-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2021-03-23
2021-03-12
2020-10-06
2020-02-01
2020-01-26
2020-01-24
2019-09-16
2019-01-04
2019-02-15
2018-12-31
"Czerń kruka" to pierwsza część serii, której akcja toczy się na Szetlandach, gdzie wszyscy wszystkich znają a tajemnice praktycznie nie istnieją. Mimo to Fran znajduje zwłoki swojej nastoletniej sąsiadki. Kto zabił i dlaczego? Czy na wyspę powraca koszmar sprzed lat? Czy na prawdę wszystko jest takie jak się wydaje?
"Czerń kruka" to bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku. Co prawda nie jest strasznie, ale książka wciąga z łatwością i ciężko ją odłożyć. I chociaż akcja nie dzieje się szybko a napięcie buduje się powoli to jednak bardzo ciekawe postaci i mroczna tajemnica potrafią zatrzymać czytelnika na długo. Do tego rewelacyjne, zaskakujące zakończenie jest smakowitą wisienką na torcie
"Czerń kruka" to pierwsza część serii, której akcja toczy się na Szetlandach, gdzie wszyscy wszystkich znają a tajemnice praktycznie nie istnieją. Mimo to Fran znajduje zwłoki swojej nastoletniej sąsiadki. Kto zabił i dlaczego? Czy na wyspę powraca koszmar sprzed lat? Czy na prawdę wszystko jest takie jak się wydaje?
"Czerń kruka" to bardzo dobry przedstawiciel swojego...
2016
2016
2016
2016
2017-02-14
Do przeczytania tej książki zachęciła mnie recenzja na jednej z Facebookowych grup. Ktoś napisał, że nigdy nie czytał lepszego horroru/ thrillera psychologicznego. Już wtedy wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Jednak moja lista TBR jest dość długa i „Bliźnięta z lodu” miały trafić na sam koniec. Na szczęście coś mnie tchnęło i przeczytałam ją o wiele wcześniej…
Bliźniaczki jednojajowe urodziły się identyczne. Aż do momentu, w którym zaczęły mówić nawet rodzice nie byli w stanie ich odróżnić. Dopiero gdy dziewczynki zaczęły podrosły ujawniły się ich skrajnie różne charaktery — zamkniętą w sobie Lydię i wesołą Kirstie można odróżnić jedynie po sposobie bycia. Dziewczynki są oczkiem w głowie swoich rodziców, Angusa i Sary, którzy nie widzą świata poza swoimi bliźniaczkami.
Niestety rodzinna sielanka nie trwa długo. W wieku siedmiu lat jedna z bliźniaczek, Lydia, umiera w nieszczęśliwym wypadku, cała rodzina pogrąża się w żałobie. Angus zaczyna przesadzać z alkoholem, Sarah ledwo sobie daje z przeżytą traumą. A co tak naprawdę czuje Kirstie, która straciła swoje drugie „ja“?
Rok po tragedii nareszcie pojawia się światełko w tunelu – Agnus dziedziczy Turran, wyspę Piorunów. Dla pogrążonej w rozpaczy rodziny wydaje się, że przeprowadzka na szkockie odludzie to szansa na powrót do normalności. Jednak życie na opuszczonej wyspie okazuje się o wiele trudniejsze niż mogłoby się wydawać. Opuszczony przed laty dom jest w totalnej ruinie. Nie ma internetu, zasięgu telefonu, a nawet bieżącej wody… Do tego Kirsty zaczyna się dziwnie zachowywać… Twierdzi, że ona to nie Kirstie tylko jej uznana za zmarłą siostrą. Raz powtarza, że jej siostra jest w niej i mówi o sobie „my”, innym razem mówi, że siostra przychodzi się z nią pobawić…
Lydia, a może jednak Kirstie, czuje się coraz bardziej samotna i zagubiona. Na Torranie, wyspie, która ponoć jest nawiedzona, zaczynają się dziać coraz dziwniejsze rzeczy. Do tego Agnus i Sara coraz częściej się kłócą a na światło dzienne zaczynają wychodzić coraz mroczniejsze tajemnice tej „idealnej” rodziny.
„Bliźnięta z lodu”przeczytałam w jeden dzień. Gdy już weszłam w mroczny świat niewielkiej, szkockiej wyspy nie potrafiłam odłożyć tej książki nawet na moment. Ciągłe tajemnice, nieoczekiwane zmiany akcji, napięcie sięgające zenitu a pomiędzy tym wszystkim mała dziewczynka, która straciła swoją bratnią duszę. Czy wyspę naprawdę nawiedza duch zmarłego dziecka? Czy Lydia, a może jednak Kirstie, cierpi na jakąś chorobę psychiczną?
To właśnie Kirstie/Lydia sprawia, że „Bliźnięta z lodu” jest tak niesamowitą powieścią. Dziecko, które zwykle utożsamiamy z niewinnością, okazuje się najbardziej mroczną postacią tej książki. Do końca tak naprawdę nie wiadomo która bliźniaczka zginęła i do czego jeszcze może posunąć się to małe, zagubione dziecko.
Dla mnie największym minusem tej książki jest jej opis. Zdradza on o wiele za dużo co mija się z celem tej powieści. S.K. Tremayne fantastycznie stopniuje napięcie i mąci czytelnikowi w głowie natomiast ktoś stara się zniweczyć cały wysiłek autora. Dlatego pragnę Was przestrzec, przeczytajcie książkę, zanim zerkniecie na jej opis!
„Bliźnięta z lodu“ to powieść, obok której nie można przejść obojętnie. To opowieść o rodzinie, która próbuje podnieść się po traumie, jaką jest strata dziecka. To książka pełna emocji, kłamstw i nieoczekiwanych zmian akcji. W momencie, w którym wszystko zaczyna się układać w logiczną całość i czytelnik jest pewien, że rozszyfrował tę nietypową układankę wszystko nagle się zmienia. Przez cały czas napięcie rośnie a książka trzyma czytelnika w twardym uścisku i nie pozwala odejść ze szkockiej wyspy ze spokojem.
www.angliapomojemu.pl
Do przeczytania tej książki zachęciła mnie recenzja na jednej z Facebookowych grup. Ktoś napisał, że nigdy nie czytał lepszego horroru/ thrillera psychologicznego. Już wtedy wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Jednak moja lista TBR jest dość długa i „Bliźnięta z lodu” miały trafić na sam koniec. Na szczęście coś mnie tchnęło i przeczytałam ją o wiele...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-15
2018-08-22
Jeżeli szukacie typowego kryminału z bardzo rozbudowanym śledztwem to źle trafiliście. Czarny dom to raczej mroczna powieść o duchach z przeszłości, które mogą zasnąć nawet na wiele lat, ale w końcu o sobie przypominają. To opowieść o wyspie Lewis, gdzie życie niewiele się zmieniło od setek lat a ludzie na co dzień muszą walczyć nie tylko z przeciętnymi problemami ale także z siłami natury. Morderstwo to tylko tło o wiele istotniejszych wydarzeń, które rozegrały się na przestrzeni lat.
Jest wiele powodów, dla których warto sięgnąć po ten tytuł. Tajemnice skrywane przez wiele lat powoli wypływają na powierzchnię, trzymając czytelnika w silnym uścisku. Co chwilę na powierzchnię wypływają nowe tajemnice, które wpływają nie tylko na rozwój śledztwa, ale także na życie Fina i wszystkich, których coś z nim łączy.
Bohaterowie powieści są żywi, dopracowani w każdym szczególe. Są tak prawdziwi, że momentami ciężko uwierzyć, że są tylko wytworem wyobraźni. Jednych można polubić do innych zniechęcić się już od momentu ich poznania. Autor z mistrzowską precyzją stworzył osoby, które tak jak w prawdziwym życiu są niepowtarzalni, mają swoje wady i zalety, popełniają błędy i prą do przodu chroniąc to, co dla nich najważniejsze.
Równie mistrzowsko May opisał szkocką wyspę, jej surowy urok i zmienną pogodę. I chociaż z reguły nie lubię opisów przyrody to te nakreślone w powieści sprawiły, że nie mogłam się od nich oderwać. Dosłownie czułam zapachy, słyszałam krzyki ptaków i wraz z bohaterem zwiedzałam wrzosowiska, złote plaże oraz skaliste pustkowie. Razem z Finem powracałam do jego wspomnień widząc to co chciał abym zobaczyła. Wyspa pochłonęła mnie nie tylko swoimi tajemnicami ale także swoim surowym pięknem.
Czarny dom to wyjątkowa powieść. To nie typowy kryminał, gdzie głównym wątkiem jest śledztwo w sprawie zabójstwa. W tej powieści znajdziecie o wiele więcej a dzięki fantastycznemu stylowi autora, jego dbałości o szczegóły oraz pięknym opisom nie będziecie mogli zbyt łatwo uciec z tego małego, trochę zacofanego świata.
Jeżeli szukacie typowego kryminału z bardzo rozbudowanym śledztwem to źle trafiliście. Czarny dom to raczej mroczna powieść o duchach z przeszłości, które mogą zasnąć nawet na wiele lat, ale w końcu o sobie przypominają. To opowieść o wyspie Lewis, gdzie życie niewiele się zmieniło od setek lat a ludzie na co dzień muszą walczyć nie tylko z przeciętnymi problemami ale także...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-24
2018-08-29
"Biel nocy" to świetny kryminał z dobrze zbudowanymi, realnymi postaciami i czającą się za rogiem tajemnicą. Niewielka, szetlandska osada skrywa w sobie wiele sekretów, które zakopane głęboko nie chcą wyjść na światło dzienne.
Kolejne zaskakujące zakończenie i piękna opowieść o życiu "na końcu świata".
"Biel nocy" to świetny kryminał z dobrze zbudowanymi, realnymi postaciami i czającą się za rogiem tajemnicą. Niewielka, szetlandska osada skrywa w sobie wiele sekretów, które zakopane głęboko nie chcą wyjść na światło dzienne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejne zaskakujące zakończenie i piękna opowieść o życiu "na końcu świata".