-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać4
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-07-18
2017-12-02
2017-11-20
Alex to typowy twardziel. Przed nikim nie pokazuje swojej wrażliwej strony, bo tego właśnie wymaga przynależność do gangu.
Brittany to dziewczyna, która postrzegana jest jako ta, która ma wszystko. Właściwie tylko przyjmuje maskę tej idealnej mając tak naprawdę niezbyt ciekawą sytuację w domu. Jej matka nie akceptuje jej niepełnosprawnej siostry- Shelley i przez to wyżywa się na swojej młodszej córce (chce, aby była idealna nadrabiając tym chorobę tej starszej).
Lekcja chemii. Pani Peterson to zadziorna chemica, która sadza Britt i Alexa w jednej ławce i każe im przygotować wspólny projekt. Tutaj właśnie zaczyna się chemia między naszymi głównymi bohaterami.
Biel i czerń, ogień i woda- dwa pozornie różne światy łączą się tworząc cudowną parę. Ale to wszystko wcale nie jest takie proste ;)
Jestem zakochana w tej książce. Jest po prostu tak idealna jak ta tytułowa chemia. Rewelacyjna fabuła, genialne postaci, poczucie humoru, ale też elementy, które bardzo wzruszają- to wszystko można tutaj znaleźć.
Pomijam już mistrzowskie wykreowanie głównych postaci, ale takie charaktery jak niepowtarzalna pani Peterson czy przyjaciel Alexa- Paco sporo dodają tej lekturze.
Uwielbiam w tym tekście też to, że jest w niej pokazana walka o miłość i wyrzeczenia zarówno ze strony Britt jak i Alexa.
Polecaam!
Alex to typowy twardziel. Przed nikim nie pokazuje swojej wrażliwej strony, bo tego właśnie wymaga przynależność do gangu.
Brittany to dziewczyna, która postrzegana jest jako ta, która ma wszystko. Właściwie tylko przyjmuje maskę tej idealnej mając tak naprawdę niezbyt ciekawą sytuację w domu. Jej matka nie akceptuje jej niepełnosprawnej siostry- Shelley i przez to wyżywa...
2017-10-29
Z nieszczęścia, które wynika z utraty ukochanej osoby może wyciągnąć nas tylko pojawienie się innej. Nie chodzi tu o to, aby tą utraconą zastępować nową, nie. Tak się nie da. Chodzi tu raczej o zdobycie osoby, która nas zrozumie i która będzie w stanie uświadomić nam, że nadal jest po co żyć; osoba, która doda nam otuchy i będzie chciała nas wysłuchać.
Historia Mroka i Cmentarnej Dziewczyny to doskonały przykład na to, ile jedna osoba może dać drugiej za pomocą jedynie rozmowy. "Listy do utraconej" to wspaniała książka, która pokazuje proces wzajemnego uleczania, akceptacji bolesnej teraźniejszości.
POLECAM!
Z nieszczęścia, które wynika z utraty ukochanej osoby może wyciągnąć nas tylko pojawienie się innej. Nie chodzi tu o to, aby tą utraconą zastępować nową, nie. Tak się nie da. Chodzi tu raczej o zdobycie osoby, która nas zrozumie i która będzie w stanie uświadomić nam, że nadal jest po co żyć; osoba, która doda nam otuchy i będzie chciała nas wysłuchać.
Historia Mroka i...
2017-09-06
https://www.youtube.com/watch?v=-NlxlI3KH6U
STWÓRZ LEGENDĘ!
Ta książka to opis żałoby i próby pozbierania się po stracie ukochanej osoby, bez której każdy kolejny oddech staje się wręcz wyzwaniem. Gus przechodzi różne etapy tęsknoty za Promyczkiem. Próbuje uciec w używki- alkohol, papierosy, coraz twardsze narkotyki. Jednak to mu nie pomaga. Nie pomaga mu też muzyka, która kiedyś przynosiła ukojenie. Teraz jednak tak bardzo przypomina mu ona o Kate, że nawet trasa koncertowa jego zespołu jest dla niego wegetacją, podczas której marzy tylko o powrocie do domu. Kobiety pojawiają się i znikają z jego życia, ale jedna cały czas jest gdzieś w cieniu. Scout to szara myszka. Przez swoje blizny i toksyczną miłość lub może przyzwyczajenie do pewnego mężczyzny nie potrafi korzystać z życia. Z czasem się to zmienia. Być może znajomość jej i Gusa nie należy do dynamicznych, ale dzięki temu stopniowo zyskują do siebie zaufanie i pomagają sobie nawzajem zwalczyć zmory przeszłości.
Niektórzy mogą twierdzić, że "Gus" to nudny tekst, ale moim zdaniem jest wręcz przeciwnie. Limit nieszczęść został wyczerpany w poprzedniej części, ta to uleczenie, akceptacja teraźniejszości.
Mimo że Kate odeszła w "Promyczku" to cały czas jest obecna. Zupełnie niezwykłe. Nie jest już bezpośrednią bohaterką, ale a cały czas towarzyszy pozostałym.
Gus <3 Uwielbiam tą postać. Jego poczucie humoru, charakter. Na dodatek jest gwiazdą rocka- czego można chcieć więcej? <3 cudowny!
"-Gdzie one są?- pytam ostrożnie, ponieważ wraca dziwne przeczucie.
Jego spojrzenie unosi się do chmur.
-Przypuszczam, że w niebie. Gracie poszła tam pierwsza i jestem
pewien, że Promyczek wyważyła tę cholerną bramę, wiedząc, że jej
siostra jest w środku. Nie mam wątpliwości, że są tam razem."
https://www.youtube.com/watch?v=-NlxlI3KH6U
STWÓRZ LEGENDĘ!
Ta książka to opis żałoby i próby pozbierania się po stracie ukochanej osoby, bez której każdy kolejny oddech staje się wręcz wyzwaniem. Gus przechodzi różne etapy tęsknoty za Promyczkiem. Próbuje uciec w używki- alkohol, papierosy, coraz twardsze narkotyki. Jednak to mu nie pomaga. Nie pomaga mu też muzyka,...
2017-09-02
Początkowo akcja "Jedynej" odrobinę się ciągnie, ale z każdą kolejną stroną baaardzo się rozkręca. Zakończenie jest z jednej strony przewidywalne, a z drugiej, pewne wydarzenia sprawiają, że jest zaskakujące i smutne.
Najbardziej ze wszystkich postaci zyskała w tej części Celeste, która pokazuje w końcu swoje ludzkie oblicze, ale ciągle zostaje sobą. Między innymi przez jej los, książka wydała mi się w pewnym momencie wyjątkowo smutna.
Ogólnie mogę z czystym serduchem powiedzieć, że to wyjątkowa seria, którą czyta się z zapartym tchem.
POLECAM!
Początkowo akcja "Jedynej" odrobinę się ciągnie, ale z każdą kolejną stroną baaardzo się rozkręca. Zakończenie jest z jednej strony przewidywalne, a z drugiej, pewne wydarzenia sprawiają, że jest zaskakujące i smutne.
Najbardziej ze wszystkich postaci zyskała w tej części Celeste, która pokazuje w końcu swoje ludzkie oblicze, ale ciągle zostaje sobą. Między innymi przez...
2017-09-02
Cudowna seria! Już dawno nie czytałam czegoś równie przyjemnego. Mimo że "Elita" podobała mi się być może najmniej z wszytkich książek, daję dyszkę, bo wszystkie te części razem są prześwietnym zestawieniem.
W tej części America, według mnie, często jest irytująca, lekkomyślna i nieodpowiedzialna, jednak z racji, że jest naszą faworytką w konkursie (bo przecież to główna bohaterka i tak naprawdę wszyscy od początku wiedzą kogo w końcu wybierze Maxon) możemy jej to wybaczyć.
Oprócz głównej bohaterki mamy mnóstwo świetnie wykreowanych postaci, które bardzo ożywiają akcję. Bez dwóch zdań taką postacią jest Celeste. Przy niej nie można było się nudzić :) Kriss i reszta dziewczyn może w jakimś znaczącym stopniu się nie wyróżniają, ale również mają ciekawe momenty w tej lekturze. I oczywiście pozostaje Aspen i Maxon. Dwaj przystojniacy, którzy troszczą się o Americe.
Polecaaam serdecznie :)
Cudowna seria! Już dawno nie czytałam czegoś równie przyjemnego. Mimo że "Elita" podobała mi się być może najmniej z wszytkich książek, daję dyszkę, bo wszystkie te części razem są prześwietnym zestawieniem.
W tej części America, według mnie, często jest irytująca, lekkomyślna i nieodpowiedzialna, jednak z racji, że jest naszą faworytką w konkursie (bo przecież to główna...
2017-08-17
Cały czas konwencja tej książki przypominała mi tę z programów takich jak "Rolnik szuka żony". Tutaj zamiast takiego rolnika mamy księcia. :)
Lektura jak dla mnie prześwietna. Straszliwie mnie urzekła i z całego serducha ją polecam. Mam nadzieję, że kolejne części będą godnie kontynuowały poprzedniczkę.
Cały czas konwencja tej książki przypominała mi tę z programów takich jak "Rolnik szuka żony". Tutaj zamiast takiego rolnika mamy księcia. :)
Lektura jak dla mnie prześwietna. Straszliwie mnie urzekła i z całego serducha ją polecam. Mam nadzieję, że kolejne części będą godnie kontynuowały poprzedniczkę.
2017-07-25
Po skończeniu "Gry anioła" muszę przyznać, że mój mózg prawdopodobnie zmienił się w rozlazłą galaretkę. Ta książka jest tak mroczna i dziwna, że ciężko porównać ją do jakiejkolwiek innej. Tak, zdecydowanie jest wyjątkowa.
Historia dzieje się początkiem XX wieku w Barcelonie, gdzie swoje życie prowadzi młody, zdolny pisarz. W pewnym momencie swojego życia zderza się on z wydawcą, który proponuje mu ogromne pieniądze w zamian za, jak to określa, sformułowanie nowej religii. Główny bohater godzi się i rozpoczyna pracę nad dziełem.
Cała lektura kończy się DZIWNIE, ale trzeba przyznać, że widać, iż wszystko od samego początku było całkowicie przemyślane ze strony autora- wszystko jest niesamowicie spójne.
Niesamowity jest również sam element Cmentarza Zapomnianych Książek. Takie miejsca, szczególnie dla fanów literatury byłoby czymś niezwykłym.
Obawiałam się, że Carlos Ruiz Zafón może "Grą anioła" nie powtórzyć sukcesu "Cienia wiatru", ale myślę, iż poradził sobie doskonale i książka jest doskonałą następczynią poprzedniczki.
POLECAM SERDECZNIE LEKTURĘ!
Po skończeniu "Gry anioła" muszę przyznać, że mój mózg prawdopodobnie zmienił się w rozlazłą galaretkę. Ta książka jest tak mroczna i dziwna, że ciężko porównać ją do jakiejkolwiek innej. Tak, zdecydowanie jest wyjątkowa.
Historia dzieje się początkiem XX wieku w Barcelonie, gdzie swoje życie prowadzi młody, zdolny pisarz. W pewnym momencie swojego życia zderza się on z...
2017-07-16
2017-07-13
Ktoś powiedziałby, że przeznaczenie jest nierealne, głupie, niemożliwe, ale Colleen Hoover w swoich książkach pokazuje, że wcale tak nie jest.
Każde spotkanie, nawet to, które wydaje nam się najbardziej błahe, może doprowadzić do zupełnej zmiany naszego życia. I tak też dzieje się w przypadku Auburn i Owena.
Ta książka pokazuje, że nawet w pozornie niemożliwa do rozwiązania sytuacja może zakończyć się happy endem.
Niesamowicie przyjazna lektura, którą pochłania się dosłownie w kilku chwilach.
POLECAM!
Ktoś powiedziałby, że przeznaczenie jest nierealne, głupie, niemożliwe, ale Colleen Hoover w swoich książkach pokazuje, że wcale tak nie jest.
Każde spotkanie, nawet to, które wydaje nam się najbardziej błahe, może doprowadzić do zupełnej zmiany naszego życia. I tak też dzieje się w przypadku Auburn i Owena.
Ta książka pokazuje, że nawet w pozornie niemożliwa do...
2017-07-13
https://www.youtube.com/watch?v=CRvjlFm0PnI&list=RDCRvjlFm0PnI
Tak długo czekałam na kolejną część "Czerwonej królowej", że gdy tylko ją dopadłam czytałam bez przerwy.
Przyznam, że początkowo, kiedy dowiedziałam się, iż nie jest to ostatnia książka z tej serii, spodziewałam się, że autorka chce na siłę rozwlec fabułę. Nie mogę uwierzyć jak bardzo się w tej kwestii myliłam. "Królewska klatka" zdecydowanie trzyma poziom poprzednich części i cały czas zaskakuje oraz trzyma w napięciu.
Niesamowicie spodobał mi się sposób prowadzenia narracji. Pierwszy raz spotkałam się z sytuacją, gdzie narratorkami były aż trzy postaci i to jeszcze tak skrajnie różne. Oczywistą sprawą było opowiadanie wydarzeń z perspektywy Mare, ale zdecydowanie niebanalnym wyborem była Cameron. Z czasem też zrozumiałe staje się dlaczego narracje prowadziła Evangeline, która, nawiasem mówiąc, bardzo w tej części intryguje.
Jestem pod wrażeniem tego jak autorka pokierowała fabułą tej lektury. Czytałam i z każdym momentem byłam w coraz większym szoku.
Boli mnie fakt, że do powstania kolejnej części jeszcze tyle czasu. Mam nadzieję, że ostatnia część nas nie zawiedzie!
POLECAM SERDECZNIE! DAJĘ DYSZKĘ <3
https://www.youtube.com/watch?v=CRvjlFm0PnI&list=RDCRvjlFm0PnI
Tak długo czekałam na kolejną część "Czerwonej królowej", że gdy tylko ją dopadłam czytałam bez przerwy.
Przyznam, że początkowo, kiedy dowiedziałam się, iż nie jest to ostatnia książka z tej serii, spodziewałam się, że autorka chce na siłę rozwlec fabułę. Nie mogę uwierzyć jak bardzo się w tej kwestii...
2016-11-22
Niesamowita. Niezwykła. Wzruszająca. Piękna.
Nie jestem w stanie napisać nic więcej- jestem tak wzruszona historią Kate.
Niesamowita. Niezwykła. Wzruszająca. Piękna.
Nie jestem w stanie napisać nic więcej- jestem tak wzruszona historią Kate.
2016-11-19
Historia zaczynająca się absurdalną propozycją małżeństwa ma wiele świetnych, nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ale, na całe szczęście, dobrze się kończy.
Książka "Bez winy" zdecydowanie trzyma poziom "Bez słów". Z pewnością wrócę do tej lektury jeszcze nie raz.
Polecam! :)
Historia zaczynająca się absurdalną propozycją małżeństwa ma wiele świetnych, nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ale, na całe szczęście, dobrze się kończy.
Książka "Bez winy" zdecydowanie trzyma poziom "Bez słów". Z pewnością wrócę do tej lektury jeszcze nie raz.
Polecam! :)
2016-11-19
Zupełnie niesamowita. Dopiero ją skończyłam i policzki ciągle mam mokre od łez.
Niezwykła historia o mocy miłości. Czasami, gdy wydaje nam się, że będzie tylko gorzej, pojawia się ktoś, kto pozbawia nas tego uczucia- sprawia, że stajemy się silniejsi. Tak też było w przypadku Bree i Archera. Uratowali siebie nawzajem od bolesnej przeszłości, dzięki czemu byli w stanie spojrzeć przed siebie- w przyszłość.
Zupełnie niesamowita. Dopiero ją skończyłam i policzki ciągle mam mokre od łez.
Niezwykła historia o mocy miłości. Czasami, gdy wydaje nam się, że będzie tylko gorzej, pojawia się ktoś, kto pozbawia nas tego uczucia- sprawia, że stajemy się silniejsi. Tak też było w przypadku Bree i Archera. Uratowali siebie nawzajem od bolesnej przeszłości, dzięki czemu byli w stanie...
Książką "I wciąż ją kocham" po raz pierwszy zetknęłam się z piórem Nicholasa Sparksa. I... podobało mi się. Historia John'a i Savannah bardzo mnie wzruszyła. Ponadto bardzo lubię, kiedy tego typu książki pisane są z perspektywy mężczyzny.
Choć odrobinę nierealnym elementem wydawało mi się zakochanie w tak krótkim czasie i tak szybkie wypowiedzenie słowa "kocham", nie zraziłam się i czytałam dalej. Myślę, że było warto, a lektura, mimo bycia totalnie przewidywalną, zapada w pamięci.
Po zakończeniu czytania postanowiłam oglądnąć również film, który stworzony został na podstawie tej właśnie książki. Odniosłam wrażenie, że bardzo spłycił on całą historię i nie mówię tu tylko o drastycznych zmianach w fabule. Na ekranie trudniej było uwierzyć w autentyczność całej historii, czego nie można zarzucić książce.
Polecam więc zdecydowanie bardziej papierową wersję tej opowieści!
Książką "I wciąż ją kocham" po raz pierwszy zetknęłam się z piórem Nicholasa Sparksa. I... podobało mi się. Historia John'a i Savannah bardzo mnie wzruszyła. Ponadto bardzo lubię, kiedy tego typu książki pisane są z perspektywy mężczyzny.
więcej Pokaż mimo toChoć odrobinę nierealnym elementem wydawało mi się zakochanie w tak krótkim czasie i tak szybkie wypowiedzenie słowa "kocham", nie...