Biblioteczka
2021-05-28
Po powieść Weroniki Łodygi „Angst with happy ending” sięgnęłam zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami środowiska książkowego. Liczyłam na kilka godzin z przyjemną, odstresowującą, niezobowiązującą lekturą. Czy pozycja ta sprostała moim oczekiwaniom? Zdecydowanie tak, a nawet dała mi więcej, niż się spodziewałam.
Głównym bohaterem książki jest nastoletni chłopak Aleks. Mieszka on ze swoją wiecznie zapracowaną mamą w niewielkim mieszkaniu. Poznajemy również jego przyjaciółkę z osiedla, Anitę, która wraz z rodzeństwem zmaga się z licznymi problemami rodzinnymi, między innymi zaniedbywaniem przez rodziców oraz alkoholizmem ojca. Życie Aleksa odmienia się pewnego dnia, gdy poznaje Yuki. Ta internetowa znajomość początkowo miewa wzloty i upadki, ale ostatecznie chłopak zyskuje oddanego przyjaciela. Na kartach powieści obserwujemy dojrzewanie relacji między nastolatkami, jak również ich rodzinami i otoczeniem.
Weronika Łodyga to autorka, która niezaprzeczalnie ma pewien dar, niezwykle cenny dla osoby zajmującej się pisaniem powieści. Tym darem jest tworzenie bardzo realistycznych, prawdziwych postaci. Poznając je, nie czujemy się w żaden sposób zobligowani do tego, aby wydawać sądy na ich temat, lubić ich lub nie. Są to po prostu bohaterowie z krwi i kości, którzy mogliby istnieć naprawdę. Nie są czarno-biali. Mają zwyczajne, mniej lub bardziej poważne nastoletnie problemy, „swoje za uszami”, autentyczne dylematy i potrzeby. Dzięki temu książka jest lekka i prosta w odbiorze, a jednocześnie dająca do myślenia. Człowiek czytając tę powieść cofa się myślami do swoich nastoletnich czasów i problemów, z jakimi się wówczas borykał.
Aspekt książki, o którym zdecydowanie warto wspomnieć to wątek LGBT. Dlaczego akurat ten wątek chcę w swojej opinii wyróżnić? Otóż został on wprowadzony do fabuły w dużym szacunkiem i subtelnością. Nie jest nachalny, ale jest dobitny. Wybrzmiewa bardzo naturalnie. Autorka nie prowadzi fabuły w kierunku nastoletniego romansu, co bardzo mi zaimponowało.
Skoro wspominam wątek LGBT, nie mogę pominąć kwestii zakończenia. Jest ono bowiem jak cała powieść spokojne i naturalne, ale jednocześnie bardzo zaskakujące. Główny bohater staje bowiem na drodze ku odkryciu samego siebie. Zadaje sobie i przyjaciołom pytania, które pozwalają mu dowiedzieć się o sobie więcej. Takich wątków w literaturze młodzieżowej zdecydowanie brakuje.
Powieść Weroniki Łodygi jest moim zdaniem skierowana raczej do nastoletniego czytelnika. Bardzo doceniam styl autorki i subtelność, z jaką porusza trudne tematy. Dodatkowo postaci zostały dobrze wykreowane, a fabuła nie jest sztampowa. Nie do końca utożsamiam się z tym gatunkiem ze względu na przedział wiekowy, ale mimo to dobrze się przy tej książce bawiłam. Polecam ją wszystkim fanom literatury młodzieżowej.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Po powieść Weroniki Łodygi „Angst with happy ending” sięgnęłam zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami środowiska książkowego. Liczyłam na kilka godzin z przyjemną, odstresowującą, niezobowiązującą lekturą. Czy pozycja ta sprostała moim oczekiwaniom? Zdecydowanie tak, a nawet dała mi więcej, niż się spodziewałam.
Głównym bohaterem książki jest nastoletni chłopak Aleks....
2021-03-24
2021-03-22
2021-03-22
2021-03-20
2021-03-16
2021-03-11
2021-03-07
2021-03-07
2021-03-02
2021-02-21
2021-02-21
2021-02-21
2021-01-31
2021-01-26
2021-01-26
2021-01-26
2021-01-03
2020-12-30
„Wojna Inge” to powieść trudna do zaklasyfikowania. Nie jest typowym reportażem, nie jest również powieścią. Autorka, Svenja O’Donell, to wnuczka tytułowej Inge. Zdaje relacje z trudnego życia swej babci oraz przedstawia problemy, z jakimi borykali się zwyczajni obywatele Niemiec w obliczu wojny.
Główną bohaterkę powieści, Inge, poznajemy jeszcze jako dziecko. Śledzimy jej wakacyjne wyjazdy, pierwsze przyjaźnie, relacje z rodzicami. Jesteśmy cichymi obserwatorami zwyczajnego życia młodej osóbki, trochę uprzywilejowanej społecznie. Autorka wyjaśnia nam pewne tradycje, konwenanse, normy społeczne typowe dla ówczesnych Niemiec. Widzimy, jak wyglądała edukacja młodych Niemek z dobrego domu. Z czasem obserwujemy przemianę młodziutkiej dziewczyny w dojrzałą kobietę. Podziwiamy trudy, z jakimi musiała się borykać w czasach wojny. Śledzimy także przemiany polityczne, które miały miejsce w kolejnych latach w Niemczech.
Główna bohaterka książki była niezwykle ciekawą postacią. Nie została w książce wyidealizowana, mimo że opisywała ją najbliższa krewna, wnuczka. Inge była zwyczajną dziewczyną, która po prostu wiele przeszła. W jej charakterze i uczynkach można doszukać się wielu sprzeczności. Nie była ani wzorową córką, ani przykładną uczennicą. Uwielbiała imprezy, rzeczy zakazane, flirty z chłopcami. Mimo to cechowała się siłą i uporem w walce o swoich najbliższych. Autorka nie miała z nią najlepszych relacji, mimo to ceniła ją jako babcię i postanowiła lepiej poznać jej historię.
Niewątpliwym plusem opowieści o Inge jest przedstawienie losów zwykłych ludzi w nazistowskich Niemczech. Wielu czytelników dobrze zna historię okołowojenną naszego kraju. Niemcy tego okresu kojarzą się nam bardzo jednoznacznie. Autorka książki podkreśla, że wielu Niemców nie podzielało poglądów nazistów. Ponadto, tych zwyczajnych ludzi nie ominęły trudy wojny. Niejednokrotnie tracili dachy nad głową. Ginęli ich bliscy. Wiele rodzin udało się w podróż za granice kraju. Nie wszyscy docierali do wyznaczonego celu cali i zdrowi. Takie spojrzenie na historię z odmiennego punktu widzenia było dla mnie bardzo pouczające. Po raz kolejny przekonałam się, że nie należy mierzyć wszystkich ludzi jedną miarą.
Kolejnym ciekawym aspektem książki jest ukazanie historii Niemiec. Niezwykle interesujące były dla mnie wzmianki o propagandzie, jaką rozpowszechniały władze kraju w celu wzbudzenia nienawiści do innych nacji. Było to okrutne i wprost niewiarygodne. Przez tego typu działania szczuto ludzi przeciw sobie, wynikiem czego była smierć wielu niewinnych osób.
Podsumowując, „Wojna Inge” zaskoczyła mnie już od pierwszych stron. Spodziewałam się, że będzie to powieść historyczna, tymczasem otrzymałam historię rodzinną. Była to jednak pasjonująca lektura, pełna tajemnic z dawnych czasów. Dowiedziałam się z niej bardzo dużo na temat historii Niemiec. Cieszę się, że mogłam poznać historię tej rodziny.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
„Wojna Inge” to powieść trudna do zaklasyfikowania. Nie jest typowym reportażem, nie jest również powieścią. Autorka, Svenja O’Donell, to wnuczka tytułowej Inge. Zdaje relacje z trudnego życia swej babci oraz przedstawia problemy, z jakimi borykali się zwyczajni obywatele Niemiec w obliczu wojny.
więcej Pokaż mimo toGłówną bohaterkę powieści, Inge, poznajemy jeszcze jako dziecko. Śledzimy jej...