Każdej niedzieli
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Every Sunday
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2011-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-06-01
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308046609
- Tłumacz:
- Małgorzata Hesko-Kołodzińska
- Tagi:
- Włosi Ameryka tradycje śmierć
Zabawna i wzruszająca saga rogu Catinich, pióra autora bestsellerowej Kuchni Franceski. Nick, nestor osiedlonej na Rhode Island włoskiej rodziny, pieczołowicie kultywuje przywiezione ze starego lądu tradycje i obyczaje. Nawet ci najbardziej postępowi z Catinich co niedzielę stawić się muszą na rodzinnym obiedzie. Sielankę burzy jednak śmierć Nicka. Czy rodzina przetrwa tę zawieruchę?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Całkiem miły głos z zaświatów
„Każdej niedzieli” to pogodna opowieść o tym, co ważne – więzach rodzinnych, bliskości, poszukiwaniu siebie i swojej drugiej połowy. Ot, klasyczne optymistyczne czytadło, jakich wiele… Z tą drobną różnicą, że jak na tego typu powieść, zdecydowanie za dużo tutaj zmarłych. No, właściwie jednego zmarłego. Nick Cattani, bo o nim mowa, umiera już na początku tej historii i… tak się wszystko zaczyna. Senior rodu pozostawia na świecie ukochaną żonę, trzy córki i syna Johnny’ego, na którego barkach będzie od tej pory spoczywać prowadzenie rodzinnego interesu w postaci sklepu żelaznego. Po ojcu pozostanie też pewna tajemnica, która przysporzy wielu kłopotów.
Ale rola Nicka nie kończy się na przekazaniu spadku i swojego sekretu. O nie! Pogodny staruszek staje się obserwatorem poczynań swoich bliskich, z czasem znajdując nawet sposób, by się z nimi kontaktować i wpływać na rozwój sytuacji. Dla nas natomiast staje się… narratorem. Niczym głos z zaświatów opowiada rodzinne historie, uprzedza niektóre fakty, relacjonuje wydarzenia i zdradza nam myśli bohaterów. Wszystko okrasza swoim poczuciem humoru, ojcowskim żartem, czasem drobnym przytykiem pod adresem swoich pociech albo nerwowej żony. Kibicuje ich poczynaniom i, jak by się mogło wydawać, całkiem dobrze się bawi, kiedy wszystko układa się zgodnie z jego zamierzeniami.
Pomysł uczynienia narratorem powieści osoby zmarłej jest bardzo oryginalny, choć przyznaję, że momentami trochę irytujący. Zwłaszcza na początku trudno się przyzwyczaić. Uderza też podejście Nicka do cierpienia bliskich, opłakujących przecież jego śmierć. Ton wypowiedzi zdaje się być zbyt swobodny także w momentach, kiedy wychodzą na jaw kompromitujące sekrety bohatera, a on sam podsumowuje je rzucając lekkie „no wiecie jak to jest”. Sama fabuła jest w moim odczuciu naciągana – zbyt nieprawdopodobnym jest taki zbieg okoliczności w prawdziwym życiu. Ale przecież to fikcja literacka i może właśnie o to chodzi?
„Każdej niedzieli” czyta się szybko i przyjemnie. To idealna lektura na jesienne wieczory przy herbacie. Wciąga i rozśmiesza, pozwalając zapomnieć o szarudze i zimnie za oknem. To jednak najmniej „włoska” z książek Pezzellego i, niestety, najmniej urokliwa. Chociaż sama w sobie jest bardzo dobra, wśród dzieł tego autora wypada słabo.
Katarzyna Marondel
Oceny
Książka na półkach
- 229
- 178
- 46
- 7
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
Opinia
To moje piąte już spotkanie z Peterem Pezzellim. "Każdej niedzieli" to ciepła powieść obyczajowa, która opowiada o rodzinie Catinich mieszkającej w Rhode Island w Stanach Zjednoczonych, ale mającej swe korzenie we Włoszech. Nie jest to lektura wymagająca, ale na pewno dostarczy wielu pozytywnych emocji.
Senior rodu Nick Catini jest jednocześnie narratorem powieści. Co ciekawe poznajemy go w szpitalu, gdy przegrywa walkę z nowotworem. Mężczyzna żegna się ze swoją dużą rodziną: żoną, trzema córkami, wnukami, kuzynami i przede wszystkim ze swoim jedynym synem Johnym, któremu powierza największy sekret swojego serca i wyjawia mu swoja ostatnią prośbę.
Johny jest ogromnie zaskoczony, wręcz zszokowany wyznaniem ojca i trudno mu obiecać, że podoła wypełnieniu ostatniej woli umierającego. Życie chłopaka ma ulec całkowitej zmianie, gdyż po śmierci ojca ma się on zająć prowadzeniem rodzinnego biznesu - sklepu metalowego Catinich. Powinien też założyć rodzinę i się ustatkować.
O co jeszcze prosi Nick swojego syna? Jaką tajemnicę skrywał przez lata przed rodziną?
Co ciekawe po swojej śmierci Nick nadal pozostaje narratorem książki i przekazuje dalsze wydarzenia obserwując członków rodziny z góry, z pozycji dobrego ducha czuwającego nad bliskimi. Co więcej może także w razie potrzeby ingerować delikatnie w ich życie podsuwając pewne rozwiązania.
Kim jest tajemnicza młoda nauczycielka o imieniu Vicki? Jaki jest jej związek z panami Catini?
Przeczytałam tę książkę z dużą przyjemnością. Jak dla mnie trochę nietypowy sposób narracji zastosowany przez autora był strzałem w dziesiątkę, choć przyznam, że na początku byłam zdumiona. Ciekawa fabuła, sporo elementów zaskoczenia (także w zakończeniu), barwny język i przede wszystkim klimat tak charakterystyczny dla autora to wszystko sprawia, że zainteresowanie wzrasta z każdą stroną. Polecam tę lekturę na odreagowanie codziennego stresu i kieruję ją szczególnie do miłośników powieści obyczajowych oraz wielbicieli pióra Petera Pezzellego.
To moje piąte już spotkanie z Peterem Pezzellim. "Każdej niedzieli" to ciepła powieść obyczajowa, która opowiada o rodzinie Catinich mieszkającej w Rhode Island w Stanach Zjednoczonych, ale mającej swe korzenie we Włoszech. Nie jest to lektura wymagająca, ale na pewno dostarczy wielu pozytywnych emocji.
więcej Pokaż mimo toSenior rodu Nick Catini jest jednocześnie narratorem powieści. Co...