-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-01-06
2018-03-17
Książeczka króciutka, ale zawierająca bardzo ważne i mądre treści. Piętnastoletni Michael Berg pewnego dnia poznaje starszą o dwadzieścia lat kobietę i wdaje się z nią w romans. Potem ona znika aż pewnego dnia przyjdzie mu ją spotkać w sądzie gdzie jest główną oskarżoną w procesie dotyczącym obozów koncentracyjnych. Michael jest w kropce, bo nie wie czy ma Hannę potępić czy raczej jej bronić? Książka pokazuje jak nasze młodzieńcze wybory rzutują na nasze późniejsze życie. Przeszłość jest czymś co ma wpływ na nasze życie i niejednokrotnie decyduje o naszym tu i teraz. Co zrobić gdy człowiekowi trudno pogodzić się z tym co było kiedyś? Czy można mimo to normalnie żyć? To ważne pytania, jednak odpowiadając na nie ciężko nie popaść w sentymentalizm i melancholię. Druga strona medalu jest też taka, że każdy dzień to nowa szansa mimo, że czasem ciężko uciszyć wewnętrzny głos, który przypomina nam o tym co było kiedyś. Na mnie ta książka wpłynęła nieco sentymentalnie, ale każdy może ją odebrać oczywiście inaczej.Polecam. Ocena bardzo dobra.
Książeczka króciutka, ale zawierająca bardzo ważne i mądre treści. Piętnastoletni Michael Berg pewnego dnia poznaje starszą o dwadzieścia lat kobietę i wdaje się z nią w romans. Potem ona znika aż pewnego dnia przyjdzie mu ją spotkać w sądzie gdzie jest główną oskarżoną w procesie dotyczącym obozów koncentracyjnych. Michael jest w kropce, bo nie wie czy ma Hannę potępić czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-09
Moje ponowne spotkanie z tą poczytną pisarką wypadło chyba nie najgorzej. Chociaż rzadko czytam powieści obyczajowo-psychologiczne w tym wypadku dałem się skusić i nie żałuję. W głównym wątku książki kobieta o imieniu Laura pewnego dnia dowiaduje się, że jej mąż zaginął. Jego planowane spotkanie ze znajomym w celu wybrania się na żagle nie doszło do skutku. Laura rusza tropem męża do Francji i ostatni ślad po nim na jaki natrafia to jego auto zaparkowane niedaleko restauracji, gdzie ostatni go widziano. Podczas pobytu w tym kraju Laura dowie się kilku ciekawych rzeczy o swoim mężu i wpadnie w tarapaty. Więcej nie chce zdradzać aby nie zepsuć przyjemności czytania.
Dzięki autorce możemy bliżej przyjrzeć się życiu zwyczajnych ludzi. Mają swoje plany i pragnienia, mają mroczne sekrety, boją się samotności, czują się niespełnieni w związkach, błądzą i odnajdują drogę. Książka napisana w ciekawy sposób jednak momentami czułem się lekko znużony czytając. Może dlatego, że nie jestem fanem takich powieści. Niektóre wątki były niestety zbyt rozwleczone. Na plus zaliczam to, że pojawiły się elementy grozy oraz zaskoczenia. Mocna ocena dobra.
Moje ponowne spotkanie z tą poczytną pisarką wypadło chyba nie najgorzej. Chociaż rzadko czytam powieści obyczajowo-psychologiczne w tym wypadku dałem się skusić i nie żałuję. W głównym wątku książki kobieta o imieniu Laura pewnego dnia dowiaduje się, że jej mąż zaginął. Jego planowane spotkanie ze znajomym w celu wybrania się na żagle nie doszło do skutku. Laura rusza...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-06
Niniejsza książka była pisana przez Karola Maya z myślą o młodszym czytelniku. Wiele osób chyba się jednak zgodzi, że zawarte w niej prawdy są uniwersalne i aktualne do dziś. O czym mówię? O przyjaźni, szacunku, waleczności, wierności... Trochę mi wstyd, że poznałem dzielnego Winnetou i jego towarzysza Old Schatterhanda dopiero teraz, ale można powiedzieć, że na czytanie nie jest nigdy za późno. Wykolejanie pociągu, porwania, poszukiwanie złota- to tylko niektóre wątki, jakie każdy szanujący się westman powinien znać nie tylko z książki:) A dlaczego Indianie zniknęli? Możliwe, że byli zbyt bezkompromisowi, szlachetni i niechętnie szli na ustępstwa względem bladych twarzy, które miały nad nimi przewagę.
Książkę czyta się z dużą dawką przyjemności, czuć też, że autor bardzo fascynował się Indianami i Dzikim Zachodem. Chociaż przed napisaniem książki w Ameryce nie był, to ratował się dobrym przygotowaniem teoretycznym. W książce czuć klimat twardego życia i wyzwań, jakie ono przed nami stawia. Daję 8 gwiazdek.
PS. Przeczytałem wszystkie trzy tomy a nie tylko tom 2 ale nie widzę tu takiej opcji.
Niniejsza książka była pisana przez Karola Maya z myślą o młodszym czytelniku. Wiele osób chyba się jednak zgodzi, że zawarte w niej prawdy są uniwersalne i aktualne do dziś. O czym mówię? O przyjaźni, szacunku, waleczności, wierności... Trochę mi wstyd, że poznałem dzielnego Winnetou i jego towarzysza Old Schatterhanda dopiero teraz, ale można powiedzieć, że na czytanie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-14
Całkiem ciekawa książka. Jak podaje notka od wydawcy opowiadania w niej zamieszczone, pochodzą z okresu wczesnej twórczości Karola Maya i stanowią niejako prototypy jego późniejszych książek. Ja sam w opowiadaniu "Old Firehand" doszukałem się kilku podobnych fragmentów co w "Winnetou" jak choćby ten o ucieczce na koniu przed pożarem czy akcja z wykolejaniem pociągu. Polecam.
Całkiem ciekawa książka. Jak podaje notka od wydawcy opowiadania w niej zamieszczone, pochodzą z okresu wczesnej twórczości Karola Maya i stanowią niejako prototypy jego późniejszych książek. Ja sam w opowiadaniu "Old Firehand" doszukałem się kilku podobnych fragmentów co w "Winnetou" jak choćby ten o ucieczce na koniu przed pożarem czy akcja z wykolejaniem pociągu....
więcej mniej Pokaż mimo to2014-09-30
Uff, no i ponad dwutygodniowy maraton czytania skończony. Po "Czarodziejską górę" sięgnąłem z ciekawości bo tyle na jej temat słyszałem, że aż owiana byłą jakąś legendą.
Co można powiedzieć o tym dziele? Na pewno jest bardzo złożone i trudne w odbiorze. Mieszkańcy sanatorium "Berghof" to tak naprawdę ludność całej Europy, pisarz pokazuje jej zastój i uśpienie. A główny bohater? Hans Castorp to sympatyczny młodzieniec, może nieco naiwny ale bardzo ciekawy świata i życzliwy dla ludzi. Jego miłość do kuracjuszki pani Chauchat pozostaje nierozwiązana, nie wiadomo czy znalazł z nią szczęście. Przy czym miłość ta to uczucie bardzo skomplikowane, jak każda miłość.
Ważna role w powieści ogrywają dwaj pedagodzy młodego Castorpa czyli Naphta i Settembrini. Dyskusje tych dwojga są bardzo napięte ale i zajmujące a rozmawiają oni właściwie o wszystkim: o filozofii, Bogu, sztuce, humanizmie, o życiu wogóle.
Hans Castorp przezywa liczne przygody jak poznawanie ciekawych osobistośći, liczne wycieczki a nawet wywoływanie duchów.
Można by jeszcze wiele napisać ale polecam przeczytać książkę bo jest ona jakby to wyraził się sam Mann, wielkiego formatu. Na pewno długo jej nie zapomnę. Czytając byłem prawie tak samo zachwycony jak przy Dostojewskim, chociaż nie twierdzę że to ten sam styl pisania. Mann ma w sobie na pewno taką niemiecką dokładność, dbałość o szczegóły i dlatego lektura jest przyjemna i wciągająca.
Wiem, że nic specjalnie mądrego już nie napiszę, ale mogę ją polecić z czystym sumieniem:)
Uff, no i ponad dwutygodniowy maraton czytania skończony. Po "Czarodziejską górę" sięgnąłem z ciekawości bo tyle na jej temat słyszałem, że aż owiana byłą jakąś legendą.
Co można powiedzieć o tym dziele? Na pewno jest bardzo złożone i trudne w odbiorze. Mieszkańcy sanatorium "Berghof" to tak naprawdę ludność całej Europy, pisarz pokazuje jej zastój i uśpienie. A główny...
„Odwet oceanu” to thriller ekologiczny lub też katastroficzny, ale to tylko szufladka a chciałbym przyjrzeć się tu jego treści. Opowiada on o odkrytych pewnego razu anomaliach w środowisku wodnym. Czy gdzieś na dnie oceanu, gdzie nie dociera człowiek istnieje inteligentna forma życia? A co w wypadku jeśli właśnie się zbuntowała i morduje ludzi w odwecie za to co oni robią zwierzętom wodnym i ich całemu środowisku? Na te pytania będzie musiała odpowiedzieć grupka naukowców zepchnięta w tej walce do defensywy. Kto ostatecznie triumfuje?
Powieść jest dość ciekawa i nie najgorzej się ją czyta, ale przede wszystkim jest strasznie długa i pełna technicznych szczegółów co sprawia, że jest raczej „ciężkostrawna” i trzeba czytać ją powoli. Niestety Autor nie ominął pewnej pokrętnej logiki i pseudofilozofii co obniża w moich oczach wartość tej powieści. Poza tym jeśli ktoś pisze taką cegłę to może rzeczywiście ma coś do powiedzenia, ale nie zawsze jest to tutaj podane w atrakcyjnej formie. Pisać tak grube powieści też trzeba umieć a już mistrzami w tym są choćby tacy autorzy jak King czy Sanderson. Nie chcę jednak ujmować chwały Pisarzowi, bo poradził sobie nieźle, ale wyszła mu rzecz niepotrzebnie pogmatwana i mało przejrzysta. Czasem czyta się ją płynnie, innymi razy trzeba przedzierać się przez skomplikowane opisy lub mało klarowne spostrzeżenia. Podsumowując jest to książka dobra, czuć w niej pasję Autora do nauki, ale nie do końca udało mu się mnie porwać i przekonać. Sześć gwiazdek (dobra).
„Odwet oceanu” to thriller ekologiczny lub też katastroficzny, ale to tylko szufladka a chciałbym przyjrzeć się tu jego treści. Opowiada on o odkrytych pewnego razu anomaliach w środowisku wodnym. Czy gdzieś na dnie oceanu, gdzie nie dociera człowiek istnieje inteligentna forma życia? A co w wypadku jeśli właśnie się zbuntowała i morduje ludzi w odwecie za to co oni robią...
więcej Pokaż mimo to