Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Gdy dostałam propozycję recenzji książki zatytułowanej "Przygody Alexa w krainie liczb. Podróże po cudownym świecie matematyki" miałam co do niej mieszane uczucia. Muszę przyznać,że matematyka od podstawówki była moją kulą u nogi i nigdy nie byłam z niej dobra, a na pewno nigdy nie byłam i raczej już nie będę geniuszem matematycznym. Jednak, gdy zaczęłam czytać tę książkę całkowicie zmieniłam o niej zdanie.

Autorem książki jest Alex Bellos, który napisał tę książkę podczas swoich licznych podróży i spotkań z niezwykłymi ludźmi. Autor jest brytyjskim dziennikarzem,pisarzem i prezenterem telewizyjnym. Nie jest on jednakże laikiem w dziedzinie matematyki,gdyż ukończył matematykę i filozofię na uniwersytecie na Oxfordzie.

"Przygody Alexa w krainie liczb" zostały wydane w 2010 roku a autor zdobył dzięki niej kilka prestiżowych nagród. Ale teraz przejdę do fabuły. Całość podzielona jest na 11 rozdziałów i na spisie treści czytelnik może znaleźć informację o czym przeczyta w danej części książki. Na końcu znajduje się słowniczek pojęć matematycznych. Książka jest również wzbogacona o ilustracje, które dokładnie obrazują omawiane zagadnienie oraz znajdziemy tu również wkładkę z kolorowymi zdjęciami z podróży autora.

Alex Bellos w ciekawy i przystępny sposób obrazuje i przedstawia czytelnikowi zawiły świat matematyki. Dzięki tej książce okazuje się, że matematyka nie zawsze musi być taka trudna i niektóre rzeczy można w łatwy sposób sobie przyswoić. Autor nawiązuje w książce do swoich licznych wypraw i do tego jak bardzo przydatna jest matematyka. Ukazuje ludzi, z którymi miał okazję się zetknąć podczas podróżowania i pokazuje systemy jak ludzie posługują się matematyką. W książce możemy znaleźć przykłady że nie wszyscy postrzegają matematykę tak jak my jako przedmiot ścisły i trudny do nauki. Przytacza on wszystkich wybitnych uczonych którzy odkrywali i zgłębiali tajemniczy świat matematyki.

Najbardziej przypadł mi do gustu rozdział szósty, który poświęcony jest łamigłówkom. Sama dużo rozwiązuje różnych zagadek,krzyżówek czy chociażby sudoku. W tym rozdziale czytelnik może poznać wiele ciekawych technik i metod dzięki którym łatwiej będziemy podchodzić do rozwiązywania łamigłówek.

Podsumowując muszę przyznać, że książka wywarła na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Trzeba ją czytać bardzo uważnie, aby żaden szczegół nam nie umknął,ale dzięki temu możemy dokładnie i w przystępny sposób poznać świat matematyki,który naprawdę nie musi być tak skomplikowany. Dzięki tej książce możemy się wiele nauczyć i poznać wiele nowych rzeczy związanych z matematyką. Osobiście musze przyznać,że podczas czytania tej książki nauczyłam się i pojęłam rzeczy,których nie mogłam sobie przyswoić w gimnazjum czy w szkole średniej. Serdecznie polecam tę książkę nie tylko miłośnikom matematyki,ale również tym, którzy z matematyka są na bakier i chcą bardziej poznać tę dziedzinę nauki.

Gdy dostałam propozycję recenzji książki zatytułowanej "Przygody Alexa w krainie liczb. Podróże po cudownym świecie matematyki" miałam co do niej mieszane uczucia. Muszę przyznać,że matematyka od podstawówki była moją kulą u nogi i nigdy nie byłam z niej dobra, a na pewno nigdy nie byłam i raczej już nie będę geniuszem matematycznym. Jednak, gdy zaczęłam czytać tę książkę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Preludium brzasku” autorstwa Tracie Peterson to pierwsza część trylogii „Pieśń Alaski”,która została wydana nakładem Wydawnictwa WAM. To co zaintrygowało mnie i jednocześnie zachęciło do sięgnięcia po te książkę to ciekawy opis i przepiękna okładka.

Akcja powieści toczy się w XIX wieku. Główną bohaterka jest młoda Lydia,która z przymusu wychodzi za mąż za wdowca imieniem Floyd. Ojciec Lydii zawarł umowę ze swoim wspólnikiem Floydem,że ten poślubi jego córkę w zamian za pewne korzyści materialne. Nasza główna bohaterka nie pytana o zdanie chcąc nie chcąc musi poślubić Floyda,który okazuje się być tyranem. Bije ja,znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Lydia musi dogadać się również z dziećmi Floyda z poprzedniego małżeństwa co nie będzie łatwe,gdyż dzieci jej nie akceptują. W wieku 28 lat nasza główna bohaterka zostaje wdową. W wypadku ginie jej mąż oraz ojciec. Dziewczyna otrzymuje dość pokaźny spadek po mężu i po ojcu. Postanawia podzielić spadek między dzieci Floyda. Gdyby jednak tego było mało dzieciom nie spodoba się,że dostaną tylko część majątku i będą rządać od Lydii jeszcze więcej. Dziewczyna jest zmuszona uciekać. Wyjeżdża do swojej ciotki na Alaskę.

Jak potoczą się losy Lydii? Czy dzieci zmarłego męża nadal będą ją nękać? Czy Lydia znajdzie spokój i szczęście? Jak zakończy się cała historia? Czy Lydia urodzi dziecko zmarłego męża? Czy u ciotki na Alasce odnajdzie choć trochę spokoju? Czy odnajdzie szczęście w ramionach innego mężczyzny?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce Tracie Peterson pod tytułem „Preludium brzasku”.

Jak wspomniałam na samym początku „Preludium brzasku” to pierwszy tom trylogii „Pieśń Alaski”. Muszę przyznać,że bardzo mnie to cieszy,ponieważ książkę czytało mi się naprawdę dobrze i szybko i cieszę się,że będę mogła spotkać się z główną bohaterką w kolejnych częściach.
Może większość z Was już wie,ale ja bardzo lubię książki,których akcja osadzona jest w dawnych czasach. Najbardziej lubię powieści z czasów XVIII i XIX wieku. To również jest atutem tej książki. Autorka w ciekawy sposób przedstawia nam życie młodej dziewczyny,która w wieku 16 lat zostaje zmuszona przez swojego ojca do poślubienia podstarzałego wdowca. A wszystko to po to,aby ojciec Lydii mógł osiągnąć z tego korzyści majątkowe. Lydia nie pytana o zdanie musi się zgodzić na ślub. Po ślubie Floyd okazuje się być prawdziwym tyranem ,który bije Lydię,znęca się nad nią psychicznie i do wszystkiego ją wykorzystuje. Koszmar dziewczyny kończy się,gdy ta ma 28 lat i w wypadku ginie jej ojciec oraz mąż. Lydia chcąc odmienić swoje życie jest zmuszona wyjechać do swojej ciotki na Alaskę. Jednak czy uda jej się zapomnieć o traumatycznych przeżyciach u boku męża tyrana? Tego musicie się dowiedzieć sami.

Język powieści jest prosty,barwny i zrozumiały dla wszystkich czytelników. Autorka posługuje się przepięknymi opisami,które dodatkowo wzbogacają książkę. Kolejnym atutem o którym należy wspomnieć to śliczna okładka,która przyciąga wzrok czytelnika. Książkę czyta się bardzo szybko i nie można się od niej oderwać.

Podsumowując zachęcam wszystkich do sięgnięcia po te książkę. Znajdziemy w niej mnóstwo emocji oraz dramatu. Autorka w ciekawy sposób zestawia ze sobą miłość i cierpienie. Powieść zmusza nas również do refleksji nad naszym życiem i postępowaniem.

„Preludium brzasku” autorstwa Tracie Peterson to pierwsza część trylogii „Pieśń Alaski”,która została wydana nakładem Wydawnictwa WAM. To co zaintrygowało mnie i jednocześnie zachęciło do sięgnięcia po te książkę to ciekawy opis i przepiękna okładka.

Akcja powieści toczy się w XIX wieku. Główną bohaterka jest młoda Lydia,która z przymusu wychodzi za mąż za wdowca imieniem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Do serii „Labirynty” wydawaną przez Wydawnictwo WAM przekonałam się już jakiś czas temu. Najbardziej jednak spodobały mi się powieści pisane przez Charles'a Martina. Tym razem również sięgnęłam po jego książkę pod tytułem „Umarli nie tańczą”.

Akcja powieści toczy się w Południowej Karolinie. Głównymi bohaterami jest około trzydziestoletnie małżeństwo -Maggie i Dylan Styles. Wiodą oni szczęśliwe i spokojne życie na farmie. Gdy małżeństwo dowiaduje się że będą mieli dziecko są jeszcze bardziej szczęśliwy,gdyż spełnia się ich największe marzenie,a życie nabiera dodatkowych kolorów. Jednak nie wiedzą,że los szykuje im niemiłą niespodziankę. Podczas porodu okazuje się,że synek Maggie i Dylana jest martwy,a nasza główna bohaterka w wyniku bardzo ciężkiego porodu i silnego krwotoku zapada w śpiączkę. Dylan jest zrozpaczony. Nie potrafi się on pogodzić ze śmiercią synka oraz chorobą żony. Dodatkowo spada na niego problem braku pieniędzy,a to dopiero początek jego zmartwień.

Jak zakończy się ta historia? Czy Dylan pozbiera się po stracie dziecka? Jakie problemy na niego spadną? Czy Maggie obudzi się ze śpiączki? Jak Dylan poradzi sobie z całą tą sytuacją?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po książkę autorstwa Charlsa Martina pod tytułem „Umarli nie tańczą”.

Kolejna książka z serii „Labirynty” i kolejna dawka pozytywnych wzruszeń i emocji. Właśnie dlatego tak bardzo polubiłam tę serię. Autorzy dostarczają czytelnikowi mnóstwa emocji i doświadczeń życiowych. Powieść pod tytułem „Umarli nie tańczą” bardzo mi się spodobała. Autor przedstawia nam historię małżeństwa,które miało prawie idealne życie. Jednak los nie okazał się łaskawy dla naszych bohaterów. Śmierć długo oczekiwanego dziecka,śpiączka żony,problemy finansowe,samotność. Z tym wszystkim musi zmierzyć się nasz główny bohater Dylan. Autor zaakcentował w swojej powieści motyw kobiety ciężarnej. Bowiem nie tylko Maggie była tu kobietą w ciąży. Była nią również Amanda,córka miejscowego pastora,której ciąża jest wynikiem gwałtu. Kolejną kobietą jest młoda studentka o imieniu Koy,o której autor pisze bardzo mało. Czytelnik może prześledzić ciążę tych trzech kobiet oraz poród i porównać ich zachowanie wobec jeszcze nienarodzonego dziecka oraz całej ciąży. Każda z nich ma do tego inny stosunek. Ważną rolę odgrywają również przyjaciele małżeństwa,którzy wspierają Dylan w ciężkim dla niego okresie.

Język powieści jest prosty,barwny,zrozumiały dla wszystkich czytelników. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i dosyć szybko. Czytelnik może się wzruszyć dzięki mieszance emocji jaką zapewnia nam autor.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim,którzy lubią powieści o prawdziwym życiu. Osobiście uważam,że tę książkę mogą czytać wszyscy bez względu na wiek. Dzięki tej powieści możemy przemyśleć sobie co tak naprawdę jest dla nas ważne w życiu. Jeszcze raz gorąco polecam!

Do serii „Labirynty” wydawaną przez Wydawnictwo WAM przekonałam się już jakiś czas temu. Najbardziej jednak spodobały mi się powieści pisane przez Charles'a Martina. Tym razem również sięgnęłam po jego książkę pod tytułem „Umarli nie tańczą”.

Akcja powieści toczy się w Południowej Karolinie. Głównymi bohaterami jest około trzydziestoletnie małżeństwo -Maggie i Dylan...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niedawno na moim blogu ukazała się recenzja książki autorstwa Charlsa Martina pod tytułem „Umarli nie tańczą”. Dziś postanowiłam zrecenzować ciąg dalszy tej powieści pod tytułem „Maggie”.

Akcja powieści toczy się w Południowej Karolinie. Maggie,główna bohaterka budzi się ze śpiączki i powoli powraca do zdrowia oraz normalnego życia. Mimo dobrego stanu fizycznego psychika Maggie ciągle cierpi po stracie dziecka. Dylan i jego żona próbują powrócić do normalnego życia jednak nie będzie to takie łatwe. Związek Dylana i Maggie zaczyna przechodzić ciężkie i trudne momenty. Z czasem nasza główna bohaterka co raz poważniej zaczyna myśleć o kolejnym dziecku. Jednak na chwilę obecną z przyczyn zdrowotnych będzie to niemożliwe. Adopcja o której początkowo myślało małżeństwo również okaże się nie być taka prosta jak by się mogło wydawać.

Czy małżeństwo przetrwa próbę czasu? Jak poradzą sobie z życiem po trudnych przeżyciach? Czy starania o dziecko przyniosą jakiś efekt? Czy miłość tych dwojga przetrwa? Co jeszcze szykuje dla nich los? Czy zaznają w swoim życiu spokoju i szczęścia?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w powieści Charlsa Martina pod tytułem „ Maggie”.

Kontynuacja powieści „Umarli nie tańczą” bardzo przypadła mi do gustu. Ogólnie lubię wszystkie powieści autorstwa Charles'a Martina,jednak ta wywarła na mnie ogromne wrażenie. Autor ukazuje problemy normalnych ludzi,którzy nie są wyidealizowani,posiadają wady i zalety. Ukazuje nam,że świat nie zawsze jest kolorowy,a to co się dzieje w naszym życiu nie dzieje się za przyczyną czegoś co nie jest od nas zależne. Bohaterami tej powieści jest małżeństwo Maggi i Dylan,których poznaliśmy już w pierwszej części pod tytułem „Umarli nie tańczą”. W tej książce autor bardziej skupia się na Maggie -głównej bohaterce,na jej uczuciach,jej psychice i o powrocie do normalnego życia po chorobie. Ukazane zostały również czytelnikowi wspólne problemy z jakimi zmaga się małżeństwo,chęć posiadania dziecka,adopcja,wspieranie się nawzajem. O tym wszystkim możemy właśnie przeczytać w tej książce. Autor nie zapomniał również o przyjaciołach w których małżeństwo znalazło oparcie w ciężkich chwilach. Czytelnik może przeczytać o tym jak bardzo silna jest kobieca psychika i jak potrafi ona być zdeterminowana,aby osiągnąć swój cel.

Reasumując książka bardzo mi się spodobała. Znajdziemy w niej wiele emocji i wzruszeń. Książkę serdecznie polecam wszystkim którzy przeczytali pierwszą część pod tytułem „Umarli nie tańczą” i obdarzyli ciepłem i sympatią głównych bohaterów i chcą poznać ich dalsze losy.

Niedawno na moim blogu ukazała się recenzja książki autorstwa Charlsa Martina pod tytułem „Umarli nie tańczą”. Dziś postanowiłam zrecenzować ciąg dalszy tej powieści pod tytułem „Maggie”.

Akcja powieści toczy się w Południowej Karolinie. Maggie,główna bohaterka budzi się ze śpiączki i powoli powraca do zdrowia oraz normalnego życia. Mimo dobrego stanu fizycznego psychika...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niewiedzialni. Czarownica Dark Falls” autorstwa Giovanniego Del Ponte to druga część przygód Douglasa,Crystal oraz Petera. Jakie tym razem czekają ich przygody? Przekonajcie się sami.

Nasz główny bohater przenosi się do nowej szkoły. Nie jest on tam akceptowany,nie ma żadnych przyjaciół. Bardzo tęskni za Crystal i Peterem. Chłopiec w okresie wielkanocnym wybiera się do małego miasteczka Dark Falls gdzie będzie mógł znów spotkać się ze swoimi przyjaciółmi.
Douglas,Peter oraz Crystal reaktywowali grupę o nazwie „Niewidzialni”. Pewnego dnia niespodziewanie znika jeden z członków grupy-Crystal. Peter oraz Douglas postanawiają rozpocząć jej poszukiwania. Podejrzenia padają na niejaką Maryann,która nie żyje od 300 lat ale jej przekleństwo nadal ciąży nad Dark Falls,a sfora psów-widm nadal zabija każdą osobę,która zacznie zagłębiać się w tę tajemnicę. Chłopcy,aby odnaleźć swoją przyjaciółką nie zawahają się przed niczym. Zagłębiają się w niebezpieczną część lasu,zaczynają odkrywać co raz więcej tajemnic. Gdyby tego wszystkiego było mało ich śladem zaczyna podążać niebezpieczna bestia. Jednak chłopcy popełnili jeden poważny błąd. Zamiast być myśliwymi stali się zdobyczą.

Czy Peterowi i Douglasowi uda się odnaleźć Crystal? Jaką tajemnicę kryje Maryann? Co takiego odkryła Crystal? Jaki błąd popełnili chłopcy? Jak zakończy się cała historia? Czy zdołają uchronić się przed niebezpieczną bestią?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce pod tytułem „Niewiedzialni. Czarownica Dark Falls” autorstwa Giovanniego del Ponte.

Niedawno na moim blogu pojawiła się recenzja pierwszej części przygód "Niewidzialnych". Tak samo jak pierwsza część tak i druga bardzo przypadła mi do gustu. Myślałam,że autor już niczym mnie nie zaskoczy,a jednak się myliłam. Osobiście uważam,że część druga jest ciekawsza niż część pierwsza. Zdecydowanie więcej tu zwrotów akcji i tajemnic do odkrycia.

W tej części autor odkrywa przed czytelnikami tajemnicę o pewnej czarownicy Maryann z Dark Falls. Nasi bohaterowie reaktywują grupę "Niewidzialnych",jednak w tym samym czasie znika przyjaciółka Douglasa i Petera ,Crystal. Wszyscy w mieście są zaangażowani w sprawę odnalezienia dziewczynki,jednak chłopcy postanawiają posunąć się do naprawdę niebezpiecznych rzeczy,aby uratować Crystal.

Jak już wspomniałam ta część jest o wiele lepsza od pierwszej. Autor pozwala czytelnikowi znów spotkać się z trójką młodych bohaterów,ale pozwala nam również odkryć ich nowe cechy charakteru. Douglas zaczyna mieć problemy w szkole,okazuje się,że nie jest akceptowany wśród swojej grupy rówieśniczej. Autor całą historię przedstawia nam w ciekawy i przejrzysty sposób. Język powieści jest prosty,zrozumiały dla wszystkich czytelników.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim młodym czytelnikom,oraz tym którzy przeczytali już pierwszy tom przygód Douglasa,Petera i Crystal. Jeśli spodobał Wam się tom pierwszy tym będziecie jeszcze bardziej zachwyceni. Gorąco polecam!

Niewiedzialni. Czarownica Dark Falls” autorstwa Giovanniego Del Ponte to druga część przygód Douglasa,Crystal oraz Petera. Jakie tym razem czekają ich przygody? Przekonajcie się sami.

Nasz główny bohater przenosi się do nowej szkoły. Nie jest on tam akceptowany,nie ma żadnych przyjaciół. Bardzo tęskni za Crystal i Peterem. Chłopiec w okresie wielkanocnym wybiera się do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pod tytułem „Niewidzialni. Tajemnica Misty Bay” autorstwa Giovanniego Del Ponte jest pierwszą częścią przygód grupy nastolatków.

Głównym bohaterem powieści jest 12-letni chłopiec o imieniu Douglas. Chłopiec od pewnego czasu miewa sny w których widzi grupkę nastolatków działającą pod nazwą „Niewidzialni”. Początkowo nie wie on czy śni,a może to wszystko co wokół niego się dzieje jest prawdą? Takie pytania stawia sobie na samym początku. Kiedy przyjeżdża on do miasteczka o nazwie Misty Bay odkrywa pewną rodzinną tajemnicę oraz poznaję dziewczynę imieniem Crystal oraz Petera z którymi szybko się zaprzyjaźnia. Okazuje się,że 60 lat wcześniej jego wujek Ken był członkiem „Niewidzialnych”. Gdyby tego wszystkiego było mało od pewnego czasu w niewyjaśnionych okolicznościach umierają przyjaciele wuja. Douglas, Crystal i Peter uważają,że za śmiercią tych osób stoi niejaki czarnoksiężnik Angus Scrimm. Postanawiają oni reaktywować grupę „Niewidzialnych” i odkryć wszystkie tajemnice.

Czy Douglas i jego przyjaciele poznają prawdę o grupie „Niewidzialnych”? Jak zakończy się cała historia? Kto stoi za tajemniczymi zgonami? Czy rzeczywiście jest to czarodziej Angus Scrimm? Jaką tajemnicę skrywa wuj Ken?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po książkę autorstwa Giovanniego Del Ponte pod tytułem „Niewidzialni. Tajemnica Mity Bay”.

Początkowo muszę przyznać,że byłam do tej książki nastawiona sceptycznie. Byłam przekonana,że będzie to typowa historia dla dzieci. Jednak po tym jak rozpoczęłam ją czytać przekonałam się,że to wcale nie jest taka niewinna historia dla dzieci jak początkowo myślałam.

Autor przedstawia nam grupkę nastolatków,którzy podczas spędzania wspólnych wakacji odkrywają historię miasteczka Misty Bay i grupy która niegdyś istniała pod nazwą "Niewidzialni". Gdy w miasteczku zaczynają się niewyjaśnione zgony przyjaciół wuja Kena,Douglas i jego przyjaciele postanawiają reaktywować grupę "Niewidzialnych". Cała historia bardzo wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Muszę przyznać,że autor naprawdę postarał się i wie jak czytelnika zachęcić do dalszego zgłębiania lektury.

Czytelnik znajdzie w książce tajemnicę,zagadki,wątki kryminalno-śledcze oraz to co najważniejsze dla młodszych czytelników prawdziwą przyjaźń. Bohaterowie nie są sztuczni,okazują emocje,są opisani w bardzo ciekawy i interesujący sposób.

Książka nie jest objętościowo duża,gdyż zawiera 208 stron,ale akcja powieści trzyma cały czas w napięciu. Jedynym minusem o którym muszę wspomnieć to zachwianie się autora w przestrzeni czasowej oraz zbyt krótkie rozdziały. Jednak to nie przeszkodziło mi w zgłębianiu treści całej książki.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim,którzy mają w domu dzieci w wieku szkolnym ,aby sięgnęli właśnie po tę powieść. Książka bardzo rozbudza fantazję i jest naprawdę lekka w czytaniu. Gorąco polecam.

Książka pod tytułem „Niewidzialni. Tajemnica Misty Bay” autorstwa Giovanniego Del Ponte jest pierwszą częścią przygód grupy nastolatków.

Głównym bohaterem powieści jest 12-letni chłopiec o imieniu Douglas. Chłopiec od pewnego czasu miewa sny w których widzi grupkę nastolatków działającą pod nazwą „Niewidzialni”. Początkowo nie wie on czy śni,a może to wszystko co wokół...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Uniesienie” autorstwa Lauren Kate to już czwarty tom serii „Upadli”. O tej serii słyszałam różne opinie i sięgnęłam po nią po to,aby wreszcie wyrobić sobie o niej własne zdanie. Nie wiem jak Wy oceniacie tę serię,ale mnie się ona podobała. Może dlatego,że ja jestem miłośniczką książek właśnie o takiej tematyce.

Bohaterami są Luce i Daniel. Luce jest zwykłą śmiertelniczką,zaś Daniel to anioł,który do tej pory nie opowiedział się po żadnej ze stron konfliktu. Luce powraca po długiej podróży jaką odbyła w przeszłość po Głosicielach. Poznaje ona prawdę o miłości swojej i Daniela. Lucyfer zamierza namieszać w życiu dziewczyny i wymazuje całą historię,aż do momentu upadku aniołów. Główni bohaterowie,aby powstrzymać Lucyfera przed jego niecnym zamiarem muszą odnaleźć miejsce,w którym aniołowie upadli na ziemię. Na wszystko mają tylko dziewięć dni. Za naszymi bohaterami wciąż podążają siły ciemności. W trakcie tej jak by się wydawało krótkiej misji będą musieli stawić czoła wielkim niebezpieczeństwom,wziąć udział w bitwie w której polegnie wiele ofiar.

Jak zakończy się cała historia? Czy Luce uda się odkryć przeszłość? Czy główni bohaterowie pokonają siły ciemności? Czy stawią czoła niebezpieczeństwu? Czy Luce i Daniel zaznają wreszcie spokoju? Czy ta miłość jest im pisana i zaznają choć odrobinę szczęścia?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce pod tytułem „Uniesienie” autorstwa Lauren Kate.

Jak już wspominałam jest to już czwarty tom serii „Upadli”. Bardzo chętnie poznam Waszą opinię na temat tej serii,gdyż ja uważam,że jest ona ciekawa. Może nie jest jakimś wybitnym arcydziełem i tematyka jest odrobinę oklepana,ale ja lubię fantastykę i tego typu historię. Dla mnie książka była wspaniałą przygodą i bardzo mile spędziłam z nią czas.

Autorka kontynuuje losy Luce i Daniela. Dwójka bohaterów ma do wykonania nowe zadanie-muszą za wszelką cenę powstrzymać Lucyfera i znaleźć miejsce upadku aniołów na ziemię.
Jak dla mnie tom czwarty jest jednym z lepszych z całej serii. Wiele się w nim dzieje,poznajemy początki całej historii Luce co jest dodatkowym atutem. Nowe postacie,niebezpieczeństwa czyhające na bohaterów to kolejne atuty tej powieści. Czytelnik nadal spotyka się z nadprzyrodzonymi postaciami takimi jak: nefilim,wygnańcy,upadłe anioły oraz śmiertelna dziewczyna,która odgrywa tutaj największą rolę. Czwarta część powieści nie odbiega w niczym od swoich poprzedniczek. Uważam,że autorka wykonała naprawdę spory kawałek dobrej roboty. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła jest ciekawa i wciąga czytelnika już od pierwszych stron.

Podsumowując do przeczytania tej historii zachęcam wszystkich tych którzy chociaż trochę lubią fantastykę,a już na pewno powinny sięgnąć po nią osoby które są fanami Lauren Kate i jej całej serii. Mnie się książka bardzo podobała i szczerze żałuję,że to już koniec historii o Luce i Danielu.

„Uniesienie” autorstwa Lauren Kate to już czwarty tom serii „Upadli”. O tej serii słyszałam różne opinie i sięgnęłam po nią po to,aby wreszcie wyrobić sobie o niej własne zdanie. Nie wiem jak Wy oceniacie tę serię,ale mnie się ona podobała. Może dlatego,że ja jestem miłośniczką książek właśnie o takiej tematyce.

Bohaterami są Luce i Daniel. Luce jest zwykłą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Od pewnego czasu miałam ochotę sięgnąć po książkę autorstwa Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk pod tytułem "Ja,diablica". Jednak bardzo ciężko mi było zdobyć tę książkę. Jednak miałam przyjemność wysłuchania całej powieści dzięki platformie Audeo.pl.

Główną bohaterką powieści jest młoda studentka z Warszawy Wiktoria. Nasza główna bohaterka zostaje zamordowana,a po śmierci trafia do Piekła.Miejsce do którego trafiła Wiktoria po śmierci nie jest takie jak każdy z nas sobie wyobraża. Piekło jest drugim rajem zaraz po Niebie. Wiktoria zostaje diablicą,a jej głównym zadaniem jest namawianie zmarłych osób do przyłączenia się do piekielnego raju. W ten piekielny świat nasza główna bohaterka zostaje wprowadzona przez nieziemsko przystojnego Beletha,który również jest nią oczarowany oraz Azazela,który jest bardzo podstępną postacią w całej powieści. Jednak Wiktoria nie może pogodzić się ze swoją śmiercią. Tęskni za ziemskim życiem i chłopakiem Piotrusiem,który nadal wiedzie spokojne życie na ziemi. Nasza główna bohaterka postanawia odkryć tajemnicę swojej śmierci i znaleźć swojego zabójcę.

Czy Wiktorii uda się rozwiązać zagadkę swojej śmierci? Kto nie chce aby odkryła ona prawdę o tamtym wydarzeniu? Czy pogodzi się z rozstaniem z ukochanym Piotrusiem? Jaki podstęp szykuje Azazel? Jak nasza bohaterka będzie reagowała na zaloty Beletha? Jak potoczą się jej dalsze losy?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce autorstwa Katarzyny Bereniki Miszczuk pod tytułem "Ja,diablica".

Po raz pierwszy miałam do czynienia z książką w postaci audiobook'a. Szczerze mówiąc nigdy nie kusiło mnie aby sięgnąć po taką formę "czytania" książki,jednak była to jedyna możliwość abym mogła zapoznać się z treścią tej powieści. Muszę przyznać,że jestem pozytywnie zaskoczona książką w formie audiobook'a. Na pewno częściej będę sięgała po tę formę "czytania" książki.

O książce czytałam mnóstwo różnych opinii-od tych negatywnych aż po te pozytywne. Początkowo byłam do niej sceptycznie nastawiona jednak wraz ze słuchaniem treści zaczynała mi się ona podobać. To taka fantastyka w polskim wydaniu. I właśnie to zaskoczyło mnie najbardziej,oczywiście pozytywnie.

Autorka przedstawia czytelnikowi ciekawy i całkiem inny świat. Obraz Piekła do którego trafia nasza główna bohaterka jest opisem,który bardziej pasuje do Raju niż świata piekielnego. Piekło zawsze kojarzy nam się ze złem,ogniem i wiecznymi mękami. Tutaj autorka tworzy całkiem inny obraz. Piekło to miejsce spokoju,dobrobytu,wiecznej zabawy,miejsce w którym każdy jest wolny i robi to na co ma ochotę bez ograniczeń.

Należy również tutaj wspomnieć o głównej bohaterce. Wiktoria to studentka mieszkająca w Warszawie,która zostaje zamordowana. Gdy trafia do Piekła zostaje diablicą,a jej zadaniem jest namawianie osób które umarły do tego,aby dołączyły do piekielnego świata. Jednak Wiktoria bardzo tęskni za życiem na ziemi,za ukochanym Piotrusiem,którego bardzo kocha,a który wiedzie spokojne życie na ziemi. Dodatkowo nurtuje ją sprawa jej śmierci i kto za tym stoi. Postanawia rozwikłać tę zagadkę,jednak intrygi Azazela,bardzo podstępnego osobnika będą jej w tym przeszkadzać. Nie sposób nie wspomnieć o nieziemsko przystojnym diable o imieniu Beleth,któremu bardzo do gustu przypada Wiktoria. Od tego momentu stara się on zaciągnąć ją do łóżka i po prostu uwieść.

Postacie w powieści są bardzo barwne i różnorodne. Każda jest inna i ma zróżnicowany charakter. Jedyną postacią,która mnie irytowała w całej powieści to Piotruś. Nie spodobało mi się zdrabnianie przez główną bohaterkę imienia tej postaci. Szczerze mówiąc wogóle nie mogę dojść do tego jak Wiktoria mogła zakochać się w kimś takim jak Piotruś. Nie będę Wam zdradzać szczegółów,bo nie będziecie mieć przyjemności z czytania lub słuchania powieści.

Teraz kilka słów o tym jak słuchało mi się całej powieści. Lektorem jest Magdalena Wójcik,która ma bardzo przyjemny głos i całej historii słuchało mi się z wielką przyjemnością. Czasami niektóre momenty były wypowiadane ciszej,a niektóre głośniej,jednak to nie przeszkodziło mi w słuchaniu. Książkę słuchało mi się naprawdę bardzo miło.

Podsumowując książka bardzo mi się spodobała. Chętnie sięgnę po kolejne części historii o Wiktorii. Książkę serdecznie polecam wszystkim,którzy uwielbiają świat fantastyczny i chcą na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Książka ta jest wspaniała na długie zimowe wieczory. Gorąco polecam!

Od pewnego czasu miałam ochotę sięgnąć po książkę autorstwa Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk pod tytułem "Ja,diablica". Jednak bardzo ciężko mi było zdobyć tę książkę. Jednak miałam przyjemność wysłuchania całej powieści dzięki platformie Audeo.pl.

Główną bohaterką powieści jest młoda studentka z Warszawy Wiktoria. Nasza główna bohaterka zostaje zamordowana,a po śmierci...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Pan Whicher w Warszawie Tomasz Bochiński, Agnieszka Chodkowska-Gyurics
Ocena 6,9
Pan Whicher w ... Tomasz Bochiński, A...

Na półkach:

Książka pod tytułem „Pan Whicher w Warszawie” to książka autorstwa Agnieszki Chodkowskiej-Gyurics i Tomasza Bochińskiego. Do sięgnięcia po nią skłonił mnie opis oraz to,że jest to kryminał historyczny.

Akcja powieści toczy się w ostatnich miesiącach 1862 roku. W tym czasie w Polsce panuje spokój zostaje odwołany stan wojenny. Do Warszawy na zlecenie cara przybywa dwóch angielskich policjantów. Jest to słynny Jonathan Whicher oraz Walker. Na miejscu okazuje się,że w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła krewna cara. Walker pracuje nad wcześniejszym zleceniem,zaś Whicher zostaje odwołany od spraw politycznych,a jego głównym zadaniem jest odnalezienie zaginionej żony wpływowego arystokraty. Dzięki pomocy inspektora Czernyszewskiego nasz główny bohater zaczyna zgłębiać tajemnice zagadki. Gdyby tego było mało okazuje się,że ktoś morduje i masakruje swoje ofiary tak aby nikt ich nie poznał.

Jak zakończy się cała historia? Czy Whicher odkryje kto stoi za tajemniczymi morderstwami? Czy odnajdzie zaginioną żonę wpływowego arystokraty? Czy będzie on musiał ryzykować swoje życie?
Jakie komplikacje czekają na niego podczas rozwiązania tej mrocznej zagadki?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce autorstwa Agnieszki Chodakowskiej-Gyurics i Tomasza Bochińskiego pod tytułem „Pan Whicher w Warszawie”.

Początkowo miałam mieszane uczucia co do tej powieści,jednak im bardziej zagłębiałam się w treść tym bardziej się do niej przekonywałam. Jak wspomniałam na samym początku jest to kryminał historyczny. Autorzy skonstruowali naprawdę ciekawą i wciągającą fabułę,a postać detektywa Whichera jest postacią autentyczną. Nie jest to wymysł autorów,ale postać realnie istniejąca, która miała identyczne zadanie jak to opisane w książce.

Oprócz Jonathana Whichera jako główną postać i ciekawą można wskazać Mikołaja Czernyszewskiego,który jest rosyjskim policjantem i z wielkim oddaniem poszukuje tajemniczego mordercy. Muszę przyznać,że podczas czytania tej książki nie da się nudzić. Akcja powieści trzyma do samego końca,a rozwiązanie zagadki pojawia się pod koniec książki co sprawia,że chcemy czytać więcej i więcej.

Dodatkowym atutem książki są ryciny znajdujące się między tekstem w książkach,a na początku każdego rozdziału możemy znaleźć kartkę z kalendarza. Wzrok przyciąga również ciekawa i tajemnicza okładka. Język powieści jest łatwy do zrozumienia,nie miałam tu żadnych kłopotów. Jeśli chodzi o korektę również nie znalazłam żadnych błędów.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim miłośnikom kryminałów. Książka jest ciekawa i wciąga od samego początku. Od powieści nie można się oderwać. Osobiście uważam,że jest to odpowiednia lektura na chłodne jesienne i deszczowe dni.

Książka pod tytułem „Pan Whicher w Warszawie” to książka autorstwa Agnieszki Chodkowskiej-Gyurics i Tomasza Bochińskiego. Do sięgnięcia po nią skłonił mnie opis oraz to,że jest to kryminał historyczny.

Akcja powieści toczy się w ostatnich miesiącach 1862 roku. W tym czasie w Polsce panuje spokój zostaje odwołany stan wojenny. Do Warszawy na zlecenie cara przybywa dwóch...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Niebezpieczna rozgrywka” autorstwa Keri Arthur to już czwarta część przygód Riley Jenson,która jest rzadkim połączeniem wilkołaka z wampirem.

Główną bohaterką całego cyklu „Zew Nocy” jest Riley Jenson pół-wampir,pół-wilkołak. Od niedawna pracuje w Departamencie do spraw Innych Ras jako strażniczka. Akcja powieści toczy się w miasteczku Melbourne. Nasza główna bohaterka nie ma czasu na odpoczynek,bowiem od pewnego czasu w mieście grasuje psychicznie chory morderca,a zadaniem Riley jest jego odnalezienie. Bohaterka musi wystwić się na wielkie niebezpieczeństwo. Gdyby tego wszystkiego było mało Riley i jej brat są prześladowani i zastraszani przez ich byłego współpracownika Gautiera,którego mogliśmy poznać w poprzedniej części cyklu. Riley,która często bawi się w strzeżonych klubach poznaje niejakiego Jina,który może pomóc jej odkryć wszystkie sekrety i tajemnice,a co najważniejsze może dać jej klucz do zdemaskowania zabójcy.

Czy Riley uda się złapać niebezpiecznego mordercę Rzeźnika? Czy da się wciągnąć w niebezpieczną i dość ryzykowną grę Gautiera? Czy ochroni swoich najbliższych przed niebezpieczeństwem? Jak potoczą się jej perypetie miłosne? Jak zakończy się cała historia?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w czwartej części cyklu „Zew nocy” autorstwa Keri Arthur pod tytułem „Niebezpieczna rozgrywka”.

Po czwarty tom powieści Keri Arthur sięgnęłam z nieukrywaną ciekawością. Po przeczytaniu wcześniejszych części wiedziałam,że na pewno wrócę do tej serii. Muszę przyznać,że i tym razem się nie zawiodłam.

Autorka już na wstępie wprowadza czytelnika w świat magii i niebezpieczeństwa,z którym musi się zmierzyć nasza główna bohaterka. Akcja rozpoczyna się w momencie,gdy Riley śledzi młodego wampira,który jest bezwzględny w zabijaniu. Od samego początku akcja trzyma w napięciu. Oczywiście należy też wspomnieć tu o głównej bohaterce. Riley jest pół-wampirem i pół-wilkołakiem. Nareszcie udało jej się zostać strażnikiem i może razem z bratem łapać niebezpieczne istoty. Początkowo wydawało mi się,że Riley stała się trochę bardziej dojrzalsza niż w poprzednich częściach,jednak po krótkim czasie przeżyłam nie mały zawód gdyż okazało się że jej postać stała się dla mnie mało ciekawa i irytująca. Jej ciągłe pragnienia i myśli seksualne (nawet w niezbyt odpowiednich momentach) oraz to że w każdym mężczyźnie widziała partnera do igraszek seksualnych zaczęły mi działać na nerwy. Muszę przyznać,jednak że jako postać Riley nie przeszła dużej metamorfozy. Na uwagę zasługuje również postać Quina,który stara się o względy naszej bohaterki.

Plusem o którym muszę wspomnieć jest to ,że w tej części autorka ograniczyła sceny aktów seksualnych,których w trzeciej części było zbyt dużo,co powodowało,że książka mnie odrzucała. W przypadku tej części tak nie jest. Książka trzyma w napięciu od początku do samego końca. Ciężko się od niej oderwać.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim fanom serii „Zew nocy” oraz tym którzy chcieliby zapoznać się z przygodami oraz postacią Riley Jenson.

„Niebezpieczna rozgrywka” autorstwa Keri Arthur to już czwarta część przygód Riley Jenson,która jest rzadkim połączeniem wilkołaka z wampirem.

Główną bohaterką całego cyklu „Zew Nocy” jest Riley Jenson pół-wampir,pół-wilkołak. Od niedawna pracuje w Departamencie do spraw Innych Ras jako strażniczka. Akcja powieści toczy się w miasteczku Melbourne. Nasza główna bohaterka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę autorstwa Jacka Inglota pod tytułem "Wypędzony" sięgnęłam z nieukrywaną ciekawością. Po pierwsze zaintrygował mnie dopisek znajdujący się na okładce książki mówiące o tym, że jest to "Śledztwo w powojennym Wrocławiu". Po drugie zaintrygowała mnie sama okładka oraz to,że jest to powieść typowo historyczna, a ja właśnie takie książki bardzo lubię czytać.

Akcja powieści toczy się już po zakończeniu działań wojennych w 1945 roku. Przewodnim tematem i miejscem akcji jest Breslau-Wrocław. Główny bohater to Jan Korzycki,były żołnierz AK,który jest ścigany przez Urząd Bezpieczeństwa i postanawia przybyć właśnie do Wrocławia. Nasz główny bohater nie chce poddać się nowej władzy i chce od niej jak najszybciej się uwolnić. Jednak nie będzie to wcale tak proste jak by się mogło początkowo wydawać. Jan Korzycki po przybyciu do Wrocławia dostaje posadę na posterunku milicji i zostaje komendantem. Głównym zadaniem naszego bohatera jest zapewnienie ochrony miastu oraz ludziom,którzy do niego przybywają. Korzycki prowadzi również własne śledztwo w sprawie niejakiego Festung Breslau,osoby,która w dalszym ciągu namawia ludzi do walki z III Rzeszą. Rozpoczyna się śledztwo w powojennym Wrocławiu.

Czy Jan Korzycki sprosta nowemu zadaniu? Jak zakończy się cała historia? Czy prowadzone śledztwo wykaże jakieś rezultaty? Czy nasz główny bohater zazna spokój we Wrocławiu? A może będzie musiał opuścić miasto? Czy ułoży sobie na nowo życie?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po książkę Jacka Inglota pod tytułem "Wypędzony".

Musze przyznać,że książka bardzo mi się spodobała. Jestem pod jej wielkim wrażeniem. Nie spodziewałam się,że autor który zajmuje się na co dzień pisaniem książek fantastycznych stworzy tak wspaniałą powieść historyczną. Książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga ona czytelnika już od pierwszych stron.

Dużym atutem jest opis Breslau-Wrocławia. Autor bardzo dokładnie opisuje to miasto,w którym ma miejsce akcja powieści. Dzięki temu czytelnik przenosi się w całkiem inny świat. Zniszczone miasto,brudne ulice,bieda,wysiedlenia ludności z ziemi polskiej,zburzone budynki,ruiny, to tylko niewielki opis tego czego możecie się spodziewać po sięgnięciu po tę książkę. Autor przedstawił w powieści również dramat ludzi,którzy od lat żyli we Wrocławiu,a teraz gdy miasto należy do Polski muszą oni w ciągu kilku dni zostać przesiedleni,tracą swój cały majątek,dom,praktycznie pozostają bez niczego w krótkim czasie.

Na uwagę zasługuję również główny bohater powieści. Jan Korzycki jak już wspominałam jest byłym żołnierzem AK,który jest ścigany przez Urząd Bezpieczeństwa. Przybywa on do Wrocławia po to aby uciec od nowej władzy oraz ułożyć sobie na nowo życie. Z powodu braku odpowiednich ludzi do pracy otrzymuje on posadę komendanta milicji.

I tak właśnie rozpoczyna się cała historia. Jeśli jesteście ciekawi jak ona dalej się potoczy serdecznie zachęcam Was do sięgnięcia po powieść autorstwa Jacka Inglota pod tytułem "Wypędzony". Książka jest napisana ciekawym i barwnym językiem. Podczas jej czytania nikt nie będzie się nudził. Powieść wciąga już od pierwszych stron.

Książkę serdecznie polecam wszystkim fanom Jacka Inglota oraz tym,którzy lubią czytać ciekawe, książki historyczne i odkrywać oraz zgłębiać historię.

Po książkę autorstwa Jacka Inglota pod tytułem "Wypędzony" sięgnęłam z nieukrywaną ciekawością. Po pierwsze zaintrygował mnie dopisek znajdujący się na okładce książki mówiące o tym, że jest to "Śledztwo w powojennym Wrocławiu". Po drugie zaintrygowała mnie sama okładka oraz to,że jest to powieść typowo historyczna, a ja właśnie takie książki bardzo lubię czytać.

Akcja...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

O książce pod tytułem „Merlin. Szalejący ogień” autorstwa T.A. Barron słyszałam różne opinie. Swoją przygodę z tą serią rozpoczęłam właśnie od trzeciego tomu. „Merlin. Szalejący ogień” to właśnie trzeci z dwunastu tomów całej serii.

Od zakończenia poprzedniej części mija pewien czas. Merlin jednak nie zmarnował go. Pobierał nauki i doskonalił się wraz ze swoim przyjacielem Cairpre. Pod koniec tej nauki chłopak tworzy pierwszy,własny instrument. Jeśli chłopakowi uda się na nim zagrać oznaczać to będzie,że ma on magiczne zdolności. Jednak Merlin będzie musiał wstrzymać się ze swoim egzaminem. Nasz bohater ma wizję w której ukazuje mu się królowa i prosi o przybycie na jej ziemię. Śpiący od dawna smok Ogniste Skrzydła został zbudzony i zagraża całej Fincarze. Powstrzymać go może tylko Merlin. Jednak to nie wszystko co czeka na naszego bohatera. Zanim stanie on oko w oko z groźnym smokiem będzie musiał zmierzyć się z innymi żywiołami i niebezpieczeństwami jakie na niego czyhają. Będzie musiał również odkryć moc własnej magii,co wcale nie będzie łatwym zadaniem.

Jak zakończy się ta historia? Czy Merlin odkryje w sobie magiczną moc? Czy stawi czoła niebezpiecznemu smokowi? Czy uda mu się uratować Fincarę? Jakim niebezpieczeństwom będzie musiał stawić czoła?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce pod tytułem „Merlin. Szalejący ogień” autorstwa T.A. Barron'a.

Jak wspomniałam na wstępie o serii słyszałam bardzo wiele różnych opinii. Osobiście swoją przygodę rozpoczęłam od czytania tomu trzeciego i muszę przyznać,że naprawdę przypadł mi on do gustu. Czytałam już kilka książek w których pojawia się postać Merlina jednak ta jest inna od wszystkich. Opowiada nam historię Merlina jako młodego chłopca,a nie już starszego i doświadczonego przez życie człowieka. To właśnie bardzo spodobało mi się w tej serii i z pewnością sięgnę po kolejne tomy.

Autor przenosi czytelnika w świat magii i czarów. Fabuła jest bardzo dobrze skonstruowana. Akcja powieści toczy się w umiarkowanym tempie,to znaczy nie za wolno,ale też nie za szybko. Barwne opisy przenoszą czytelnika do magicznej krainy,a język jakim posługuje się autor jest niezwykle prosty do zrozumienia,przejrzysty i bogaty w opisy. Nie brak tu poczucia humoru,które autor umiejętnie do każdej sytuacji wplata w dialogi między bohaterów. Na uwagę zasługuje postać Merlina. Chłopiec od ostatniej części dorósł,pobierał nauki i udało mu się wreszcie skonstruować instrument,który jeśli na nim zagra odpowie na najbardziej nurtujące pytanie- czy Merlin posiada w sobie magiczną moc? Kolejna niebezpieczna misja,którą może wykonać tylko Merlin,dodaje smaku całej historii.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim fanom serii o Merlinie oraz tym którzy chcieliby poczytać o nim jako o młodym,pełnym zapału chłopaku z całkiem innej ciekawej perspektywy. Gorąco polecam!

O książce pod tytułem „Merlin. Szalejący ogień” autorstwa T.A. Barron słyszałam różne opinie. Swoją przygodę z tą serią rozpoczęłam właśnie od trzeciego tomu. „Merlin. Szalejący ogień” to właśnie trzeci z dwunastu tomów całej serii.

Od zakończenia poprzedniej części mija pewien czas. Merlin jednak nie zmarnował go. Pobierał nauki i doskonalił się wraz ze swoim przyjacielem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę autorstwa Lisy Desrochers pod tytułem „Demony. Pokusa” sięgnęłam z czystej ciekawości. Czytałam już wcześniej kilka przeróżnych opinii na temat tej powieści-od skrajnie negatywnych po bardzo dobre. Z czasem postanowiłam,że wyrobię sobie własne zdanie na temat tej historii.

Główną bohaterką jest Frannie Cavanaugh. Jest ona dziewczyną bardzo religijną,ma siedemnaście lat i bardzo dobry kontakt ze swoim ukochanym dziadkiem. Jest ona przekonana,że ostatni rok w liceum będzie taki jak poprzednie lata,czyli długi,monotonny i nudny. Nic jednak bardziej mylnego. Do klasy Frannie trafia przystojny Luc Cain,wysłannik piekła. Przybył on na ziemię ze specjalną misją. Jego zadaniem jest zdobyć duszę dziewczyny. Luc ma również nadprzyrodzone zdolności. Ma zdolność wyczuwania zapachów w uczuciach ludzi. Jednak zadanie Luca nie będzie proste,gdyż na ziemię zostanie zesłany Gabriel,który jest aniołem. Rozpocznie się walka o dusze śmiertelnej Frannie. Jednak z czasem dziewczyna zakocha się i będzie musiała wybrać pomiędzy dobrem a złem.

Kto wygra walkę o dusze dziewczyny? Kogo wybierze Frannie? Czy wybierze Luca wysłannika piekieł,którego zadaniem jest zdobyć jej duszę? A może wybierze wybierze wysłannika niebios przystojnego Gab'a Jaką prawdę pozna dziewczyna? Jakie tajemnice odkryje? Jak zakończy się cała historia?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po książkę List Desrochers pod tytułem „Demony. Pokusa”.

Tak jak wspomniałam już na samym wstępie po książkę sięgnęłam z nieukrywaną ciekawością w celu wyrobienia sobie jakiegoś konkretnego zdania na jej temat. Ogólnie książka jak i cała zawarta w niej historia spodobała mi się. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i muszę przyznać,że dość szybko.

Autorka wykreowała ciekawe postacie,jednak jak dla mnie były one zbyt wyidealizowane,za doskonałe. Frannie to siedemnastolatka,wychowywana w bardzo religijnej rodzinie,niczym się nie wyróżnia,często zmienia zdanie. Luc to wysłannik piekieł,który posiada nadprzyrodzone zdolności i przybył na ziemię w celu zdobycia duszy głównej bohaterki i nakłonienia jej do popełnienia grzechu. Jest bardzo przystojny na co od razu zwraca uwagę Frannie. Gabe jest wysłannikiem nieba i jego zadaniem jest ochrona duszy dziewczyny oraz zdobycie jej dla nieba. Również jest bardzo przystojny co sprawia,że nasza główna bohaterka zaczyna mieć problemy w sferze uczuciowej. Kolejnym pozytywnym aspektem o którym muszę wspomnieć jest przyciągająca wzrok okładka. Na pierwszym planie widzimy Frannie a w tle po obu jej stronach możemy dostrzec Luca i Gabe'a.
Całą historię poznajemy z perspektywy dwóch postaci,a mianowicie z punktu widzenia Frannie i Luca,co osobiście uważam za kolejny plus.

Jeśli chodzi o minusy to również muszę o nich wspomnieć. To co mi się rzuciło w oczy podczas czytania to częste powtarzanie się wulgaryzmów,co niekoniecznie przypadło mi do gustu. Uważam,że w niektórych sytuacjach można było je zastąpić jakimś innym słowem. Język jest prosty i zrozumiały,chociaż momentami miałam problem z narracją,ale nie przeszkodziło mi to w szybkim przeczytaniu tej książki.

Podsumowując książka mi się spodobała. To czy sięgniecie po nią czy nie zależy tylko od was. Osobiście uważam i poleciałabym tę książkę osobom,które lubią paranormal romance i niezobowiązujące lekkie do czytania lektury na jesienne wieczory.

Po książkę autorstwa Lisy Desrochers pod tytułem „Demony. Pokusa” sięgnęłam z czystej ciekawości. Czytałam już wcześniej kilka przeróżnych opinii na temat tej powieści-od skrajnie negatywnych po bardzo dobre. Z czasem postanowiłam,że wyrobię sobie własne zdanie na temat tej historii.

Główną bohaterką jest Frannie Cavanaugh. Jest ona dziewczyną bardzo religijną,ma...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Wieczna księżniczka” to historyczna powieść autorstwa Philippy Gregory. Jak zapewne większość z Was wie bardzo lubię czytać książki o tematyce historycznej,a o tej autorce słyszałam dużo dobrego. Dlatego właśnie postanowiłam sięgnąć po słynny cykl Tudorski.

Akcja powieści toczy się w XV i XVI-wiecznej Anglii. Główną bohaterką jest Catalina-Katarzyna Aragońska. Jest ona infantką hiszpańską i córką Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego. Od trzeciego roku życia zaręczona jest z synem Henryka Angielskiego Arturem,księciem Walii. Gdy była małą dziewczynką na własnej skórze doświadczyła co to wojna. Gdy Catalina osiąga odpowiedni wiek wyrusza do Anglii i tam poznaje swojego przyszłego męża. Początkowo nie mają oni ze sobą dobrego kontaktu, jednak miłość przychodzi dopiero z czasem. Gdy między Arturem,a Katarzyną zaczyna rodzić się uczucie i szczęście mąż umiera. Katarzyna wychodzi za mąż za brata Artura Henryka VIII. Chcąc nie chcąc nasza główna bohaterka staje się silną,niezależną i wiedzącą czego chce kobietą.

Jak zakończy się ta historia? Czy Katarzyna pokocha brata Artura? A może Artur był jej jedyną miłością? Czy między Katarzyną,a Henrykiem zrodzi się uczucie? A może to tylko małżeństwo z przymusu? Jak zmieni się nasza główna bohaterka? Jakie jeszcze zmiany zajdą w jej życiu?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po powieść pod tytułem „Wieczna księżniczka” autorstwa Philippy Gregory.

Jak wspomniałam na początku bardzo lubię czytać książki o tematyce historycznej. Powieść Philippy Gregory wciągnęła mnie bez reszty. Książka jest naprawdę interesująca i napisana w ciekawy sposób. Mamy tu do czynienia tak jakby z dwoma typami narracji. Pomiędzy normalny tekst narratora zostaje wpleciony pamiętnik Katarzyny Aragońskiej. Pozwala to czytelnikowi na lepsze i dokładniejsze zrozumienie tego co dzieje się w danym momencie powieści. Dzięki temu zabiegowi czytelnik może również dokładniej przyjrzeć się głównej bohaterce,emocjom jej towarzyszącym i przemyśleniom. Czytelnik podczas lektury może również obserwować zmianę w zachowaniu i osobowości głównej bohaterki.

Osobiście uważam,że autorka napisała naprawdę dobrą i ciekawą powieść. Wszystkie postaci historyczne oraz wydarzenia historyczne są bardzo rzetelnie opisane. Na końcu powieści możemy znaleźć źródła na których opierała się autorka pisząc tę powieść. Kolejnym atutem,który zachęca do sięgnięcia po tę książkę to przepiękna okładka przedstawiająca główną bohaterkę.

Język powieści jest bogaty oraz łatwy do zrozumienia dla każdego czytelnika. Książkę czyta się naprawdę lekko i przyjemnie. Nie sposób się przy niej nudzić,a dodatkowo możemy poznać historię Anglii.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim miłośnikom książek historycznych. Naprawdę uważam,że warto sięgnąć i zapoznać się z tą historią. To książka opowiadająca o miłości,rozstaniach, problemach związanych z życiem osobistym i panowaniem na tronie Anglii. Jeszcze raz serdecznie zachęcam Was do sięgnięcia po tę powieś

„Wieczna księżniczka” to historyczna powieść autorstwa Philippy Gregory. Jak zapewne większość z Was wie bardzo lubię czytać książki o tematyce historycznej,a o tej autorce słyszałam dużo dobrego. Dlatego właśnie postanowiłam sięgnąć po słynny cykl Tudorski.

Akcja powieści toczy się w XV i XVI-wiecznej Anglii. Główną bohaterką jest Catalina-Katarzyna Aragońska. Jest ona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Babcia w Afryce” to kolejne książka podróżnicza Basi Meder,którą miałam przyjemność przeczytać. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Bernardinum i ukazała się w serii „Poznaj świat”.

Oczywiście nie będę się tu za bardzo rozwlekała nad fabułą książki,gdyż jest to pozycja podróżnicza. Tym razem autorka zabiera swoich czytelników do najróżniejszych zakątków Afryki.
Razem z autorką odwiedzimy takie miejsca jak: Madagaskar, Republikę Południowej Afryki, Królestwo Leshoto i Suzai,Namibie,Zimbabwe,Zambię,Bostwanę i inne ciekawe zakątki Afryki.
Wraz z Basią Meder udamy się do najciekawszych miejsc w RPA. Poznamy panujące tamy zwyczaje i obyczaje,regionalne potrawy i tańce. Autorka spotkała tam mnóstwo fantastycznych i przemiłych ludzi dzięki,którym ta wyprawa była dla niej jeszcze bardziej fascynująca.

Osobiście jestem pod wrażeniem,że autorka odważyła się samotnie wyruszyć na taką wyprawę i że była do tego aż tak zdeterminowana. Na uznanie zasługuje również fakt,że ludzie żyjący na terenach Afryki potrzebują mnóstwo rzeczy,często nie mają pracy,muszą walczyć o przetrwanie,jedzenie,utrzymanie swojej rodziny i mimo biedy potrafią w tak wspaniały sposób dzielić się tym co mają z przybyszami z Europy i innych zakątków świata. Dodatkowo na uwagę zasługują również piękne fotografię,które zdobią te książkę. Są one naprawdę przepiękne i dzięki nim czytelnik może przenieść się wyobraźnią w tamtejsze tereny. Najbardziej spodobał mi się rozdział o Nambii i Madagaskarze. Książkę czyta się lekko,szybko i przyjemnie. Język jest prosty,zrozumiały dla wszystkich czytelników.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim fanom książek podróżniczych. Jest to wspaniała lektura dzięki której przeniesiemy się w świat Afryki. Uważam,że jest to idealna pozycja na długie i deszczowe jesienne wieczory.

„Babcia w Afryce” to kolejne książka podróżnicza Basi Meder,którą miałam przyjemność przeczytać. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Bernardinum i ukazała się w serii „Poznaj świat”.

Oczywiście nie będę się tu za bardzo rozwlekała nad fabułą książki,gdyż jest to pozycja podróżnicza. Tym razem autorka zabiera swoich czytelników do najróżniejszych zakątków...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Złotousta diablica” to czwarty tom serii o przygodach Sabiny Kane autorstwa Jaye Wells. Gdy przeczytałam wcześniejsze trzy tomy od razu wiedziałam,że muszę sięgnąć po kolejny tom.

Bohaterką powieści jest Sabina Kane,która jest połączeniem maga i wampira. Po wyczerpującej wojnie,unicestwieniu babki Lawinii oraz uwolnieniu swojej siostry Sabina i jej przyjaciele powoli wracają do normalnego życia. Sabina zaczyna myśleć o swojej przyszłości i skupia się na związku ze swoim chłopakiem Adamem Lazarusem. Również Gighul napawa się spokojem. Siostra Sabiny Maisie powoli dochodzi do siebie po traumatycznych przeżyciach pod okiem ciotki Adama. Dziewczynka boi się zasnąć,gdyż nawiedzają ją straszne koszmary. Jednak spokój nie trwa wiecznie. Pewnego dnia Sabina wyczuwa zapach krwi na ulicy. Podążając tym zapachem dziewczyna trafia w miejsce strasznej zbrodni. Wszystko wskazuje na to,że zabójstwa dokonał wampir. Jednak nie będzie to jedyna ofiara. Tanith i Orfeusz zlecają Sabinie nowe zadanie. Ma za wszelką cenę odkryć prawdę o dokonanych zbrodniach i znaleźć winnego. Musi się spieszyć,gdyż w niedługim czasie ma zostać podpisany pokój pomiędzy magami a wampirami.

Czy Sabinie uda się odnaleźć sprawcę morderstw? Czy uda jej się ochronić miejscową ludność od śmierci? Kim okaże się tajemniczy zabójca? Jaki ma cel w tym co robi? Czy dojdzie do podpisania pokoju między wampirami a magami? Jak zakończy się cała historia?

Odpowiedź na te i inne nurtujące Was pytania znajdziecie w książce Jaye Wells pod tytułem „Złotousta diablica”.

Po przeczytaniu poprzednich trzech tomów wiedziałam,że moja przygoda z tą autorką będzie trwać dłużej. „Złotousta diablica” wciąga czytelnika już od pierwszych stron i sprawia,że nie możemy się oderwać od książki. Przy książce możemy naprawdę miło spędzić czas. Autorka w ciekawy i barwny sposób wykreowała postać Sabiny oraz jej przyjaciół. Nasza główna bohaterka jest bardziej pewna siebie,zdeterminowana do działania i za wszelką cenę chce odnaleźć tajemniczego zabójcę,który grasuje po mieście. Nie chce dopuścić,aby walka między magami,a wampirami znów się rozpętała. Autorka przedstawia czytelnikowi mroczny świat oraz ciche zakamarki Nowego Jorku. Znajdziemy tu zarówno zwykłych ludzi jak i postacie fantastyczne. Cała akcja toczy się dość szybkim tempem,a fabuła jest tak skonstruowana,że nie sposób się nudzić.

Język powieści jest zrozumiały dla wszystkich czytelników. Autorka wplotła również w dialogi pomiędzy bohaterami wulgaryzmy,jednak ich zastosowanie w tym przypadku jest jak najbardziej uzasadnione. Znajdziemy tu mnóstwo opisów,dzięki którym powieść jest jeszcze ciekawsza. Dodatkowym atutem książki jest okładka,która przyciąga wzrok czytelnika,zachęca do sięgnięcia po lekturę i jest spójna z poprzednimi częściami całego cyklu.

Reasumując książkę serdecznie polecam wszystkim fanom Sabiny Kane oraz autorki Jaye Wells. Podczas czytania nikt nie będzie się nudził. Jest to książka dzięki której miło możemy spędzić czas i na chwilę oderwać się od codziennej rzeczywistości.

„Złotousta diablica” to czwarty tom serii o przygodach Sabiny Kane autorstwa Jaye Wells. Gdy przeczytałam wcześniejsze trzy tomy od razu wiedziałam,że muszę sięgnąć po kolejny tom.

Bohaterką powieści jest Sabina Kane,która jest połączeniem maga i wampira. Po wyczerpującej wojnie,unicestwieniu babki Lawinii oraz uwolnieniu swojej siostry Sabina i jej przyjaciele powoli...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Zrodzony ze srebra” to piata część serii opowiadająca o przygodach Mercedes Thompson autorstwa Patricii Briggs. Swoją przygodę z tą serią i tą autorką rozpoczęłam właśnie od piątego tomu. Czy zostałam zachęcona do przeczytana poprzednich czterech tomów? Tego dowiecie się z mojej recenzji.

Główną bohaterką jest Mercedes Thompson,która jest zmiennokształtną kojotką. Zamieszkuje ona na terytoriach wilczych. Jednak jej otoczenie nie chce zaakceptować faktu,że Mercy spotyka się Adamem,który jest alfą lokalnej sfory. Do tego wszystkiego najlepszy przyjaciel dziewczyny przechodzi poważne załamanie nerwowe i próbuje popełnić samobójstwo. Jednak to dopiero początek. Pewnego dnia do Mercy przychodzi stary antykwariusz i oddaje dziewczynie na przechowanie starą księgę. Po pewnym czasie antykwariusz znika,a Mercedes wie,że to nie wróży niczego dobrego. Ksiegę w swoje posiadanie chce zdobyć zła Królowa Wróżek. Aby ocalić siebie i swoich przyjaciół Mercedes musi udać się do magicznej krainy i przeprowadzić rozmowę z Królową Wróżek, a następnie wydostać się stamtąd w ciągu godziny.

Czy misja się powiedzie? Jak zakończy się cała historia? Czy otoczenie Mercy zaakceptuje to,że spotyka się ona z Adamem? Czy pomoże swojemu przyjacielowi pokonać depresję? Co kryje się w starej księdze? Jaką tajemnicę skrywa ta księga? Dlaczego Królowej Wróżek tak bardzo na niej zależy? Czy Mercy uda się wydostać z krainy wróżek w ciągu godziny?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po książkę Patricii Briggs pod tytułem „Zrodzony ze srebra”.

Jak wspomniałam na samym początku swoją przygodę z tą książką rozpoczęłam właśnie od piątego tomu. Na początku miałam obawy czy odnajdę się w całej fabule oraz czy nie pogubię się między postaciami. Jednak bardzo szybko odnalazłam się w treści książki,a główną bohaterkę bardzo polubiłam. Całą historię czytało mi się bardzo przyjemnie i dość szybko. Od lektury ciężko było mi się oderwać. Autorka wykreowała ciekawe postacie,które przemawiają do czytelnika. Mercedes jest kojotką,która żyje w związku z Adamem,który jest alfą lokalnej sfory. Jednak otoczenie naszej głównej bohaterki nie bardzo akceptuje jej chłopaka. Mercy w tej części musi zmierzyć się z problemami miłosnymi,problemami swoich przyjaciół,depresją no i oczywiści znów musi ochronić otoczenie przed niebezpieczeństwem. Atutem głównej bohaterki jak i całej książki jest jej silna osobowość,dzięki której Mercy nie odpuszcza,walczy do końca i za wszelką cenę dąży do osiągnięcia wyznaczonego jej celu. Język powieści jest prosty,barwny,zrozumiały dla wszystkich czytelników. Jak już wspominałam książkę czyta się szybko,miło i przyjemnie. Możemy przy niej mile spędzić swój czas,

Podsumowując „Zrodzony ze srebra” jest książką wartą uwagi dla wszystkich osób które są fanami gatunku urban fantasy i ogólnie fantastyki. Ja na pewno sięgnę po poprzednie tomy cyklu o przygodach Mercedes Thompson. Serdecznie zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję.

„Zrodzony ze srebra” to piata część serii opowiadająca o przygodach Mercedes Thompson autorstwa Patricii Briggs. Swoją przygodę z tą serią i tą autorką rozpoczęłam właśnie od piątego tomu. Czy zostałam zachęcona do przeczytana poprzednich czterech tomów? Tego dowiecie się z mojej recenzji.

Główną bohaterką jest Mercedes Thompson,która jest zmiennokształtną kojotką....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nowela pod tytułem „Cień doskonały” autorstwa Brenta Weeksa jest uzupełnieniem trylogii pod tytułem „Anioł nocy”. Osobiście przyznaję,że nie czytałam tej trylogii,ale po przeczytaniu tej jakże krótkiej nowelki,gdyż zawiera ona tylko 117 stron na pewno sięgnę po całą trylogię.

W książce autor przedstawia nam początki historii mówiące o tym jak Durzo Blint staje się zabójcą. Gaelan Gwiezdny Żar jest farmerem,mężem i ojcem. Jest nieśmiertelny i jest najlepszym wojownikiem. Podczas walk nie ma on sobie równych. Do tego wszystkiego posiada on również zdolności nadprzyrodzone. Autor przypomina czytelnikom pierwsze zlecenie głównego bohatera.
Pewnego dnia Gaelan zostaje zmuszony do przyjęcia zlecenia od władczyni świata przestępczego o tajemniczym i ciekawym imieniu Gwinvere Kireny. Nasz główny bohater musi zlikwidować najlepszych zabójców świata. Dzięki temu zadaniu odkryje on pewne tajemnice i okaże się,że powstanie Durzo Blinta zostało zaplanowane o wiele wcześniej.

„Gaelan obrócił się gwałtownie,wyciągając sztylety i opadając nisko. Niczego nie było w miejscu,z którego dobiegał głos. Coś uderzyło go w tył kolana i ścięło z nóg. Upadł i sturlał się po spadzistym dachu. Sztylety wyleciały mu z rąk,gdy próbował chwycić się płytek z łupka.”

Muszę przyznać,że po przeczytaniu tej króciutkiej nowelki nabrałam wielkiej ochoty na przeczytanie całej trylogii. Na pewno w najbliższym czasie postaram się znaleźć tę trylogię i się z nią zapoznam. Autor przedstawia czytelnikowi początki historii o Durzo Blintcie. Dodatkowym atutem tej książki jest przepiękna okładka,która naprawdę zrobiła na mnie ogromne wrażenie i od razu miałam wielką ochotę na sięgnięcie po tę historię. Nie bardzo wiem co jeszcze mogę napisać o tej nowelce,gdyż książka jest naprawdę krótka i ciężko mi ja ocenić.
Na pewno dodatkowym plusem jest bardzo duża czcionka dzięki czemu książkę przeczytałam dosłownie w jeden dzień. Autor pozwala czytelnikowi poznać pierwsze zlecenie głównego bohatera.

Podsumowując dzięki tej krótkiej nowelce na pewno sięgnę po całą trylogię i uważam,że jest to dobre uzupełnienie całej historii. Na pewno będzie nie małą gratka dla fanów. Książkę serdecznie polecam wszystkim zwolennikom Brenta Weeksa oraz fanom trylogii „Anioł nocy”.

Nowela pod tytułem „Cień doskonały” autorstwa Brenta Weeksa jest uzupełnieniem trylogii pod tytułem „Anioł nocy”. Osobiście przyznaję,że nie czytałam tej trylogii,ale po przeczytaniu tej jakże krótkiej nowelki,gdyż zawiera ona tylko 117 stron na pewno sięgnę po całą trylogię.

W książce autor przedstawia nam początki historii mówiące o tym jak Durzo Blint staje się zabójcą....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę Lauren Kate pod tytułem „Upadli” chciałam sięgnąć już dawno,jednak jakoś nigdy nie miałam ku temu okazji lub czasu. „Upadli” to pierwszy tom całego cyklu i po jego przeczytaniu jestem pewna,że sięgnę po kolejne części.

Akcja powieści toczy się w USA, a dokładnie w Georgii. Główna bohaterka Lucy Pierce trafia do poprawczaka o nazwie Sword and Cros. Zostaje ona oskarżona o coś czego nie zrobiła. A mianowicie miała ona mieć coś wspólnego ze śmiercią Trevora,swojego kolegi. W ośrodku dziewczynie zostaje odebrany telefon. Już w pierwszych dniach Lucy zyskuje przyjaciół oraz wrogów. Poznaje między innymi: Gabbe, Penn oraz Ariannę. Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniają. Nasza główna czuje się samotna i przygnębiona. Jednak pewnego dnia poznaje Daniela,tajemniczego oraz skrytego chłopaka,który bardzo ją intryguje. O względy dziewczyny zabiega również niejaki Cam,jednak dziewczyna nie do końca jest nim zainteresowana. Coś czego nie może odkryć Lucy przyciąga ją do Daniela. Dziewczyna postanawia odkryć kim jest tak naprawdę Daniel i co ukrywa. W tym samym czasie w ośrodku zaczynają dziać się dziwne i niewyjaśnione rzeczy.

Kim tak naprawdę jest Daniel? Co ukrywa chłopak? Dlaczego odsuwa się on od Lucy? Czy Lucy odkryje prawdę o Danielu? Jaka będzie przyczyna dziwnych wydarzeń w poprawczaku? Czy Lucy coś grozi? Jak zakończy się ta historia? Jakie niebezpieczeństwa czekają na naszą główną bohaterkę?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po książkę autorstwa Lauren Kate pod tytułem „Upadli”.

Muszę przyznać,że z wielką ciekawością sięgnęłam po tę książkę. Wcześniej słyszałam o niej wiele zarówno pozytywnych jak i negatywnych opinii. Jednak postanowiłam wyrobić sobie swoje zdanie na temat tej powieści.

Mnie książka bardzo się spodobała. Fakt,może fabuła nie jest jakaś oryginalna,ale za to całą historię czyta się szybko i bardzo dobrze. A to chyba najważniejsze. Autorka w ciekawy sposób ukazała nam bohaterów powieści. Lucy Pierce jest zwykłą nastolatką,która na podstawie domysłów została skierowana do poprawczaka. Tam czuje się nieswojo,jest osamotniona,porzucona przez znajomych odczuwa niepokój. Poznaje nowych przyjaciół,ale zyskuje również wrogów. Kolejnymi bohaterami godnymi uwagi jest wcześniej wspomniany prze ze mnie Daniel oraz Cam. Ci dwaj młodzieńcy bardzo się od siebie różnią. Daniel to młody chłopak,zamknięty w sobie,nie otwiera się na ludzi,jest skryty i cichy. Ma również bardzo zmienny charakter. Początkowo udaje,że nie interesuje się Lucy,zaś za chwilę jest wobec niej bardzo troskliwy,a później znów ją odtrąca. Natomiast Cam jest przeciwieństwem Daniela. To chłopak śmiały,stara się o względy naszej głównej bohaterki,dba o nią i zabiega. Jest bardzo troskliwy. Czasem zdawało mi się,że aż do przesady.
Autorka przedstawiła czytelnikowi ciekawe kreacje bohaterów. Nie są oni idealni,mają swoje wady,ale i zalety. Są barwni i zaciekawiają czytelnika swoją osobowością.

Jak już wspomniałam książka bardzo mi się spodobała i wciągnęła mnie. Bardzo szybko się ją czytało,a to za sprawą dużej czcionki,przyjemnej dla oka. Jedynym minusem o którym muszę wspomnieć to zbyt wolne rozwijanie się akcji.

Podsumowując książka jest lekka i przyjemna. Bardzo szybko mi się ją czytało,mimo wolno rozwijającej się akcji. Książka jest taką odskocznią od lektur o trudnej tematyce. Tu spotkamy się z lekką i nieskomplikowaną tematyką. Powieść serdecznie polecam wszystkim fanom autorki oraz książek fantastycznych.

Po książkę Lauren Kate pod tytułem „Upadli” chciałam sięgnąć już dawno,jednak jakoś nigdy nie miałam ku temu okazji lub czasu. „Upadli” to pierwszy tom całego cyklu i po jego przeczytaniu jestem pewna,że sięgnę po kolejne części.

Akcja powieści toczy się w USA, a dokładnie w Georgii. Główna bohaterka Lucy Pierce trafia do poprawczaka o nazwie Sword and Cros. Zostaje ona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę Susan Wiggs pod tytułem „Zanim nadejdzie ciemność” sięgnęłam z wielkim zainteresowaniem i z ciekawością. Oczywiście się nie rozczarowałam. Autorka spełniła wszystkie moje oczekiwania odnośnie tej powieści i po raz kolejny stanęła na wysokości zadania.

Główną bohaterką powieści jest znana fotografka Jessie Ryder. Jest kobietą bardzo energiczną,nie potrafi nigdzie długo zagrzać miejsca. Uwielbia podróżować,a jeszcze bardziej fotografować. Nigdy nie była zwolenniczką stałych związków,stąd często zmieniała kochanków. Jednak wszystkie jej plany i idealne życie palą na panewce,gdy nasza główna bohaterka dowiaduje się ,że niedługo utraci wzrok. Jessie postanawia załatwić wszystkie swoje najważniejsze sprawy i w tym celu wyjeżdża na wieś do swojej siostry Luz i jej męża Iana. Siostra głównej bohaterki jest również matką zastępczą dla córki Jess o imieniu Lily. Jessie Ryder postanawia wyjawić prawdę swojej córce o tym ,że to właśnie ona jest jej matką, nie zwracając uwagi na to jakie ta prawda może przynieść konsekwencje.

Czy Jessie straci wzrok? Czy wyjawi prawdę Lily? Jakie tajemnice skrywa ta rodzina? Jak na całą sytuację zareaguje Lily oraz jej adopcyjni rodzice? Jak rozwiąże się cała sytuacja? Jak potoczą się losy Jessie? Czy pozna swoją miłość?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce pod tytułem „Zanim nadejdzie ciemność” autorstwa Susan Wiggs.

Książka bardzo mi się spodobała. Nie było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Powieść jest bardzo ciekawie napisana i wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Autorka wykreowała ciekawe postacie i stworzyła wokół nich interesującą fabułę.
Jessie Ryder jest fotografką,uwielbia podróże i nigdy nie przebywa za długo w jednym miejscu,jednak dowiadując się o chorobie chce wyjaśnić wszystkie swoje sprawy i zobaczyć swoją córkę,którą oddała do adopcji. Na początku nie darzyłam głównej bohaterki zbyt dużą sympatią,gdyż zachowywała się ona bardzo egoistycznie. Nie liczyła się ze zdaniem swojej siostry,jej męża,nie martwiła się o to jaki wpływ będzie miała cała ta sytuacja na Lilly,jej córkę. Jednak później gdy zmieniła ona swoje podejście do całej sytuacji polubiłam ją jako bohaterkę tej powieści. Ciekawą postacią jest również Dusty. To mężczyzna,młody wdowiec,który ma dwuletnią córkę. Jego historia jest bardzo ciekawa i wydaje się odrobinę nieprawdopodobna. Drogi Jessie i Dusty'ego połączą się. Od razu zauważą,że są oni dla siebie stworzeni. Ale jak dalej rozwinie się ta historia to musicie przeczytać sami. Język powieści jest zrozumiały dla każdego czytelnika,nie dopatrzyłam się tu żadnych błędów jeśli chodzi o korektę. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i nie ukrywam,że szybko. Cała powieść podzielona została na dwie części. Na to co było przedtem i to co jest potem. Dzięki temu czytelnik nie pogubi się w treści.

Książkę serdecznie polecam wszystkim tym którzy są fanami Susan Wiggs oraz jej powieści. Książka przypadnie zapewne do gustu większości kobiet,a podczas jej czytania możemy zastanowić się nad tym czym jest dla nas rodzina,miłość,prawda.

Po książkę Susan Wiggs pod tytułem „Zanim nadejdzie ciemność” sięgnęłam z wielkim zainteresowaniem i z ciekawością. Oczywiście się nie rozczarowałam. Autorka spełniła wszystkie moje oczekiwania odnośnie tej powieści i po raz kolejny stanęła na wysokości zadania.

Główną bohaterką powieści jest znana fotografka Jessie Ryder. Jest kobietą bardzo energiczną,nie potrafi nigdzie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to