdecydowanie warto przeczytać. Uważam, że wśród siedemnastu opowiadań każdy znajdzie coś dla siebie
Książka jest niezwykle interesująca i bardzo przyjemnie się ją czyta. Mnie przeczytanie wszystkich opowiadań zajęło dwa wieczory Kiedy doczytałam do końca było mi żal, że już się skończyła. Po cichu liczę na kolejną książkę Toma Hanksa i mam nadzieję, że ukaże się już wkrótce. Jestem pewna, że po takim pisarskim debiucie literackim, możemy spodziewać się jeszcze lepszych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Podobnie, jak w przypadku poprzednich tomów, nie mogłam się wprost oderwać. Fabuła jest równie dobrze skonstruowana. Świetna, logiczna, bezbłędna. Jak dla mnie pióro Collins to mistrzostwo świata. Jak ona pisze, Moi Drodzy, jak oddaje uczucia bohaterów! Jestem zachwycona. Wtapiamy się w przedstawiony świat, przez całą powieść żyjemy ich życiem. Wielki,wielki talent. Dodatkowo ostatni tom nie traci tempa, jest dokładnie tak dobrze podtrzymany, jak poprzednie. Nawet przez chwilę nie miała wrażenia, że jest gorzej niż było. Nie znudziła mnie historia Karniss. Napięcie nie opuszcza, a kolejne zwrotny akcji sprawiają, że nie możemy się nudzić. Jestem pod wielkim wrażeniem!
Cała recenzja jest dostępna na: www.ksiazkowepasje.pl
Podobnie, jak w przypadku poprzednich tomów, nie mogłam się wprost oderwać. Fabuła jest równie dobrze skonstruowana. Świetna, logiczna, bezbłędna. Jak dla mnie pióro Collins to mistrzostwo świata. Jak ona pisze, Moi Drodzy, jak oddaje uczucia bohaterów! Jestem zachwycona. Wtapiamy się w przedstawiony świat, przez całą powieść żyjemy ich życiem. Wielki,wielki talent....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Księga luster" to niesamowicie wciągająca historia. Misternie zbudowana fabuła sprawia, że wpadamy w studnię pełną zagadek, sieci kłamstw, intryg, niedomówień. Tyle prawd, ilu bohaterów. Czytelnik staje się ofiarą manipulacji postaci, przedstawianej przez nich półprawdy. Wpada w wir ich wspomnień oraz zdawanych relacji z minionych wydarzeń. Po chwili sam już nie wie, co jest prawdą, a co kłamstwem. Muszę przyznać, że Chirovici zabawił się z nami w niezwykle skomplikowaną grę. Co najciekawsze - wpadłam w nią po uszy.
Bohaterowie są, według mnie, niesamowici. Podziwiam autora za kunszt stworzenia fascynujących, wręcz idealnych postaci pod względem psychologicznym. Manipulanci, kłamcy. Każdy z nich przedstawia inną rzeczywistość, dokładnie opisuje wspomnienia, które nie pokrywają się ze sobą. Które są prawdziwe? Kto mówi prawdę?
"Księga..." absolutnie nie jest kryminałem, który czyta się bez głębszego zastanowienia nad fabułą. Tutaj trzeba dokładnie śledzić akcję, być czujnym, uważnym. Jest tak wiele domysłów, przypuszczeń poszczególnych bohaterów, zagadek, niedomówień, że nie sposób nie czytać z uwagą. Autor zręcznie sprawił, że książka trzyma w silnym napięciu, wywołuje niepokój, chwilami grozę. Zmusił do przemyśleń. Czym są wspomnienia? Czy można im wierzyć? A może to, co pamiętasz wcale nie jest prawdą? Może to nigdy się nie wydarzyło, a umysł płata ci figle? Przyjemna narracja i bardzo ciekawy zamysł podziału książki na trzy części, z których każda kolejna niesie ze sobą jeszcze więcej niespodzianek.
Moim zdaniem literacka bomba! Czułam się tak, jakbym stała w wielkiej sali pełnej luster. Chwilami nie wiedziałam, które odbicie jest prawdziwe. Gdzie się tak naprawdę znalazłam? Jestem wręcz zafascynowana kunsztem pisarskim. Chirovici ma wyjątkowe pióro. A co najciekawsze, odniosłam wrażenie, że napisanie tej powieści przyszło mu z niezwykłą łatwością.
Polecam szczególnie tym, którzy czytając lubią myśleć, głęboko zastanawiać się nad treścią. Wszystkim miłośnikom zagadek, napięcia, "ciężkich i skomplikowanych" bohaterów. Rewelacyjna książka!
Cała recenzja dostępna na : www.ksiazkowepasje.pl
"Księga luster" to niesamowicie wciągająca historia. Misternie zbudowana fabuła sprawia, że wpadamy w studnię pełną zagadek, sieci kłamstw, intryg, niedomówień. Tyle prawd, ilu bohaterów. Czytelnik staje się ofiarą manipulacji postaci, przedstawianej przez nich półprawdy. Wpada w wir ich wspomnień oraz zdawanych relacji z minionych wydarzeń. Po chwili sam już nie wie, co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Szagdaj poruszyła wiele bardzo ważnych wątków. Jednym z nich jest niezwykle trudny temat - przemoc domowa. Popieram poruszanie takich tematów, ponieważ według mnie nadal poświęca się im za mało uwagi. Tutaj doprowadził do śmierci przyjaciółki Iny. Uważam, że gdybyśmy bardziej piętnowali ten problem, więcej o nim mówili, dawali dobre przykłady, wspierali kobiety dotknięte przemocą domową, w świecie realnym nie dochodziłoby do tragedii. Za poruszenie tego tematu, wielki plus ode mnie dla Szagdaj.
"LOVE..." to świetna pozycja. Jestem zachwycona lekkim piórem i umiejętnościami autorki. Mnie kupiła :-) I aby dać dowód mojemu uznaniu dodam, iż już szukam w sieci jej innych powieści. Kupię wszystkie! Nieważne jest, że książka ta była moim pierwszym spotkaniem z Szagdaj. Kolejne kupię w ciemno.
Wam polecam z całego serca! Nie zawiedziecie się.
Cała recenzja dostępna na: www.ksiazkowepasje.pl
Szagdaj poruszyła wiele bardzo ważnych wątków. Jednym z nich jest niezwykle trudny temat - przemoc domowa. Popieram poruszanie takich tematów, ponieważ według mnie nadal poświęca się im za mało uwagi. Tutaj doprowadził do śmierci przyjaciółki Iny. Uważam, że gdybyśmy bardziej piętnowali ten problem, więcej o nim mówili, dawali dobre przykłady, wspierali kobiety dotknięte...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Idealnie skonstruowana fabuła. Mrok włożył w tę powieść wiele pracy i zaangażowania. To widać już na początku powieści. Opisy są niezwykle szczegółowe, realistyczne. Po mistrzowsku opisał mechanizm działania pedofili, a także pracy policji. Nie pozostawił niedomówień, niedosytu. Przeniósł nas do brutalnego, wstrząsającego świata, gdzie zaledwie kilka osób wyprodukowało pornografię dziecięcą, w której udział brało ponad półtora tysiąca malutkich dziewczynek. Horror dzieci trwał od roku 1997 do 2004, kiedy na dobre udało się przerwać okrutny proceder.
Bohaterowie, podobnie jak fabuła, zbudowani po mistrzowsku. Każdy z nich jest inny, oryginalny; odgrywa swoją rolę w sposób dobrze przemyślany przez autora. W przypadku powieści tego kalibru, nie mogę powiedzieć, którego z nich lubię w mniejszym lub większym stopniu. Mogę za to oddać ukłon w stronę funkcjonariuszy policji, którzy przy tej sprawie pracowali. Jeżeli było tak, jak opisał to Mrok, to ja chylę czoła. Świetni, oddani ludzie odznaczający się empatią, profesjonalizmem, zaangażowaniem w sprawę. Moje uznanie!
Cała recenzja dostępna na : www.ksiazkowepasje.pl
Idealnie skonstruowana fabuła. Mrok włożył w tę powieść wiele pracy i zaangażowania. To widać już na początku powieści. Opisy są niezwykle szczegółowe, realistyczne. Po mistrzowsku opisał mechanizm działania pedofili, a także pracy policji. Nie pozostawił niedomówień, niedosytu. Przeniósł nas do brutalnego, wstrząsającego świata, gdzie zaledwie kilka osób wyprodukowało...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zacząć jednak należy od tego, że książka ta jest przede wszystkim śliczna. Wydawnictwo Wielka Litera zrobiło kawał dobrej roboty. Kolory, ilustracje, ozdobne pierwsze litery - boskie. Samo to sprawia, że pozycja jest przyjazna dla czytelnika, rozwesela, poprawia humor, nastraja pozytywnie.
Zamysł na książkę - świetny. Nosowska udowodniła (kolejny raz), że nie jest "zwykłą" celebrytką. Jej dystans do świata, siebie samej i ludzi jet godny podziwu. Nie jest zadufaną w sobie, pustą babą, która widzi jedynie czubek własnego nosa, swoją sławę i pieniądze. Jest normalna, ludzka. Bardzo mądra kobieta! Nie owija w bawełnę, nie słodzi, nie przesadza. Mówi o życiu w prosty, uczciwy sposób. Nie poucza, ale udziela dobrych rad, które oparte są na Jej doświadczeniach i przemyśleniach. Jest szczera. Kaśka porusza bardzo ważne problemy - wpływ mediów społecznościowych na nasze życie, uzależnienie od internetu, o trudnej roli rodzica, który za wszelką cenę chciałby dobrze wychować swoje dziecko, o problemach i kryzysach w związku. Po prostu o życiu.
Ja to kupuję. Urzekła mnie, sprawiła wiele radości. Rozbawiła do łez, ale też skłoniła do wielu przemyśleń. To mądra, zabawna pozycja dorosłej kobiety, która wie, o czym mówi. Zachwyciła mnie. Mam wielką nadzieję, że już niedługo pojawi się kolejna książka Nosowskiej i, że będzie równie mądra i zabawna.
Polecam Moi Drodzy, kupujcie!
www.ksiazkowepasje.pl
Zacząć jednak należy od tego, że książka ta jest przede wszystkim śliczna. Wydawnictwo Wielka Litera zrobiło kawał dobrej roboty. Kolory, ilustracje, ozdobne pierwsze litery - boskie. Samo to sprawia, że pozycja jest przyjazna dla czytelnika, rozwesela, poprawia humor, nastraja pozytywnie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZamysł na książkę - świetny. Nosowska udowodniła (kolejny raz), że nie jest...