-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2016-01-17
2016-01-02
2015-04-11
Filozofii Goodkinda kibicuję z całych sił i nadal seria jest najważniejszą i najbardziej znaczącą w moim życiu. Żadna inna seria tyle mi nie dała i tyle mnie nie nauczyła. Po lekturze Skradzionych Dusz mam jednak wrażenie, że Goodkind zbyt dużo naczytał się Pieśni Lodu i Ognia R.R. Martina i zaczął mieć podobne upodobania jak Martin. Jednak, jak już ktoś wspomniał, opisy śmierci są niewiarygodne i można mieć nadzieję na niemożliwe w następnej i ostatniej części Miecza Prawdy. Czasem też miałem wrażenie, że Goodkind zbytnio zagmatwał to wszystko. Nie wiem czy chciał tak zbudować aurę tajemniczości, ale niektóre wydarzenia można by opisać o wiele łatwiej i nie wciskać wszędzie tych wyjaśnień w stylu "to akurat było możliwe, bo coś tam tego się wcześniej stało". "Czasem najprostsze rozwiązanie jest właściwe" więc Panie Goodkind nie komplikuj Pan :D No i oddawaj mi moich bohaterów, bo dobra historia ma kończyć się dobrze.
Filozofii Goodkinda kibicuję z całych sił i nadal seria jest najważniejszą i najbardziej znaczącą w moim życiu. Żadna inna seria tyle mi nie dała i tyle mnie nie nauczyła. Po lekturze Skradzionych Dusz mam jednak wrażenie, że Goodkind zbyt dużo naczytał się Pieśni Lodu i Ognia R.R. Martina i zaczął mieć podobne upodobania jak Martin. Jednak, jak już ktoś wspomniał, opisy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-02-10
2015-02-19
Muszę przyznać, że książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Sporo akcji i nie można przewidzieć co będzie dalej. Napisana prostym i ciekawym językiem. Zdarzyło się nawet dowiedzieć czegoś nowego. Dla fanów przygodówek i morskich klimatów jak znalazł. Wystąpił nawet motyw fantastyczny, chociaż kto wie? Może krakeny rzeczywiście atakowały statki? (Kałamarnica Olbrzymia). Polecam
Muszę przyznać, że książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Sporo akcji i nie można przewidzieć co będzie dalej. Napisana prostym i ciekawym językiem. Zdarzyło się nawet dowiedzieć czegoś nowego. Dla fanów przygodówek i morskich klimatów jak znalazł. Wystąpił nawet motyw fantastyczny, chociaż kto wie? Może krakeny rzeczywiście atakowały statki? (Kałamarnica Olbrzymia). Polecam
Pokaż mimo to2014-12-29
Szczerze powiem, że się zawiodłem. W tej książce kompletnie nic się nie dzieje. Fabułę można streścić w dosłownie jednym zdaniu. Naprawdę nie mam pojęcia co w tej książce może się podobać. Może to po prostu nie mój klimat. Pozdrawiam
Szczerze powiem, że się zawiodłem. W tej książce kompletnie nic się nie dzieje. Fabułę można streścić w dosłownie jednym zdaniu. Naprawdę nie mam pojęcia co w tej książce może się podobać. Może to po prostu nie mój klimat. Pozdrawiam
Pokaż mimo to2014-01
2014-08-19
W końcu książka o Geralcie w 100%. Po sadze zawsze miałem lekki niesmak bo mało w nich było przygód tytułowego wiedźmina, a dużo opisów innych równoległych zdarzeń. Dostałem, co chciałem i jestem zadowolony. Nie mam wprawdzie pojęcia jak usytuować akcję (przed piecioksięgiem czy po?) ale myślę, że jest to celowym zabiegiem Sapkowskiego. Nimue, która pojawia się na końcu Sezonu Burz podąża dopiero do szkoły czarodziejek. To by oznaczało, że akcja Sezonu Burz dzieje się przed akcją sagi (w której Nimue jest już dorosłą czarodziejką). Ale w najnowszej części czarodziejka ta twierdzi, że Geralta z Rivii nie ma już wśród żywych od 105lat. To by oznaczało, że Sezon Burz dzieje się po wydarzeniach z Sagi. Czyżby Ciri miała z tym coś wspólnego? Polecam
W końcu książka o Geralcie w 100%. Po sadze zawsze miałem lekki niesmak bo mało w nich było przygód tytułowego wiedźmina, a dużo opisów innych równoległych zdarzeń. Dostałem, co chciałem i jestem zadowolony. Nie mam wprawdzie pojęcia jak usytuować akcję (przed piecioksięgiem czy po?) ale myślę, że jest to celowym zabiegiem Sapkowskiego. Nimue, która pojawia się na końcu...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-16
2012-03-14
Po paru miesiacach (lub po roku, nie jestem pewien) trafilem na Wróżebną Machinę w empiku. Zdziwilem sie bo jakos nie dotarlo do mnie to, ze bedzie kolejna czesc Miecza Prawdy, mimo, ze o tym slyszalem. Kupilem wiec ta lekturke i przeczytalem w 2 dni. Po ukonczeniu poprzednich 12 czesci czytalem Piesn Lodu i Ognia Georga R. R. Martina, Zwiadowców Johna Flanagana i pare innych ksiazek, ale fajnie bylo wrocic do serii Goodkinda, bo ma ona w sobie cos niesamowitego. Ta czesc czytalem z zapartym tchem i juz w polowie zaczelo mi byc zal, ze czytam ostatnie czesci. Przez tyle czasu, ile poswiecilem na ta serie zdazylem sie tak przyzwyczaic do bohaterow, ze bardzo trudno sie z nimi rozstac. To seria pelna madrosci, milosci, przyjazni i nie ma drugiej podobnej do tej. Mam nadzieje, ze moj ulubiony autor napisze jeszcze wiele ksiazek z bohaterami Miecza Prawdy w roli glownej. Goraco polecam wszystkim, bo jest to seria niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. Goodkind jest mistrzem.
Po paru miesiacach (lub po roku, nie jestem pewien) trafilem na Wróżebną Machinę w empiku. Zdziwilem sie bo jakos nie dotarlo do mnie to, ze bedzie kolejna czesc Miecza Prawdy, mimo, ze o tym slyszalem. Kupilem wiec ta lekturke i przeczytalem w 2 dni. Po ukonczeniu poprzednich 12 czesci czytalem Piesn Lodu i Ognia Georga R. R. Martina, Zwiadowców Johna Flanagana i pare...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-04
Człowiek, który odnosi sukces i nie dzieli się swoją wiedzą, to nic nie warty człowiek. Bear Grylls jest wielki i dzieli się swoją wielkością w tej książce. Pełna mądrości, które po zastosowaniu na pewno wpłyną na polepszenie się życia każdego człowieka. Szczerze polecam!
Człowiek, który odnosi sukces i nie dzieli się swoją wiedzą, to nic nie warty człowiek. Bear Grylls jest wielki i dzieli się swoją wielkością w tej książce. Pełna mądrości, które po zastosowaniu na pewno wpłyną na polepszenie się życia każdego człowieka. Szczerze polecam!
Pokaż mimo to2012-06-24
Moim zdaniem w tej ksiazce jest za malo informacji na temat poszczegolnych sportow outdoorowych, a za duzo gadania autora w stylu "o gdzie to ja nie bylem" oraz "o jak ja kocham swoja rodzine". Wiekszosc ksiazki to takie plecenie, ktore Bear powinien zamiescic w swojej autobiografi, a nie w ksiazce poswieconej outdoorowi. Zawiodlem sie i dowiedzialem sie tylko nielicznych nowych rzeczy (sekstant, chronometr), troche mi sie rozjasnilo w glowie nt. opisanych sportow, ale najciekwsze sa chyba 4 strony na koncu dot. wezlow i kamuflazu. Nie znajdziecie tu w rozdziale poswieconym narciarstwu nawet podstaw techniki czy sposobu skrecania, ani rodzaju sprzetu. Znajdziecie historie narciarstwa, przezycia, odczucia Bear'a (oraz uczucia) i pionierow lub mistrzow tego sportu czyli takie gadanie o niczym.
Lepiej przeczytac 2 poprzednie ksiazki o survivalu, a o sportach czytac w ksiazkach specjalnie poswieconych danej dziedzinie.
Moim zdaniem w tej ksiazce jest za malo informacji na temat poszczegolnych sportow outdoorowych, a za duzo gadania autora w stylu "o gdzie to ja nie bylem" oraz "o jak ja kocham swoja rodzine". Wiekszosc ksiazki to takie plecenie, ktore Bear powinien zamiescic w swojej autobiografi, a nie w ksiazce poswieconej outdoorowi. Zawiodlem sie i dowiedzialem sie tylko nielicznych...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-02-25
Pobieglem w podskokach do empika i musialem ja specjalnie zamawiac, ale czego sie nie robi dla dobrej lektury? :) Po skonczeniu tej czesci w krotkim czasie, jak zwykle nie wiem, co dalej robic, bo ksiazka sie skonczyla :D Mam nadzieje, ze bedzie kolejny prequel tego typu i wyjasni jak powstaly inne stwory (czy te trupy to pozniejsze mriswithy?). A jak stworzono chimery zeby z nimi walczyc? Jak sie dalej potoczyla wojna? Mam nadzieje, ze sie dowiem :) A tymczasem czekam na kontynuacje Wrozebnej Machiny. Podsumowujac: biegnij do ksiegarni!
Pobieglem w podskokach do empika i musialem ja specjalnie zamawiac, ale czego sie nie robi dla dobrej lektury? :) Po skonczeniu tej czesci w krotkim czasie, jak zwykle nie wiem, co dalej robic, bo ksiazka sie skonczyla :D Mam nadzieje, ze bedzie kolejny prequel tego typu i wyjasni jak powstaly inne stwory (czy te trupy to pozniejsze mriswithy?). A jak stworzono chimery zeby...
więcej mniej Pokaż mimo to
Metro to nie jakaś tam kolejna pusta pozycja o niczym, a opowieść z przesłaniem. Takich dzieł powinno być zdecydowanie więcej. Książek, które zmuszają do przemyśleń i analizy różnych aspektów życia. Polecam każdemu, kto lubi rozmyślania nas sensem i nad tym dokąd zmierzamy.
Metro to nie jakaś tam kolejna pusta pozycja o niczym, a opowieść z przesłaniem. Takich dzieł powinno być zdecydowanie więcej. Książek, które zmuszają do przemyśleń i analizy różnych aspektów życia. Polecam każdemu, kto lubi rozmyślania nas sensem i nad tym dokąd zmierzamy.
Pokaż mimo to