Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Często wydaje się nam, że nasze życie i to co z nim robimy nie ma większego wpływu na innych. Ludzie, których nie znamy, którzy są nam obcy, nic nieznaczące jednostki, mijane w pośpiechu na ulicy czy w autobusie.
Tysiące spotkań, miliony przypadków, miliardy nic nieznaczących zdarzeń...ale czy aby na pewno one nic nie znaczą?

Jedenaście niewinnych osób, jedenaście przypadkowych postaci, które nagle łączy los. Historia opowiada jak niepozorne epizody z naszego życia mogą odbić ślad w życiu innych, nieznanych nam osób.

Często wydaje się nam, że nasze życie i to co z nim robimy nie ma większego wpływu na innych. Ludzie, których nie znamy, którzy są nam obcy, nic nieznaczące jednostki, mijane w pośpiechu na ulicy czy w autobusie.
Tysiące spotkań, miliony przypadków, miliardy nic nieznaczących zdarzeń...ale czy aby na pewno one nic nie znaczą?

Jedenaście niewinnych osób, jedenaście...

Zapewne znasz to uczucie, które często towarzyszy Ci podczas czytania dobrej książki, a mianowicie chodzi mi o ten moment gdy ręce rwą się do czytania, ale mózg podpowiada, że jeżeli przeciągniemy tę chwilę, etap rozpaczy z powodu "nieuchronnego końca książki" nastąpi nieco później. Nie miałam tak przy tej książce, ale to wcale nie oznacza niczego złego, wręcz przeciwnie książka tak mnie wciągnęła, że nawet do głowy mi nie przyszło aby choć na chwile mogła opuścić moje ręce.

Rozważania głównej bohaterki uświadomiły mi jak łatwo można manipulować człowiekiem. Z jaką łatwością przychodzi niektórym ludziom zapewnienie innych, że do tej pory cały czas się mylili, że nie mieli racji.

Wszystkim gorąco polecam tę książkę.

Zapewne znasz to uczucie, które często towarzyszy Ci podczas czytania dobrej książki, a mianowicie chodzi mi o ten moment gdy ręce rwą się do czytania, ale mózg podpowiada, że jeżeli przeciągniemy tę chwilę, etap rozpaczy z powodu "nieuchronnego końca książki" nastąpi nieco później. Nie miałam tak przy tej książce, ale to wcale nie oznacza niczego złego, wręcz przeciwnie...

Jednak prawdą jest stwierdzenie "Nie oceniaj książki po okładce", bo w przypadku tej książki bardzo się ono sprawdza. Mimo tego, że jest to historia jakich wiele: zwykła dziewczyna i niezwykle przystojny chłopak, książka ma w sobie to "coś" dzięki czemu tak przyjemnie się ją czyta.

Jednak prawdą jest stwierdzenie "Nie oceniaj książki po okładce", bo w przypadku tej książki bardzo się ono sprawdza. Mimo tego, że jest to historia jakich wiele: zwykła dziewczyna i niezwykle przystojny chłopak, książka ma w sobie to "coś" dzięki czemu tak przyjemnie się ją czyta.