-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2021-10-28
2020-09-18
2018-12-27
2016
2018-09-05
Chyba przy żadnej książce nigdy nie wylałam tylu łez i żadna nie wstrząsnęła mną tak bardzo jak "Ostatni brzeg". Musiałam robić przerwy gdy łzy płynące z oczu jak z kranu nie pozwalały mi czytać dalej ale za każdym razem wracałam i nie mogłam jej odłożyć dopóki znowu emocje nie brały góry...
Świat po wojnie nuklearnej stworzony przez Nevila Shute jest przerażający i niebezpiecznie prawdopodobny. Czytając coś takiego człowiek nagle uświadamia sobie jakimi głupotami przejmuje się na codzień i jak niewielkie ma to wszystko znaczenie gdy ktoś naciśnie guzik, który nigdy nie powinien był powstać. Długo nie otrząsnę się po tej lekturze...
Chciałabym napisać, że to książka tylko dla ludzi o mocnych nerwach i stalowych oczach. Ale, według mnie, jeżeli jest jedna książka, którą powinien przeczytać każdy człowiek na świecie to właśnie "Ostatni brzeg". Książka napisana w latach 60tych nawet odrobinę nie straciła na swojej aktualności. A może wręcz zyskała...
Chyba przy żadnej książce nigdy nie wylałam tylu łez i żadna nie wstrząsnęła mną tak bardzo jak "Ostatni brzeg". Musiałam robić przerwy gdy łzy płynące z oczu jak z kranu nie pozwalały mi czytać dalej ale za każdym razem wracałam i nie mogłam jej odłożyć dopóki znowu emocje nie brały góry...
Świat po wojnie nuklearnej stworzony przez Nevila Shute jest przerażający i...
2016
2016
2016
Nie przepadam za romansami, tymi w wersji książkowej, ale skusiłam się na "Świąteczny list". I w sumie nie żałuję
30 letnia Eve, pielęgniarka po rozwodzie, zapala starą, mosiężną latarnie dzieje się coś dziwnego. Kobieta przenosi się do XVIII wiecznego Nowego Yorku i wpada w wir wydarzeń, które na zawsze odmienią jej życie...
No dobra arcydzieło to to nie jest. Momentami przeszkadzał mi język w jakim pisana była powieść, chociaż nie wiem czy to wina autorki czy przekładu na polski.
Na dodatek nie załapałam miłością do głównej bohaterki. Jej postać jest jakaś taka mało realna, jej reakcje momentami sztuczne a cała postać momentami dziwna. No generalnie coś mi w tej kobicie nie pasowało...
Mimo to książkę czyta się zadziwiająco dobrze i chociaż na początku ciężko mi się ją czytało to jednak później nie mogłam się od niej oderwać. Mimo swoich wad ta historia na prawdę mnie porwała i chociaż mam wrażenie, że można było to napisać lepiej to i tak polecam.
Nie przepadam za romansami, tymi w wersji książkowej, ale skusiłam się na "Świąteczny list". I w sumie nie żałuję
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to30 letnia Eve, pielęgniarka po rozwodzie, zapala starą, mosiężną latarnie dzieje się coś dziwnego. Kobieta przenosi się do XVIII wiecznego Nowego Yorku i wpada w wir wydarzeń, które na zawsze odmienią jej życie...
No dobra arcydzieło to to nie jest. Momentami...