Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Strasznie zawiodłam się na tej książce.
Pierwsze dwie części były fantastyczne, a ta jest rozczarowująca. Bardzo chciałam ją przeczytać i dowiedzieć się jak się dalej potoczy historia Zary, Nick'a i Astley'a. W tej części Zara jest okropna. Po prostu masakra. Nie pamiętam żeby była taką idiotką we wcześniejszych częściach i przestałam ją w ogóle lubić. Issie bez wątpienia jest najbardziej idiotyczną i źle skreowaną bohaterką wszech czasów. Słowo dziecinna obraziłoby wszystkie dzieci. Każde zdanie które wypowiedziała denerwowało mnie i chciałam żeby ktoś ją wreszcie zabił.
Sama Walhalla i ci cali bogowie byli strasznie przerysowani. Mam namyśli, że wszyscy byli dla niej przesadnie mili i życzliwi. Tak, jakby zamiast do miejsca, gdzie ludzie trafiają po śmierci, by walczyć, trafiła do krainy jednorożców biegających po brokatowej tęczy.
Ogólnie książka nie jest zła. Podobało mi się, że rozwinął się wątek Astley'a (chociaż czasami też zachowywał się idiotycznie, ale jestem skłonna to wybaczyć).

Strasznie zawiodłam się na tej książce.
Pierwsze dwie części były fantastyczne, a ta jest rozczarowująca. Bardzo chciałam ją przeczytać i dowiedzieć się jak się dalej potoczy historia Zary, Nick'a i Astley'a. W tej części Zara jest okropna. Po prostu masakra. Nie pamiętam żeby była taką idiotką we wcześniejszych częściach i przestałam ją w ogóle lubić. Issie bez wątpienia...

Książka jakoś mnie nie zachwyciła, ale też nie rozczarowała.
Przez pierwsze kilkadziesiąt stron czekałam na jakąś akcję i byłam znudzona, ale postawiłam sobie, że przeczytam tą książkę, bo wszędzie pisano jaki to "fenomen" i "najlepsze powieść Science - Fiction ostatnich lat", ale jak już wspomniałam, ani mnie nie zachwyciła, ani rozczarowała.
Na początku kibicowałam Evanowi i Cassie, ale z czasem ich związek stał się przesłodzony i już nie mogłam znieść ich "miłości".
Sama Cassie ciągle wkurza i twierdzę, że ma ona więcej szczęscia, niż rozumu.
Inna sprawa zaczyna się z Benem - Zombie. Ben wydał mi się, o niebo lepszy od Cassie i go polubiłam, więc książka dostałam ode mnie jedną gwiazdkę więcej za tę postać.
Sama fabuła zaskoczyła mnie, tylko jeden raz, a tak to momentami przynudzała i to bardzo.
Po przeczytaniu tej książki nie miałam jakieś ochoty, żeby sięgnąć po kontynuację tej książki i chyba nie sięgnę patrząc na opinie następnej części.

Książka jakoś mnie nie zachwyciła, ale też nie rozczarowała.
Przez pierwsze kilkadziesiąt stron czekałam na jakąś akcję i byłam znudzona, ale postawiłam sobie, że przeczytam tą książkę, bo wszędzie pisano jaki to "fenomen" i "najlepsze powieść Science - Fiction ostatnich lat", ale jak już wspomniałam, ani mnie nie zachwyciła, ani rozczarowała.
Na początku kibicowałam...

Według mnie książka jest po prostu genialna! Co prawda akcja toczy się powolutku i jest wzbogacona o bardzo barwne i ciekawe opisy.
Bohaterowie, a w szczególności Eleonora przypadli mi do gustu. Jak zawsze pojawiają się też wkurzający bohaterowie (Lucy Steele), ale oni są chyba "tworzeni" tylko do takich celów, by czytelnik ich nienawidził za głupotę i nietaktowność.
Fabuła jest momentami dosyć przewidywalna, lecz to i tak nie odbiera przyjemności z czytania tej książki.
Jedyne czego zabrakło mi w tej książce, to brak dokładnych opisów zaręczyn pułkownika Brandona i Marianny.
Książka pozytywnie mnie zaskoczyła, więc gorąco polecam wszystkim :)

Według mnie książka jest po prostu genialna! Co prawda akcja toczy się powolutku i jest wzbogacona o bardzo barwne i ciekawe opisy.
Bohaterowie, a w szczególności Eleonora przypadli mi do gustu. Jak zawsze pojawiają się też wkurzający bohaterowie (Lucy Steele), ale oni są chyba "tworzeni" tylko do takich celów, by czytelnik ich nienawidził za głupotę i nietaktowność.
Fabuła...