-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Biblioteczka
Z pewnością to jest pozycja dla wymagającego czytelnika. W tej książce są niezliczone pokłady do odkrywania, ale nie wystarczy czytać dosłownie, a winno starać się wyłuskać to, co zawarte jest pomiędzy wierszami... Może spojrzenie bardziej otwarte w kierunku uniwersalnym, ponad ideami, wierzeniami, ale poszukujące tego, co ludziach jest najważniejsze... Być może nawyki, narzucone nam przekonania przysłaniają i zniekształcają nam obraz świata? lektura prowokuje, by zdawać tego typu pytania i daje okazję, aby spojrzeć na siebie i innych ponad wtłoczonymi w podświadomość schematami.
Z pewnością to jest pozycja dla wymagającego czytelnika. W tej książce są niezliczone pokłady do odkrywania, ale nie wystarczy czytać dosłownie, a winno starać się wyłuskać to, co zawarte jest pomiędzy wierszami... Może spojrzenie bardziej otwarte w kierunku uniwersalnym, ponad ideami, wierzeniami, ale poszukujące tego, co ludziach jest najważniejsze... Być może nawyki,...
więcej mniej Pokaż mimo toTa książka była dla mnie wyzwaniem, chociażby z tego powodu, iż dotychczas czytane książki właściwie "połykałam" i to zazwyczaj w ekspresowym tempie. Ta zaś lektura wymagała sporo czasu na przeczytanie, ale dała mi coś bezcennego w aspekcie precyzyjniejszego poznawania ( opartego na fundamentach naukowych) i opisywania świata. Po tej lekturze czuję się pewniej, interpretując otaczającą nas rzeczywistość, czy śmielej spoglądając we wszechświat.
Ta książka była dla mnie wyzwaniem, chociażby z tego powodu, iż dotychczas czytane książki właściwie "połykałam" i to zazwyczaj w ekspresowym tempie. Ta zaś lektura wymagała sporo czasu na przeczytanie, ale dała mi coś bezcennego w aspekcie precyzyjniejszego poznawania ( opartego na fundamentach naukowych) i opisywania świata. Po tej lekturze czuję się pewniej,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kapuściński – człowiek z kamerą w oku, który zabiera czytelnika w niezwykle skomplikowany świat upadającego imperium, ale widziany z perspektywy i otoczenia zwykłych ludzi. To świat porażających prawd, ale autentyczny i prawdziwy. Jednakże należy podkreślić, że priorytetem Autora nie było poznawanie, a zrozumienie. On nie odcina się od opisywanych obrazów, nie ukazuje ich jedynie z pozycji pisarza, a ma się wrażenie, że jest częścią tych obrazów, ich elementem, a czytelnik podążając za nim, ani się obejrzy, gdy sam w tym uczestniczy i przeżywa… Po prostu tam jest! Niezwykłą umiejętnością Kapuścińskiego było balansowanie pomiędzy opisem, a ciszą czy nagłą zmiana tematu, które zwielokrotniają wymowę słów wprowadzonym pozornym spokojem.
Imperium, to niezwykły reportaż z podróży, w której czytelnik uczestniczy, przeżywa ją i prowadzony okiem mistrza z okruchów i pojedynczych fotografii słów i emocji tworzy obraz nieuchronnie zmieniającego się świata. Rewelacja!
Kapuściński – człowiek z kamerą w oku, który zabiera czytelnika w niezwykle skomplikowany świat upadającego imperium, ale widziany z perspektywy i otoczenia zwykłych ludzi. To świat porażających prawd, ale autentyczny i prawdziwy. Jednakże należy podkreślić, że priorytetem Autora nie było poznawanie, a zrozumienie. On nie odcina się od opisywanych obrazów, nie ukazuje...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka, która całkowicie mnie zaskoczyła, ale też zafascynowała i wciągnęła w ekscytującą głębię, gdzie czytelnik nie jest pewien czy bieżący opis jest snem czy też jawą albo może odległą przeszłością w… teraźniejszości. Wbrew pozorom, to jednak nie jest kąsek dla entuzjastów „czystego” sf, a raczej gratka dla koneserów poszukujących oryginalnych perełek, dla których nieco filozoficzne spojrzenie na najbardziej istotne pytania jest okazją do przemyśleń i refleksji. Lektura wzbudzająca emocje, nieszablonowa i z pewnością należąca do tych nielicznych, które na długo zapadają w pamięci.
Książka, która całkowicie mnie zaskoczyła, ale też zafascynowała i wciągnęła w ekscytującą głębię, gdzie czytelnik nie jest pewien czy bieżący opis jest snem czy też jawą albo może odległą przeszłością w… teraźniejszości. Wbrew pozorom, to jednak nie jest kąsek dla entuzjastów „czystego” sf, a raczej gratka dla koneserów poszukujących oryginalnych perełek, dla których...
więcej mniej Pokaż mimo to
Słabiutkie - tyko tyle...
Słabiutkie - tyko tyle...
Pokaż mimo to