-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać263
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
2014-08-05
2014-07-19
2012-09-22
"Opium w rosole" było moją lekturą. Zabrałam się do czytania tej książki bez przekonania. Trochę na siłę ją czytałam, ale szczęśliwie dobrnęłam do końca. Ta książka nie zachęciła mnie do twórczości Musierowicz, nie trafiła po prostu w mój gust ale jestem pewna że wielu z was się spodoba. :) By nie zdradzać zbytnio fabuły, powiem tylko tyle że spodziewałam się takiego zakończenia i nie zrobiło ono na mnie wrażenia. Książka jak książka, nic ciekawego. Po prostu kolejna lektura która ma uświadomić coś młodzieży. I kolejna która tego nie dokona.
"Opium w rosole" było moją lekturą. Zabrałam się do czytania tej książki bez przekonania. Trochę na siłę ją czytałam, ale szczęśliwie dobrnęłam do końca. Ta książka nie zachęciła mnie do twórczości Musierowicz, nie trafiła po prostu w mój gust ale jestem pewna że wielu z was się spodoba. :) By nie zdradzać zbytnio fabuły, powiem tylko tyle że spodziewałam się takiego...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-11-15
Nigdy nie polubię lektur. A zwłaszcza tej. Nic mnie w niej nie zachwyciło, nie zachęciło do dalszego czytania, nie widziałam w niej żadnego przesłania. Osobiście uważam, że książki to jedne z najlepszych rzeczy jakie mnie spotkały w życiu. Ale nie 'Dziady'. Im mówię stanowcze 'NIE'.
Nigdy nie polubię lektur. A zwłaszcza tej. Nic mnie w niej nie zachwyciło, nie zachęciło do dalszego czytania, nie widziałam w niej żadnego przesłania. Osobiście uważam, że książki to jedne z najlepszych rzeczy jakie mnie spotkały w życiu. Ale nie 'Dziady'. Im mówię stanowcze 'NIE'.
Pokaż mimo to2013-09-11
Przez cały czas gdy czytałam tą książkę w mojej głowie pojawiała się jedna myśl - to już dawno powinno się skończyć. Pretty Little Liars - pomysł na serię dobry, przyjemne czytadło dla młodzieży ale... DWUNASTA CZĘŚĆ?! Czytelnicy nie mają chyba aż tak anielskiej cierpliwości. Nie uważam żeby 12 część była zła, jest po prostu... nudna. Ciągnie się niemiłosiernie i aż szkoda tracić na nią czas. Moim skromnym zdaniem, seria powinna się skończyć na pożarze w domku w górach Pocono. Wtedy byłabym zadowolona. Teraz czuję pewien niesmak patrząc na tą książkę. Niby gdy seria cię wciągnie nie chcesz by się kończyła jednak nie tym razem. PLL mam już dość, starczy. Przeczytam serię do końca ale autorka dużo straciła w moich oczach. Brzydko mówiąc, zeszmaciła tak fajną serię.
Po raz pierwszy dochodzę do wniosku że serial jest lepszy niż książka.
Przez cały czas gdy czytałam tą książkę w mojej głowie pojawiała się jedna myśl - to już dawno powinno się skończyć. Pretty Little Liars - pomysł na serię dobry, przyjemne czytadło dla młodzieży ale... DWUNASTA CZĘŚĆ?! Czytelnicy nie mają chyba aż tak anielskiej cierpliwości. Nie uważam żeby 12 część była zła, jest po prostu... nudna. Ciągnie się niemiłosiernie i aż szkoda...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-07-18
Szczerze mówiąc, nie do końca wiem co myśleć o tej książce. Było dużo momentów które mnie nudziły, doprowadzały do szału. Wywody Hanki na temat jej nieszczęścia są absolutnie usprawiedliwione, ale nie w takiej ilości! Zupełnie nie rozumiem jej podejścia, jej strachu. Przeżyła straszną tragedię, która wypruła miłość z jej życia na prawie dwa lata, ale nie rozumiem czemu gdy w końcu poznała Mikołaja odrzucała go. Chciała do końca życia wegetować? Nigdy nie zaznać powtórnej miłości? Nigdy nie poczuć się znowu SZCZĘŚLIWĄ? Nie rozumiem.
Jednakże w przeciwieństwie do złożonej i skomplikowanej postaci Hanki (która, jak dla mnie była zwykłą histeryczką) niesamowicie polubiłam Mikołaja. Facet - ideał. Czuły, opiekuńczy, cierpliwy, zabawny, przystojny, a przede wszystkim szalenie zakochany w Hance. Do tego stopnia, że akceptował wszystkie jej rozterki, humory, i nagłe beczenie nie wiadomo z jakiego powodu. Mikołaj, według mnie, był najlepszą postacią i największym plusem tej książki. A tak właściwie on i Dominika, którą bardzo polubiłam, przede wszystkim za jej poczucie humoru i za to że bardzo przypomina bliską mi osobę.
Podsumowując, trochę zawiodłam się na tej książce. Rozumiem, że miłość nie zawsze jest prosta, ale jej złożoność w tej lekturze została przerysowana. Mimo wszystko sięgnę po kolejną część z nadzieją, że będzie lepsza niż jej poprzedniczka.
Szczerze mówiąc, nie do końca wiem co myśleć o tej książce. Było dużo momentów które mnie nudziły, doprowadzały do szału. Wywody Hanki na temat jej nieszczęścia są absolutnie usprawiedliwione, ale nie w takiej ilości! Zupełnie nie rozumiem jej podejścia, jej strachu. Przeżyła straszną tragedię, która wypruła miłość z jej życia na prawie dwa lata, ale nie rozumiem czemu gdy...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-05-14
"To nie jest książka! To czarna dziura! Gdy zaczniesz ją czytać, wciągnie Cię i nie wypuści aż do ostatniego zdania." - krzyczy z okładki recenzja Eweliny Lisowskiej. Ja, oczarowana cudownym streszczeniem, z niesamowitą zachłannością sięgam po książkę w bibliotece i pędzę jak najszybciej do domu gdzie z kubkiem herbaty zaczynam czytać przekonana, że jeszcze tego samego wieczora na LC pojawi się moja obrzydliwie pochlebna recenzja na temat tej książki i... Rozczarowałam się. Naprawdę. Choć pomysł na książkę był świetny, to postacie (choć autorka próbowała nadać im określony charakter) były dla mnie bezpłciowe. Zero budowy napięcia, po prostu nic się nie dzieje i nagle zaczyna się "szaleńcza" akcja, a ja muszę cofać się parę akapitów wstecz by zrozumieć co, skąd, gdzie i jak. Poza tym choć książka zapowiadałą się świetnie to te "szaleńcze" sceny były po prostu mdłe. Może nie były przewidywalne ale kompletnie nie kleiły się do siebie. Jak dla mnie, beznadziejne wykonanie książki. A może po prostu jestem dziwna? Albo za dużo wymagam?
Słaba książka, nie polecam.
"To nie jest książka! To czarna dziura! Gdy zaczniesz ją czytać, wciągnie Cię i nie wypuści aż do ostatniego zdania." - krzyczy z okładki recenzja Eweliny Lisowskiej. Ja, oczarowana cudownym streszczeniem, z niesamowitą zachłannością sięgam po książkę w bibliotece i pędzę jak najszybciej do domu gdzie z kubkiem herbaty zaczynam czytać przekonana, że jeszcze tego samego...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-04-26
BARDZO rozczarowała mnie ta część. I chyba powoli cała seria "Pretty Little Liars" zaczyna mnie męczyć. Powinna się skończyć już dawno, jakieś trzy części temu, bo teraz moim zdaniem straciła urok. Za dużo wątków, autorka starając się utrzymać świetność serii zaczyna się plątać i wymyślać coraz to nowe "tajemnice" które nie trzymają się kupy. Żenada.
Ta część była kompletną porażką. Kolejna wielka tajemnica wzięta nie wiadomo skąd wkroczyła na scenę i to wokół niej kręci się cała akcja powieści. Chociaż akcja to chyba nie zbyt trafne określenie bo "Bezlitosne" wlokły się niemiłosiernie. Zawiodłam się. Mimo to daję 4 gwiazdki, bo ciągle mam nadzieję, że to po prostu słabsza część, a następne będą już fantastyczne. Oby.
BARDZO rozczarowała mnie ta część. I chyba powoli cała seria "Pretty Little Liars" zaczyna mnie męczyć. Powinna się skończyć już dawno, jakieś trzy części temu, bo teraz moim zdaniem straciła urok. Za dużo wątków, autorka starając się utrzymać świetność serii zaczyna się plątać i wymyślać coraz to nowe "tajemnice" które nie trzymają się kupy. Żenada.
Ta część była kompletną...
2013-02-25
Skusiłam się na tą książkę, bo wiadomo - nazwisko robi swoje. Wielkie białe "J.K ROWLING" krzyczące z półek w księgarniach przyciągało jak magnes no i w końcu kupiłam "Trafny Wybór". Nie jestem w stanie opisać jak bardzo się zawiodłam. Dawno żadnej książki nie czytałam tak długo (dwa tygodnie!), nie mogłam się zmusić do sięgnięcia po nią. Szła mi bardzo opornie, czytałam ją bez większej przyjemności, a obrzydliwe pseudo-erotyczne wstawki sprawiały, że odkładałam ją na półkę pełna obrzydzenia i zgorszona. Miałam wrażenie, że czytam książkę jakiejś niszowej autorki. Postanowiłam jednak przeczytać ją do końca i dopiero na ostatnich 50 stronach odnalazłam prawdziwą J.K Rowling. Oszałamiająca końcówka powaliła mnie na kolana, wzruszyła i zmusiła do przemyśleń. Gdyby cała książka była taka... Ale niestety nie była. J.K Rowling serią o "Harrym Potterze" postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Jednak jej nie przeskoczyła. Do tej pory "Harrego..." wielbię całym sercem i uważam za arcydzieło. Jednakże "Trafny Wybór" będzie kojarzył mi się tylko i wyłącznie z nieudaną próbą odcięcia się autorki od wizerunku grzecznej pisarki bajek dla dzieci. Nie wyszło, a szkoda.
Cztery gwiazdki tylko i wyłącznie za końcówkę przez którą ryczałam całą noc. Lubię wzruszające książki. :)
Skusiłam się na tą książkę, bo wiadomo - nazwisko robi swoje. Wielkie białe "J.K ROWLING" krzyczące z półek w księgarniach przyciągało jak magnes no i w końcu kupiłam "Trafny Wybór". Nie jestem w stanie opisać jak bardzo się zawiodłam. Dawno żadnej książki nie czytałam tak długo (dwa tygodnie!), nie mogłam się zmusić do sięgnięcia po nią. Szła mi bardzo opornie, czytałam ją...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-11-09
Książka STRASZNIE DŁUGO się rozkręcała, a gdy już w końcu coś się zaczęło dziać totalnie się rozczarowałam! Nic ciekawego, zmarnowałam tylko czas. Książka moim zdaniem niedopracowana, końcówka pisana chaotycznie, bez ładu i składu, mało realistyczne postacie (chodzi mi tu przede wszystkim o główną bohaterkę Luce lub Daniela), i pełno mdłych wyznań miłości, tak oklepanych i tak mało kreatywnych, że momentami omijałam całe akapity żeby tylko nie musieć po raz setny czytać jak bardzo Luce kocha Daniela. Moim zdaniem książka słaba, jedną gwiazdkę dałam dla zasady (bo żadna książka nie jest aż tak zła żeby nie mieć chociaż jednej gwiazdki), a drugą za pomysł na fabułę, który moim zdaniem był naprawdę dobry. Niestety zabrakło porządnego dokończenia.
Książka STRASZNIE DŁUGO się rozkręcała, a gdy już w końcu coś się zaczęło dziać totalnie się rozczarowałam! Nic ciekawego, zmarnowałam tylko czas. Książka moim zdaniem niedopracowana, końcówka pisana chaotycznie, bez ładu i składu, mało realistyczne postacie (chodzi mi tu przede wszystkim o główną bohaterkę Luce lub Daniela), i pełno mdłych wyznań miłości, tak oklepanych i...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-08-10
Beznadziejna książka. Kompletnie mnie nie wciągnęła. Jeszcze te określenia typu "cool"... Nie doczytałam do końca. nie miałam siły się z tym męczyć.
Beznadziejna książka. Kompletnie mnie nie wciągnęła. Jeszcze te określenia typu "cool"... Nie doczytałam do końca. nie miałam siły się z tym męczyć.
Pokaż mimo to2012-08-28
Skłamię jeżeli powiem, że przeczytałam tą książkę do końca, bo tego nie zrobiłam. ZANUDZIŁA MNIE NA ŚMIERĆ! Przede wszystkim opisami przyrody. Ogólnie nie wciągnęła mnie zbytnio, a ja lubię gdy książka od początku sprawia, że chcę czytać dalej.
Skłamię jeżeli powiem, że przeczytałam tą książkę do końca, bo tego nie zrobiłam. ZANUDZIŁA MNIE NA ŚMIERĆ! Przede wszystkim opisami przyrody. Ogólnie nie wciągnęła mnie zbytnio, a ja lubię gdy książka od początku sprawia, że chcę czytać dalej.
Pokaż mimo to2012-09-02
ILE TO JA SIĘ NAMĘCZYŁAM NAD TĄ KSIĄŻKĄ! I bardzo żałuję. Nie wciągnęła mnie kompletnie! Skończyłam czytać na 250 stronie bo już patrzeć na tą książkę nie mogłam. Męczyła mnie, męczyła i męczyła, a czytałam ją tylko dlatego, że przyjaciółka mi ją poleciła. Jestem na siebie zła za to że jej posłuchałam i zabrałam się do czytania tej książki. Zmarnowałam na nią parę cennych dni chociaż miałam świadomość że następna w kolejce do czytania jest świetna powieść. Ale w końcu dałam za wygraną i zrozumiałam że ta książka się nie rozkręci, nie ma szans. Pomysł na fabułę - świetny ale wykonanie tragiczne. Śmiertelnie nudna książka, NIE POLECAM, no chyba że jesteś bezrobotnym wyrzutkiem społecznym który nie ma nic innego do robienia oprócz czytania książek i przeczytał ich już tyle że zadowoli się nawet taką mdłą pozycją jaką są "Tunele". Nie mam zamiaru wracać ani do tej książki ani do całej serii. Zbyt szanuję swój wolny czas żeby marnować go na tak rozczarowującą książkę.
ILE TO JA SIĘ NAMĘCZYŁAM NAD TĄ KSIĄŻKĄ! I bardzo żałuję. Nie wciągnęła mnie kompletnie! Skończyłam czytać na 250 stronie bo już patrzeć na tą książkę nie mogłam. Męczyła mnie, męczyła i męczyła, a czytałam ją tylko dlatego, że przyjaciółka mi ją poleciła. Jestem na siebie zła za to że jej posłuchałam i zabrałam się do czytania tej książki. Zmarnowałam na nią parę cennych...
więcej mniej Pokaż mimo to
Proste, przewidywalne i nudne romansidło. Nic takiego.
Proste, przewidywalne i nudne romansidło. Nic takiego.
Pokaż mimo to