-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-05
2024-04
2024-04
2024-03
2024-01
2023-11
2023-11
2023-10
2023-09
2023-09
2023-08
2023-08
Parafrazując klasyka: "pisać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej...", w tym wypadku zdecydowanie gorzej.
Który to już raz oceny wprawiają mnie w osłupienie?! Zdaje się, że w dzisiejszych czasach przepis na bestseller jest następujący: napisać byle co, odpalić marketingową maszynę i gotowe!
A co tym razem mamy między efektownymi okładkami?
Treść na 150 stron, rozwleczona parokrotnie.
Napięcie na poziomie czytania dzieł ojca naukowego socjalizmu.
Akcja - brak akcji.
Mam wrażenie, że wątek obyczajowy pisał przedwcześnie dojrzały przedszkolak.
Dialogi... szkoda gadać.
Od totalnej klapy, powieść ratuje jako takie zakończenie.
Autorem tego typu "dzieła" może być absolwent szkoły średniej z maturą z języka polskiego zaliczoną na cztery, posiadający minimalną wyobraźnię.
Po raz kolejny strata czasu... niestety.
Parafrazując klasyka: "pisać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej...", w tym wypadku zdecydowanie gorzej.
Który to już raz oceny wprawiają mnie w osłupienie?! Zdaje się, że w dzisiejszych czasach przepis na bestseller jest następujący: napisać byle co, odpalić marketingową maszynę i gotowe!
A co tym razem mamy między efektownymi okładkami?
Treść na 150 stron,...
2023-08
... i dałem się nabrać na tę naiwną bzdurę. Skąd tak wysokie oceny? Nie wiem.
Książkę ratuje ciekawy pomysł ale nic poza tym (w natłoku tego typu pozycji na rynku, to za mało, by ją polecić).
Niestety strata czasu.
... i dałem się nabrać na tę naiwną bzdurę. Skąd tak wysokie oceny? Nie wiem.
Książkę ratuje ciekawy pomysł ale nic poza tym (w natłoku tego typu pozycji na rynku, to za mało, by ją polecić).
Niestety strata czasu.
2023-07
2023-07
Na początku muszę zaznaczyć, że pasjonuje mnie historia byłej Jugosławii i państw, które powstały po jej rozpadzie. Stąd mój głód na literaturę dotyczącą tych zagadnień.
Niestety książka "Fjaka...." mnie zawiodła. Jest chaotyczna, niepoukładana. Wątki ciekawe czy nawet - tu oddaję honor - pasjonujące, są przeplatane hitoryjkami, które niczego nie wnoszą. Niesamowitej postaci jaką był Josip Broz poświęcone jest zaledwie kilka stron ale protestom weteranów już kilkadziesiąt. Więcej czasu spędzamy czytając o obozie na wyspie Pag a o piekle jakim był Jasenovac, autorka ledwie wspomina. Ani słowa o dalmackim separatyźmie... itd., itp.
Proporcje w tym reportażu po prostu nie istnieją.
Nie odradzam jednak potencjalnemu czytelnikowi zapoznania się z tą pozycją. Moja ocena jest zupełnie subiektywna i wynika z faktu, że spodziewałem się czegoś innego.
Na początku muszę zaznaczyć, że pasjonuje mnie historia byłej Jugosławii i państw, które powstały po jej rozpadzie. Stąd mój głód na literaturę dotyczącą tych zagadnień.
Niestety książka "Fjaka...." mnie zawiodła. Jest chaotyczna, niepoukładana. Wątki ciekawe czy nawet - tu oddaję honor - pasjonujące, są przeplatane hitoryjkami, które niczego nie wnoszą. Niesamowitej...
2023-07
2023-06
2023-06
2023-05
2023-04
Generalnie jest ok. ale...
Zacznijmy od minusów.
Powtarzam sobie to, jak mantrę - kryminał bez napięcia jest jak obiad bez zupy albo... no dobra, dopowiedz sobie sam, sznowny czytelniku. Niestety autor nie potrafi stworzyć atmosfery niepokoju, książkę czyta się bez emocji. Kończę rozdział i właściwe mogę odłożyć powieść do następnego, bliżej niesprecyzowanego, razu. Pisarz nie uwodzi mnie, nie zmusza do zarywania nocy czy zaniedbania obowiązków. Finał powieści bez fajerwerków.
Gdyby te elementy były dopracowane, wtedy przyznałbym autorowi rację, że napisał bestseler (czym nieskromnie się chwali).
Jednak doceniam warsztat, znajomość realiów, język. Generalnie odpowiada mi styl pana Śmielaka ale brakuje tej iskierki.
Na polskiej scenie powieści kryminalnej na pewno się wyróżnia, niemniej ambitnemu pisarzowi, to nie może wystarczyć.
Generalnie jest ok. ale...
więcej Pokaż mimo toZacznijmy od minusów.
Powtarzam sobie to, jak mantrę - kryminał bez napięcia jest jak obiad bez zupy albo... no dobra, dopowiedz sobie sam, sznowny czytelniku. Niestety autor nie potrafi stworzyć atmosfery niepokoju, książkę czyta się bez emocji. Kończę rozdział i właściwe mogę odłożyć powieść do następnego, bliżej niesprecyzowanego, razu. Pisarz...