-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2016-12-02
2016-02-11
2016-01-03
2016-01-04
Jak na razie najciekawsze opowiadanie. Dowiadujemy się jak dla Magnusa ważny jest cały naród Herondale, jak poznał i zaoferował swoją pomoc Edmundowi i ile dla niego znaczy prawdziwa miłość. W mniejszym stopniu pokazane jest jak od samego początku Nocni Łowcy traktowali Podziemnych.
Oczywiście humor dopisuje "przyniosę bułeczki" i wyjaśnia się wiele nurtujących pytać.
Dla fanów Magnusa serdecznie polecam.
Jak na razie najciekawsze opowiadanie. Dowiadujemy się jak dla Magnusa ważny jest cały naród Herondale, jak poznał i zaoferował swoją pomoc Edmundowi i ile dla niego znaczy prawdziwa miłość. W mniejszym stopniu pokazane jest jak od samego początku Nocni Łowcy traktowali Podziemnych.
Oczywiście humor dopisuje "przyniosę bułeczki" i wyjaśnia się wiele nurtujących pytać.
Dla...
2016-01-02
dowiemy się tu czemu Bane został wygnany z peru oraz przeżyjemy z nim kilka wspaniałych przygód i małego romansu :)
Śmieszne dialogi zapewnią nam trochę zabawy a barwna postać sama przyciąga uwagę
dowiemy się tu czemu Bane został wygnany z peru oraz przeżyjemy z nim kilka wspaniałych przygód i małego romansu :)
Śmieszne dialogi zapewnią nam trochę zabawy a barwna postać sama przyciąga uwagę
2016-01-07
No i znów cofamy się do Londynu gdzie Bane spotyka pięknego, młodego James o czarnych włosach, idealnych rysach i oczach koloru złota, syna swojego przyjaciela Willa. I tak poznajemy dosyć krótka znajomość Magnusa z ów chłopcem i dowiadujemy się o jego nieszczęśliwej miłości. Czarownik po raz kolejny pomaga członkowi rodu Herondale'ów (jakie to smutne, że jednego ratuje miłość a innego zabija).
Spotykamy w tym krótkim opowiadaniu brata Zachariasza, Willa i Tesse (bliżej ich poznać można w Diabelskich Maszynach) oraz zostanie nam przedstawiona smutna historia Linghwoot'ów.
,,Kaczki przyjmijcie mnie na swojego króla"
"Mój ojciec myślał, że został przeklęty. Ale ja... Ja jestem potępiony."
No i znów cofamy się do Londynu gdzie Bane spotyka pięknego, młodego James o czarnych włosach, idealnych rysach i oczach koloru złota, syna swojego przyjaciela Willa. I tak poznajemy dosyć krótka znajomość Magnusa z ów chłopcem i dowiadujemy się o jego nieszczęśliwej miłości. Czarownik po raz kolejny pomaga członkowi rodu Herondale'ów (jakie to smutne, że jednego ratuje...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-08
Opowiadanie o niczym konkretnym, takie sobie parę dni wyjętych z życia Magnusa. Głównie o jego nielegalnie prowadzonym lokalu, nieustających popijawach, samobójcy który stracił sens życia, kryzysie ekonomicznym i starym czarodzieju otwierającym bramy piekła. No i Magnus który wszystkich ocalił.
Jak na razie najsłabsza część, przeczytać warto jako, że jest to całość kronik ale nie ma żadnego ŁAŁ.
Co autorka chciała nam pokazać? Ano to, że Bane wyjdzie cało z każdej opresji ... i chyba to tyle.
Opowiadanie o niczym konkretnym, takie sobie parę dni wyjętych z życia Magnusa. Głównie o jego nielegalnie prowadzonym lokalu, nieustających popijawach, samobójcy który stracił sens życia, kryzysie ekonomicznym i starym czarodzieju otwierającym bramy piekła. No i Magnus który wszystkich ocalił.
Jak na razie najsłabsza część, przeczytać warto jako, że jest to całość kronik...
2016-01-08
Wiedziałam po tytule, że historia odniesie się do wampira Raphaela jednak początek mnie zaskoczył - tak Bane detektyw, modnie ubrany Sherlok który przy pomocy swoich magicznych zdolności rozwiąże nie jedną sprawę. A tu się okazuje, że rozwiąże ale tylko JEDNĄ SPRAWĘ.
I tak i nie. Początek zapowiadający się fajnie, zdruzgotana matka, wampiry ale sprawa nie wymagała detektywa ale po prostu czarownika - tak więc z Sherloka nici.
Ta uporczywość Raphaela niezbyt mi pasowała. Nie zachowywał się tak jak go znamy z Darów Anioła, był ... mdły. O ile początek był fajny, tak koniec zleciał mi szybko, tylko właściwie nie wiem na czym (na wampirze który chce udowodnić, że jest ludzki? A może na użalaniu się? Albo na przemyśleniach Bena względem nieśmiertelności i miłości?)
Tak czy inaczej oceniam to na 7 i idę czytać kolejne opowiadania :)
Wiedziałam po tytule, że historia odniesie się do wampira Raphaela jednak początek mnie zaskoczył - tak Bane detektyw, modnie ubrany Sherlok który przy pomocy swoich magicznych zdolności rozwiąże nie jedną sprawę. A tu się okazuje, że rozwiąże ale tylko JEDNĄ SPRAWĘ.
I tak i nie. Początek zapowiadający się fajnie, zdruzgotana matka, wampiry ale sprawa nie wymagała...
2016-01-09
Co kupić Nocnemu Łowcy który ma wszystko? Oto Magnus i jego największy problem, Magnus jakiego znamy z Darów Aniołów, pełen uśmiechu i żartów a jednocześnie tak bardzo kochany i kochający. Początki związku Czarownika z Aleckiem, piękny opis miłości i po skrócie pokazane co zachwyciło go w Nephilim oraz jakie nadzieje z nim wiąże w końcu wierząc, że to ten jedyny.
Jedna z najlepszych historii Clare i o ile poprzednie kroniki były średnie, ta jest na prawdę dobra i długo wyczekiwana przeze mnie (nie mogłam się doczekać aż dojdę do tej dwójki).
I tak w końcu Magnus podarował swojemu chłopakowi najlepszy prezent jaki mógł...
Co kupić Nocnemu Łowcy który ma wszystko? Oto Magnus i jego największy problem, Magnus jakiego znamy z Darów Aniołów, pełen uśmiechu i żartów a jednocześnie tak bardzo kochany i kochający. Początki związku Czarownika z Aleckiem, piękny opis miłości i po skrócie pokazane co zachwyciło go w Nephilim oraz jakie nadzieje z nim wiąże w końcu wierząc, że to ten jedyny.
Jedna z...
2016-01-09
Historia przedstawiająca początki Valentina oraz jego przyjaciół. Dowiadujemy się nowych rzeczy, ciekawe uzupełnienie już tych starych. Magnus jak zwykle odegrał w tym dużą rolę ale był przy tym denerwujący (całkiem jak nie on).
Swój początek ma tutaj też dwuletnia Clary oraz jej matka, która zdała sobie sprawę z potworności wyrządzanych przez jej męża. Skruszona, pełna nadziei błaga o pomoc czarownika oraz Tessę.
Historia przedstawiająca początki Valentina oraz jego przyjaciół. Dowiadujemy się nowych rzeczy, ciekawe uzupełnienie już tych starych. Magnus jak zwykle odegrał w tym dużą rolę ale był przy tym denerwujący (całkiem jak nie on).
Swój początek ma tutaj też dwuletnia Clary oraz jej matka, która zdała sobie sprawę z potworności wyrządzanych przez jej męża. Skruszona, pełna...
2016-01-10
Mowa tu o pierwszej randce Aleca i Magnusa, z początku niezbyt udanej ale zakończonej fantastycznie. Clary przybliża nam dokładnie usposobienie Aleca, jego delikatną stronę. Wiecznie wycofany, niepewny postanawia zaprosić czarownika na randkę i o dziwo ten się dziwi. Magnus na początku specyficznie podchodzący przekonuje się, że to byłą najlepsza rzecz jaką zrobił.
Alec udowadnia mu, że nie każdy Nephilim to zabójca który stoi ponad każdym.
Jak by było więcej pikanterii to dała bym 10 gwiazdek :)
Mowa tu o pierwszej randce Aleca i Magnusa, z początku niezbyt udanej ale zakończonej fantastycznie. Clary przybliża nam dokładnie usposobienie Aleca, jego delikatną stronę. Wiecznie wycofany, niepewny postanawia zaprosić czarownika na randkę i o dziwo ten się dziwi. Magnus na początku specyficznie podchodzący przekonuje się, że to byłą najlepsza rzecz jaką zrobił.
Alec...
2016-01-09
O ile "powstanie Hotelu Dumrot" było nudne tak to opowiadanie jest po prostu GŁUPIE. Nie wnosi nic, zupełnie NIC konkretnego.
Pisarką chyba zabrakło pomysłu, więc wymyśliła historię o naćpanych wampirach i dobrym samarytaninie - Magnusie, który zachowywał się jak kompletna ciapa, bezsilna, bezradna, słaba psychicznie.
Chciałam przerwać czytanie ale stwierdziłam, że jakoś dojdę do końca.
Nie ma co tu się więcej rozpisywać. Oby ostatnie opowiadania uratowały nieco te kroniki.
O ile "powstanie Hotelu Dumrot" było nudne tak to opowiadanie jest po prostu GŁUPIE. Nie wnosi nic, zupełnie NIC konkretnego.
Pisarką chyba zabrakło pomysłu, więc wymyśliła historię o naćpanych wampirach i dobrym samarytaninie - Magnusie, który zachowywał się jak kompletna ciapa, bezsilna, bezradna, słaba psychicznie.
Chciałam przerwać czytanie ale stwierdziłam, że jakoś...
2016-01-10
Magnus Bane - ciekawa, tajemnicza postać Darów Anioła i Diabelskich Maszyn, wiec jak dowiedziałam się, ze Cassandra Clare chce wydać "kroniki" bardzo się ucieszyłam. Myślałam, że czarownik odkryje przede mną swoje najmroczniejsze sekrety oraz przeszłość. Po ocenieniu każdego powiadania osobno mogę wystawić całości ocenę 7.
Są tu dwa opowiadania (powstanie u upadek Hotelu) które kompletnie niszczą książkę oraz dwa (Alec i Magnus) które ją ratują. Pozostałe opowiadania są średnie, oceniane przeze mnie od 6 do 8.
Czytając to spodziewałam się czegoś lepszego. Przeczytałam kroniki szybko chociaż połowa książki mnie nudziła. 3/4 opowiadań pod koniec traciło swój blask i akcje a stawało się monotonne.
Nachodzi mnie jedna myśl - o ile Clare jest wybitną pisarką która porwała tłumy i pisze genialne książki tak krótkie historie nie są jej mocną stroną.
http://upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl/
Magnus Bane - ciekawa, tajemnicza postać Darów Anioła i Diabelskich Maszyn, wiec jak dowiedziałam się, ze Cassandra Clare chce wydać "kroniki" bardzo się ucieszyłam. Myślałam, że czarownik odkryje przede mną swoje najmroczniejsze sekrety oraz przeszłość. Po ocenieniu każdego powiadania osobno mogę wystawić całości ocenę 7.
Są tu dwa opowiadania (powstanie u upadek Hotelu)...
2016-10-19
Dosyć łatwo, przyjemnie i szybko się ją czyta. Jak każda inna książka, ma w sobie wątki miłosne jednak tutaj jest to bardziej denerwujące niż upiększające. Główna bohaterka, nie dość że jest specjalnie traktowana, ma dość durny charakter to na dodatek jest otoczona przystojnymi chłopakami. Dzięki temu jeden z nich ginie. Nie ma (moim zdaniem) w niej nic, co mogło by ją cechować jako przyszłą najwyższą kapłankę, wręcz przeciwnie zachowuje się jak zwykła pospolita dziwka.
Przyciągnęły mnie głównie okładki książek bo fakt są bardzo interesujące, tytuły też niczego sobie, ale poza tym rewelacji nie ma. Może gdyby "ogarnąć" główna bohaterkę książka stała by się bardziej znośna, bo fakt Zoey nie miała łatwo w życiu ale to co z niej robią przechodzi ludzkie pojęcie. Niezwykła adeptka -->najwyższa kapłanka-->królowa a potem co ... bogini?!
Seria ma aż 10 części (bynajmniej na razie) i gdyby nie to, ze w kuszonej jest takie zwrot akcji, nie wiem czy bym czytała to dalej. Ale czytałam dla samej Stevie i Rephaima. Potem już tylko im kibicowałam. Za ten wątek daje dużego + bo Rephaim i od niedawna Stevie są moimi ulubionymi bohaterami ale mam nadzieje, ze na 10 części toi będzie koniec. Bo potem to już będzie tylko lanie wody, bo ile można wymyślać nowych postaci i męczyć tego Kalonę i Neferet. Pomijając fakt, że już wychodzą oddzielne opowiadania o np. nauczycielu szermierki, Lenobii, Kalonie itp.
Ukryta, dobry zwrot akcji poprzez rozdzielnie bliźniaczek. Dzięki temu teraz są jak ogień i woda. Co do reszty to chmmm nie wiele się zmieniło. Afrodyta jest ... Afrodytą. Zoey dalej biedna pogubiona, ratująca świat ale przede wszystkim ... wkurzająca. Nowi bohaterzy.
Chmmm uważam, że ta część zaskakuje dzięki rozdzieleniu bliźniaczek tak samo jak zaskoczyła nas para Stevie i Rephaim. Jednak już na prawdę wyczekuje końca. Bo widać, ze autorki już robią wszystko na siłę, żeby dalej pisać dom nocy. Był zwiazek Stevie i kruka prześmiewcy, rozdzielnie bliźniaczek a potem co rozdzielenie Staka i Zoey? Złamana łapa jakiegoś z kotów? Monotonność...
Zapraszam
www.upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
Dosyć łatwo, przyjemnie i szybko się ją czyta. Jak każda inna książka, ma w sobie wątki miłosne jednak tutaj jest to bardziej denerwujące niż upiększające. Główna bohaterka, nie dość że jest specjalnie traktowana, ma dość durny charakter to na dodatek jest otoczona przystojnymi chłopakami. Dzięki temu jeden z nich ginie. Nie ma (moim zdaniem) w niej nic, co mogło by ją...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-30
Książka wydaje się być napisana innym stylem niż pozostałe. Autorki dorosły do opowieści, zaczęły ją traktować bardziej dojrzale. Jest mniej rozterek miłosnych głównej bohaterki, zagrożenie staje się poważniejsze a grupa się rozpada. O tej części jak i całej sadze nie ma co się rozpisywać. Był pomysł, nawet ciekawy ale przestawienie historii, styl pisania, dialogi oraz zachowania bohaterów to już inna kwestia. Ja nie była bym w stanie przeczytać jej ciągiem, bez odpoczynku. Wracając do Domu nocy po przerwie o wiele lepiej mi się czyta twórczość Pań Cast, ale po olejne ich książki chyba jednak nie sięgnę. Przede mną ostania (na szczęście) już część.
Moja ocena może być zawyżona ze względu na czas jaki dziele między częścią 10 a 11.
Książka wydaje się być napisana innym stylem niż pozostałe. Autorki dorosły do opowieści, zaczęły ją traktować bardziej dojrzale. Jest mniej rozterek miłosnych głównej bohaterki, zagrożenie staje się poważniejsze a grupa się rozpada. O tej części jak i całej sadze nie ma co się rozpisywać. Był pomysł, nawet ciekawy ale przestawienie historii, styl pisania, dialogi oraz...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-13
2016-06-21
Kelsey wraca do domu i próbuje normalnie żyć. Zapisuje się na studia, umawia na randki ale sercem cały czas jest przy Renie, który niespodziewanie do niej przyjeżdża. Ich sielanka nie trwa długo i kiedy biały tygrys zostaje porwany przez Lokesha, Kelsey wraz z Kishanem zaczynają pełną niebezpieczeństw i wyzwań wyprawę.
Tak po skrócie o książce (bo nic więcej nie da się dodać) a teraz trochę o moich odczuciach. Po pierwszej części byłam sceptycznie nastawiona ale postanowiłam, że przeczytam kolejną i znowu dzieje się to co poprzednio. Najpierw, mamy wahania nastroju i rozterki miłosne dziewczyny a potem jedzenie, baśniowe krainy i ... rozterki miłosne. Jedyne co jako tako ratuje książkę to opisy kultury Indyjskiej, bogów, mitów i ładna okładka ale to za mało, żeby zatrzymać czytelnika.
Droga autorko nawet jeżeli jest to książka z rodzaju fantastyki nie wrzuca się wszystkiego jak leci (tygrysy, elfy, niekończące się pieniądze, mega przystojni faceci którzy umieją dosłownie wszystko a na ich widok dziewczyny zdejmują majtki przez głowę) bo co za dużo to nie zdrowo, z PRZECIĘTNEJ dziewczyny nie robi się nagle cud anioła nie mogącego się odpędzić od mężczyzn a z szlachetnych książąt pantoflarzy bez krzty godności.
Nie dość, że Kelsey jest zwyczajną, niczym nie wyróżniającą się dziewczyną to na dodatek jest głupia, po prostu głupia. Ja rozumiem, że wybór faceta nie jest łatwy w jakim wieku by się nie było, ale mając dwóch przystojnych, troskliwych, bogatych mężczyzn z czego jednego się po prostu kocha wybór wydaje się aż nadto oczywisty.
Naprawdę spodziewałam się czegoś lepszego po tym cyklu i rozumiem czemu nikt nie chciał wydać książek. Szkoda bo pomysł na historię jest ciekawy ale kompletnie sknocony.
http://upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl/
Kelsey wraca do domu i próbuje normalnie żyć. Zapisuje się na studia, umawia na randki ale sercem cały czas jest przy Renie, który niespodziewanie do niej przyjeżdża. Ich sielanka nie trwa długo i kiedy biały tygrys zostaje porwany przez Lokesha, Kelsey wraz z Kishanem zaczynają pełną niebezpieczeństw i wyzwań wyprawę.
Tak po skrócie o książce (bo nic więcej nie da się...
2016-07-05
Ren zostaje odbity z rąk porywaczy jednak nie pamięta Kelsey a każdy jej dotyk sprawia mu ból. Dziewczyna jest zrozpaczona a musi wyruszyć wraz ze swoimi dwoma tygrysami do świata potężnych i przebiegłych smoków po trzeci dar Durgi. Czy burzliwa miłość Rena i Kelsey przetrwa? Czy może wybierze spokojne życie u boku Kishana? Czy klątwa zostanie zdjęta?
Na prawdę nie wiem co sądzić o tej książce. Z jednej strony o dziwo czytało mi się ją nawet przyjemnie i szybko do czasu pojawienia się białego smoka. Potem historia ciągnęła się niemiłosiernie. Pomysł był na prawdę fajny ale tak jak z poprzednimi częściami został SKNOCONY. Potężne, przebiegłe smoki okazały się głupie i przewidywalne a ich zadania proste. Ren z chłopaka bez wad zrobił się irytującym, narcystycznym chamem, który raz odpycha a raz walczy o Kelsey.
Kishan znowu stał się takim ciamajdowatym kotkiem do którego można przyjść po pocieszenie w złych chwilach.
Co do samej bohaterki, no myślałam, że gorszą sierota już nie może być a jednak się myliłam. Znowu było trzeba skakać wokół niej, nosić ją, troszczyć się, błagać, padać u jej stóp i dogadzać na wszelkie możliwe sposoby. Mdłe i paskudne. Przecież to już nawet nie romans jest tylko jakaś dziecinna telenowela.
Gdyby nie opisy jedzenia, to książka by była krótsza o jakieś 100 stron. Lepsza niż druga część ale nie powala. Wahałam się miedzy oceną 5 a 6, ale ostatecznie dałam 6 (1 gwiazda za okładkę).
Ren zostaje odbity z rąk porywaczy jednak nie pamięta Kelsey a każdy jej dotyk sprawia mu ból. Dziewczyna jest zrozpaczona a musi wyruszyć wraz ze swoimi dwoma tygrysami do świata potężnych i przebiegłych smoków po trzeci dar Durgi. Czy burzliwa miłość Rena i Kelsey przetrwa? Czy może wybierze spokojne życie u boku Kishana? Czy klątwa zostanie zdjęta?
Na prawdę nie wiem...
2016-03-04
Od dłuższego czasu polowałam na tę książkę a kiedy w końcu ją dostałam nie wiedziałam czego się spodziewać. Miałam nadzieję, że to nie będzie kolejny nudny gniot typu przecudowny chłopak i średniej urody dziewczyna z mnóstwem wad, kompleksów w której akurat się zakochał (a niestety tak się stało). Na plus można zaliczyć mitologię i na prawdę dobre opisy Indii wraz z przyrodą.
Główną bohaterką jest 18 letnia Kelsey która szuka dorywczej pracy w wakacje. Dostaje się na 2 tygodnie do cyrku gdzie ma się zajmować sprzedażą biletów, sprzątaniem i opieką nad białym tygrysem zwanym Dhiren'em z którym od razu połączyła ją więź. Kiedy tylko zamarzyła o wolności dla zwierzaka, zjawia się tajemniczy aczkolwiek godny zaufania Pan Kadam który chce go wykupić, proponując przy tym wynagrodzenie dla Kelsey w zamian za możliwość pomocy i opieki nad nim. I tak oto zaczyna się przygoda pełna mitologii, zagadek, niebezpieczeństw, magii i miłości.
Do połowy książki byłam pełna zachwytu i uznałam ją na 8 gwiazdek, jednak pod koniec zmieniłam zdanie. Kelsey zraziła mnie swoim zachowaniem na poziomie "nieszczęśliwej, głupiutkiej nastolatki" która z miłej i sympatycznej dziewczyny zmieniła się w nieszczęśliwą, niezdecydowaną histeryczkę. Przypomina to trochę stary, oklepany system:
kocham go - jest dla mnie za dobry - odtrącę go - kocham go - co ja robię - kocham go- zajmę się jego bratem- kocham go - nie jest dla mnie - kocham go - ucieknę od niego bo nie jestem dla niego zbyt atrakcyjna ale kocham go.
Książka spadła w moich oczach, starałam się zrozumieć główna bohaterkę, wczuć w jej sytuację i uczucia ale nie wyszło. Może jestem już za stara na takie "dylematy" jednak sięgnę po kolejne serie z nadzieją, że Kelsey wydorośleje a poziom książek wzrośnie.
Od dłuższego czasu polowałam na tę książkę a kiedy w końcu ją dostałam nie wiedziałam czego się spodziewać. Miałam nadzieję, że to nie będzie kolejny nudny gniot typu przecudowny chłopak i średniej urody dziewczyna z mnóstwem wad, kompleksów w której akurat się zakochał (a niestety tak się stało). Na plus można zaliczyć mitologię i na prawdę dobre opisy Indii wraz z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Trochę historii Magnusa oraz o tym jak uratował królową Francji wraz z jej rodziną. Nie tak porywająca jak "Co się wydarzyło w Peru" ale warto przeczytać dla samego czarownika. Jak zwykle piękny, bogaty zaproszony na przyjęcie do wampirów oraz wielka ucieczka balon przez cały Paryż. No i oczywiście mały romansik.
Trochę historii Magnusa oraz o tym jak uratował królową Francji wraz z jej rodziną. Nie tak porywająca jak "Co się wydarzyło w Peru" ale warto przeczytać dla samego czarownika. Jak zwykle piękny, bogaty zaproszony na przyjęcie do wampirów oraz wielka ucieczka balon przez cały Paryż. No i oczywiście mały romansik.
Pokaż mimo to