Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czy istnieje coś takiego jak związek idealny?
Czy macie wrażenie, że Wasz związek jest trwały jak skała, że nikt i nic nie byłoby w stanie nim zachwiać i zburzyć tego, co budowaliście przez lata? Czy wydaje Wam się, że szczęście, które macie jest Wam dane na zawsze?
Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco, po przeczytaniu powieści Magdaleny Witkiewicz będziecie zmuszeni zweryfikować swoje wyobrażenia.

Kiedy Weronika i Marek podjęli decyzję o ślubie, nikogo to nie zdziwiło. W końcu byli ze sobą od liceum, potem przyszedł czas na studia, więc kolejnym naturalnym krokiem było zawarcie małżeństwa. Nie dość, że tych dwoje od wielu lat łączyła miłość, to również przyjaźń, która sprawiała, że oboje byli spokojni o wspólną przyszłość.
Obserwując związki i życie swoich przyjaciół tym bardziej doceniali to, co mają i cieszyli się, że nie muszą już poszukiwać przysłowiowej drugiej połówki czy borykać się z problemami tak bliskimi innym ludziom. Żyli w swojej bańce mydlanej… piękni, młodzi, zdolni… nie czując zagrożenia, które mogło wszystko zmienić.
Problem pojawił się w chwili, kiedy Wera i Marek podjęli decyzję o powiększeniu rodziny. Początkowe niepowodzenia nie zniechęciły małżeństwa do kolejnych prób. Jednak z czasem coraz częściej dochodziło między nimi do poważnych kłótni i poczęcie potomka zamiast jeszcze bardziej zbliżyć - oddalało ich od siebie.
A kiedy dodatkowo pojawił się ktoś trzeci, życie małżonków nie przypominało już sielanki, którą jeszcze tak niedawno wiedli.

Być może ten opis wyda Wam się banalny, ale uwierzcie mi, że treść taka nie jest i książka niejednokrotnie Was zaskoczy. Mądrość i ciepło płynące z kart tej historii sprawiły, że nie mogłam się od niej oderwać dopóki nie zobaczyłam ostatniej strony. Podczas całej lektury towarzyszyły mi bardzo silne emocje od żalu, złości, bólu i niezrozumienia, po radość i nadzieję, która jak wiemy zawsze umiera ostatnia.
http://ksiazkianny.blogspot.com/2015/02/magdalena-witkiewicz-zamek-z-piasku.html

Czy istnieje coś takiego jak związek idealny?
Czy macie wrażenie, że Wasz związek jest trwały jak skała, że nikt i nic nie byłoby w stanie nim zachwiać i zburzyć tego, co budowaliście przez lata? Czy wydaje Wam się, że szczęście, które macie jest Wam dane na zawsze?
Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco, po przeczytaniu powieści Magdaleny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://ksiazkianny.blogspot.com/2015/01/clara-sanchez-skradziona.html

http://ksiazkianny.blogspot.com/2015/01/clara-sanchez-skradziona.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Eugenika. To pojęcie kojarzyło mi się dotychczas z Niemcami za czasów Adolfa Hitlera, kiedy to próbowano stworzyć „czystą rasę”. Okrutne eksperymenty na ludziach miały doprowadzić do narodzin dzieci posiadających określone cechy – wysoki wzrost, blond włosy i niebieskie oczy. Okazuje się, że program negatywnej eugeniki prowadzony był również w Szwecji, gdzie w latach 1934-1975 przeprowadzono sterylizację 63 tysięcy osób „niepełnowartościowych” lub „niedostosowanych społecznie”. Jednak źródła wskazują, iż wszystko rozpoczęło się w Stanach Zjednoczonych, gdzie od rozmów i dywagacji nastąpiło przejście do praktykowania segregacji rasowej i sterylizacji osób „nieprzydatnych”. Do lat 70-tych XX wieku w USA przymusowo wysterylizowano 70 tysięcy osób (w większości kobiet).
Te ostatnie wydarzenia, stały się tłem historycznym powieści „W słusznej sprawie”.

Jest początek lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Jane Forrester, to dwudziestojednoletnia młoda mężatka, która właśnie rozpoczyna swoją pierwszą pracę w Ośrodku Pomocy Społecznej. Mąż Jane nie ukrywa niezadowolenia z planów zawodowych swojej żony, gdyż jako dobrze rokujący pediatra zarabia wystarczająco dużo, aby utrzymać swoją rodzinę, którą chciałby jak najszybciej powiększyć.
Jednak Jane bardzo chce pomagać potrzebującym, jest idealistką i mimo braku doświadczenia, stara się jak najlepiej wypełniać powierzone jej obowiązki. Pod opiekę pani Forrester trafia żyjąca w skrajnym ubóstwie rodzina Hartów: siedemnastoletnia Mary Ella wraz z dwuletnim synkiem Williamem nazywanym przez wszystkich Dzidziusiem, jej piętnastoletnia siostra Ivy oraz babcia nastolatek Nonnie. To właśnie młodsza z sióstr Ivy dźwiga na swoich barkach ciężar utrzymania całego domu. Stara się wyręczać schorowaną starszą kobietę ze wszystkich cięższych prac, jednocześnie zajmować się dzieckiem i lekko upośledzoną siostrą. Na plantacji zarabia grosze, jednak najważniejszy jest fakt, że właściciel farmy pozwala całej rodzinie mieszkać na swoim terenie.
Jane coraz bardziej angażuje się w pomoc Hartom, a Ivy z każdą chwilą staje jej się coraz bliższa. Zgodnie z obowiązującym w Karolinie Północnej prawem piętnastolatka wkrótce ma zostać poddana sterylizacji. Co się jednak stanie, kiedy okaże się, że nastolatka już jest w ciąży i w dodatku bardzo pragnie tego dziecka?

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/12/diane-chamberlain-w-susznej-sprawie.html

Eugenika. To pojęcie kojarzyło mi się dotychczas z Niemcami za czasów Adolfa Hitlera, kiedy to próbowano stworzyć „czystą rasę”. Okrutne eksperymenty na ludziach miały doprowadzić do narodzin dzieci posiadających określone cechy – wysoki wzrost, blond włosy i niebieskie oczy. Okazuje się, że program negatywnej eugeniki prowadzony był również w Szwecji, gdzie w latach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Patty Day nie ma łatwego życia. Ta zagubiona matka czwórki dzieci nie umie poradzić sobie z własnym życiem i zapewnić spokojnego, bezpiecznego domu swoim pociechom. Ledwo wiąże koniec z końcem, a farma, na której mieszkają jest coraz bardziej zadłużona.
Jest 3 stycznia 1985 roku. W miasteczku Kansas City, zwanym „sercem Ameryki” Patty oraz jej dwie córki: Michelle i Debby zostają w okrutny sposób zamordowane we własnym domu. Syn Patty, piętnastoletni wówczas Ben zostaje oskarżony o popełnioną zbrodnię i za sprawą obciążających zeznań swojej najmłodszej siedmioletniej siostry Libby, chłopak otrzymuje wyrok dożywocia i trafia do więzienia.

W ciągu następnych dwudziestu czterech lat od tragedii Libby wykorzystuje swój status ofiary i utrzymuje się dzięki finansowemu wsparciu życzliwych i współczujących jej osób. Jednak w tej chwili ma problemy finansowe, pieniądze się kończą, a ona nie ma pomysłu jak dalej żyć. Obwinia wszystkich wokół za swoje niepowodzenia i nieudane życie, przy czym sama nie próbuje w żaden sposób rozwiązać problemów, z którymi się boryka. Ma poczucie, że nowe zbrodnie i pojawiające się ofiary odbierają to, co należy się właśnie jej. Przecież to ona przeżyła największy możliwy dramat, wszystkie inne wydarzenia nie są w stanie dorównać temu, co stało się z jej rodziną.
Kiedy na horyzoncie pojawia się niejaki Lyle Wirth, przedstawiciel Klubu Kryminalnych Ciekawostek z propozycją zarobienia pieniędzy, Libby nie waha się zbyt długo. Członkowie klubu uważają, że Ben jest niewinny, a policja, prokuratura i władze, które potrzebowały szybko wskazać sprawcę zbrodni, zmanipulowały małą Libby, aby zeznawała na niekorzyść brata. A ponieważ większość osób, która mogłaby wiedzieć coś więcej na ten temat nie chce wracać do sprawy i rozmawiać z postronnymi ludźmi, jedyną możliwością jest Libby. Drzwi, które przed innym zostają zamknięte, przed Libby stoją otworem. Kobieta zmuszona jest do zmierzenia się z demonami przeszłości. Powraca do tragedii rodzinnej sprzed lat i krok po kroku próbuje odtworzyć wydarzenia, które miały miejsce tej feralnej nocy. Bardzo szybko odkrywa, że nie wszystko jest takie, jakie jej się wydawało na początku.

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/10/gillian-flynn-mroczny-zakatek.html#more

Patty Day nie ma łatwego życia. Ta zagubiona matka czwórki dzieci nie umie poradzić sobie z własnym życiem i zapewnić spokojnego, bezpiecznego domu swoim pociechom. Ledwo wiąże koniec z końcem, a farma, na której mieszkają jest coraz bardziej zadłużona.
Jest 3 stycznia 1985 roku. W miasteczku Kansas City, zwanym „sercem Ameryki” Patty oraz jej dwie córki: Michelle i Debby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja powieści "Ostatni pasażer" rozpoczyna się w sierpniu 1939 roku, na kilka dni przed wybuchem II wojny światowej. Angielski węglowiec „Pass of Ballaster” przemierza wody północnego Atlantyku.
Ze względu na gęstą mgłę i bardzo złą widoczność, omal nie dochodzi do zderzenia z olbrzymim statkiem wycieczkowym o nazwie „Valkirie”. Ten nieoświetlony, niemiecki transatlantyk z nazistowskimi oznaczeniami wydaje się dryfować po oceanie.
Na rozkaz kapitana węglowca, trzech członków załogi wchodzi na pokład „Valkirie”, aby sprawdzić, co się stało i czy pasażerowie potrzebują pomocy. Mimo, iż stoły zastawione są ciepłymi posiłkami i wszystko wygląda tak, jakby jeszcze przed chwilą statek był pełen ludzi, wydelegowani marynarze nie znajdują nikogo - ani żywych, ani martwych. Mają jednak wrażenie, że ktoś lub coś ich obserwuje i podąża za nimi krok, w krok. Poczucie grozy i strach powodują, że mężczyźni postanawiają jak najszybciej opuścić statek. Podczas ucieczki znajdują żydowskie niemowlę, którego (mogliby przysiąc) jeszcze przed chwilą, z całą pewnością w tym miejscu nie było. Ostatecznie wycieczkowiec zostaje odholowany do portu w Anglii.

Mija siedemdziesiąt lat.
Kate Kilroy, młoda dziennikarka i wdowa, która po stracie męża próbuje wrócić do pracy i zwykłych czynności, otrzymuje od wydawnictwa „London New Herald” zlecenie napisania reportażu na temat tego owianego złą sławą statku widmo. Okazuje się, że jej mąż, który również był dziennikarzem, tuż przed tragiczną śmiercią zajmował się właśnie tą sprawą. Kate odszukuje milionera Isaaca Feldmana, który za olbrzymie pieniądze kupił i wyremontował „Valkirie”, a w najbliższym czasie zamierza wyruszyć w pierwszy, po odrestaurowaniu statku, rejs. Nie spodziewa się jednak tego, co kryją duchy przeszłości i jakie niebezpieczeństwa na nią czyhają.

Dalsza część recenzji dostępna na moim blogu:
http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/10/manel-loureiro-ostatni-pasazer.html#more

Akcja powieści "Ostatni pasażer" rozpoczyna się w sierpniu 1939 roku, na kilka dni przed wybuchem II wojny światowej. Angielski węglowiec „Pass of Ballaster” przemierza wody północnego Atlantyku.
Ze względu na gęstą mgłę i bardzo złą widoczność, omal nie dochodzi do zderzenia z olbrzymim statkiem wycieczkowym o nazwie „Valkirie”. Ten nieoświetlony, niemiecki transatlantyk...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zacisze Gosi" jest drugim tomem "Serii kwiatowej", a jednocześnie kontynuacją "Ogrodu Kamili".

Małgosia Bielska, tytułowa postać tej powieści, to kobieta, która została bardzo dotkliwie potraktowana przez los. Najpierw utrata rodziców, potem w wyniku strasznych przeżyć straciła dziecko, a w rezultacie tego, również męża, który nie potrafił uporać się z tragedią. Żeby tego było mało, doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu. W tej chwili Gosia mieszka w domu rodziców, który stał się jej twierdzą i samotnią. Całkowicie odgrodziła się od świata i przede wszystkim ludzi. Już nawet nie próbuje uwierzyć, że mogłoby ją spotkać w życiu coś dobrego. Wydarzenia sprzed lat odcisnęły na tej pięknej i delikatnej kobiecie swoje piętno i spowodowały, że jej codzienność przypomina raczej wegetację. Jedyną pociechę znajduje w sąsiadkach, które pomagają przetrwać jej najgorsze momenty. Pewnego dnia, bez uprzedzenia, w życiu Gosi pojawia się były mąż. Czy przyjazd Mateusza zwiastuje coś dobrego, czy wręcz przeciwnie i dostarczy kobiecie jeszcze więcej cierpienia? Można mu zaufać, czy ma wobec niej złe zamiary? I jak ma to ocenić kobieta, która już niejednokrotnie została złamana psychicznie?

Życie Kamili Nowodworskiej również nie jest usłane różami, mimo, iż w swoim wymarzonym ogrodzie ma ich pod dostatkiem. Co się stanie, kiedy dziewczyna pozna prawdziwe powody, przez które nie mogła przed laty ułożyć sobie życia z Jakubem? W dodatku teraz mężczyzna powrócił, ale w innym charakterze niż tego oczekiwała. Jej związek z Łukaszem również zostanie wystawiony na ciężką próbę, a wszystkie sprawy wokół komplikują się jeszcze bardziej, chociaż wydawać by się mogło, że nie jest to możliwe.

* "Kocha się za nic i mimo wszystko. Nie tylko wtedy, gdy jest dobrze i pięknie."

* "Róże są jak ludzie: pozwalają się kochać, ale czasem ranią do krwi"."

Na horyzoncie pojawia się również nowa postać. Julia Stern, wprowadza się do domu, w którym poprzednio mieszkała Janka (trzecia z przyjaciółek). Docelowo, w willi zamieszkać ma również jej córka i mąż, ale... no właśnie, to kolejna bohaterka, która jak na mieszkańców ulicy Leśnych Dzwonków przystało, nie ma łatwego życia. Ale o losach Julii dowiemy się więcej dopiero w kolejnej części tej serii.

* cytaty pochodzą z książki

cała recenzja dostępna na moim blogu: http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/09/katarzyna-michalak-zacisze-gosi.html#comment-form

"Zacisze Gosi" jest drugim tomem "Serii kwiatowej", a jednocześnie kontynuacją "Ogrodu Kamili".

Małgosia Bielska, tytułowa postać tej powieści, to kobieta, która została bardzo dotkliwie potraktowana przez los. Najpierw utrata rodziców, potem w wyniku strasznych przeżyć straciła dziecko, a w rezultacie tego, również męża, który nie potrafił uporać się z tragedią. Żeby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Teodor lub jak mówi sam o sobie Teo, to niespełna trzydziestoletni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna jest prezesem zarządu dużej firmy, ma satysfakcjonującą kwotę na koncie bankowym, u boku piękną Aleksandrę, z którą doskonale prezentuje się na służbowych bankietach i konferencjach, a w garażu czeka na niego zaparkowane porsche. Wydawać by się mogło, że większość młodych ludzi pragnie takiego życia. Ale czy na pewno? Czy pogoń za pieniędzmi, funkcjonowanie według określonego schematu i codzienna walka z rekinami biznesu kosztem życia prywatnego naprawdę jest tym, czego oczekujemy od życia i co będziemy mogli wspominać na starość? Oczywiście o ile będzie nam dane dożyć sędziwego wieku, bo jak wiemy stres i ciągły wyścig z czasem nie służą naszemu zdrowiu.
Kiedy pewnego dnia Teo postanawia dać sobie chwilę wytchnienia i wyrusza w podróż do Indii nawet nie podejrzewa, co go tam czeka i jak bardzo zmieni to jego życie. Spotkanie z prześliczną muzułmanką Amirą, która z miejsca kradnie jego serce jest zaledwie początkiem tego, co wydarzy się na kolejnych kartach tej książki.

Celowo nie chcę podawać więcej szczegółów dotyczących fabuły, aby nie psuć Wam zabawy i możliwości odkrywania przygód oraz przeżywania emocji towarzyszących podczas śledzenia podróży Teo. Na okładce z tyłu książki znajduje się informacja od Autora: „Kiedy mnie pytają, czy ta historia jest prawdziwa, zastanawiam się, czy powiedzieć prawdę. (…) Tak. Ta historia jest inspirowana czymś, co sam przeżyłem.” Absolutnie w to wierzę, ponieważ nikt, kto nie doświadczył pewnych uczuć, czy zdarzeń, nie byłby w stanie tak prawdziwie i realistycznie opisać tej historii. Jestem całkowicie zauroczona sposobem, w jaki Autor opisał podróże, miejsca i emocje przeżywane przez bohaterów, gdyż czułam się tak, jakbym była niemym świadkiem tej historii, jakbym towarzyszyła Teo w jego codziennych zmaganiach i po części doświadczała tego, co on. Autor pokazuje nam, że nie musimy podążać obraną już wcześniej ścieżką, że możemy odkryć siebie na nowo, dać sobie szansę na lepsze życie w zgodzie z własnym sumieniem. Dodaje nam odwagi do podążania za własnymi marzeniami, podejmowania wyzwań i kierowania się sercem. Uświadamia nam, że nie musimy wcale być tak jak „wszyscy” i robić tak, jak „inni”, tylko dlatego, że tak jest bezpieczniej, bo czujemy się wtedy pewniej. Czasami warto jest zaryzykować, położyć wszystko na jednej szali, aby odkryć to, co na nas czeka, co było naszym przeznaczeniem, nawet, jeśli nikt tego nie zrozumie.

* „Przestań karmić się tym, co mówią inni. Idź przed siebie, doświadczaj, czuj, oddychaj, żyj, zachwycaj się, odczuwaj emocje i naucz się je nazywać. I mówić o nich. Przeżyj coś naprawdę, dogłębnie i tak jak chcesz ty, a nie wszyscy dookoła. I przypomnij sobie o marzeniach z dzieciństwa, bo przecież je miałeś. Jeśli odważyłeś się je mieć, masz też wszystko, czego potrzeba, by je spełnić.(…) Zacznij żyć, od teraz.”

„Otwórz oczy, zaraz świt” to książka, którą mogłam pochłonąć w jeden dzień. Mogłam… ale tego nie zrobiłam, ponieważ chciałam się nią delektować, a nad niektórymi zdaniami musiałam zastanowić się dłużej, odnieść je do siebie i do momentu życia, w którym aktualnie się znajduję. Notowałam sobie cytaty, do których będę wracać, na przykład teraz odtwarzam w głowie hinduską przypowieść o ślepcach.
Jest to naprawdę mądra, życiowa historia, która nie pozostawi Was obojętnymi. Skłoni Was do zastanowienia się nad sobą, nad swoim życiem i co najpiękniejsze, myślę, że każdy będzie w stanie wybrać z niej coś dla siebie.

* „Pomyślał, że czasem jest tak, że to, co odbieramy jako najgorsze, co mogłoby się nam przydarzyć, dzieje się dokładnie po to, by mogło nam się przydarzyć coś najlepszego. Czasem stary świat musi się nam zawalić, byśmy mogli zbudować nowy. Na własnych zasadach.”

* cytaty pochodzą z książki

Pełna recenzja na moim blogu: http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/09/mateusz-czarnecki-otworz-oczy-zaraz.html

Teodor lub jak mówi sam o sobie Teo, to niespełna trzydziestoletni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna jest prezesem zarządu dużej firmy, ma satysfakcjonującą kwotę na koncie bankowym, u boku piękną Aleksandrę, z którą doskonale prezentuje się na służbowych bankietach i konferencjach, a w garażu czeka na niego zaparkowane porsche. Wydawać by się mogło, że większość młodych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Emma Lovenstein to trzydziestodwuletnia mieszkanka Nowego Jorku, która specjalizuje się w dziedzinie wiedzy o winie, dlatego też pracuje jako sommelierka w jednej z najlepszych restauracji na Manhattanie. Jednak życie prywatne Emmy dalekie jest od ideału. Problemy uczuciowe doprowadziły ją do depresji i konieczności przyjmowania medykamentów pomagających jej radzić sobie z rzeczywistością:

* „Żeby nawiedziły cię strachy, nie potrzeba ciemnego pokoju ani opuszczonego domu, mózg posiada wystarczająco zawiłe i ciemne korytarze”.

Z kolei Matthew Shapiro to wykładowca filozofii na Uniwersytecie Bostońskim. Za kilka dni minie pierwsza rocznica śmierci jego ukochanej żony Kate, która zginęła w strasznym wypadku samochodowych. Mężczyzna do dnia dzisiejszego nie potrafi uporać się z ogromną stratą. Jedyną osobą, która utrzymuje go przy życiu i nie pozwala ze sobą skończyć jest czteroipółletnia córeczka Emily. Dziewczynka straciła już matkę, więc Matt nie może doprowadzić do tego, aby dziecko zostało zupełnie samo na tym świecie.

Matthew i Emma nawiązują ze sobą kontakt mailowy po tym, kiedy mężczyzna na wyprzedaży garażowej nabywa używany laptop po okazyjnej cenie. Wiele wspólnych tematów i zainteresowań prowadzi do tego, że korespondencja tych dwojga szybko przeradza się w chęć osobistego spotkania. Ustalony zostaje dzień, godzina i mała włoska restauracja, którą prowadzą przyjaciele Matta z dzieciństwa. Każde z nich jedzie w umówione miejsce, jednak spotkanie nie dochodzi do skutku. Jak to możliwe? W pierwszej chwili oboje myślą, że to drugie zwyczajnie zakpiło sobie i nie przyszło na spotkanie. Jednak po wymianie kilku zdań okazuje się, że wydarzyła się rzecz nieprawdopodobna, której nie da się w żaden racjonalny sposób wyjaśnić, a mianowicie Emma żyje w roku 2010, Matthew natomiast w 2011!
W tym momencie powieść nabiera jeszcze większego tempa, każdy z naszych bohaterów próbuje na własną rękę dowiedzieć się czegoś więcej i rozwiązać tę niesamowitą łamigłówkę. Jednak żadne z nich nie jest w stanie przewidzieć tego, co odkryje i jakie tajemnice z przeszłości ujrzą światło dzienne.
Jak potoczą się losy Matta i Emmy? Czy uda im się spotkać i wyjaśnić zagadkę połączenia dwóch przestrzeni czasowych?

Ciąg dalszy recenzji: http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/08/guillaume-musso-jutro.html

Emma Lovenstein to trzydziestodwuletnia mieszkanka Nowego Jorku, która specjalizuje się w dziedzinie wiedzy o winie, dlatego też pracuje jako sommelierka w jednej z najlepszych restauracji na Manhattanie. Jednak życie prywatne Emmy dalekie jest od ideału. Problemy uczuciowe doprowadziły ją do depresji i konieczności przyjmowania medykamentów pomagających jej radzić sobie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ada to trzydziestoletnia mama samotnie wychowująca córkę. Mąż kobiety – David nie sprostał wyzwaniu bycia ojcem i zostawił Adę w trudnym momencie, kiedy czuwała w szpitalu przy łóżku malutkiej, bardzo chorej Julii. Na szczęście Ada zawsze mogła liczyć na pomoc matki, która mieszkając dwa piętra niżej była do dyspozycji córki oraz wnuczki.
Nadchodzi czas, kiedy Ada podejmuje decyzję o zapisaniu trzyletniej Julki do przedszkola. Uznaje, że córka powinna mieć kontakt z innymi maluchami w podobnym wieku, dzięki czemu będzie się lepiej rozwijać. Nie jest to jednak łatwe postanowienie, ze względu na fakt, że Julia ma nie w pełni sprawną rączkę, co do tej pory często było powodem drwin i niemiłych komentarzy ze strony rówieśników. Dlatego wybór placówki pada na elitarne przedszkole, do którego uczęszczają dzieci mówiące w różnych językach i pochodzące z różnych środowisk, co spowoduje, że Julka nie będzie postrzegana, jako dziwoląg. Dziewczynka będzie po prostu inna, jak każde z tych dzieci, ale nie będzie to już uznawane za wadę. Po stoczeniu batalii z babcią Julii, która ma odmienne zdanie na ten temat i uważa, że Ada „zepsuje” w ten sposób dziecko, kobieta ostatecznie informuje matkę, że klamka zapadła i w poniedziałek odwiezie małą do przedszkola.
Od tego momentu pasmo niespodzianek spotykających Adę wydaje się nie mieć końca. Stłuczka i niezbyt miłe spotkanie z ojcem jednego z przedszkolaków, to tylko początek lawiny kolejnych wydarzeń. Nowy szef… okazuje się być tym samym człowiekiem, na którym Ada delikatnie to ujmując, nie zrobiła najlepszego pierwszego wrażenia. A do tego na horyzoncie pojawia się David, który nagle zrozumiał jak wiele stracił i chce odzyskać rodzinę. Gdyby tych emocji było za mało, w książce znajdziecie również wątek kryminalny oraz intrygę jednego z bohaterów.

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/08/agnieszka-krakowiak-kondracka-jajko-z.html#more

Ada to trzydziestoletnia mama samotnie wychowująca córkę. Mąż kobiety – David nie sprostał wyzwaniu bycia ojcem i zostawił Adę w trudnym momencie, kiedy czuwała w szpitalu przy łóżku malutkiej, bardzo chorej Julii. Na szczęście Ada zawsze mogła liczyć na pomoc matki, która mieszkając dwa piętra niżej była do dyspozycji córki oraz wnuczki.
Nadchodzi czas, kiedy Ada...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest rok 1845. Amelia Divine to bogata i kapryśna dziewiętnastolatka, która do tej pory nie musiała troszczyć się o swoje życie. Wszystko zmienia się, kiedy w wypadku giną jej rodzice i brat. Dziewczyna wraz ze swoją służącą Lucy podróżuje statkiem w kierunku Wyspy Kangura, gdzie czekają na nią opiekunowie gotowi stworzyć pannie Divine nowy dom.
Tym samym parowcem o wdzięcznej nazwie „Gazela” podróżuje Sarah Jones, która z kolei urodziła się w ubogiej rodzinie, przez co nigdy nie miała łatwego życia. Od wczesnych lat dziewczyna podejmuje pracę służącej, aby pomóc finansowo swojej rodzinie. Jednak rozpuszczone córki pracodawcy Sary niesłusznie oskarżają ją o kradzież, skutkiem czego jest wyrok skazujący dziewczynę na siedem lat więzienia. Po pięciu latach spędzonych za kratami, ostatnie dwadzieścia cztery miesiące kary Sarah ma odpracować na oddalonej od cywilizacji farmie wdowca Evana Finnlaya, który potrzebuje pomocy w obowiązkach domowych i opiece nad szóstką dzieci.

Już od pierwszych stron akcja powieści toczy się bardzo szybko. Statek, który zmierza w kierunku Australii zderza się z rafą koralową i zaczyna tonąć. Nie dla wszystkich wystarczy szalup ratunkowych. Tak naprawdę tylko nieliczni pasażerowie feralnego rejsu mają szansę na ucieczkę z coraz bardziej zanurzającego się parowca. Ostatecznie katastrofę „Gazeli” przeżyły tylko dwie osoby – Amelia i Sarah. Podczas próby wydobycia obu kobiet z wody przez miejscowego latarnika Gabriela Donnelly’ego – Amelia doznaje urazu głowy, co powoduje utratę pamięci. Sytuację tę wykorzystuje Sarah, która na pytanie o tożsamość, podaje się za pannę Divine. Myśl o dostatnim życiu jest na tyle kusząca, że kobieta nie ma żadnych skrupułów skazując Amelię na dwa lata ciężkiej pracy. Ta zamiana daje nieoczekiwane rezultaty.
Jak poradzą sobie obie dziewczyny w nowych dla siebie rolach? Czy z takiej rotacji może wyniknąć coś dobrego i czy prawda ostatecznie ujrzy światło dzienne?

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/08/elizabeth-haran-szept-wiatru.html

Jest rok 1845. Amelia Divine to bogata i kapryśna dziewiętnastolatka, która do tej pory nie musiała troszczyć się o swoje życie. Wszystko zmienia się, kiedy w wypadku giną jej rodzice i brat. Dziewczyna wraz ze swoją służącą Lucy podróżuje statkiem w kierunku Wyspy Kangura, gdzie czekają na nią opiekunowie gotowi stworzyć pannie Divine nowy dom.
Tym samym parowcem o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Taryn Mitchell to 27-letnia, atrakcyjna, inteligentna i lecząca złamane serce mieszkanka niewielkiej miejscowości znajdującej się gdzieś na północy Stanów Zjednoczonych. Kobieta jest właścicielką świetnie prosperującego pubu, który odziedziczyła po ojcu, jak również udziałowcem w lokalnej winiarni, a także posiada swój wkład w firmie cateringowej prowadzonej przez jej przyjaciół.
Ryan Christensen to bardzo popularny i niezwykle przystojny aktor młodego pokolenia, który właśnie znajduje się u szczytu sławy. Mężczyzna nie może bez ochrony wyjść na ulicę, ponieważ tłum rozhisteryzowanych fanek i podążających za nim krok w krok fotoreporterów, nie pozwala mu na prowadzenie spokojnego życia. Aktualnie wraz z ekipą filmową przebywa w rodzinnym miasteczku Taryn, kręcąc kolejny film.
Tych dwoje poznaje się w sytuacji, kiedy Ryan wpada do baru Taryn, aby ukryć się przed ścigającymi go szalonymi fankami. Między głównymi bohaterami od razu nawiązuje się nić sympatii. Może dlatego, że panna Mitchell wie jedynie od swoich przyjaciółek, kim jest znany aktor przebywający aktualnie w ich mieście, jednak osobiście nie widziała żadnego filmu z jego udziałem i traktuje go jak "zwykłego" człowieka. On natomiast, oprócz nieprzeciętnej urody, znajduje w dziewczynie ciepło, brak interesowności i szuka w kontaktach z nią czegoś, czego na co dzień bardzo mu brakuje - namiastki normalności. Przyjaźń szybko przeradza się w głębsze uczucie i młodzi ludzie wbrew całemu panującemu szaleństwu, próbują układać wspólnie swoje życie.

* "Za każdym razem, gdy ktoś kupuje tego szmatławca, jakiś idiota dostaje pieniądze za wymyślenie kłamstwa, a inny idiota ma motywację, by dalej czatować z aparatem. Każdy cent wydany na brukowca nakręcał ten obłąkany biznes."

Ale czy to w ogóle jest możliwe? Jak obdarzyć się bezgranicznym zaufaniem, kiedy trzeba uważać na każde słowo, bo boisz się, że coś wycieknie do mediów, a wszystkie tabloidy wyolbrzymiają lub zwyczajnie wymyślają historie na temat rzekomych romansów Rayana? A jak poradzić sobie z gronem wielbicielek, które śledzą każdy jego krok i zdecydowanie nie chcą pogodzić się z faktem, że ich idol ma dziewczynę? Czy posuną się do czegoś więcej? Czy mogą stanowić zagrożenie? I w końcu, co będzie kiedy Christensen będzie musiał wyjechać? Przecież na tym polega jego praca, na podróżowaniu do nowych miejsc, w których powstaną kolejne hity z jego udziałem, a do tego wywiady i mnóstwo innych spotkań, w których ma obowiązek uczestniczyć.
Tego wszystkiego musicie dowiedzieć się sami sięgając po książkę. Polecam!

* cytat pochodzi z książki

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/08/tina-reber-miosc-bez-scenariusza.html

Taryn Mitchell to 27-letnia, atrakcyjna, inteligentna i lecząca złamane serce mieszkanka niewielkiej miejscowości znajdującej się gdzieś na północy Stanów Zjednoczonych. Kobieta jest właścicielką świetnie prosperującego pubu, który odziedziczyła po ojcu, jak również udziałowcem w lokalnej winiarni, a także posiada swój wkład w firmie cateringowej prowadzonej przez jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czterdziestotrzyletnia Sue Jackson i jej mąż Brian są rodzicami piętnastoletniej Charlotte, która leży w szpitalu w stanie śpiączki. Lekarze są bezsilni, ponieważ według nich nie ma już żadnych medycznych przeciwwskazań, aby dziewczyna mogła odzyskać świadomość, ona jednak nadal nie chce się wybudzić. Matka nastolatki zaczyna podejrzewać, że problem ma podłoże psychologiczne i na własną rękę zaczyna prowadzić śledztwo, żeby dowiedzieć się, co wydarzyło się zanim jej córka wpadła pod autobus.

Ojciec Charlotte, podobnie jak pozostałe osoby z otoczenia jest przekonany, iż to wydarzenie było jedynie tragicznym wypadkiem, jednak Sue ma przeczucie, że jej dziecko chciało odebrać sobie życie. Kiedy znajduje pamiętnik dziewczyny i czyta o strasznej tajemnicy, którą Charlotte musiała ukrywać, utwierdza się w przekonaniu, że jej córka próbowała popełnić samobójstwo. Matka postanawia dołożyć wszelkich starań, aby dowiedzieć się, co doprowadziło nastolatkę do tak desperackiego i ostatecznego kroku.
Na ile rodzice znają swoje dzieci i czy na pewno chcą tak do końca zagłębić się w ich nastoletni świat? Co takiego wydarzyło się w życiu Charlotte, że nie widziała już żadnej możliwości rozwiązania problemu i jedynym wyjściem z opresji miała być śmierć?

Dodatkowym utrudnieniem odkrycia prawdy jest fakt, że Sue ma za sobą traumatyczne doświadczenia z czasów młodości. Dwadzieścia lat wcześniej przeżyła koszmar, który zakończył się załamaniem nerwowym, pojawiającymi się lękami i urojeniami, co w ostateczności doprowadziło do konieczności leczenia psychiatrycznego i zażywania medykamentów.
Czy jej córka rzeczywiście skrywa jakąś tajemnicę? Czy może kobieta nie radząc sobie z ogromną tragedią, która na nią spadła, ponownie zaczyna popadać w obłęd i doszukuje się rzeczy, które nie istnieją i sytuacji, które nigdy nie miały miejsca?

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/07/cl-taylor-gdzie-konczy-sie-cisza.html

Czterdziestotrzyletnia Sue Jackson i jej mąż Brian są rodzicami piętnastoletniej Charlotte, która leży w szpitalu w stanie śpiączki. Lekarze są bezsilni, ponieważ według nich nie ma już żadnych medycznych przeciwwskazań, aby dziewczyna mogła odzyskać świadomość, ona jednak nadal nie chce się wybudzić. Matka nastolatki zaczyna podejrzewać, że problem ma podłoże...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W życiu bohaterów drugiej części „Łatwopalnych” wiele się zmienia. Teraz to Monika potrzebuje czasu na przemyślenie i podjęcie decyzji czy podejmie ryzyko bycia z Jarkiem. Czy chce narażać siebie i dziecko na stres i ciągłe zastanawianie się czy jej ukochany będzie potrafił być z nimi, czy może w którymś najmniej oczekiwanym momencie przeszłość upomni się o niego i dziewczyna ponownie zostanie ze złamanym sercem? Może w tej sytuacji lepszym rozwiązaniem będzie związek z Grześkiem, który przecież nie jest jej zupełnie obojętny. Wydaje się, że mężczyzna dostał bolesną nauczkę od życia, wyciągnął wnioski z popełnionych błędów i w tej chwili potrafiłby docenić kolejną szansę od Moniki oraz zapewniłby dostatnie życie dla niej i jej dziecka.
Jak potoczą się dalsze losy Moniki i Jarka? Czy Sylwia (przyjaciółka głównej bohaterki) podejmie jakieś decyzje w sprawie dalszego życia z mężem alkoholikiem? Co czeka bliskiego kompana Jarka – Berniego? Jak poradzi sobie Grzesiek z niespełnioną miłością i psychopatyczną żoną Roksaną?

Po raz kolejny Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska zachwyciła mnie lekkością pióra i pomysłem na kontynuację losów Moniki Rudzkiej i Jarka Minca. To opowieść o wielkiej miłości, ale również, a może przede wszystkim o olbrzymiej mocy jaką posiada przyjaźń.

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/07/agnieszka-lingas-oniewska-przebudzenie.html#more

W życiu bohaterów drugiej części „Łatwopalnych” wiele się zmienia. Teraz to Monika potrzebuje czasu na przemyślenie i podjęcie decyzji czy podejmie ryzyko bycia z Jarkiem. Czy chce narażać siebie i dziecko na stres i ciągłe zastanawianie się czy jej ukochany będzie potrafił być z nimi, czy może w którymś najmniej oczekiwanym momencie przeszłość upomni się o niego i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli nie mieliście okazji poznać pierwszej części tej opowieści… nie wiem czy powinniście czytać poniższy tekst. A jeśli to zrobicie - ostrzegam, że czynicie to na własną odpowiedzialność :)))

Wydawać by się mogło, że Hania i Mikołaj w końcu wychodzą na prostą. Tragiczne wydarzenia z przeszłości dziewczyny przestały być tajemnicą, młodzi wyjaśniają sobie wszelkie nieporozumienia i teraz powinno być już tylko lepiej. Dlaczego więc nie jest?
Kobieta coraz częściej wraca myślami do szczęśliwych chwil spędzonych z mężem i nie jest w stanie otworzyć się do końca na nową miłość. A Mikołaj? Jak może konkurować z mężczyzną, którego nie ma już wśród żywych?

Dodatkowo przygotowania do ślubu Dominiki i Przemka przywołują w Lerskiej wspomnienia własnej uroczystości, a zmierzenie się po raz kolejny ze słowami przysięgi wypowiadanymi w kościele „(…) i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci…” sprawiają, że Hance brakuje tchu, a nogi odmawiają posłuszeństwa.

Żeby tego wszystkiego było mało, przypadkowo odnalezione dokumenty, wprowadzają chaos w życiu naszej bohaterki i skłaniają ją do przeprowadzenia „śledztwa”, które może odkryć, że wyobrażenia o idealnej rodzinie, a przede wszystkim rodzicach, znacznie odbiegają od rzeczywistości.

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/07/anna-ficner-ogonowska-krok-do-szczescia.html

Jeśli nie mieliście okazji poznać pierwszej części tej opowieści… nie wiem czy powinniście czytać poniższy tekst. A jeśli to zrobicie - ostrzegam, że czynicie to na własną odpowiedzialność :)))

Wydawać by się mogło, że Hania i Mikołaj w końcu wychodzą na prostą. Tragiczne wydarzenia z przeszłości dziewczyny przestały być tajemnicą, młodzi wyjaśniają sobie wszelkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia rozpoczyna się pod koniec XX wieku, w Hiszpanii, gdzie żyje i pracuje doktor filologii Blanca Perea. Ta dobiegająca pięćdziesiątki kobieta, jest żoną Alberta i matką dwóch dorosłych synów, którzy wyfrunęli już z gniazda. Kiedy okazuje się, że mąż porzuca Blancę dla młodszej kochanki, z którą w dodatku spodziewa się dziecka, doktor Perea chwyta nadarzającą się okazję, przyjmuje propozycję grantu i wyjeżdża do dalekiej Kalifornii, aby na tamtejszym, niewielkim Uniwersytecie zająć się porządkowaniem archiwum zmarłego przed trzydziestoma laty hiszpańskiego profesora Andrésa Fontany.
Początkowa odosobniona, żmudna i monotonna praca, stopniowo zaczyna nabierać innego wymiaru. Perea odkrywa pewną misję, której profesor Fontana podjął się pod koniec swego życia, a której niestety w skutek tragicznego wypadku nie zdołał ukończyć. Strona po stronie, razem z Blancą odkrywamy historię Andrésa oraz ludzi, którzy zajmowali ważne miejsce w jego życiu.
Co takiego odkryje nasza bohaterka? Na ile ważne okażą się pozostawione w spuściźnie profesora informacje i wskazówki? I co wspólnego ma z tym wszystkim Amerykanin Daniel Carter?

„Olvido znaczy zapomnienie” to jedna z tych książek, które ciężko jest opisać na tyle zachęcająco żeby skłonić kogoś do sięgnięcia po nią, nie zdradzając przy okazji zbyt wielu szczegółów, które będą miały znaczący wpływ na rozwój wydarzeń. Mogę jedynie powiedzieć, że od pierwszych stron María Dueñas absolutnie wciągnęła mnie w wir przedstawionej historii. Opisane na kartach tej powieści wydarzenia i postacie od początku do końca były dla mnie bardzo prawdziwe, autentyczne i nie wyczułam w nich ani odrobiny sztuczności czy fałszu.
Jest to opowieść o miłości i przyjaźni, zdradzie, cierpieniu i wybaczaniu, samotności i odnajdywaniu na nowo sensu życia, a także radości, którą możemy czerpać z drobnych spraw dnia codziennego.

"(...) w skrócie, dziękuję życiu za wszystko, co pomaga nam na co dzień być szczęśliwymi. Za oczy, bo dzięki nim możemy patrzeć na gwiazdy, za abecadło, bo z niego możemy układać piękne słowa, za stopy pozwalające nam zwiedzać miasta i biegać po kałużach, i za wszystkie te drobne rzeczy, którymi nie wszyscy mogą się cieszyć, a my, dopóki je mamy, powinniśmy podziękować za nie życiu." (cytat z książki)

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/07/maria-duenas-olvido-znaczy-zapomnienie.html

Historia rozpoczyna się pod koniec XX wieku, w Hiszpanii, gdzie żyje i pracuje doktor filologii Blanca Perea. Ta dobiegająca pięćdziesiątki kobieta, jest żoną Alberta i matką dwóch dorosłych synów, którzy wyfrunęli już z gniazda. Kiedy okazuje się, że mąż porzuca Blancę dla młodszej kochanki, z którą w dodatku spodziewa się dziecka, doktor Perea chwyta nadarzającą się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytułowa bohaterka jest dwudziestokilkuletnią romantyczką, wielbicielką róż i książek. Kobieta mimo młodego wieku, została bardzo doświadczona przez życie. Jako szesnastolatka przeżyła traumę, kiedy to w wypadku samochodowym zginęła jej matka. Na domiar złego, dokładnie tego samego dnia Jakub, pierwsza i jak do tej pory jedyna wielka miłość Kamili, znika bez słowa wyjaśnienia i zostawia dziewczynę z pytaniami bez odpowiedzi w najgorszym z możliwych momentów.

Od tego strasznego dnia mija osiem lat. Kamila mieszka wraz ze swoją ciocią Łucją w nowohuckim dwupokojowym mieszkaniu. Skończyła szkołę i poszukuje pracy. Dziewczyna czuje, że nadszedł w końcu czas, aby stanąć na nogi, zacząć zarabiać i być niezależną, jak na dorosłego człowieka przystało. Mimo tych przyziemnych spraw, nasza bohaterka zatraca się jednocześnie w marzeniach o domu z pięknym ogrodem, w którym mogłaby uprawiać róże.

* „Marzenia to delikatna materia utkana z naszych snów, pragnień i wyobrażeń. Jeden gwałtowny ruch, jedno niespodziewane wydarzenie i rwą się na strzępki, które rozwiewa wiatr. Łap je! Chwytaj, póki możesz! Może zdołasz wpleść je z powrotem miedzy osnowy tęczowej tkaniny, ale obraz będzie już nie ten sam. Może podobny, nawet łudząco podobny, ale nie ten sam. Bywa też, że tkaninę utkaną ze snów ktoś zniszczy albo ukradnie, a ty resztę życia będziesz próbowała odtworzyć pierwotne piękno obrazu swych marzeń lub odzyskać je za wszelką cenę. W pogoni za porwanym marzeniem możesz coś utracić, możesz coś zyskać. Ruszając w taką podróż, nigdy nie wiesz, z czym wrócisz do domu. I jak wrócisz. Musisz liczyć się z tym, że... w ogóle nie wrócisz. Ale taka jest właśnie cena marzeń.”

Pewnego dnia Kamila otrzymuje propozycję pracy, która wydaje się być ziszczeniem jej pragnień i snów.
Otóż w podwarszawskim Milanówku na ulicy Leśnych Dzwonków czeka na nią piękna przedwojenna willa o wdzięcznej nazwie Sasanka. Mimo, iż budynek delikatnie mówiąc nie jest w najlepszej kondycji i wymaga ogromu pracy, kobieta ochoczo podejmuje się zadania nadzoru prac remontowych, gdyż od pierwszych chwil zarówno dom, jak i ogród z mnóstwem róż skradły jej serce.

* „Za starym omszałym murem stał równie stary i tak samo nadgryziony zębem czasu dom. Piękny dom. Wspaniały dom, mimo odpadających tynków, potłuczonych szybek w oknach, zgubionych dachówek… Zachwycający dom o klasycznych kształtach i idealnych proporcjach, mimo, że schody prowadzące na ganek były pokruszone, a półokrągła baszta w prawym rogu, z powyłamywanymi framugami okien, wyglądała jakby po długim oblężeniu właśnie została zdobyta.”

Czy to jednak nie dziwne, że dziewczyna bez doświadczenia zawodowego, a do tego mieszkająca w zupełnie innej części kraju dostaje znakomicie płatną pracę, w dodatku tak bliską jej duszy?
Co… albo raczej, kto się za tym kryje i jaki ma w tym cel?
* cytaty pochodzą z książki

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/07/katarzyna-michalak-ogrod-kamili.html

Tytułowa bohaterka jest dwudziestokilkuletnią romantyczką, wielbicielką róż i książek. Kobieta mimo młodego wieku, została bardzo doświadczona przez życie. Jako szesnastolatka przeżyła traumę, kiedy to w wypadku samochodowym zginęła jej matka. Na domiar złego, dokładnie tego samego dnia Jakub, pierwsza i jak do tej pory jedyna wielka miłość Kamili, znika bez słowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

12 stycznia 2012 roku zapisał się na kartach historii, jako Czarny Czwartek.
Właśnie tego dnia giną setki ludzi, kiedy w jednej chwili, na czterech różnych kontynentach, dochodzi do czterech katastrof lotniczych. Z rozbitych samolotów ocalało zaledwie „Troje” dzieci. Biorąc jednak pod uwagę ogrom tragedii, wydaje się, że uniknięcie śmierci i wyjście z opresji niemal bez szwanku jest prawdziwym cudem.
W pierwszej chwili wszyscy podejrzewają kolejne po 11 września zamachy terrorystyczne. Jednak, kiedy zostają opublikowane nagrania pozostawione na telefonach komórkowych przez niektórych pasażerów, społeczeństwo ogarnia panika i do głosu dochodzą różnego rodzaju teorie spiskowe, od biblijnej zapowiedzi zagłady, poprzez spisek rządowy, aż po udział obcych cywilizacji. Te wydarzenia zmieniają losy świata.

Elspeth Martins, to dziennikarka, która zbiera artykuły, wycinki prasowe, przeprowadza wywiady zarówno ze świadkami wydarzeń, z rodzinami pasażerów znajdujących się na pokładach rozbitych samolotów, ich znajomymi i sąsiadami, jak też z lekarzami i specjalistami do spraw lotnictwa. Na podstawie pozyskanych materiałów powstaje książka, a my czytając powieść, tak naprawdę czytamy reportaż Elspeth i zagłębiamy się coraz bardziej w zagadkowe ocalenie naszej tytułowej trójki, a są nimi: Hiro Yanagido z Japonii, Jessica Cradock z Wielkiej Brytanii i Bobby Small ze Stanów Zjednoczonych.
Co właściwie się wydarzyło? Dlaczego doszło do tych wypadków i czy w jakiś sposób są one ze sobą powiązane? Jak to się stało, że tym dzieciom udało się przeżyć i jak potoczą się ich dalsze losy? A może z czwartej katastrofy również ktoś ocalał, tylko ukrywa się przed opinią publiczną?

Cała recenzja dostępna:
http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/06/sarah-lotz-troje.html#more

12 stycznia 2012 roku zapisał się na kartach historii, jako Czarny Czwartek.
Właśnie tego dnia giną setki ludzi, kiedy w jednej chwili, na czterech różnych kontynentach, dochodzi do czterech katastrof lotniczych. Z rozbitych samolotów ocalało zaledwie „Troje” dzieci. Biorąc jednak pod uwagę ogrom tragedii, wydaje się, że uniknięcie śmierci i wyjście z opresji niemal bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dina Carey to 20-letnia, zdolna studentka katolickiej uczelni, która ma wszystko, czego może pragnąć młoda kobieta. Kochający narzeczony i przyszły pastor w jednej osobie, wspaniali, wspierający ją w każdym działaniu rodzice, wierni przyjaciele, dorywcza praca, którą lubi. Dina od dawna ma już zaplanowane życie i patrzy z ufnością w przyszłość, każdego dnia dziękując Bogu za wszystko, co ją spotyka i otacza.
Pewnego zimowego wieczoru, wracając z pracy, dziewczyna zostaje napadnięta i zgwałcona.

Tragedia rozgrywa się w zupełnych ciemnościach, dlatego też kobieta nie jest w stanie rozpoznać oprawcy, gdyż nie widziała jego twarzy. Zawiadomiona przez okolicznych mieszkańców policja, przybywa na miejsce i zabiera Dinę do szpitala, w celu opatrzenia ran i zabezpieczenia dowodów zbrodni. Na miejscu lekarz doradza dziewczynie przyjęcie pigułki wczesnoporonnej, na wypadek, gdyby w trakcie tego okrutnego zajścia, doszło do zapłodnienia. Jednak chrześcijańskie wartości, nie pozwalają Carey zastosowania kuracji estrogenowej. Dina, mimo, iż ma wielki żal do Boga i nie rozumie, czym tak bardzo zgrzeszyła otrzymując tak straszliwą karę, jest jednak przekonana, że Stwórca nie mógłby uczynić tak okrutnej rzeczy, jaką w tej sytuacji byłoby zajście w ciążę.

Życie naszej bohaterki zmienia się nie do poznania. Strach, upokorzenie, wspomnienia feralnego wieczoru, wyrzuty sumienia to nowa rzeczywistość Diny, z którą stara się uporać. Kiedy jednak potwierdzają się najgorsze obawy i okazuje się, że kobieta nosi w sobie owoc gwałtu, cały jej świat rozpada się na tysiące kawałków. Mimo, iż otoczenie dziewczyny jest bardzo wierzące i wydawać by się mogło, że każdy z jej najbliższych wyznaje niepodważalne wartości moralne i etyczne, oparte na Bożych przykazaniach, nagle okazuje się, że narzeczony nie wyobraża sobie innej możliwości jak aborcja, dziekan katolickiej uczelni grozi wydaleniem ze szkoły, jeśli nie załatwi tego "problemu", a przyjaciele i rodzice również nie dopuszczają do siebie myśli, aby kobieta zmarnowała swoją przyszłość, rodząc „potwora”, który został poczęty w najgorszy możliwy sposób.
Zrozpaczona Dina nie potrafi podjąć decyzji i wybrać najlepszego rozwiązania. Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże jej przetrwać najgorsze chwile i pozwoli jej dokonać własnego wyboru? Czy może dziewczyna ulegnie presji i usunie niechcianą ciążę?

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/06/francine-rivers-dziecko-pokuty.html#more

Dina Carey to 20-letnia, zdolna studentka katolickiej uczelni, która ma wszystko, czego może pragnąć młoda kobieta. Kochający narzeczony i przyszły pastor w jednej osobie, wspaniali, wspierający ją w każdym działaniu rodzice, wierni przyjaciele, dorywcza praca, którą lubi. Dina od dawna ma już zaplanowane życie i patrzy z ufnością w przyszłość, każdego dnia dziękując Bogu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie potrafi być przewrotne i nie zawsze przynosi nam to, czego oczekujemy.
Los potrafi sobie zadrwić z naszych planów i stawia przed nami wyzwania, z którymi być może wcale nie chcielibyśmy się zmierzyć.

Główną bohaterką książki jest Anna Słabkowska, 52-letnia pani ginekolog z wieloletnim stażem, która obecnie przebywa na długim, przymusowym urlopie.
A ponieważ kobieta z własnego wyboru nigdy nie chciała mieć dzieci, a jej małżeństwo już dawno temu przestało istnieć, szuka pocieszenia w alkoholu i lekach, które spożywa w zdecydowanie zbyt dużych ilościach. Anna zamyka się w swoich czterech ścianach, nie chce nikogo widzieć, zupełnie odcina się od przyjaciół oraz od siostry Magdy, z którą od pewnego czasu łączą ją bardzo trudne i skomplikowane relacje. Pani doktor nie oczekuje już od życia niczego, oprócz spokoju.
I wtedy, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, nasza bohaterka otrzymuje telefon z tragiczną wiadomością. Jej siostrzenica wraz z mężem i dzieckiem mieli wypadek samochodowy. Jedynie 3-letniej Oli udaje się uniknąć śmierci. Niestety jej rodzice nie mieli tyle szczęścia. Anna spotyka się w szpitalu ze swoją siostrą i szwagrem, dla których ogromny cios związany z utratą córki i zięcia, okazał się ponad ich siły. Magda dostaje zawału, a jej mąż musi się teraz nią zaopiekować i pomóc w powrocie do zdrowia.
Tylko, co w tej sytuacji zrobić z osieroconą Olą? Kto zajmie się małą dziewczynką, którą los tak okrutnie doświadczył? „Kto jak nie ja?” zadaje sobie pytanie Anna. W jej oczach jest to o tyle trudne, że kobieta nigdy nie czuła instynktu macierzyńskiego i nie wie absolutnie nic na temat wychowywania dzieci. Jak Słabkowska poradzi sobie z zaistniałą sytuacją? Czy będzie potrafiła zaopiekować się przez chwilę dzieckiem, które wymaga olbrzymich pokładów ciepła, miłości, cierpliwości, wyrozumiałości i opieki? A co jeśli ta „chwila” będzie się przedłużać i kilka dni zacznie zmieniać się w tygodnie, a nawet miesiące?

Książka Katarzyny Kołczewskiej już od pierwszych stron chwyta za serce i nie daje wytchnienia nawet na chwilę. To historia o walce z demonami, o samotności, o trudach rodzącej się miłości, o przyjaźni, o cierpieniu, a także o bezsilności wobec rzeczy, na które nie mamy wpływu.
Zdanie na okładce: „Ta książka nikogo nie pozostawi obojętnym.” jest jak najbardziej trafne. Nie da się czytać tej książki bez łez i olbrzymich emocji. Będziecie się śmiać i płakać, ale na pewno nie pozostaniecie obojętni na przedstawione wydarzenia.

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/06/katarzyna-koczewska-kto-jak-nie-ja.html

Życie potrafi być przewrotne i nie zawsze przynosi nam to, czego oczekujemy.
Los potrafi sobie zadrwić z naszych planów i stawia przed nami wyzwania, z którymi być może wcale nie chcielibyśmy się zmierzyć.

Główną bohaterką książki jest Anna Słabkowska, 52-letnia pani ginekolog z wieloletnim stażem, która obecnie przebywa na długim, przymusowym urlopie.
A ponieważ kobieta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Emerytowany, spokojny nauczyciel Henry Curtis ginie w wypadku samochodowym na ulicach Calgary. Wszczęte śledztwo zakłada dwie wersje wydarzeń – samobójstwo lub celowe zepchnięcie auta z mostu.

Wkrótce okazuje się, że Henry tuż przed śmiercią, zaciągnął kredyt hipoteczny pod zastaw domu i popadł w długi, o czym ani żona, ani dwoje dorosłych dzieci denata nie mieli pojęcia. Po dokładnym sprawdzeniu, fakty są jednoznaczne i wskazują na to, że Curtis stał się ofiarą oszusta finansowego, który wyłudził od niego pieniądze na rzekomą pomoc młodej dziedziczce fortuny, pochodzącej z Nigerii.
Córka zmarłego - Laura, postanawia przyjrzeć się bliżej procederowi zwanemu „czterysta dziewiętnaście”. Za wszelką cenę próbuje również odszukać człowieka, którego obarcza winą za śmierć ojca.

* "– Czterysta dziewiętnaście?
– Tak nazywają się te wyłudzenia. Nazwa pochodzi od paragrafu nigeryjskiego kodeksu karnego, mówiącego o pozyskiwaniu pieniędzy lub towarów pod fałszywym pretekstem. To dotyczy w zasadzie każdego oszustwa. Ten termin wszedł tam do powszechnego użycia."

Od pierwszych stron powieści poznajemy cztery wątki, które początkowo nie są ze sobą powiązane. Oprócz wspomnianej rodziny Curtis’ów, zaglądamy w życie Winstona, młodego Nigeryjczyka i wyrafinowanego oszusta w jednej osobie. Śledzimy również losy Aminy, ciężarnej dziewczyny, która ucieka ze swojej wioski, przemierza pieszo kraj w poszukiwaniu zarobku i miejsca dla siebie oraz nienarodzonego dziecka. Natomiast Nnamdi to mechanik, który pracuje przy wydobywaniu ropy, a traf sprawia, że otrzymuje propozycję pracy, jako kierowca ciężarówki.
Im dalej zagłębiamy się w przedstawioną historię, dochodzimy w końcu do momentu, kiedy losy całej czwórki stopniowo krzyżują się ze sobą. W jaki sposób Laura, Winston, Amina i Nnamdi spotkają się i jaki to będzie miało wpływ na życie każdego z nich?

http://ksiazkianny.blogspot.com/2014/05/will-ferguson-419-wielki-przekret.html#more

Emerytowany, spokojny nauczyciel Henry Curtis ginie w wypadku samochodowym na ulicach Calgary. Wszczęte śledztwo zakłada dwie wersje wydarzeń – samobójstwo lub celowe zepchnięcie auta z mostu.

Wkrótce okazuje się, że Henry tuż przed śmiercią, zaciągnął kredyt hipoteczny pod zastaw domu i popadł w długi, o czym ani żona, ani dwoje dorosłych dzieci denata nie mieli pojęcia....

więcej Pokaż mimo to