Twarz, co widziała wszystkie końce świata
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2011-04-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-04-07
- Liczba stron:
- 440
- Czas czytania
- 7 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788306033021
- Tłumacz:
- Cecylia Wojewoda, Maria Feldmanowa, Włodzimierz Lewik, Elżbieta Jasińska, Jadwiga Korniłowiczowa, Ewa Berberyusz, Hanna Seidel
„Oscar Wilde żył tak, jak gdyby życie było jeszcze jednym utworem do napisania. Budował je jak utwór, poddawał całe tej samej idei, która przenikała jego eseje, bajki czy komedie. Z całym swym estetyzmem i pozorną zabawą w paradoksy był Wilde w gruncie rzeczy nieustępliwym moralistą”, pisał Juliusz Żuławski.
Dostajemy tu Oscara Wilde’a jako autora dziwacznych opowiadań – „Zbrodnia Artura Saville’a”, „Upiów z Canterville”, autora wzruszających bajek, jak „Szczęśliwy książę”, „Słowik i róża” czy „Rybak i jego dusza”, zgrabnych poemacików prozą jak „Artysta”, „Ten, który czynił dobrze” czy „Dom Sądu”.
Jako autora esejów wreszcie, najmniej znanych, a stanowiących niewątpliwie najważniejszą, najdoskonalszą i najpełniejszą część jego twórczości. Eseje są kluczem do rozumienia pisarstwa Wilde’a, do wniknięcia w jego pogląd na świat. Oprócz znakomitego „Krytyka jako artysty”, stanowiącego manifest literacki i filozoficzne credo Wilde’a, tom zawiera nieznany dotąd w Polsce słynny szkic „Narodziny krytyki historycznej”.
Całość podana w pięknej szacie graficznej, ilustrowana przez Piotra Gidlewskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 704
- 159
- 43
- 17
- 10
- 9
- 4
- 2
- 2
- 2
Opinia
Od przeczytania "Portretu Doriana Graya" nie minęły nawet dwa miesiące, a mi nadarzyła się okazja, by poszerzyć swoją wiedzę na temat pisarstwa Wilde'a o niesamowitą pozycję, jaką jest "Twarz, co widziała wszystkie końce świata". O ile "Portret" podbił moje serce bezapelacyjnie i ukazał swojego autora jako niebywałego geniusza swych czasów, o tyle moje drugie podejście postawiło jedynie kropkę przy tym stwierdzeniu, a i znacznie przyćmiło wrażenie "Portretu".
Ta książka to kompendium wiedzy na temat twórczości Oscara. Składa się na: opowiadania, bajki, poematy prozą oraz eseje. "Portret Doriana Graya" może stanowić jedynie zalążek tego, co uosabiał w literaturze pisarz. Mając jednak tak bogaty przegląd działalności artystycznej autora, nie sposób przejść obojętnie obok Jego geniuszu, który nagminnie ukazuje niemalże każdy utwór.
Nigdy nie byłam zwolenniczką krótkich form, opowiadania omijam szerokim łukiem, a to z tego względu, że wszystkie dotychczas czytane mijały mi jak przejazd autostradą- szybko i bez żadnych emocji, które mogłyby wprowadzić serce w dzikie kołatanie, a z oczu wycisnąć kilka gorzkich łez. Ale Oscar Wilde! Oscar Wilde to zupełnie inna bajka...
"-Jakież to są te dwie najdoskonalsze i najszczytniejsze sztuki?"
-Życie i literatura; życie i doskonałe odbicie życia."
Charakterystyczna dziewiętnastowieczna maniera Wilde'a ogromnie wzbogaca każdy tekst, a w szczególności opowiadania, które w książce zostały umiejscowione na początku. Opowiadań jest niedużo, bo jedynie cztery, całe szczęście nie są ani długie, ani krótkie, a takie, by czytelnik mógł w zupełności poczuć to, co miał zamiar przekazać pisarz. Cechą wspólną dla wszystkich czterech wypowiedzi jest chełpienie i gloryfikowanie wartości, która stanowiła dla Oscara istotę egzystencji, mianowicie miłości. Konkluzją każdego z nich jest ukazanie, że jedynie życie pełne miłości ma sens, ale również, iż z własnej winy zakochanie może uciec sprzed nosa. Wilde to baczny obserwator ówczesnego życia "na salonach", które przedstawia z pewnym dystansem, zabawnie i nieco groteskowo.
Czytanie bajek sprawiło mi chyba największą przyjemność. Z biegiem lat przestałam doceniać siłę przekazu tych pozornie krótkich i prostych form, jednakże lekkie pióro Oscara, Jego bystrość i jasność umysłu stworzyły z każdej z bajek małe dzieło, przesiąknięte życiowymi mądrościami. Niewątpliwie moją ulubioną stał się "Słowik i róża", który w prosty sposób ukazuje poświęcenie w imię miłości, a w dodatku nie własnej, a cudzej.
Z biegiem przewracania stron, pojawiają się poematy prozą, w których dużo Boga, dużo religijności, co przyznam się szczerze, zdziwiło mnie bardzo, patrząc przez pryzmat tak kontrowersyjnego pisarza, jakim był Oscar Wilde. Ostatnie karty książki zostały poświęcone esejom, którym najbliżej do "Portretu Doriana Graya". Właściwie miałam wrażenie, że dialogi w głównej mierze dotyczące sztuki, obecne w "Portrecie" zostały rozwinięte w trzech Wilde'owskich esejach, w których głównym tematem nie jest nic innego jak sztuka.
"Masz rację, jestem marzycielem. Bo marzycielem jest ten,
kto odnajduje drogę jedynie przy świetle księżyca, a jego karą jest to,
że widzi brzask dnia, zanim reszta świata go dostrzeże."
Przy lekturze esejów czułam się wierną słuchaczką i uczennicą Oscara Wilde'a, który stoi obok i dumnie wypowiada swoje przekonania.W tym przypadku bezdyskusyjnie pokochałam "Portret W.H.", który w zabawny sposób przedstawia dywagacje na temat Szekspirowskich sonetów, a mówiąc konkretniej osoby, której William je dedykował. Przy okazji Wilde okrasił tekst swoim charakterystycznym poczuciem humoru, przez co stworzył splot komicznych wydarzeń i ciekawych zwrotów akcji.
Tak naprawdę nie sposób przedstawić kompletnie i rzetelnie tego, co można odnaleźć na kartach "Twarzy...". Ogromnie ciężko jest przedstawić szkic, czegoś tak wielkiego i różnorodnego, przed czym mogę jedynie skłonić swoje oblicze i wyrazić pełnię uznania dla twórczości Wilde'a.
Od przeczytania "Portretu Doriana Graya" nie minęły nawet dwa miesiące, a mi nadarzyła się okazja, by poszerzyć swoją wiedzę na temat pisarstwa Wilde'a o niesamowitą pozycję, jaką jest "Twarz, co widziała wszystkie końce świata". O ile "Portret" podbił moje serce bezapelacyjnie i ukazał swojego autora jako niebywałego geniusza swych czasów, o tyle moje drugie podejście...
więcej Pokaż mimo to