Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ciekawa ze względu na pokazanie różnych form zarabiania na samotności, natomiast mam zastrzeżenia do braku jakiejkolwiek empatii w opisach. Rozumiem, że reportaż rządzi sie swoimi prawami, ale autorka jest chyba pozbawiona jakichkolwiek pozytywnych uczuć.

Ciekawa ze względu na pokazanie różnych form zarabiania na samotności, natomiast mam zastrzeżenia do braku jakiejkolwiek empatii w opisach. Rozumiem, że reportaż rządzi sie swoimi prawami, ale autorka jest chyba pozbawiona jakichkolwiek pozytywnych uczuć.

Czytałam za dzieciaka. Jedna z pierwszych ksiazek, ktore mnie tak podniecily. Warto przeczytac dla tej jednej sceny. If you know, what I mean :D.

Czytałam za dzieciaka. Jedna z pierwszych ksiazek, ktore mnie tak podniecily. Warto przeczytac dla tej jednej sceny. If you know, what I mean :D.

Dotrwałam do 100. strony. Takich książek są tysiące.

Dotrwałam do 100. strony. Takich książek są tysiące.

Jeśli chodzi o drugi debiut Pana Marka, najlepsze jest zdjęcie z okładki ;)

Jeśli chodzi o drugi debiut Pana Marka, najlepsze jest zdjęcie z okładki ;)

Holy... shit.

Holy... shit.

Mohasem

Mohasem

Boshe, jak mnie ta historia umęczyła. Ledwo co przeczytałam do końca. Beznadziejni bohaterowie i brak pomysłu na fabułę, która pisała się sama w trakcie powstawania książki. Zdecydowanie nie polecam.

Boshe, jak mnie ta historia umęczyła. Ledwo co przeczytałam do końca. Beznadziejni bohaterowie i brak pomysłu na fabułę, która pisała się sama w trakcie powstawania książki. Zdecydowanie nie polecam.

Kiedy widzisz, że książkę napisała pani doktor i na okładce jest opinia wystawiona przez fizyka, to spodziewasz się lepszej treści. Literacko beznadziejna, merytorycznie - niezrozumiała. Zainteresowanych tematyką odsyłam do nieśmiertelnego M. Newtona.

Kiedy widzisz, że książkę napisała pani doktor i na okładce jest opinia wystawiona przez fizyka, to spodziewasz się lepszej treści. Literacko beznadziejna, merytorycznie - niezrozumiała. Zainteresowanych tematyką odsyłam do nieśmiertelnego M. Newtona.

Miałam nadzieję na coś bardziej optymistycznego. Książka nie daje nadziei. Jednak autor pomylił się w kwestii Putina i ataku na Ukrainę. Oby w swoich czarnych wizjach też się mylił.

Miałam nadzieję na coś bardziej optymistycznego. Książka nie daje nadziei. Jednak autor pomylił się w kwestii Putina i ataku na Ukrainę. Oby w swoich czarnych wizjach też się mylił.

Najbardziej z całej książki poruszył mnie fragment, gdy Göth mówi o swojej obojętności wobec śmierci. Fragment ten kończy akapit: "Otwieram oczy i wzruszam ramionami. Patrzę na ciebie, ciebie i ciebie... Wbijam wzrok w wasze twarze". W tym momencie poczułam, że on naprawdę istniał. I że może pojawić się znów. W tobie, tobie i tobie...

Najbardziej z całej książki poruszył mnie fragment, gdy Göth mówi o swojej obojętności wobec śmierci. Fragment ten kończy akapit: "Otwieram oczy i wzruszam ramionami. Patrzę na ciebie, ciebie i ciebie... Wbijam wzrok w wasze twarze". W tym momencie poczułam, że on naprawdę istniał. I że może pojawić się znów. W tobie, tobie i tobie...

Krótko i na temat - ależ to było doskonałe! Co do posłowia - skojarzyło mi się z tematem OBBE ;)

Krótko i na temat - ależ to było doskonałe! Co do posłowia - skojarzyło mi się z tematem OBBE ;)

Doczytałam prawie do połowy. Naiwna historia dla nastolatek i młodych kobiet. Do tego rażące błędy w korekcie. Ja nie polecam.

Doczytałam prawie do połowy. Naiwna historia dla nastolatek i młodych kobiet. Do tego rażące błędy w korekcie. Ja nie polecam.

Kiedy już nie wiadomo komu dedykować książki, czas przestać je pisać.

Kiedy już nie wiadomo komu dedykować książki, czas przestać je pisać.

Ta książka mnie głęboko zasmuciła. Niestety prawdziwa historia, taka łódzka, polska. Pacześ, wrażliwy z Ciebie człowiek, choćbyś nie wiem, jak chciał to ukryć. Ale wolę Ciebie na scenie. Bo na co komu taka prawda?

Ta książka mnie głęboko zasmuciła. Niestety prawdziwa historia, taka łódzka, polska. Pacześ, wrażliwy z Ciebie człowiek, choćbyś nie wiem, jak chciał to ukryć. Ale wolę Ciebie na scenie. Bo na co komu taka prawda?

Mocna i niezmiernie potrzebna. Dwie ostatnie strony mną po prostu wstrząsnęły.

Mocna i niezmiernie potrzebna. Dwie ostatnie strony mną po prostu wstrząsnęły.

Nie ocenia się książki po okładce. Zwiodła mnie ładna pupa, no tyle Wam powiem. A w środku dno, muł i wodorosty.

Nie ocenia się książki po okładce. Zwiodła mnie ładna pupa, no tyle Wam powiem. A w środku dno, muł i wodorosty.

Do połowy wciągająca, dalej przygnębiająca - przynajmniej mnie...

Do połowy wciągająca, dalej przygnębiająca - przynajmniej mnie...

Wśród wielu wątków, największe wrażenie zrobiło na mnie przemijanie. Według mnie, dogłębnie smutna książka.
Powinna być obowiązkową lekturą w szkołach średnich.

Wśród wielu wątków, największe wrażenie zrobiło na mnie przemijanie. Według mnie, dogłębnie smutna książka.
Powinna być obowiązkową lekturą w szkołach średnich.

Do szpiku kości przerażająca. Genialna!

Do szpiku kości przerażająca. Genialna!

Najmądrzejsza książka o miłości, jaką czytałam. Autorka niczego nie narzuca, nie krytykuje, jedynie skłania do myślenia.

Najmądrzejsza książka o miłości, jaką czytałam. Autorka niczego nie narzuca, nie krytykuje, jedynie skłania do myślenia.