Zaczerwieniło się i zaczerniło na mojej liście ostatnio przeczytanych książek :) Minęło już 13 lat odkąd Andrzej Sapkowski wydał ostatni tom przygód Geralta z Rivii, a pomimo tego mam nadzieję, że autor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Po przeczytaniu "Pani Jeziora" muszę przyznać, że zostałam oczarowana, wciągnięta i zakochana bez reszty w świecie wiedźmina. Bohaterowie są nieprawdopodobnie wręcz ludzcy. Tu nie ma, jak u Tolkiena, walk dobra i zła. Każdy, nawet główny bohater, ma swoje wady i słabości. Nawet największy wróg ma jakieś dobre cechy, a jeśli jest na wskroś zły, to jest na to rozsądne wytłumaczenie. Podoba mi się, że Sapkowski potrafił tak bardzo uczłowieczyć swoich bohaterów, że czuję się z nimi bardzo zżyta.

Pięcioksiąg to powiązanie ze sobą różnych legend, bajek, podań, przeplatanych wyszukaną polszczyzną na przemian z rynsztokowym słownictwem. Liczne opisy i szczegółowość akcji i postaci sprawia, że do tej sagi będę z pewnością sięgała jeszcze nie raz. W wielu fragmentach kryją się bowiem jeszcze tajemnice, których odkrycie pozwoli mi lepiej zrozumieć, co tak naprawdę stało się z Ciri, Geraltem i Yennefer. Gorąco polecam, chociaż to chyba niepotrzebne, bo każdy przynajmniej słyszał o wiedźminie.

Zaczerwieniło się i zaczerniło na mojej liście ostatnio przeczytanych książek :) Minęło już 13 lat odkąd Andrzej Sapkowski wydał ostatni tom przygód Geralta z Rivii, a pomimo tego mam nadzieję, że autor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Po przeczytaniu "Pani Jeziora" muszę przyznać, że zostałam oczarowana, wciągnięta i zakochana bez reszty w świecie wiedźmina....