Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zaciekawiona zupełnie inną odsłoną „świątecznej książki” zdecydowałam się przeczytać dzieło Alexandry Benedict i właściwie jestem lekko zawiedziona. Wszystko zapowiadało się dobrze - intrygujący opis, przyciągająca okładka czy nawet znalezione gdzieś porównanie do Agathy Christie. Niestety już pierwsze rozdziały wzbudzały we mnie mnóstwo wątpliwości… były po prostu strasznie nudne i nijakie. Nawet przeszło mi przez myśl żeby jednak nie kontynuować czytania, ale jakoś przebrnęłam i w końcu w książce zaczęła się
zapowiadana w opisie Gwiazdkowa Gra.

Grupa ludzi, a właściwie kuzynostwo spędza ze sobą święta, lecz każde z nich wie, że chodzi tu o coś więcej - głównym prezentem dla zwycięzcy staje się posiadłość Endgame House. Dodatkowo główna bohaterka ma nadzieję, że wyjaśni co dokładnie stało się z jej nieżyjącą mamą. Czy trzeba czegoś więcej do wzbudzenia ciekawości czytelnika? To już samo w sobie budzi chęć rozwikłania zagadki. Dodajmy do tego nagłe odcięcie domu od reszty świata i znalezienie martwej osoby. Pomysł intrygujący, ale czy był to do końca wykorzystany potencjał tej historii? Być może jedni stwierdzą, że tak, a inni (w tym ja) rozczarują się rozwiązaniem, które jakby nie do końca zostało dopracowane. Czegoś tu brakuje, a właściwie nasuwa mi się jedno słowo - logika. Niby wszystko gra, ale nie na tyle żeby przekonać mnie całkowicie do tej historii.

Zaciekawiona zupełnie inną odsłoną „świątecznej książki” zdecydowałam się przeczytać dzieło Alexandry Benedict i właściwie jestem lekko zawiedziona. Wszystko zapowiadało się dobrze - intrygujący opis, przyciągająca okładka czy nawet znalezione gdzieś porównanie do Agathy Christie. Niestety już pierwsze rozdziały wzbudzały we mnie mnóstwo wątpliwości… były po prostu...

Zagadki zawsze wzbudzają w człowieku przynajmniej odrobinę ciekawości. Podobnie jest z opisem jak i samym tytułem tej książki - chociaż przyznam, że „Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki” początkowo bardziej mnie odrzucał zamiast zachęcać do przeczytania. Mimo że lubię literaturę młodzieżową i podoba mi się wiele książek tej kategorii to w tym przypadku miałam wątpliwości czy ta pozycja nie będzie zbyt infantylna… na szczęście zostałam pozytywnie zaskoczona. Historia opisana w książce na tyle mnie zaciekawiła, że musiałam skończyć ją w jeden dzień. Właściwie w każdym rozdziale pojawiały się nowe wątki i podejrzane osoby. Wydarzenia często były przekazywane w formie dziennika głównej bohaterki, co zdecydowanie jest mocną stroną tej książki. Jestem pewna, że przeczytam również kolejne części tej serii - tym razem z dużymi nadziejami.

Zagadki zawsze wzbudzają w człowieku przynajmniej odrobinę ciekawości. Podobnie jest z opisem jak i samym tytułem tej książki - chociaż przyznam, że „Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki” początkowo bardziej mnie odrzucał zamiast zachęcać do przeczytania. Mimo że lubię literaturę młodzieżową i podoba mi się wiele książek tej kategorii to w tym przypadku miałam...

"Aż po horyzont" to książka, która przedstawia niezwykłą historię pozytywnie wpływającą na poglądy człowieka. Nagle zdajemy sobie sprawę, że nasze problemy być może wcale nie są tak straszne jak nam się wydawało. Zawsze może być lepiej lub gorzej, w zależności od sytuacji. Możemy gdybać i domyślać się, co przyniesie przyszłość, lecz nie jesteśmy w stanie przewidzieć naszego dalszego losu.

Amy Curry zmaga się z wieloma problemami i wciąż myśli o wypadku, w którym uczestniczyła wraz z ojcem. Niestety on zginął, a świat dziewczyny diametralnie się zmienił. Jej matka postanawia przeprowadzić się do Connecticut, a Amy ma do niej dołączyć po zakończeniu roku szkolnego. Jednak do tego czasu przebywa sama w pustym domu. Codziennie widuje szyld firmy sprzedającej, który wita każdego chętnego kupca hasłem "witaj w domu".

W podróży do Connecticut towarzyszy dziewczynie Roger, który jest synem znajomej rodziców. W dzieciństwie Amy bawiła się z nim, gdyż mieszkał niedaleko. Teraz tamte czasy wydają się być odległe i wizja spędzenia tylu dni z chłopakiem, którego ledwo pamięta jest przerażająca. Jednak Roger i Amy szybko zaczynają się dogadywać i zmieniają zaplanowaną nudną trasę na niesamowitą podróż pełną niezwykłych wydarzeń. Dzięki niej udaje im się wszystko przemyśleć i zmienić swoje nastawienie.

Książkę uzupełniają fotografie, paragony, notatki oraz playlisty z wyprawy, co jest znakomitym dodatkiem do samej historii. Zdecydowanie wyróżnia to książkę pośród innych, gdzie zwykle znajdujemy sam tekst. Ponadto możemy uznać ją za poradnik, który wskazuje nam niezbędne rzeczy do idealnej wycieczki.

W zupełności zgadzam się z głównym hasłem tej książki. Podróże to czas przemyśleń, dobrej muzyki i przekąsek! Za każdym razem odkrywamy coś nowego, widzimy jak bardzo świat się różni, a mimo wszystko jest taki sam.

"Aż po horyzont" to książka, która przedstawia niezwykłą historię pozytywnie wpływającą na poglądy człowieka. Nagle zdajemy sobie sprawę, że nasze problemy być może wcale nie są tak straszne jak nam się wydawało. Zawsze może być lepiej lub gorzej, w zależności od sytuacji. Możemy gdybać i domyślać się, co przyniesie przyszłość, lecz nie jesteśmy w stanie przewidzieć naszego...