-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać263
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-08-26
2020-07-21
Londyn, podmiejska kolejka ulega wypadkowi. Wśród pasażerów feralnego kursu znajduje się Ziba MacKenzie - policyjna profilerka. Gdy Ziba usiłuje pomóc bardziej poszkodowanym z ust jednej z kobiet pada zdanie: " On to zrobił. Musisz komuś o tym powiedzieć".
Mam z tą książką spory problem. Z jednej strony bardzo mi się podobała i przeczytałam ją stosunkowo szybko, ale z drugiej jest trochę rzeczy do których mogę się przyczepić.
Nie do końca zgadzam się z blurbem i przywieszką "thriller psychologiczny". Owszem, początek krwawy, jednak tyle z Milczenia Owiec. Bardziej kryminał.
Nawiązanie do zbrodni rytualnych autorce nie wyszło. Niby chciała to jakoś powiązać składnie, a więcej w tym psychozy czy schizofrenii niż mordu rytualnego. Tu na minus bo mocno niedopracowane, a mogłaby być petarda.
Podobała mi się narracja i styl pisania autorki. Mimo niedoróbek czytało się płynnie, a dialogi były realne. Rozdziały są krótkie, w większości pisane z perspektywy Ziby, a częściowo mordercy.
Książki pod szyldem Czarnej Owcy rzadko są złe. "Krew za krew" jest dobrym debiutem, któremu warto poświęcić swój czas. Nie spodziewając się wybuchu fajerwerków z każdej strony, przeczytamy książkę z przyjemnością.
Londyn, podmiejska kolejka ulega wypadkowi. Wśród pasażerów feralnego kursu znajduje się Ziba MacKenzie - policyjna profilerka. Gdy Ziba usiłuje pomóc bardziej poszkodowanym z ust jednej z kobiet pada zdanie: " On to zrobił. Musisz komuś o tym powiedzieć".
Mam z tą książką spory problem. Z jednej strony bardzo mi się podobała i przeczytałam ją stosunkowo szybko, ale z...
2020-03-17
W Vitorii ukazuje się powieść historyczna pt. "Władcy czasu", autora, którego nikt nigdy nie widział na oczy. Na jednym ze spotkań autorskich pojawia się Kraken, pojawiają się zwłoki. Osoba została zamordowana według średniowiecznego modus operandi.
Jeśli chodzi o samą fabułę to autorka połączyła wydarzenia współczesne czyli miasto w roku 2019 i Vitorię z 1192 roku. Wyszło to zgrabnie, trochę spowalniało dotarcie do zagadki, ale dzięki temu czytało się szybko i sensu nabierało stwierdzenie "jeszcze tylko jeden rozdział". Tak jak i w poprzednich dwóch częściach, tak i we Władcach czasu autorka nie oszczędzała czytelników przy opisach zbrodni i tego, w jakim stanie znajduje się znalezione ciało. Dialogi nie wprowadzają zamętu i poczucia wrzucenia ich na siłę, wręcz przeciwnie. Pojawiają się w dobrych momentach.
Zazdroszczę każdemu z Was, jeśli ta seria jest jeszcze przed Wami. Nawet nie wiecie jak bardzo wsiąkniecie w baskijską Vitorię. Śmiało mogę stwierdzić, że trylogia Białego Miasta to książki pełne emocji, ciekawej fabuły, nieszablonowych zagadek i barwnych bohaterów.
W Vitorii ukazuje się powieść historyczna pt. "Władcy czasu", autora, którego nikt nigdy nie widział na oczy. Na jednym ze spotkań autorskich pojawia się Kraken, pojawiają się zwłoki. Osoba została zamordowana według średniowiecznego modus operandi.
Jeśli chodzi o samą fabułę to autorka połączyła wydarzenia współczesne czyli miasto w roku 2019 i Vitorię z 1192 roku. Wyszło...
Kraken znowu wyruszył na łowy. Autorka bardzo sprawnie rozprawia się z historią Krakena i wcale się z nim nie cacka. Wręcz przeciwnie. Nie dość, że Alba przekazuje mu informacje o ciąży, to Unai musi ogarnąć problemy ze zdrowiem oraz z kolejnymi morderstwami. W których on jako profiler, odegra znaczącą rolę.
Co do wierzeń celtyckich, nie są one podawane tak od niechcenia, a w formie mini wykładów. W pewnym momencie skojarzyło mi się z profesorem Langdonem i jego tłumaczeniami symboli. Ale w żadnym wypadku, nie odbiera to charakteru całej tej historii. Za pogłębianie wiedzy i poszerzanie horyzontów. po którą pewnie sama bym nie sięgnęła, wielki plus.
Akcja podobnie jak w Ciszy, leci szybko do przodu. Te 530 stron czyta się w mgnieniu oka. Rozdziały są krótkie, więc można sobie obiecywać"jeszcze jeden rozdział i spać"...Po czym kończymy książkę w środku nocy :)
Czekam na część trzecią, bo na mój gust to będzie petarda!
Kraken znowu wyruszył na łowy. Autorka bardzo sprawnie rozprawia się z historią Krakena i wcale się z nim nie cacka. Wręcz przeciwnie. Nie dość, że Alba przekazuje mu informacje o ciąży, to Unai musi ogarnąć problemy ze zdrowiem oraz z kolejnymi morderstwami. W których on jako profiler, odegra znaczącą rolę.
Co do wierzeń celtyckich, nie są one podawane tak od niechcenia,...
Miasteczkiem Scarlet Falls wstrząsa informacja o brutalnym morderstwie młodej dziewczyny. Pierwsze ślady prowadzą do Nicka, sąsiada Morgan Dane. Kiedy wszyscy dookoła szybko osądzają Nicka, Morgan wraz z pomocą dawnego znajomego postanawia udowodnić jego niewinność, o której jest święcie przekonana.
Bardzo podobała mi się stanowczość z jaką główna bohaterka, Morgan, walczyła o niewinność Nicka. W typowo męskim świecie, naprawdę trzeba mieć przysłowiowe "jaja", a tych Morgan nie brakowało.
Odnośnie bohaterów mogę przyczepić się do jednej rzeczy. A mianowicie autorka za dużo, za często i zbyt dosadnie mówiła o relacjach łączących Morgan i jej dawnego kolegę Lance'a. Czytanie po raz wtóry o tym, jak to chcą a nie mogą było irytujące.
Generalnie jestem ukontentowana po przeczytaniu książki. Styl autorki nie jest mdląco--słodki, bohaterowie mają charakter a fabuła, mimo że jest bardziej zbliżona do sinusoidy da się czytać z przyjemnością.
Miasteczkiem Scarlet Falls wstrząsa informacja o brutalnym morderstwie młodej dziewczyny. Pierwsze ślady prowadzą do Nicka, sąsiada Morgan Dane. Kiedy wszyscy dookoła szybko osądzają Nicka, Morgan wraz z pomocą dawnego znajomego postanawia udowodnić jego niewinność, o której jest święcie przekonana.
Bardzo podobała mi się stanowczość z jaką główna bohaterka, Morgan,...
Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do debiutów, które wręcz wyskakują z lodówki. Z "Czerwienią" tak właśnie było. Instagram zalała fala zdjęć i zachwytów, nim tak na prawdę dostałam książkę.
Nie zgodzę się, że to jest mocny kryminał. Owszem zabójstwo młodej osoby zawsze powoduje szok, natomiast Sobczak nie skupia się na tym mordzie. Zdecydowanie bardziej pierwsze skrzypce gra wątek fabularny łączący te dwa morderstwa. Przyznam, że zakończenie mnie trochę zaskoczyło, ale o wbiciu w fotel nie ma co mówić.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa sięgnę po kolejny kolor z dorobku pani Sobczak mając cichą nadzieję, że będzie bardziej...bardziej kryminalny ;)
Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do debiutów, które wręcz wyskakują z lodówki. Z "Czerwienią" tak właśnie było. Instagram zalała fala zdjęć i zachwytów, nim tak na prawdę dostałam książkę.
Nie zgodzę się, że to jest mocny kryminał. Owszem zabójstwo młodej osoby zawsze powoduje szok, natomiast Sobczak nie skupia się na tym mordzie. Zdecydowanie bardziej pierwsze...
Książka Dominiki Kluźniak, jest książka krótką, ale sensowną. Nie ma w niej miejsca na przysłowiowe "lanie wody". M. prowadzi monolog sam z sobą, o życiu, o znajomych, o tym dlaczego wylądował w domku, bez bliskich osób.
Towarzystwo nas samych przez 24 godziny siedem dni w tygodniu może być uciążliwe. Książka pokazuje, że takie towarzystwo otwiera oczy na wiele rzeczy, na które nie zwracamy w tym pędzie życia uwagi. Ale też tęsknimy za tym, co wcześniej świadomie odrzucaliśmy.
Tak na prawdę tym M. może być każdy z nas. Dlatego myślmy i słuchajmy siebie i swojego serca, wtedy ono pokaże nam gdzie jest nasze Miejsce w tym świecie.
Książka Dominiki Kluźniak, jest książka krótką, ale sensowną. Nie ma w niej miejsca na przysłowiowe "lanie wody". M. prowadzi monolog sam z sobą, o życiu, o znajomych, o tym dlaczego wylądował w domku, bez bliskich osób.
Towarzystwo nas samych przez 24 godziny siedem dni w tygodniu może być uciążliwe. Książka pokazuje, że takie towarzystwo otwiera oczy na wiele rzeczy, na...
Sam Porter zmaga się z demonem w postaci Bishopa. Przyznam szczerze, iż nie kojarzę bardziej popieprzonego, książkowego bohatera. W międzyczasie Porter, mimo braku pozwolenia na działanie ze strony przełożonych rozpoczyna własne śledztwo podążając za Pamiętnikiem Bishopa. Sam ściga zarówno jego, jak i matkę Bishopa, a może za zabójstwami w mroźnym Chicago stoi ktoś inny?
Geniusz przedstawienia Bishopa - jego inteligencję, spryt Baker opisuje doskonale. Trochę bardziej wnikamy w umysł #4MK, natomiast resztę przyjemności autor zostawił chyba na część trzecią.
Śledztwo to majstersztyk i z tego co zauważyłam nie tylko ja mam takie odczucia.
Ale to jeszcze nic, cała zabawa zaczyna się pod koniec. Twist jaki zaserwował autor, to co dzieje się na ostatnich stronach Piątej ofiary zwiastuje tak genialną część trzecią,....tylko jak teraz żyć? Ile czekać?
Polecam z całego serduszka!
Sam Porter zmaga się z demonem w postaci Bishopa. Przyznam szczerze, iż nie kojarzę bardziej popieprzonego, książkowego bohatera. W międzyczasie Porter, mimo braku pozwolenia na działanie ze strony przełożonych rozpoczyna własne śledztwo podążając za Pamiętnikiem Bishopa. Sam ściga zarówno jego, jak i matkę Bishopa, a może za zabójstwami w mroźnym Chicago stoi ktoś...
więcej mniej Pokaż mimo to
Chyba najmniej mi się spodobała. Nie wiem czy przez politykę grającą tło, czy dlatego, że Kruk rozochocił mnie na więcej.
Aczkolwiek trzeba przyznać, że Piotr Górski wie jak napisać dobrą książkę kryminalną. Fabuła się zagęszcza, a mroczna atmosfera wylewa się z powieści.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytać wszystkie trzy książki za jednym zamachem - przynajmniej nie musiałam z niecierpliwością czekać na kolejny tom.
Zdecydowanie polecam tym z Was, którzy lubią kryminały i charyzmatycznych bohaterów.
Chyba najmniej mi się spodobała. Nie wiem czy przez politykę grającą tło, czy dlatego, że Kruk rozochocił mnie na więcej.
Aczkolwiek trzeba przyznać, że Piotr Górski wie jak napisać dobrą książkę kryminalną. Fabuła się zagęszcza, a mroczna atmosfera wylewa się z powieści.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytać wszystkie trzy książki za jednym zamachem -...
Chyba najlepsza część tej trylogii! Zazdroszczę tym z Was, którzy jeszcze są przed książkami Pana Piotra Górskiego.
Ale co o Krewnych... Kruk w najlepszej formie, dialogi o niebo lepsze niż w częściach poprzednich. Nie polecam czytać od końca, bo zrobicie sobie kuku i stracicie 800 stron dobrego kryminału! Wszystkie dotychczasowe wątki zgrabnie zamknięte.
Polecam i czekam na więcej!
Chyba najlepsza część tej trylogii! Zazdroszczę tym z Was, którzy jeszcze są przed książkami Pana Piotra Górskiego.
Ale co o Krewnych... Kruk w najlepszej formie, dialogi o niebo lepsze niż w częściach poprzednich. Nie polecam czytać od końca, bo zrobicie sobie kuku i stracicie 800 stron dobrego kryminału! Wszystkie dotychczasowe wątki zgrabnie zamknięte.
Polecam i...
Piotr Górski mnie kupił. Przede wszystkim głównym bohaterem - komisarz Sławomir Kruk. Takie połączenie Hole i House. Nietuzinkowy, stawiający na swoim a do tego momentami nieprzewidywalny i agresywny.
Fabuła ciekawa a opis zbrodni sprawił nie dość, że ciary na plecach to lekkie obrzydzenie. Zresztą nie tylko ten opis ;)
Dialogi momentami nie stykały. Takie to sztywne było, na siłę.
Kto nie sięgnął do tej pory po Górskiego niech nadrabia!
Piotr Górski mnie kupił. Przede wszystkim głównym bohaterem - komisarz Sławomir Kruk. Takie połączenie Hole i House. Nietuzinkowy, stawiający na swoim a do tego momentami nieprzewidywalny i agresywny.
Fabuła ciekawa a opis zbrodni sprawił nie dość, że ciary na plecach to lekkie obrzydzenie. Zresztą nie tylko ten opis ;)
Dialogi momentami nie stykały. Takie to sztywne...
Rzecz dzieje się w mieście Świętej Wieży - Częstochowie. Tam, biskup Stanisław Walter trzyma w garści sacrum, natomiast jego brat Jerzy trzyma profanum w miejskiej policji. Nie da się ukryć, że temat bardzo chwytliwy - tajemne seks spotkania z parafiankami, kryte przez wszystkich. Kiedy te spotkania wymykają się spod kontroli, Jerzy musi podjąć decyzję, czy walczyć przeciw bratu.
Nie jest to mrożący krew w żyłach kryminał, raczej obyczajówka z jego elementami. Plusem jest, nie wiem czy zamierzonym czy nie, temat książki. Jakże na czasie!
Sam styl pisania autor ma dosyć płynny. Są fragmenty, które można by znacząco skrócić, natomiast w całokształcie nie jest źle.
Rzecz dzieje się w mieście Świętej Wieży - Częstochowie. Tam, biskup Stanisław Walter trzyma w garści sacrum, natomiast jego brat Jerzy trzyma profanum w miejskiej policji. Nie da się ukryć, że temat bardzo chwytliwy - tajemne seks spotkania z parafiankami, kryte przez wszystkich. Kiedy te spotkania wymykają się spod kontroli, Jerzy musi podjąć decyzję, czy walczyć przeciw...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mroczny klimat ogarniał nas od pierwszych stron, może nie tak gęsty jak w debiutanckim Kredziarzu, aczkolwiek dużo nie brakowało. Sam pomysł na fabułę rewelacyjny, chociaż można przyczepić się do jednej rzeczy. Ale jak przeczytacie, pewnie domyślicie się o co mi chodzi.
Dialogi, szczególnie te, w których udział bierze Joe, aż miło czytać. Dobrze zbudowana postać, pełna rozterek i tajemnic z młodych lat, kryjąca się za ironią i sarkazmem. Czytając przyszedł mi na myśl Król horrorów z wątkiem dziwnym - King i jego Outsider, Smentarz dla zwierzaków i To.
Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że autorka za bardzo nie będzie polegać na Kingu i jej fantazja popłynie sama, bo potencjał ma strasznie straszny i mroczny ;)
Plusem jest identyczna stylistyka okładek Kredziarza oraz Zniknięcia i za to plusuje Czarna Owca.
Mroczny klimat ogarniał nas od pierwszych stron, może nie tak gęsty jak w debiutanckim Kredziarzu, aczkolwiek dużo nie brakowało. Sam pomysł na fabułę rewelacyjny, chociaż można przyczepić się do jednej rzeczy. Ale jak przeczytacie, pewnie domyślicie się o co mi chodzi.
Dialogi, szczególnie te, w których udział bierze Joe, aż miło czytać. Dobrze zbudowana postać, pełna...
Niewinna żona to debiut Amy Lloyd i jak na debiut jest nad czym pracować.
Fabularnie całkiem dobra koncepcja, chwilami za bardzo chaotyczna, za bardzo przegadana. Tak jakby autorka chciała jeszcze wsadzić kilka wątków, ale nie miała pojęcia jak to zrobić, by miało to ręce i nogi.
Nie ma co oczekiwać od tej książki akcji zapierającej dech w piersiach, jednak czytało się szybko i z pewną dozą ciekawości. Jako thriller psychologiczny jest to książka przeciętna. Myślę, że przy następnych powieściach autorka rozwinie swój warsztat, na tyle, że odkładając książkę będziemy mogli powiedzieć "wow, to było niezłe!".
Na urlop czy leniwe popołudnie książka idealna.
Niewinna żona to debiut Amy Lloyd i jak na debiut jest nad czym pracować.
Fabularnie całkiem dobra koncepcja, chwilami za bardzo chaotyczna, za bardzo przegadana. Tak jakby autorka chciała jeszcze wsadzić kilka wątków, ale nie miała pojęcia jak to zrobić, by miało to ręce i nogi.
Nie ma co oczekiwać od tej książki akcji zapierającej dech w piersiach, jednak czytało się...
Zamrożone płomienie to trzecia- i niestety ostatnia- część trylogii skandynawskiego pisarza- Jensa Jensena.
Cudem ocalały Oxen na odludziu wraca do życia. Po raz ostatni, resztkami sił zbiera się w sobie, by stanąć do walki o swoje dobre imię. Wraca na ląd, odnajduje dawnych sojuszników i stają do walki z Danehofem. Czy da się wyjść z tego cało, a Oxen odzyska swoje dobre imię?
Jest to najmocniejsza część przygód Oxena. Wszystkie wątki, które pojawiły się w książkach zostały sensownie dopięte do końca w jak najbardziej aktualnych realiach. Trylogia o Nielsie Oxenie to trochę Bonda, duuuużo polityki, kryminału z porządnym thrillerem. No i Jensen stworzył taką genialną grę strategiczną Danehof-Oxen-Franck-PET, że mucha nie siada!
Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy tęsknią za książkami tak dobrymi, jak trzy pierwsze tomy Millenium.
Zamrożone płomienie to trzecia- i niestety ostatnia- część trylogii skandynawskiego pisarza- Jensa Jensena.
Cudem ocalały Oxen na odludziu wraca do życia. Po raz ostatni, resztkami sił zbiera się w sobie, by stanąć do walki o swoje dobre imię. Wraca na ląd, odnajduje dawnych sojuszników i stają do walki z Danehofem. Czy da się wyjść z tego cało, a Oxen odzyska swoje dobre...
Czternastoletnia Madeline wychowuje się na typowym amerykańskim zadupiu. Las, jezioro i gdyby nie zima i zaspy sięgające pasa, mogłoby być nawet okej. Ale nie jest. Linda oprócz mieszkania
w takim, a nie innym miejscu musi poradzić sobie z dorastaniem, brakiem akceptacji wśród rówieśników. Generalnie dodatkowo dorastanie nigdy nie jest super.
Mimo niewielkiej objętości, Historia wilków jest ciężka, trudna i mroczna. Nie ma co ukrywać, że będzie to lekki spacerek. Język również nie jest "przyjazny" dla czytelnika.
Mimo wszystko, książkę czytałam z zaciekawieniem i jeśli poszukujecie takiej lektury, po skończeniu której będziecie musieli chwilę podumać, to Historia wilków jest dla was.
Czternastoletnia Madeline wychowuje się na typowym amerykańskim zadupiu. Las, jezioro i gdyby nie zima i zaspy sięgające pasa, mogłoby być nawet okej. Ale nie jest. Linda oprócz mieszkania
w takim, a nie innym miejscu musi poradzić sobie z dorastaniem, brakiem akceptacji wśród rówieśników. Generalnie dodatkowo dorastanie nigdy nie jest super.
Mimo niewielkiej objętości,...
Róża i Solański wybierają się na pierwsze wspólne wakacje! Pech chciał, że w Świnoujściu, w sanatorium o miło brzmiącej nazwie Krecik, w którym to nocują zostaje znaleziony trup jednej z pensjonariuszek. Oczywiście inaczej być nie może i Szymon wraz z Guciem i Różą(chociaż ta ostatnia bardzo niechętnie) chcąc nie chcąc wkraczają do akcji.
Matyszczak zapewnia rozrywkę na coraz to wyższym poziomie. Sama Agatha Christie nie powstydziłaby się takiej fabuły. Zdecydowanie Marta nie schodzi piedestału i króluje w gatunku komedii kryminalnej.
Róża i Solański wybierają się na pierwsze wspólne wakacje! Pech chciał, że w Świnoujściu, w sanatorium o miło brzmiącej nazwie Krecik, w którym to nocują zostaje znaleziony trup jednej z pensjonariuszek. Oczywiście inaczej być nie może i Szymon wraz z Guciem i Różą(chociaż ta ostatnia bardzo niechętnie) chcąc nie chcąc wkraczają do akcji.
Matyszczak zapewnia rozrywkę na...
2019-07-08
Jaga opowiada historię młodej dziewczyny, Jarogniewy, która przyjechała do Bielin by przejąć schedę szeptuchy po swojej babci.
Ale nikt, nie mówił, że będzie łatwo od samego początku. Nie mam odniesienia do innych książek z serii Kwiatu Paproci, natomiast Miszczuk Jagą mnie kupiła. Kupiła mnie historią, humorem i mitologią słowiańską, która jest szalenie interesująca.
Jaga opowiada historię młodej dziewczyny, Jarogniewy, która przyjechała do Bielin by przejąć schedę szeptuchy po swojej babci.
Ale nikt, nie mówił, że będzie łatwo od samego początku. Nie mam odniesienia do innych książek z serii Kwiatu Paproci, natomiast Miszczuk Jagą mnie kupiła. Kupiła mnie historią, humorem i mitologią słowiańską, która jest szalenie interesująca.
Kobieta żołnierz wyruszająca w świat? Może nie brzmi szalenie interesująco na pierwszy rzut oka, natomiast skojarzenie z Jackiem Reacherem przeważyło szale i chwyciłam za "Po dobrej stronie".
Autor poradził sobie doskonale z opisaniem przeżyć osoby, do której ciężko dociera fakt, że już nie jest w stanie zrobić niektórych rzeczy jak do tej pory. LeAnne zaskakuje mniejsza pewność w prowadzeniu samochodu czy niska kondycja.
Autor nie robi z bohaterki kobiety, która użala się nad sobą. Owszem może nie domaga w pewnych aspektach, ale do cholery przecież to ex żołnierz.
Ciekawie jest również pokazana relacja Hogan i bezdomnego psa, który postanowił, że to właśnie LeAnne będzie teraz jego pańcią. Tutaj nasza harda baba mięknie, kiedy poznają się bliżej. Poniekąd to pies jest odzwierciedleniem naszej bohaterki. Tak jak ona ma zapewne sporo przeżyć za sobą i to tych, z gatunku niekoniecznie dobrych.
Kobieta żołnierz wyruszająca w świat? Może nie brzmi szalenie interesująco na pierwszy rzut oka, natomiast skojarzenie z Jackiem Reacherem przeważyło szale i chwyciłam za "Po dobrej stronie".
Autor poradził sobie doskonale z opisaniem przeżyć osoby, do której ciężko dociera fakt, że już nie jest w stanie zrobić niektórych rzeczy jak do tej pory. LeAnne zaskakuje mniejsza...
W lesie nieopodal Zielonej Góry zostaje znaleziona ręka. Odgryziona. Wstępne oględziny pozwalają wysnuć wniosek, że została odgryziona przez człowieka. Gęsta atmosfera wśród mieszkańców rośnie, zaczynają się pojawiać plotki o wilkołaku, a policja znajduje kolejne ciało.
Do akcji wkracza Romuald Czarnecki powołując grupę dochodzeniowo-śledczą, a do zespołu dołącza Igor Brudny i Julia Zawadzka ze stołecznej komendy. Igor po przyjrzeniu się dowodom zebranym do tej pory przez zielonogórski zespół chce bardziej pogrzebać w tajemnicach sierocińca sióstr hieronimek.
Mimo, że Zielona Góra nie wzięła porządnego oddechu po sprawie z mordercą z Nietkowa, to czeka ją kolejna fala, bo łowy dopiero się zaczynają.
Jestem ZACHWYCONA! To, co wydarzyło się w tej części ... to najprawdziwszy, kryminalny majstersztyk. Autor kolokwialnie mówiąc "pozamiatał".
Morderca w Sforze utożsamiany jest z wilkołakiem, a dodając dwa do dwóch poznając sekrety hieronimek mamy niezłego psychola. Cały czas autor nas naprowadza na niego, wyolbrzymia niektóre cechy, wynaturza go. Jak bardzo rzeczywistość jest daleka od pogłosek krążących po Zielonej Górze?
Jak ktoś czytał to jest jedna rzecz, której zazdroszczę temu książkowemu psychopacie- tej piwniczki! :D
Zakończenie zaskakujące, którym dobry kryminał powinien się chwalić. Zdecydowanie Pięto jak i Sfora to książki warte waszej uwagi. Oba to rasowe kryminały wyższych lotów.
W lesie nieopodal Zielonej Góry zostaje znaleziona ręka. Odgryziona. Wstępne oględziny pozwalają wysnuć wniosek, że została odgryziona przez człowieka. Gęsta atmosfera wśród mieszkańców rośnie, zaczynają się pojawiać plotki o wilkołaku, a policja znajduje kolejne ciało.
więcej Pokaż mimo toDo akcji wkracza Romuald Czarnecki powołując grupę dochodzeniowo-śledczą, a do zespołu dołącza Igor...