-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2018-07-21
2017-11-05
Niedawno przeczytałam książkę "Dobranoc, Auschwitz" i byłam nią dość rozczarowana, dlatego chwilę się wahałam zanim zakupiłam "Królestwo za mgłą". Jednak po zakończonej lekturze mogę stwierdzić, że nie żałuję zakupu. To jest jedna z tych książek, którą chcę zatrzymać w mojej biblioteczce, postawić ją obok 'Dziewczyny z Powstania" i "Dziewczyny z Syberii" i często wracać. Michał Wójcik w ciekawy i dociekliwy sposób prowadzi dialog z Zofią Posmysz, rozmowa jest ciepła choć temat niełatwy. Wartościowa pozycja, przedstawiająca wspomnienia byłej więźniarki obozu w Oświęcimiu-Brzezince, pokazująca tę śmiertelną maszynę z nieco innej strony. Pani Zofia często zwraca uwagę na ludzka twarz esesmanów, choć nie zapomina o krzywdach jakie wyrządzili, chce by obozy koncentracyjne nie były kojarzone tylko z cierpieniem ludzkim, z głodem i walką o jedzenie, ale pragnie pokazać ludzkie zachowania, odruchy dobroci, litości, wzajemnego wsparcia. Relacje Pani Posmysz, jej hart i siła ducha, jej wytrwałość wprawiają w podziw.
Książka godna przeczytania.
Niedawno przeczytałam książkę "Dobranoc, Auschwitz" i byłam nią dość rozczarowana, dlatego chwilę się wahałam zanim zakupiłam "Królestwo za mgłą". Jednak po zakończonej lekturze mogę stwierdzić, że nie żałuję zakupu. To jest jedna z tych książek, którą chcę zatrzymać w mojej biblioteczce, postawić ją obok 'Dziewczyny z Powstania" i "Dziewczyny z Syberii" i często...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-09
2017-02-02
"Oskar i pani Róża" to opowieść, która chyba poruszyła każdego kto sięgnął po tę książkę. krótka, treściwa i piękna, nieprzesadzona i nieprzegadana.
"Oskar i pani Róża" to opowieść, która chyba poruszyła każdego kto sięgnął po tę książkę. krótka, treściwa i piękna, nieprzesadzona i nieprzegadana.
Pokaż mimo to2015-03-01
"Pan od seksu" autobiografia najbardziej znanego polskiego seksuologa. Świetnie napisana, czytało mi się ja nadzwyczaj dobrze. Bardzo spodobało mi się, że Pan Starowicz oprócz faktów ze swojego życia, oprócz opisów tego na czym polega jego praca przemycił także elementy dotyczące seksualności polskiego społeczeństwa. Czytając tę książkę, czułam się trochę tak jakbym była na spotkaniu z Panem Zbigniewem i słuchałabym jego opowieści. Czasami miałam wrażenie takiego trochę gawędziarskiego stylu, co bardzo mi odpowiadało. Ciekawe były fragmenty dotyczące początków pracy, odniesienia do tego jak wyglądało życie seksualne kilkadziesiąt lat temu, jakie problemy mieli wtedy pacjenci Pana Zbigniewa, a jak wygląda to obecnie. Nie czytałam nigdy wcześniej żadnej publikacji Pana Starowicza, ale po przeczytaniu tej autobiografii mam wielką ochotę by sięgnąć po jego dzieła z dziedziny seksuologii.
"Pan od seksu" autobiografia najbardziej znanego polskiego seksuologa. Świetnie napisana, czytało mi się ja nadzwyczaj dobrze. Bardzo spodobało mi się, że Pan Starowicz oprócz faktów ze swojego życia, oprócz opisów tego na czym polega jego praca przemycił także elementy dotyczące seksualności polskiego społeczeństwa. Czytając tę książkę, czułam się trochę tak jakbym była na...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-26
Ojciec Adam Szustak ma niezwykłą umiejętność pobudzania słuchaczy i czytelników do myślenia, do spojrzenia na swoje życie. Ta książka pozwala w zwariowanym okresie przedświątecznym trochę się wyciszyć, poczuć prawdziwą atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. A najlepsze jest to, że Ojciec wcale nie obiecuj, że po tej lekturze wszystko będzie pięknie, ładnie, że człowiek przeżyje jakieś wielkie nawrócenie, ale pokazuje, że do Boga idzie się małymi kroczkami, drogą wcale nie gładką, ale trudną i kamienistą.
Ojciec Adam Szustak ma niezwykłą umiejętność pobudzania słuchaczy i czytelników do myślenia, do spojrzenia na swoje życie. Ta książka pozwala w zwariowanym okresie przedświątecznym trochę się wyciszyć, poczuć prawdziwą atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. A najlepsze jest to, że Ojciec wcale nie obiecuj, że po tej lekturze wszystko będzie pięknie, ładnie, że człowiek przeżyje...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-24
2015-04-06
Niezwykłe historie niezwykłych kobiet. Każda opowieść jest inna a zarazem tak podobna. Strach, cierpienie, odwaga i siła wręcz nadludzka. Ta książka powinna być lektura obowiązkową, nie dlatego, że opowiada o Powstaniu Warszawskim, ale dlatego, że pokazuje trudne losy ludności w trakcie działań wojennych. Bardzo spodobało mi się, że kobiety tak szczerze otwarcie opowiadały o wszystkim, nie tylko o uczuciach i nie tylko o wzniosłych rzeczach, ale także o tak naturalnych jak miesiączkowanie, połóg, brak pokarmu czy higiena osobista w trakcie Powstania. Podziwiam te kobiety za siłę i wytrwałość, za to, że pomimo tak tragicznych przeżyć potrafiły odbudować swój świat po wojnie, że nie pozwoliły się odczłowieczyć. O tej książce nie da się tylko opowiadać i polecać komuś, ją po prostu trzeba przeczytać.
Niezwykłe historie niezwykłych kobiet. Każda opowieść jest inna a zarazem tak podobna. Strach, cierpienie, odwaga i siła wręcz nadludzka. Ta książka powinna być lektura obowiązkową, nie dlatego, że opowiada o Powstaniu Warszawskim, ale dlatego, że pokazuje trudne losy ludności w trakcie działań wojennych. Bardzo spodobało mi się, że kobiety tak szczerze otwarcie opowiadały...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-04-01
Po przeczytaniu mam więcej wątpliwości i pytań niż przed. Zamiast rozbudzić moją chęć poznania, pobudziła we mnie taka trochę irytacje, że to co miało być proste, nauka o miłości i dobrej relacji Boga z ludźmi, jest skomplikowaną, pełną naukowych dogmatów i dyskusji zawiłych i skomplikowanych. Może moja wiara jest zbyt płytka, zbyt małą i niepogłębiona by dostatecznie zrozumieć i ją pojąć.
Po przeczytaniu mam więcej wątpliwości i pytań niż przed. Zamiast rozbudzić moją chęć poznania, pobudziła we mnie taka trochę irytacje, że to co miało być proste, nauka o miłości i dobrej relacji Boga z ludźmi, jest skomplikowaną, pełną naukowych dogmatów i dyskusji zawiłych i skomplikowanych. Może moja wiara jest zbyt płytka, zbyt małą i niepogłębiona by dostatecznie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-09
Kupiłam, bo w opisie na stronie wydawnictwa było napisane, że to książka. Tematyka ciekawa, nawet bardzo - naprawianie trudnych relacji z ludźmi. Rozczarowałam się jak otrzymałam broszurkę z dwoma płytami. Pierwsza myśl, posłucham i oddam komuś, może rodzicom, może komuś znajomemu. Wysłuchałam całej konferencji i nie oddam nikomu, mogę pożyczyć ale nie na "wieczne oddanie". Bardzo mi się podoba to w jaki sposób ojciec Szustak prowadzi tę konferencję, to, że przytacza konkretny cytat z Biblii a następnie go analizuje i interpretuje. Tłumaczy słowa Ewangelii tak, że fragmenty, które znam zdają się być po raz pierwszy raz słyszane. Konferencja przeznaczona nie tylko dla osób, które są wierzące, które są katolikami, ale dla wszystkich, którzy chcieliby poznać naukę Jezusa lub po prostu posłuchać przemyśleń na temat życia człowieka, na temat relacji międzyludzkich, kto chciałby się zastanowić kim jest, jak przebiega jego życie. Płyty trafiają u mnie na półkę do częstego przypominania i na pewno ich nie oddam.
Kupiłam, bo w opisie na stronie wydawnictwa było napisane, że to książka. Tematyka ciekawa, nawet bardzo - naprawianie trudnych relacji z ludźmi. Rozczarowałam się jak otrzymałam broszurkę z dwoma płytami. Pierwsza myśl, posłucham i oddam komuś, może rodzicom, może komuś znajomemu. Wysłuchałam całej konferencji i nie oddam nikomu, mogę pożyczyć ale nie na "wieczne...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-26
"Chata wuja Toma" to książka, do której wróciłam po kilku - kilkunastu latach. Pierwszy raz czytałam ją będąc nastolatką, w okresie w którym kształtujemy swoje poglądy i posiadamy jeszcze idealny (w miarę) obraz świata. Pamiętam, że bardzo mnie poruszyła opowieść o wspaniałym i bohaterskim Tomie. Dziś czytałam i odbierałam tę książkę, może nie zupełnie inaczej, ale nie tak emocjonalnie. Historia Toma opowiedziana jest wręcz prawie jak żywot świętego, a książka ma bardzo dydaktyczny a nawet misyjny charakter. Momentami zdawało mi się, że czytam wręcz Ewangelię. Bardzo patetyczna, wzniosła. I w sumie to już sama nie wiedziałam czy jest to opowieść o losach niewolników czy też świadectwo wiary. Nie żeby mi to przeszkadzało ale brakowało w tej historii jakiejś iskry. I tak przyszło mi takie, może nie najlepsze porównanie, ale jednak, odniosłam sobie to do "Quo vadis" Sienkiewicza, bo i tu i tu znajdziemy motyw oddania życia za przekonania, za wartości, za wiarę, jednak wg mnie Sienkiewicz opisał to po mistrzowsku, tworząc wspaniałe i barwne postaci, dodając elementy niekiedy komiczne, bardziej wgryzając się w klimat i historię. A to odniesienie do "Quo vadis" uświadomiło mi właśnie, że książkę tę czytałam też przed laty i dziś może też inaczej bym ją odebrała. Czyli trzeba ją wrzucić na półkę "do przeczytania". A wracając do "Chaty wuja Toma" poruszająca, smutna historia, ale raczej nie chciałabym więcej po nią sięgać.
"Chata wuja Toma" to książka, do której wróciłam po kilku - kilkunastu latach. Pierwszy raz czytałam ją będąc nastolatką, w okresie w którym kształtujemy swoje poglądy i posiadamy jeszcze idealny (w miarę) obraz świata. Pamiętam, że bardzo mnie poruszyła opowieść o wspaniałym i bohaterskim Tomie. Dziś czytałam i odbierałam tę książkę, może nie zupełnie inaczej, ale nie tak...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12-28
2014-07-20
2014-02-04
Kolejna książka Anny Herbich i kolejna porcja emocji, wzruszenia, smutku, refleksji. Każda z historii, które przedstawia autorka jest inna, a jednocześnie wszystkie one dotyczą jednego zdarzenia w historii Polski. Podziwiam bohaterki tych opowiadań za odwagę i siłę w przezwyciężaniu trudności, za to, że po tak trudnych doświadczeniach umiały żyć dalej. W książkach Anny Herbich uwielbiam to, że oddaje ona głos swoim bohaterkom, nie ma zbędnych komentarzy, nie ma pytań, które ona zadawała. Czytając każdą z opowieści czuję się jakbym rozmawiała z babcią, która snuje opowieść ze swojego dzieciństwa. Dzięki takiemu zabiegowi dziewczyny z Wołynia stają się bliższe czytelnikowi, a ich losy jeszcze bardziej nas wzruszają. Dziękuję autorce za to, że dzięki jej książce pamięć tamtych wydarzeń nie zginie, dziękuję, że upamiętniła i oddała hołd na kartach tej książki, ludziom, którzy umierali mordowani w bestialski sposób, a następnie chowani we wspólnych mogiłach. Książki Anny Herbich powinny być obowiązkową pozycją w biblioteczce każdego Polaka.
Kolejna książka Anny Herbich i kolejna porcja emocji, wzruszenia, smutku, refleksji. Każda z historii, które przedstawia autorka jest inna, a jednocześnie wszystkie one dotyczą jednego zdarzenia w historii Polski. Podziwiam bohaterki tych opowiadań za odwagę i siłę w przezwyciężaniu trudności, za to, że po tak trudnych doświadczeniach umiały żyć dalej. W książkach Anny...
więcej Pokaż mimo to