cytaty z książki "Nie odchodź, Julio"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
A przecież zrobiłby dla niej wszystko, był gotów ponieść najwyższą ofiarę, oddać życie, przetoczyć w jej wątłe ciało swą krew- lecz wszystko na nic. Jakby niebo i ziemia sprzysięgły się przeciw ich miłości.
Ta dziewczyna, która na co dzień sprawiała wrażenie porcelanowej figurki, tu, na szpitalnym łóżku w jasnobłękitnym dresie, z oczyma napełniajacymi sie łzami zażenowania, z tymi wszystkimi igelitowymi rurkami, cewnikami, plastrami i sztuczną nerką podtrzymującą ją przy życiu - poruszyła w jego duszy jakąś uśpioną dotąd strunę czułości. Nagle pojął, że Julia już od pierwszego spotkania znalazła w jego sercu specjalne miejsce i pozotanie w nim na zawsze.
Kocham cię i wierzę, że wszyscy, których dotknie miłość, stają się nieśmiertelni.
Chyba staję się kobietą- pomyślała. - Ciekawe, czy w związku z tym automatycznie posiądę zdolność w przenikaniu rzeczywistych intencji mężczyzn? Zresztą, czy będę szczęśliwa z umiejętnością, która moje życie do reszty obedrze ze złudzeń?
Są dary, których nie wolno przyjąć, choćby były ofiarowane z najszczerszego serca.
Jako człowiek o ścisłym umyśle wiedział, że czas to skalarna wielkość fizyczna albo zbiór wszystkich punktów i okresów czasowych, a przede wszystkim czwarta współrzędna czasoprzestrzeni w teorii względności. Teraz dostrzegł względność taką, jaka nie śniła się Einsteinowi: czas zwalniał i przyśpieszał dla każdego indywidualnie i zawsze ze złośliwą przewrotnością.
-Nie masz pojęcia, co ta choroba potrafi robić z ludźmi.
-Na szczęście wiem, jak można ją przechytrzyć. Oddam ci swoją nerkę.
-Nie mogę przyjąć takiego prezentu.
-Możesz. Zostanie mi przecież druga. -Pozwolił sobie na żart: -Jeśli w przyszłości nie będziesz chciała mnie widzieć, zawsze będę mógł się z tobą spotkać pod pretekstem, że przyszedłem odwiedzić swój własny organ.
Życie składa się z okruchów, więc dlaczego mam sobie żałować tych najsmakowitszych?" pomyślała, by odgonić skrupuły, czy ma prawo cieszyć się tym niespodziewanym szczęściem.
Ta dziewczyna, która na co dzień sprawiała wrażenie porcelanowej figurki, tu, na szpitalnym łóżku w jasnobłękitnym dresie, z oczyma napełniajacymi sie łzami zażenowania, z tymi wszystkimi igelitowymi rurkami, cewnikami, plastrami i sztuczną nerką podtrzymującą ją przy życiu - poruszyła w jego duszy jakąś uśpioną dotąd strunę czułości. Nagle pojął, że Julia już od pierwszego spotkania znalazła w jego sercu specjalne miejsce i pozotanie w nim na zawsze.