rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Po przeczytaniu tej książki nie mogę uwolnić się od myśli, że przypominam złagodzoną wersję panny Wade. Niedoścignionym staje się ideał - Amy Dorrit.
Dickens jest uważnym obserwatorem społeczeństwa. Dydaktyzm w jego wykonaniu nie jest nużący, ani nachalny, nazwałabym go subtelnym. Każdy rozpoczęty wątek jest zakończony w sposób bardzo prawdopodobny, wręcz naturalny, co bardzo mi się spodobało.
Muszę też dodać, że nawet postacie ,które zostały wykreowane jako te postępujące nagannie, nie wzbudzały we mnie antypatii, a raczej chęć poznania ich motywacji.
Cudowna lektura w każdym wieku.

Po przeczytaniu tej książki nie mogę uwolnić się od myśli, że przypominam złagodzoną wersję panny Wade. Niedoścignionym staje się ideał - Amy Dorrit.
Dickens jest uważnym obserwatorem społeczeństwa. Dydaktyzm w jego wykonaniu nie jest nużący, ani nachalny, nazwałabym go subtelnym. Każdy rozpoczęty wątek jest zakończony w sposób bardzo prawdopodobny, wręcz naturalny, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele osób zarzuca tej książce, że to po prostu "odgrzewane kotlety", gorsza wersja "Mistrza i Małgorzaty".
Jednak mi podoba się ta przewidywalność. Sięgam po Bułhakowa i wiem co zastanę, nie rozczaruję się. Dla fanów Behemota i Wolanda mogę powiedzieć,że autor musnął ten motyw, jednocześnie sprowadzając go do kotka i diabelskich sztuczek, czyli jednym słowem diabelskiej szajki z "Mistrza i Małgorzaty" tu nie spotkamy. Zresztą nie trzeba tu diabła, wystarczająco zastępuje go totalitaryzm.
Dla osób zdających maturę ta książka może być dobrym uzupełnieniem motywu labiryntu, gdyż wnętrza urzędów tworzą coś na ten kształt, tak jak w "Procesie".
Moja ocena jest zdecydowanie pozytywna i to nie tylko ze względów sentymentalnych uczuć wobec "Mistrza i Małgorzaty".

Wiele osób zarzuca tej książce, że to po prostu "odgrzewane kotlety", gorsza wersja "Mistrza i Małgorzaty".
Jednak mi podoba się ta przewidywalność. Sięgam po Bułhakowa i wiem co zastanę, nie rozczaruję się. Dla fanów Behemota i Wolanda mogę powiedzieć,że autor musnął ten motyw, jednocześnie sprowadzając go do kotka i diabelskich sztuczek, czyli jednym słowem diabelskiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to moje pierwsze spotkanie z Wiesławem Myśliwskim i muszę przyznać, że bardzo udane, choć wcześniej delikatnie mówiąc dyskryminowałam trochę polską literaturę. Uważałam,że tak jak w przypadku lektur szkolnych będę się po prostu męczyć. Nie muszę mówić jak bardzo się tego teraz wstydzę.
"Traktat o łuskaniu fasoli", czyli mówiąc jak najprościej traktat o życiu. Mam wrażenie, że niewiele pozostało już ludzi takich ,jak nasz narrator, którzy potrafią widzieć,a nie tylko patrzeć, szanują przyrodę i potrafią się w nią wsłuchać,nie gonią bezmyślnie za pieniądzem, ale przede wszystkim przyjmują życie, takim jakim ich zastaje.
Dla mnie to coś na kształt opowieści dziadka, tylko, że ta jest pełniejsza. Mam tylko nadzieję, że przyszłe pokolenia też kiedyś sięgną po tę książkę i znajdą w nie coś dla siebie.

Jest to moje pierwsze spotkanie z Wiesławem Myśliwskim i muszę przyznać, że bardzo udane, choć wcześniej delikatnie mówiąc dyskryminowałam trochę polską literaturę. Uważałam,że tak jak w przypadku lektur szkolnych będę się po prostu męczyć. Nie muszę mówić jak bardzo się tego teraz wstydzę.
"Traktat o łuskaniu fasoli", czyli mówiąc jak najprościej traktat o życiu. Mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na wstępie chciałabym przyznać,że tytuł wydał mi się na początku delikatnie mówiąc infantylny i pretensjonalny, bo jakie inne skojarzenie mógł wywołać? Ale pomyliłam się, a ten kto sięgnie po tę książkę zrozumie,że tytuł jest parafrazą słów: "To tylko nasza, nie gwiazd naszych wina" ("Juliusz Cezar" W.Szekspir).
Wszechświat jest taki wielki i nieskończony, a my nic dla niego nie znaczymy. Pojawiamy się i znikamy niezauważeni,a Hazel i Gus chcieli ściągnąć na siebie choć uncję uwagi Nieskończoności. Mimo że powieść sklasyfikowana została, jako młodzieżowa, to uważam ,że warto ją przeczytać w każdym wieku, bo jest uniwersalna, nieprzesłodzona i tak dogłębnie i boleśnie prawdziwa. Choroba nie uszlachetnia, ona upadla człowieka. Ale dla tych kilku niezwykłych i szczęśliwych chwil warto podjąć walkę. Jest to walka z samym sobą, bo choroba staje się człowiekiem.
Rozczarowania dopadają nas na każdym kroku, niezależnie od tego ,kim jesteśmy. Zrobiło mi się bardzo przykro, kiedy bohaterowie odkryli,że Peter van Hauten nie jest już tym samym człowiekiem, który stworzył i ukochaną powieść. Dla mnie pisarz jest autorytetem, choćby dlatego,że pasjonuje mnie sam proces twórczy,który w mojej wyobraźni przyjął już niemal mistyczną formę.
Bez bicia przyznaję się,że porządnie się wypłakałam, nie przez śmierć,ale też nad wszystkimi bezimiennymi ofiarami raka. Pozwolę sobie teraz użyć wyświechtanego frazesu: Carpe diem, cieszmy się każdym danym nam dniem.

Na wstępie chciałabym przyznać,że tytuł wydał mi się na początku delikatnie mówiąc infantylny i pretensjonalny, bo jakie inne skojarzenie mógł wywołać? Ale pomyliłam się, a ten kto sięgnie po tę książkę zrozumie,że tytuł jest parafrazą słów: "To tylko nasza, nie gwiazd naszych wina" ("Juliusz Cezar" W.Szekspir).
Wszechświat jest taki wielki i nieskończony, a my nic dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej chwili naprawdę ciężko jest mi powiedzieć, co skłoniło mnie do przeczytania tej książki.Miałam wobec niej dużo większe oczekiwania, chociażby dlatego,że jet na liście 100 tytułów według BBC ,po które warto sięgnąć.
Miałam nadzieję,że autorka trochę inaczej poruszy problem podróży w czasie, a nie tylko, jako pasmo nieszczęść. A już najbardziej irytujący są bohaterowie, szczególnie Clare, która wydaje się być wyidealizowaną wersją autorki. Nie rozumiem dlaczego wiemy tak niewiele o Albie. Wydaje się przynajmniej mniej irytująca od całej reszty.
W gruncie rzeczy to po prostu romansidło złożone z kilku przebrzmiałych historyjek.

W tej chwili naprawdę ciężko jest mi powiedzieć, co skłoniło mnie do przeczytania tej książki.Miałam wobec niej dużo większe oczekiwania, chociażby dlatego,że jet na liście 100 tytułów według BBC ,po które warto sięgnąć.
Miałam nadzieję,że autorka trochę inaczej poruszy problem podróży w czasie, a nie tylko, jako pasmo nieszczęść. A już najbardziej irytujący są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czym właściwie jest "Złodziejka książek"? Powieścią ,której akcja umiejscowiona jest w hitlerowskich Niemczech. Narrator to postać niezbyt pożądana - ŚMIERĆ. Natomiast tytułową bohaterką jest Liesel Meminger - dziewczynka, którą przygniata ciężar wspomnień.
Książka na początku wydaje się być chwilami pozornie zabawna , to przecież musi skończyć się tragicznie, bo tam ,gdzie wojna i Holokaust, tam i ŚMIERĆ.
Autor upersonifikował ŚMIERĆ, która uskarża się na nadmiar pracy oraz na to ,że ludzie ją prześladują (kiepski żart). Jednocześnie oddala od siebie winę, za zabieranie dusz. Przecież jest tylko wysłannikiem, lecz nie pozbawionym uczuć.
Moją ulubioną postacią (oprócz Liesel) jest Rudy Steiner vel Jesse Owens, którego od Złodziejki książek różni to ,że woli pozostawiać rzeczy, a nie je kraść.
Przedstawiam Wam niezwykłą książkę; napisaną w niezwykły sposób, podejmującą niezwykły temat, której bohaterami są niezwykli ludzie, a także ,która w niezwykły sposób wpłynie na Wasze postrzeganie II Wojny Światowej.
Podsumowanie: Nie wszyscy są źli, niektórym dane było żyć w parszywych czasach, a przecież wszyscy chcą żyć.

Czym właściwie jest "Złodziejka książek"? Powieścią ,której akcja umiejscowiona jest w hitlerowskich Niemczech. Narrator to postać niezbyt pożądana - ŚMIERĆ. Natomiast tytułową bohaterką jest Liesel Meminger - dziewczynka, którą przygniata ciężar wspomnień.
Książka na początku wydaje się być chwilami pozornie zabawna , to przecież musi skończyć się tragicznie, bo tam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku chciałabym zaznaczyć, iż jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mendozy i na pewno nie ostatnie.
Książka napisana jest w prosty i zabawny sposób (z naciskiem na to drugie). Dawno nie bawiłam się tak dobrze czytając powieść detektywistyczną.
Główny bohater (detektyw-amator i damski fryzjer w jednym)oraz jego szajka (złożona m.in. z :ulicznych artystów, akordeonistki o poglądach komunistycznych, kapryśnej nastolatki i doręczyciela pizzy)zajmują się sprawą zaginięcia dawnego przyjaciela Romóla Przystojniaka. Na kartach powieści przewinie się też Pani Merkel oraz inne barwne persony.
Jeżeli jesteście żądni przygód, dobrego humoru i upalnej Barcelony serdecznie zapraszam do lektury.

Na początku chciałabym zaznaczyć, iż jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mendozy i na pewno nie ostatnie.
Książka napisana jest w prosty i zabawny sposób (z naciskiem na to drugie). Dawno nie bawiłam się tak dobrze czytając powieść detektywistyczną.
Główny bohater (detektyw-amator i damski fryzjer w jednym)oraz jego szajka (złożona m.in. z :ulicznych artystów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest cudowna. Wszelkie moje spekulacje legły w gruzach, kiedy przeczytałam przedostatni rozdział.
Kto jest winny śmierci osoby którą chcą zabić absolutnie wszyscy? Na to pytanie odpowie tylko Herkules Poirot. Lecz nie dajmy się zwieść pozorom. Nic nie jest takie ,na jakie wygląda.
Serdecznie polecam tą pozycję. Jest to z pewnością jedna z najlepszych powieści Christie.

Ta książka jest cudowna. Wszelkie moje spekulacje legły w gruzach, kiedy przeczytałam przedostatni rozdział.
Kto jest winny śmierci osoby którą chcą zabić absolutnie wszyscy? Na to pytanie odpowie tylko Herkules Poirot. Lecz nie dajmy się zwieść pozorom. Nic nie jest takie ,na jakie wygląda.
Serdecznie polecam tą pozycję. Jest to z pewnością jedna z najlepszych powieści...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo podoba mi się idea tej powieści : zwrócenie uwagi na osoby starsze, które wiele przeszły i chciałyby podzielić się tym z światem.

Starość jest brzydka, nieinteresująca. Robimy wszystko aby zatrzymać młodość, mamy wrażenie że wraz z młodością "kończy się" życie. Autor mówi mam ,że to nieprawda ,bo "kończymy" życie ,kiedy nie będziemy mieli już pomysłu na życie, poddamy się.

Sama historia przekazana jest w bardzo zabawny, przystępny sposób. Jestem bardzo zadowolona ,że sięgnęłam po tą pozycję.

Bardzo podoba mi się idea tej powieści : zwrócenie uwagi na osoby starsze, które wiele przeszły i chciałyby podzielić się tym z światem.

Starość jest brzydka, nieinteresująca. Robimy wszystko aby zatrzymać młodość, mamy wrażenie że wraz z młodością "kończy się" życie. Autor mówi mam ,że to nieprawda ,bo "kończymy" życie ,kiedy nie będziemy mieli już pomysłu na życie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie takie książki lubię. Podczas lektury po prostu czułam obecność autora, tak jakby między stronicami umieścił część siebie.
Razem z Panem Cejrowskim przeżyłam, chociaż nie, "przeżyłam" to nie jest odpowiednie słowo."Starałam się" poczuć to, co on, chociaż wiem, że to niemożliwe. Może kiedyś pójdę za radą autora :"!!!SPRZEDAJ LODÓWKĘ I JEDŹ!!!" ,a wtedy na pewno zrozumiem, o co mu chodziło.

Właśnie takie książki lubię. Podczas lektury po prostu czułam obecność autora, tak jakby między stronicami umieścił część siebie.
Razem z Panem Cejrowskim przeżyłam, chociaż nie, "przeżyłam" to nie jest odpowiednie słowo."Starałam się" poczuć to, co on, chociaż wiem, że to niemożliwe. Może kiedyś pójdę za radą autora :"!!!SPRZEDAJ LODÓWKĘ I JEDŹ!!!" ,a wtedy na pewno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy przeczytałam "Cień wiatru" byłam nim tak zauroczona ,że nie spoczęłam póki nie zakupiłam "Więźnia nieba". Kto by pomyślał ,że znów ogarnie mnie to samo uczucie i będę pragnęła "Gry anioła".
Nie będę rozpisywać się na temat fabuły i bohaterów , ponieważ uważam ,że na LubimyCzytać.pl jest dużo znakomitych recenzji poruszających tą kwestię i ja się zgadzam z większością z nich. Napomknę tylko ,dlaczego w swojej ocenie odjęłam jedną gwiazdkę. Nie spodobała mi się forma zakończenia. Jest otwarte, czego ja bardzo nie lubię. Miałam wrażenie ,że autor nie do końca wiedział, jak zakończyć tą opowieść i zostawił to czytelnikom .Rzeczą ,która mi się natomiast bardzo spodobała to to,że znalazł się tu niejaki wstęp do "Gry anioła". Wiem mniej więcej ,czego dotyczyć będzie więc sięgnę po nią bez większego zastanowienia.
Serdecznie polecam tę pozycję wszystkim miłośnikom C.R.Zafóna.

Kiedy przeczytałam "Cień wiatru" byłam nim tak zauroczona ,że nie spoczęłam póki nie zakupiłam "Więźnia nieba". Kto by pomyślał ,że znów ogarnie mnie to samo uczucie i będę pragnęła "Gry anioła".
Nie będę rozpisywać się na temat fabuły i bohaterów , ponieważ uważam ,że na LubimyCzytać.pl jest dużo znakomitych recenzji poruszających tą kwestię i ja się zgadzam z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie to sama nie wiem ,co mam myśleć o tej powieści. Przeczytałam romans ,który nie wciągnął mnie tak ,jak przewidywałam. Rozczarowałam się trochę. Być może dlatego, że wciąż w pamięci mam znakomitą książkę siostry autorki, Emily "Wichrowe wzgórza".
Sama historia jest piękna ,lecz brakuje mi w niej dreszczu emocji ,to wszystko.

Właściwie to sama nie wiem ,co mam myśleć o tej powieści. Przeczytałam romans ,który nie wciągnął mnie tak ,jak przewidywałam. Rozczarowałam się trochę. Być może dlatego, że wciąż w pamięci mam znakomitą książkę siostry autorki, Emily "Wichrowe wzgórza".
Sama historia jest piękna ,lecz brakuje mi w niej dreszczu emocji ,to wszystko.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze ,to bez szału. Niby jest Hercules Poirot , jest zbrodnia , jest zagadka , ale wszystko to podane w tak nudny sposób ,że zastanawiam się ,gdzie jest A.Christie ,za którą tak szalałam.
Być może to dlatego ,że książka została napisana w nieco inny sposób.
Na początku książki poznajemy starszego człowieka ,którego inicjały są takie same ,jak osoby ,która przesłała list słynnemu detektywowi. Ale ,czy on może być mordercą? To pytanie zadawałam sobie ,aż do zakończenia.
Niemniej muszę przyznać ,iż ta pozycja bardzo mnie rozczarowała. Gdybym mogła cofnąć się w czasie nie sięgnęłabym po tą lekturę.

Szczerze ,to bez szału. Niby jest Hercules Poirot , jest zbrodnia , jest zagadka , ale wszystko to podane w tak nudny sposób ,że zastanawiam się ,gdzie jest A.Christie ,za którą tak szalałam.
Być może to dlatego ,że książka została napisana w nieco inny sposób.
Na początku książki poznajemy starszego człowieka ,którego inicjały są takie same ,jak osoby ,która przesłała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz spotkałam się z książką ,która wywarła na mnie taki samo wrażenie jak "Duma i uprzedzenie".
Pozycja ta jest naprawdę wybitna i z ręką na sercu mogę polecić ją nawet najbardziej wymagającemu czytelnikowi.
Kiedy czytałam tą książkę miałam wrażenie ,że stoję obok Daniela i uczestniczę we wszystkich wydarzeniach, które zapierają dech w piersiach. Postacie są nietuzinkowe, niebanalne , przygody bohaterów wręcz nie realne. Jedyne ,do czego mogę się przyczepić to wulgaryzmy ,które obniżyły nieco poziom lektury.

Pierwszy raz spotkałam się z książką ,która wywarła na mnie taki samo wrażenie jak "Duma i uprzedzenie".
Pozycja ta jest naprawdę wybitna i z ręką na sercu mogę polecić ją nawet najbardziej wymagającemu czytelnikowi.
Kiedy czytałam tą książkę miałam wrażenie ,że stoję obok Daniela i uczestniczę we wszystkich wydarzeniach, które zapierają dech w piersiach. Postacie są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

... i jak tu nie wracać do powieści J.Austen ?
"Duma i uprzedzenie" była pierwszą książką autorstwa Austen ,którą przeczytałam. Tak bardzo mi się spodobała ,że wzięłam sobie za punkt honoru przeczytać wszystkie jej książki .Z przykrością muszę stwierdzić ,że pozostałe pozycje mniej mi się podobały .
Styl powieści i język ,jakim posługują się bohaterowie wywarł na mnie pozytywne wrażenie .Dotąd nie natknęłam się na książkę ,która dorównałaby "Dumie i uprzedzeniu".
Polecam wszystkim spragnionym dobrej lektury.

... i jak tu nie wracać do powieści J.Austen ?
"Duma i uprzedzenie" była pierwszą książką autorstwa Austen ,którą przeczytałam. Tak bardzo mi się spodobała ,że wzięłam sobie za punkt honoru przeczytać wszystkie jej książki .Z przykrością muszę stwierdzić ,że pozostałe pozycje mniej mi się podobały .
Styl powieści i język ,jakim posługują się bohaterowie wywarł na mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem jest to jedna z lepszych ,jeżeli nie najlepsza książka autorstwa A.Christie.
Akcja przeprowadzona brawurowo ,postacie są niebanalne ,a wydarzenia wywołują w nas skrajne emocje.Po prostu nie mogłam się od niej oderwać.
Największym zaskoczeniem dla mnie było zakończenie.Nie będę zdradzać szczegółów ,wystarczy przeczytać.

Moim zdaniem jest to jedna z lepszych ,jeżeli nie najlepsza książka autorstwa A.Christie.
Akcja przeprowadzona brawurowo ,postacie są niebanalne ,a wydarzenia wywołują w nas skrajne emocje.Po prostu nie mogłam się od niej oderwać.
Największym zaskoczeniem dla mnie było zakończenie.Nie będę zdradzać szczegółów ,wystarczy przeczytać.

Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach:

Książka jest tak zła ,że nie skusiłam się na następne tomy. Pieniądze wydane w błoto.

Książka jest tak zła ,że nie skusiłam się na następne tomy. Pieniądze wydane w błoto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nie byłam fanką sagi Zmierzch.Dodatkowo film sprawił ,że moja obojętność na te książki przerodziła się we wrogość.Krótko mówiąc jest to doskonała pozycja dla naiwnych dziewczyn ,które nie zaznały miłości w prawdziwym życiu i myślą ,że to uczycie trwa wiecznie a związek z drugą osobą polega na wybaczaniu ,kajaniu się przed drugą osobą itp... Dodatkowo postacie są banalne , dialogi nudne ,a wszystkie wydarzenia surrealistyczne.

Nigdy nie byłam fanką sagi Zmierzch.Dodatkowo film sprawił ,że moja obojętność na te książki przerodziła się we wrogość.Krótko mówiąc jest to doskonała pozycja dla naiwnych dziewczyn ,które nie zaznały miłości w prawdziwym życiu i myślą ,że to uczycie trwa wiecznie a związek z drugą osobą polega na wybaczaniu ,kajaniu się przed drugą osobą itp... Dodatkowo postacie są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna książka o dorastaniu. Bardzo lekko się ją czyta, nie jest wymagająca pod żadnym względem.Sprawdzi się zarówno dla dzieci jak i dorosłych.

Piękna książka o dorastaniu. Bardzo lekko się ją czyta, nie jest wymagająca pod żadnym względem.Sprawdzi się zarówno dla dzieci jak i dorosłych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Alchemik" to jedyna książka Coelho ,która przypadła mi do gustu.Pokazuje ,że warto marzyć oraz spełniać swoje pragnienia bez względu na cenę ,jaką przyjdzie nam zapłacić za ich realizację.Krótko mówiąc polecam.

"Alchemik" to jedyna książka Coelho ,która przypadła mi do gustu.Pokazuje ,że warto marzyć oraz spełniać swoje pragnienia bez względu na cenę ,jaką przyjdzie nam zapłacić za ich realizację.Krótko mówiąc polecam.

Pokaż mimo to