-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika
Mauzoleum to książka, w której znajdziemy wszystkie składowe jakie dobry i powodujący lekkie ciary na plecach thriller mieć powinien. Oprócz pary, która nie do końca potrafi się dogadać, mamy wielką posiadłość McCain'ów kryjącą w sobie pułapki,trupy i krwiożercze psy. Sama rodzina do której posiadłość należy nie cieszy się zbyt dobrą opinią. Akcja jest wartka, ciężko było odstawić tą książkę na chwile na bok, a na koniec autor funduje nam ogromny suspens rodem z najlepszych thrillerów zza oceanu!
Śmiało mogę stwierdzić, że w moim odczuciu Mauzoleum to najlepsza książka Autora i z przyjemnością obejrzałabym ją w wersji na dużym ekranie!
Mauzoleum to książka, w której znajdziemy wszystkie składowe jakie dobry i powodujący lekkie ciary na plecach thriller mieć powinien. Oprócz pary, która nie do końca potrafi się dogadać, mamy wielką posiadłość McCain'ów kryjącą w sobie pułapki,trupy i krwiożercze psy. Sama rodzina do której posiadłość należy nie cieszy się zbyt dobrą opinią. Akcja jest wartka, ciężko było...
więcej mniej Pokaż mimo to
Musicie przed czytaniem zaopatrzyć się w chusteczki, bo będziecie płakać. Ze śmiechu! Ale nie samymi heheszkami książka zbudowana, bo jak to Marta ma w zwyczaju, wplata w tekst problemy społeczne współczesnego świata. Hejterzy, celebryci i cały ten szołbiznes, w którym każdy chce ugrać dla siebie jak najwięcej. I oczywiście nie cacka się ze swoimi postaciami, bo Szymona popycha w hazard!
Jeśli chodzi o gatunek, w którym Marta się porusza to na rynku polskim nie ma konkurencji!
Musicie przed czytaniem zaopatrzyć się w chusteczki, bo będziecie płakać. Ze śmiechu! Ale nie samymi heheszkami książka zbudowana, bo jak to Marta ma w zwyczaju, wplata w tekst problemy społeczne współczesnego świata. Hejterzy, celebryci i cały ten szołbiznes, w którym każdy chce ugrać dla siebie jak najwięcej. I oczywiście nie cacka się ze swoimi postaciami, bo Szymona...
więcej mniej Pokaż mimo to
Sam Porter zmaga się z demonem w postaci Bishopa. Przyznam szczerze, iż nie kojarzę bardziej popieprzonego, książkowego bohatera. W międzyczasie Porter, mimo braku pozwolenia na działanie ze strony przełożonych rozpoczyna własne śledztwo podążając za Pamiętnikiem Bishopa. Sam ściga zarówno jego, jak i matkę Bishopa, a może za zabójstwami w mroźnym Chicago stoi ktoś inny?
Geniusz przedstawienia Bishopa - jego inteligencję, spryt Baker opisuje doskonale. Trochę bardziej wnikamy w umysł #4MK, natomiast resztę przyjemności autor zostawił chyba na część trzecią.
Śledztwo to majstersztyk i z tego co zauważyłam nie tylko ja mam takie odczucia.
Ale to jeszcze nic, cała zabawa zaczyna się pod koniec. Twist jaki zaserwował autor, to co dzieje się na ostatnich stronach Piątej ofiary zwiastuje tak genialną część trzecią,....tylko jak teraz żyć? Ile czekać?
Polecam z całego serduszka!
Sam Porter zmaga się z demonem w postaci Bishopa. Przyznam szczerze, iż nie kojarzę bardziej popieprzonego, książkowego bohatera. W międzyczasie Porter, mimo braku pozwolenia na działanie ze strony przełożonych rozpoczyna własne śledztwo podążając za Pamiętnikiem Bishopa. Sam ściga zarówno jego, jak i matkę Bishopa, a może za zabójstwami w mroźnym Chicago stoi ktoś...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-03
Zdanie : To jest zajebisty kryminał - opisuje doskonale co poczułam czytając "Piętno".
Po pierwsze petardą w tej książce jest okładka! Nie zwracam uwagi na okładki, nie jestem okładkową sroką, ale... przy Piętnie sytuacja miała się zgoła inaczej. Okładka zapowiada dużo i tak też się dzieje.
Fabuła jest pogmatwana, trup czai się w przysłowiowej szafie, a kiedy myślimy że wszystko wiemy, nie wiemy nic.
Nie jest to książka dla osób wrażliwych. Opisy zbrodni wywołują dreszcze. Nawet u kogoś, kto "zjadł zęby" na tym gatunku. Z jednej strony obrzydzenie, ale z drugiej fascynacja działaniem.
Piętno to książka mroczna, pełna strachu i mrocznych tajemnic. Nic w niej nie jest oczywiste, nawet zakończenie. Sama ostatnie kilkanaście stron czytałam prawie na wdechu bo chciałam wiedzieć wszystko natychmiast.
Chce więcej!
Zdanie : To jest zajebisty kryminał - opisuje doskonale co poczułam czytając "Piętno".
Po pierwsze petardą w tej książce jest okładka! Nie zwracam uwagi na okładki, nie jestem okładkową sroką, ale... przy Piętnie sytuacja miała się zgoła inaczej. Okładka zapowiada dużo i tak też się dzieje.
Fabuła jest pogmatwana, trup czai się w przysłowiowej szafie, a kiedy myślimy że...
2020-08-26
W lesie nieopodal Zielonej Góry zostaje znaleziona ręka. Odgryziona. Wstępne oględziny pozwalają wysnuć wniosek, że została odgryziona przez człowieka. Gęsta atmosfera wśród mieszkańców rośnie, zaczynają się pojawiać plotki o wilkołaku, a policja znajduje kolejne ciało.
Do akcji wkracza Romuald Czarnecki powołując grupę dochodzeniowo-śledczą, a do zespołu dołącza Igor Brudny i Julia Zawadzka ze stołecznej komendy. Igor po przyjrzeniu się dowodom zebranym do tej pory przez zielonogórski zespół chce bardziej pogrzebać w tajemnicach sierocińca sióstr hieronimek.
Mimo, że Zielona Góra nie wzięła porządnego oddechu po sprawie z mordercą z Nietkowa, to czeka ją kolejna fala, bo łowy dopiero się zaczynają.
Jestem ZACHWYCONA! To, co wydarzyło się w tej części ... to najprawdziwszy, kryminalny majstersztyk. Autor kolokwialnie mówiąc "pozamiatał".
Morderca w Sforze utożsamiany jest z wilkołakiem, a dodając dwa do dwóch poznając sekrety hieronimek mamy niezłego psychola. Cały czas autor nas naprowadza na niego, wyolbrzymia niektóre cechy, wynaturza go. Jak bardzo rzeczywistość jest daleka od pogłosek krążących po Zielonej Górze?
Jak ktoś czytał to jest jedna rzecz, której zazdroszczę temu książkowemu psychopacie- tej piwniczki! :D
Zakończenie zaskakujące, którym dobry kryminał powinien się chwalić. Zdecydowanie Pięto jak i Sfora to książki warte waszej uwagi. Oba to rasowe kryminały wyższych lotów.
W lesie nieopodal Zielonej Góry zostaje znaleziona ręka. Odgryziona. Wstępne oględziny pozwalają wysnuć wniosek, że została odgryziona przez człowieka. Gęsta atmosfera wśród mieszkańców rośnie, zaczynają się pojawiać plotki o wilkołaku, a policja znajduje kolejne ciało.
Do akcji wkracza Romuald Czarnecki powołując grupę dochodzeniowo-śledczą, a do zespołu dołącza Igor...
2020-12-22
Jak ja czekałam na tą część! Jak niecierpliwie przebierałam nóżkami na samą myśl, że już już do mnie idzie! Przeczytałam i....czuje smutek! Kompletnie nie dlatego, że było tak żle. Było dobrze, ale dobrnięcie do ostatniej strony równało się z pożegnaniem z Ansonem, Samem i całą tą historią.
"Szóste dziecko" okazało się bardzo, bardzo dobrym zakończeniem historii mordercy czwartej małpy. Siatka powiązań i zależności, którą autor powoli rozwijał w poprzednich częściach i totalnie rozbudował w części trzeciej... Chapeau bas!Przez cały czas czułam się oszukiwana. Tak jak w poprzednich książkach przypuszczałam co się mogło zadziać, tak podczas czytania "Szóstego dziecka" byłam wystrychnięta na dudka. Autor przeplatał motywy, zdarzenia, łączył to wszystko, rzucał niby nie istotne informacje by za kilkadziesiąt stron stwierdzić że były cholernie ważne. No grał w kotka i myszkę jak rasowy kocur! Nawet zaczynałam wątpić czy ten zły nie jest dobry, a ci dobrzy nie są tymi złymi. To była jedna z lepszych serii kryminalnych, którą miałam przyjemność czytać i możecie czuć swego rodzaju pustkę gdy dobrniecie do ostatniej strony.
Polecam!
Jak ja czekałam na tą część! Jak niecierpliwie przebierałam nóżkami na samą myśl, że już już do mnie idzie! Przeczytałam i....czuje smutek! Kompletnie nie dlatego, że było tak żle. Było dobrze, ale dobrnięcie do ostatniej strony równało się z pożegnaniem z Ansonem, Samem i całą tą historią.
"Szóste dziecko" okazało się bardzo, bardzo dobrym zakończeniem historii mordercy...
Róża i Solański wybierają się na pierwsze wspólne wakacje! Pech chciał, że w Świnoujściu, w sanatorium o miło brzmiącej nazwie Krecik, w którym to nocują zostaje znaleziony trup jednej z pensjonariuszek. Oczywiście inaczej być nie może i Szymon wraz z Guciem i Różą(chociaż ta ostatnia bardzo niechętnie) chcąc nie chcąc wkraczają do akcji.
Matyszczak zapewnia rozrywkę na coraz to wyższym poziomie. Sama Agatha Christie nie powstydziłaby się takiej fabuły. Zdecydowanie Marta nie schodzi piedestału i króluje w gatunku komedii kryminalnej.
Róża i Solański wybierają się na pierwsze wspólne wakacje! Pech chciał, że w Świnoujściu, w sanatorium o miło brzmiącej nazwie Krecik, w którym to nocują zostaje znaleziony trup jednej z pensjonariuszek. Oczywiście inaczej być nie może i Szymon wraz z Guciem i Różą(chociaż ta ostatnia bardzo niechętnie) chcąc nie chcąc wkraczają do akcji.
Matyszczak zapewnia rozrywkę na...
2020-03-17
W Vitorii ukazuje się powieść historyczna pt. "Władcy czasu", autora, którego nikt nigdy nie widział na oczy. Na jednym ze spotkań autorskich pojawia się Kraken, pojawiają się zwłoki. Osoba została zamordowana według średniowiecznego modus operandi.
Jeśli chodzi o samą fabułę to autorka połączyła wydarzenia współczesne czyli miasto w roku 2019 i Vitorię z 1192 roku. Wyszło to zgrabnie, trochę spowalniało dotarcie do zagadki, ale dzięki temu czytało się szybko i sensu nabierało stwierdzenie "jeszcze tylko jeden rozdział". Tak jak i w poprzednich dwóch częściach, tak i we Władcach czasu autorka nie oszczędzała czytelników przy opisach zbrodni i tego, w jakim stanie znajduje się znalezione ciało. Dialogi nie wprowadzają zamętu i poczucia wrzucenia ich na siłę, wręcz przeciwnie. Pojawiają się w dobrych momentach.
Zazdroszczę każdemu z Was, jeśli ta seria jest jeszcze przed Wami. Nawet nie wiecie jak bardzo wsiąkniecie w baskijską Vitorię. Śmiało mogę stwierdzić, że trylogia Białego Miasta to książki pełne emocji, ciekawej fabuły, nieszablonowych zagadek i barwnych bohaterów.
W Vitorii ukazuje się powieść historyczna pt. "Władcy czasu", autora, którego nikt nigdy nie widział na oczy. Na jednym ze spotkań autorskich pojawia się Kraken, pojawiają się zwłoki. Osoba została zamordowana według średniowiecznego modus operandi.
Jeśli chodzi o samą fabułę to autorka połączyła wydarzenia współczesne czyli miasto w roku 2019 i Vitorię z 1192 roku. Wyszło...
Bez dwóch zdań czekałam na powrót Brudnego. Mimo, że piąta część nie wpasuje się do końca w moje upodobania, bo nie lubię książek mocno upolitycznionych.
Piotrowski bardzo dobrze opisuje rzeczywistość. Myślę, że nie tylko ja czytając Bagno w fikcyjnych postaciach odnajdywałam pierwowzory z naszego politycznego...bagienka. Ta książka w tych wszystkich opisach dotyczących władzy oraz przemocy kościoła jest szalenie realna i aż przykro się robi, że w naszym kraju do tego nie potrzeba wcale fikcji..
Sędzia jest dla mnie postacią absolutnie genialną. Piotrowski stworzył zwyrodnialca z planem. Człowiek ten doskonale wiedział co chce osiągnąć i w jaki sposób.
Minusem jest mało Czarneckiego! Toż to jeden z lepszych bohaterów! Panie Przemku, why ???
Ciekawi mnie jak Piotrowski chce poprowadzić Brudnego dalej... końcóweczka treści zdradza pojawienie się innego, znanego komisarza Marcina Z.... czyżby jakaś kolaboracja z jednym z naszych autorów?
Nawet jeśli nie przepadacie za książkami politycznymi to mimo wszystko myślę, że Bagno może się Wam spodobać. Nie jest to prawniczo-polityczny Grisham, ale nasz swojski Piotrowski ze sporą brutalnością, ciekawą historią poboczną i bohaterami, którzy są bezkompromisowi.
Bez dwóch zdań czekałam na powrót Brudnego. Mimo, że piąta część nie wpasuje się do końca w moje upodobania, bo nie lubię książek mocno upolitycznionych.
Piotrowski bardzo dobrze opisuje rzeczywistość. Myślę, że nie tylko ja czytając Bagno w fikcyjnych postaciach odnajdywałam pierwowzory z naszego politycznego...bagienka. Ta książka w tych wszystkich opisach dotyczących...
2020-05-21
Gdynia jesienią nabiera swoistego uroku. Ma się o tym przekonać Nika Wermer - właścicielka niewielkiego pensjonatu. Nika jest świadkiem morderstwa. Widzi jak mężczyzna wpycha do bagażnika samochodu ciało kobiety. Kobiety, która zamieszkiwała jeden z pokoi w pensjonacie. Wermer niezwłocznie dzwoni na policję. Funkcjonariusz prowadzący śledztwo wątpi jednak w te morderstwo, ponieważ pokój wydaje sie niezamieszkany i nie używany, a nagrania monitoringu zniknęły. Nika zmęczona przepychankami z policją podejmuje swoje własne śledztwo. Do czego ją doprowadzi?
Pierwszy raz spotkałam się z twórczością Ewy Przydrygi, ale wiem, że zachwalana "Zatrutka" to nie był chwyt marketingowy! Autorka zachwyciła mnie swoim sposobem pisania i lekkością tekstu.
W przypadku "Bliżej niż myślisz" też i fabułą. Rzadko zdarza się, że thriller psychologiczny wprawia mnie w osłupienie po przeczytaniu jego ostatniego zdania. Przydrygę można również pochwalić za stworzenie mrocznego klimatu nie tylko pod względem nakreślonej jesiennej i mrocznej pogody, ale też tła psychologicznego. A to własnie ono w tym gatunku musi grać pierwsze skrzypce.
Na jednej książce na pewno się nie skończy i chętnie poznam twórczość pani Ewy, ze wcześniej wspomnianą "Zatrutką" w roli głównej.
Gdynia jesienią nabiera swoistego uroku. Ma się o tym przekonać Nika Wermer - właścicielka niewielkiego pensjonatu. Nika jest świadkiem morderstwa. Widzi jak mężczyzna wpycha do bagażnika samochodu ciało kobiety. Kobiety, która zamieszkiwała jeden z pokoi w pensjonacie. Wermer niezwłocznie dzwoni na policję. Funkcjonariusz prowadzący śledztwo wątpi jednak w te morderstwo,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-11
W Cherubie mamy do czynienia z większą brutalnością i rozlewem krwi. Niejednokrotnie czytelnik może złapać się za głowę "co też ten Piotrowski wymyślił?!" Wkraczamy w mroczny świat BDSM, wykorzystywania nieletnich, darknetu, filmów z egzekucji czy wykorzystywania seksualnego wrzucanych do sieci bądź streamowanych na żywo.
Po raz trzeci autor uchwycił porąbany umysł zabójcy w bardzo dobry sposób! Zaprosił nas do gry wplątując w intrygujące myśli i działania psychopaty. Ciosy nie są wymierzane tak w Piętnie czy Sforze w samego Brudnego, ale morderca grozi paluszkiem każdemu, kto bierze udział w śledztwie. Igor, Arleta, Romek, Julka, Elka wszyscy są zagrożeni. Pytanie dlaczego i kto więc zginie?
Co do zakończenia, które wyjaśnia nie wyjaśniając nic... Autor zamknął sporo wątków, ale też na ostatnich kartkach zostawił sobie otwartą furtkę... Mam cichą nadzieję, że bohaterowie tej trylogii ujrzą jeszcze światło dzienne:)
Z całego serduszka polecam Wam tą serię. Zdecydowanie fani mocnych kryminałów będą się czuli jak ryby w wodzie. Jak nie czytaliście to koniecznie szybko nadróbcie!
W Cherubie mamy do czynienia z większą brutalnością i rozlewem krwi. Niejednokrotnie czytelnik może złapać się za głowę "co też ten Piotrowski wymyślił?!" Wkraczamy w mroczny świat BDSM, wykorzystywania nieletnich, darknetu, filmów z egzekucji czy wykorzystywania seksualnego wrzucanych do sieci bądź streamowanych na żywo.
Po raz trzeci autor uchwycił porąbany umysł zabójcy...
Ciemna Dolina to kryminał osadzony w mocno amerykańskim klimacie. W krótkim odstępie czasu znikają cztery osoby. Ciała zostają znalezione w niezamieszkałym domu w dość makabrycznej inscenizacji, a podejrzany od razu wzięty do aresztu bo podczas wizji lokalnej policji stał w pobliżu miejsca zbrodni w zakrwawionym ubraniu i obserwował policjantów. Nazywa siebie Gabrielem i cytując Biblię zaczyna grę ze stróżami prawa. Do akcji wkracza Jade Reflin i jej partner, usiłując wydrzeć się na prowadzenie w tej grze.
Autor dał nam genialna historię, pełną napięcia i suspensu z mocnym i nieoczywistym antagonistą. Do samego końca czytelnik nie jest w stanie stwierdzić czy Jade i Chris gonią po omacku przeciwnika, który jest o trzy dystanse przed nimi, czy oni czegoś nie zauważają i gonią nie tego człowieka...
Nie trzeba znać poprzedniej książki (Trzecia córka), bo autor unika spoilerów, ale żeby poznać charakterek Jade warto po nią sięgnąć. Mimo tego, że bohaterka jest mocno specyficzna można obdarzyć ją sympatią. Właśnie za ten nieustępliwy charakterek.
Lubię książki autora za ten amerykański styl, który kojarzy mi się z książkami Cobena czy Childa. I po raz kolejny dochodzę do wniosku, że jeżeli nie wiedziałabym że to nasz autor to absolutnie bym na to nie wpadła.
Mimo, że Ciemna Dolina jest baaaardzo dobrą książką, dla mnie numerem jeden jest ciągle Mauzoleum.
Ciemna Dolina to kryminał osadzony w mocno amerykańskim klimacie. W krótkim odstępie czasu znikają cztery osoby. Ciała zostają znalezione w niezamieszkałym domu w dość makabrycznej inscenizacji, a podejrzany od razu wzięty do aresztu bo podczas wizji lokalnej policji stał w pobliżu miejsca zbrodni w zakrwawionym ubraniu i obserwował policjantów. Nazywa siebie Gabrielem i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Teoretycznie w prologu Unai - profiler kryminalny- przekazuje nam informację jak to wszystko się skończyło, ale jak wiadomo najlepiej zacząć od początku.
Bohaterowie są dobrze skrojeni. Hiszpanie to z natury bardzo otwarty naród, natomiast tutaj między Unai, a jego policyjną partnerką nie czuć takiej zażyłości. Owszem są ze sobą blisko, zachowując zdrowy, a czasami chłodny dystans.
Dialogi są wyważone, rzeczywiste i nie wymuszone. Da się wyczuć emocje targające bohaterami. Ich złość, nadzieję na rozwiązanie sprawy i determinacje w działaniach.
Jak już jesteśmy przy akcji. Nie brakuje jej, natomiast jej prowadzenie przypomina sinusoidę - raz czyta się bez mrugnięcia okiem, a są fragmenty które idą opornie. Jest to taki kryminał, w którym idziemy z biegiem śledztwa. Nie poznajemy bliżej ofiar, ale metody pracy śledczych. Taki kryminał po nitce do kłębka.
Bardzo chcę by o tej książce było głośno, bo na to zasługuje. Klimat ciepłej Hiszpanii, sangrii lejącej się z przydrożnych barów czy smacznych pinxosów jest kuszący. Przygotujcie się na dużą dawkę baskijskiej kultury, słów i przede wszystkim na dużo... zwłok.
Teoretycznie w prologu Unai - profiler kryminalny- przekazuje nam informację jak to wszystko się skończyło, ale jak wiadomo najlepiej zacząć od początku.
Bohaterowie są dobrze skrojeni. Hiszpanie to z natury bardzo otwarty naród, natomiast tutaj między Unai, a jego policyjną partnerką nie czuć takiej zażyłości. Owszem są ze sobą blisko, zachowując zdrowy, a czasami chłodny...
Lubicie takie książki kiedy kończycie czytać ostatnią stronę, a na waszej twarzy pojawia się mina a'la zdziwiona rybka?? To myślę że mam dla Was propozycje! 🙃
Myślę, że wielu z Was nie trzeba Go przedstawiać, ale jeśli nie obiło się wam o uszy to nazwisko.... To wam zazdroszczę! Zazdroszczę odkrywania na nowo tych przegenialnych thrillerów! Jak miałam okazję czytać pierwsza książkę - Horyzont Umysłu- stwierdziłam, że gdyby nie opis na skrzydełku absolutnie nie powiedziałabym, że to jest polski autor a bardziej Coben czy Child pod pseudonimem.
Maria Drzewiecka mieszka w ekskluzywnym domu opieki. Od pewnego czasu kobietę nawiedzają koszmary, jawa miesza się ze snem co zaburza jej normalne funkcjonowanie.
Adam Drzewiecki, jej syn a zarazem farmaceuta od razu zauważa że tabletki jednego leku mają inny kolor niż podaje producent i ChPL. Adam poznaje Dawida Razlera, który również miał matkę w tym domu opieki.
Mężczyźni nie wiedzą, że ta znajomość przyniesie im serię dziwnych zdarzeń. A wszystko co brali za pewnik, wcale nie będzie takie oczywiste...
Autor potrafi w kolorowych bohaterów, we wciągające dialogi, w przedstawianie historii, łączenie tropów, budowanie napięcia i wprawianie czytelników w szok.
Fajnie, że autor wykorzystał swoje zawodowe doświadczenie, by ubrać w nie Adama. Dzięki temu te farmaceutyczne niuanse mamy pokazane od środka i nabiera to autentyczności.
Bardzo Wam polecam sięgniecie po tego grubaska (640stron), gwarantuje że ani przez chwilę nie będziecie znudzeni, a wręcz przeciwnie!
Lubicie takie książki kiedy kończycie czytać ostatnią stronę, a na waszej twarzy pojawia się mina a'la zdziwiona rybka?? To myślę że mam dla Was propozycje! 🙃
Myślę, że wielu z Was nie trzeba Go przedstawiać, ale jeśli nie obiło się wam o uszy to nazwisko.... To wam zazdroszczę! Zazdroszczę odkrywania na nowo tych przegenialnych thrillerów! Jak miałam okazję czytać...
2017
Teo Avelar to nie lubiący ludzi student medycyny, który chciałby zostać patologiem. Jedyne uczucia to przyjaźń do zwłok, które służą studentom jego rocznika do nauki. Nawet nie przepada za swoją matką i psem.
Pewnego razu matka wyciąga go siłą na grill do znajomych na drugi koniec Copacabany. Tam poznaje uroczą dziewczynę Clarice. Jest jego zupełnym przeciwieństwem. Teo stwierdza że jest to dziewczyna jego marzeń i będą razem długo i szczęśliwie. Podstępem dowiaduje się jak Clarice się nazywa, gdzie studiuje i mieszka. Kiedy przedstawia jej swoje zamiary, a dziewczyna oferuje mu tylko przyjaźń Teo nie może pozwolić jej uciec. Zabiera więc Clarice na podróż śladem Cudownych dni pisanym przez nią, a w bagażu lądują kajdanki, kneble i środki nasenne...
Sielanka? Brazylijski Grey?? Nic bardziej mylnego!
Dziewczyna w walizce to książkowy debiut tego autora na polskim rynku. Pomysł na fabułę, która dorównuje pokręceniu bohaterów jest super. Może jest w niektórych miejscach nierealna, może i bohaterowie nie są jacyś wybitni, ale jak się czyta! Pomysły, które realizuje Teo mrożą krew w żyłach i nadają książce baaaaardzo złowieszczy klimat. Clarice współczujemy, czujemy jej wątpliwości ale nie chcemy tego przerywać! Ciekawość co się wydarzy dalej jest mocniejsza. Sposób rozumowania Teo jest z jednej strony odrażający, a z drugiej cholernie fascynujący. I co najgorsze, Dziewczyna w walizce pokazuje oblicze psychopaty w ciele spokojnego studenta. Nie wiem czy fabularnie można by to przenieść na nasz ogródek, bo jest to trochę nierealne, ale nie niemożliwe do spełnienia.
Bardzo podobał mi się język książki. Książki dość szokującej i nie takiej łatwej w odbiorze. Montes świetnie operuje słowem, z wyczuciem. Opowiada historię lekko, dziwnie, tak by zarówno czytelnika zszokować i zaciekawić.
Zakończenie? Po odłożeniu książki byłam w szoku. Jest to taka książka, którą odkładasz zastanawiasz się co tu się odpiernikowało!
po więcej zapraszam na: linekwksiazkach.blogspot.com
Teo Avelar to nie lubiący ludzi student medycyny, który chciałby zostać patologiem. Jedyne uczucia to przyjaźń do zwłok, które służą studentom jego rocznika do nauki. Nawet nie przepada za swoją matką i psem.
Pewnego razu matka wyciąga go siłą na grill do znajomych na drugi koniec Copacabany. Tam poznaje uroczą dziewczynę Clarice. Jest jego zupełnym przeciwieństwem. Teo...
" Lubiła kochankę męża. Nie miała jednak pojęcia, co stało się z jej ciałem".
Magda jest psychologiem, ma świetnego męża, ładne i duże mieszkanie. Któregoś ranka nie pamięta jak znalazła się w tej pięknej łazience naga, obolała i z butelką po winie....
Od tego momentu dzieje się dużo. Pod koniec kroku drugiego już podejrzewałam co się świeci i jak to sobie Bartosz wymyślił.
Miałam cichą nadzieję, że autor rzuci nam jakiegoś "easter egg" i na chwilę pojawi się Gabriel, albo inna postać niby nie związana z Pruszkowem, ale jednak nasuwająca czytelnikowi znającemu poprzednie książki jasne skojarzenie. Trudno opisać tą książkę nie zdradzając nic z fabuły. Nie mniej jest to taka książka, która robi mętlik w głowie przy czytaniu jej. A takie odczucia są pożądane przy książkach z tego gatunku..
Szczygielski, pisząc thriller psychologiczny, wszedł na nieznane wody i w tym debiutował. Wyszło mu to na prawdę zgrabnie i z klasą.
" Lubiła kochankę męża. Nie miała jednak pojęcia, co stało się z jej ciałem".
Magda jest psychologiem, ma świetnego męża, ładne i duże mieszkanie. Któregoś ranka nie pamięta jak znalazła się w tej pięknej łazience naga, obolała i z butelką po winie....
Od tego momentu dzieje się dużo. Pod koniec kroku drugiego już podejrzewałam co się świeci i jak to sobie Bartosz...
2020-07-08
Kiedy usłyszałam, że zostanie wydana czwarta książka z Oxenem to z jednej strony bardzo się ucieszyłam, a z drugiej bałam się że będzie podobnie jak z trylogią Millenium - takie napisanie niby nie kontynuacji, ale bohaterowie ci sami, tak dla napisania by kasa się zgadzała. A tu jednak niespodzianka!
Autor cofnął się do roku 1963, kiedy to przyjaciółka Oxena Margarethe Franck straciła nogę. Ale spokojnie- akcja toczy się tu i teraz,a wspominki z 63' nie grają pierwszych skrzypiec.
Fabuła opiera się oprócz powrotu Oxena do normalności na poszukiwaniu powiązań tych wydarzeń, w których ucierpiała Margarethe do działań organizacji "Lupus", na której trop wpadł Mossman, podczas przeszukiwania dokumentów Danehofu.
Tak jak i w poprzednich częściach wprowadzenie do akcji trwa długo, autor szczegółowo opisuje powiązania oraz wszelkie istotne wątki. Z pozoru taki zabieg długiego rozbiegu może wydawać Wam się nudny, ale nic bardziej mylnego! Autor tak umiejętnie nas prowadzi przez całą historię, że ani się obejrzycie a już będziecie na ostatnich stronach. W sumie z jego książkami jest jak z chodzeniem po górach- mozolnie i nieraz długo wychodzi się na szczyt, a zejście już pokonujecie raz dwa.
Kiedy usłyszałam, że zostanie wydana czwarta książka z Oxenem to z jednej strony bardzo się ucieszyłam, a z drugiej bałam się że będzie podobnie jak z trylogią Millenium - takie napisanie niby nie kontynuacji, ale bohaterowie ci sami, tak dla napisania by kasa się zgadzała. A tu jednak niespodzianka!
Autor cofnął się do roku 1963, kiedy to przyjaciółka Oxena Margarethe...
To w jaki sposób Henry pisze o sobie i swoich wyborach, tylko sprzyja "zakumplowaniu się" z nim. Nie wymądrza się i nie użala nad sobą. Z książki wydziera się do nas: "działaj! tylko od Ciebie zależy jak przeżyjesz dzisiejszy dzień!".
Niepozorna książka, a bardzo mądra. Po jej przeczytaniu docenicie bliskich, wspólne momenty i fakt, że wstajecie dwoma nogami, bez niczyjej pomocy. Małe wielkie rzeczy staną się dla Was bardziej oczywiste.
Wszystko jest w głowie- działaj!
Polecam każdemu.
To w jaki sposób Henry pisze o sobie i swoich wyborach, tylko sprzyja "zakumplowaniu się" z nim. Nie wymądrza się i nie użala nad sobą. Z książki wydziera się do nas: "działaj! tylko od Ciebie zależy jak przeżyjesz dzisiejszy dzień!".
Niepozorna książka, a bardzo mądra. Po jej przeczytaniu docenicie bliskich, wspólne momenty i fakt, że wstajecie dwoma nogami, bez niczyjej...
Macbeth w latach 70. XX wieku jest dowódcą jednostki specjalnej. Jednym z garstki nieprzekupnych policjantów. Podobnie jak flagowy bohater książek Jo - Harry Hole, Macbeth też jest ograniczony uzależnieniem - tyle że magicznym wywarem, narkotykiem.
prócz tytułowego bohatera, w powieści Nesbø odnajdziemy Lady, Duncana, Banquo czy Malcolma. Oczywiście autor każdej z tych postaci nadał charakteru i wpisał je w realia powieści.
Wydaje mi się, że Jo Nesbø był idealnym pisarzem, by przenieść i unowocześnić tę sztukę Szekspira. Czemu? Dlatego, że każda z dotychczasowych powieści autora zawiera podobną historię. Zawsze jest zło i przerażające morderstwa.
Macbeth w latach 70. XX wieku jest dowódcą jednostki specjalnej. Jednym z garstki nieprzekupnych policjantów. Podobnie jak flagowy bohater książek Jo - Harry Hole, Macbeth też jest ograniczony uzależnieniem - tyle że magicznym wywarem, narkotykiem.
więcej Pokaż mimo toprócz tytułowego bohatera, w powieści Nesbø odnajdziemy Lady, Duncana, Banquo czy Malcolma. Oczywiście autor każdej z tych...