Bardzo się zawiodłam. Jak można było tak spłycić temat? Dla mnie potencjał tej książki został zmarnowany. W dodatku moje rozczarowanie nasila fakt, że pokładałam w tej powieści duże nadzieje, ponieważ porusza interesujący mnie wątek (miłość i choroba).
Relacja głównych bohaterów została uproszczona i rozwinęła się w ekspresowym wręcz tempie (sytuacja, kiedy Wiktor po raz pierwszy proponuje Julii oddanie swojej nerki - po kilku/kilkunastu spotkaniach, kiedy nie byli nawet parą, a ich rozmowy ograniczały się do tematyki starożytnych książek rozłożyła mnie na łopatki - serio?) Wszyscy bohaterowie byli potraktowani po macoszemu, schematycznie (np. Ida - stereotypowa gwiazdka, bez żadnych rysów indywidualnych).
Historia naiwna, banalna, przewidywalna. Może gdybym miała naście lat podeszłabym mniej krytycznie do tego dzieła i spodobałoby mi się. Ja raczej nie polecam, chyba, że ktoś gustuje w bajkowych romansach.

Bardzo się zawiodłam. Jak można było tak spłycić temat? Dla mnie potencjał tej książki został zmarnowany. W dodatku moje rozczarowanie nasila fakt, że pokładałam w tej powieści duże nadzieje, ponieważ porusza interesujący mnie wątek (miłość i choroba).
Relacja głównych bohaterów została uproszczona i rozwinęła się w ekspresowym wręcz tempie (sytuacja, kiedy Wiktor po raz...