Szczęście urojone

Okładka książki Szczęście urojone Ewa Barańska
Okładka książki Szczęście urojone
Ewa Barańska Wydawnictwo: Klin kryminał, sensacja, thriller
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Klin
Data wydania:
2015-07-03
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-03
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362136780
Tagi:
Literatura polska kryninał
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
70
70

Na półkach:

3/10 ⭐

Na samym początku zapowiadało się dobrze. Irytował mnie mąż i myślałam, że to będzie wartościowa pozycja o toksycznych relacjach, ale tak nie było. Główna bohaterka płaska strasznie. Nie uwierzyłam w żadne jej emocje. Wątek męża i jego interesów i co gorsza planu nie do uwierzenia. To było absurdalne, ale nie bardziej niż wątek bezdomnych. Nie rozumie co on miał na celu. Był głupi i stawia główną bohaterkę w jeszcze gorszej pozycji. Już wątek z zakonnikiem był płytki, a co dopiero z bezdomnym. Nie wiem dlaczego to poszło w taką stronę, bo miało potencjał na początku, mimo średniego, moim zdaniem, pióra. Niestety jest to moje rozczarowanie.

https://www.instagram.com/skrzat_ksiazkowy/

3/10 ⭐

Na samym początku zapowiadało się dobrze. Irytował mnie mąż i myślałam, że to będzie wartościowa pozycja o toksycznych relacjach, ale tak nie było. Główna bohaterka płaska strasznie. Nie uwierzyłam w żadne jej emocje. Wątek męża i jego interesów i co gorsza planu nie do uwierzenia. To było absurdalne, ale nie bardziej niż wątek bezdomnych. Nie rozumie co on miał na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
3

Na półkach: , , , ,

Bardzo ciekawa książka, trzyma w napięciu przez całą książkę.
Muszę stwierdzić że pani Ś.P Ewa Barańska napisała bardzo ciekawy kryminał.
Jedyne czego mogę się czepić to zakończenie książki. Jednakże epilog trochę uratował to zakończenie.
Ale też jak wiadomo nie wszystkie książki muszą kończyć się szczęśliwie.

Bardzo ciekawa książka, trzyma w napięciu przez całą książkę.
Muszę stwierdzić że pani Ś.P Ewa Barańska napisała bardzo ciekawy kryminał.
Jedyne czego mogę się czepić to zakończenie książki. Jednakże epilog trochę uratował to zakończenie.
Ale też jak wiadomo nie wszystkie książki muszą kończyć się szczęśliwie.

Pokaż mimo to

avatar
4389
4204

Na półkach: , , , , ,

Główna bohaterka to Gabriela co całe życie i świat legł w gruzach,gdy rozstaje się z nią jej chłopak traci go i prawdziwe szczęście.
Mówią,że stara miłość nie rdzewieje nigdy,ale nie możemy wchodzić do tej samej rzeki.
Ponieważ możemy bardzo się sparzyć.
To powieść obyczajowa z wątkami miłosnymi zdecydowanie z dobrą fabułą,wartką akcją i trzymała w napięciu wciąż w sumie dobra,przyjemna,wzruszająca i super książka.

Główna bohaterka to Gabriela co całe życie i świat legł w gruzach,gdy rozstaje się z nią jej chłopak traci go i prawdziwe szczęście.
Mówią,że stara miłość nie rdzewieje nigdy,ale nie możemy wchodzić do tej samej rzeki.
Ponieważ możemy bardzo się sparzyć.
To powieść obyczajowa z wątkami miłosnymi zdecydowanie z dobrą fabułą,wartką akcją i trzymała w napięciu wciąż w sumie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
378
198

Na półkach: , , , , ,

Gdy dostałam do rąk książkę „Szczęście urojone” Ewy Barańskiej, tak naprawdę nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Opis na okładce wskazywał, że będę zmuszona czytać dość schematyczną powieść obyczajową, lecz miałam nieodparte wrażenie, że nie jest to do końca zgodne z prawdą. Potwierdził to króciutki prolog, który może zapowiadać dobrą powieść kryminalną lub pierwszy przejaw popadania w obłęd. Zanim jednak dowiemy się, jaka jest prawda, musimy cofnąć się kilka miesięcy wstecz, by poznać źródło tej tajemniczej sytuacji.
Gabriela Eliasz-Berg wygląda na kobietę, której niczego nie brakuje. Ma satysfakcjonującą pracę, w której jest doceniana oraz męża, zapewniającego jej życie na dość wysokim poziomie materialnym. Jak nie trudno się domyślić, ten obraz sytuacji nie jest do końca kompletny. Każdy ma jakieś mniejsze lub większe problemy i Gabrysia nie jest wcale wyjątkiem. Kiedy zamykają się drzwi do mieszkania Bergów, pani profesor natychmiast zamienia się w zwykłą szarą myszkę, która boi się zawieść swojego partnera. Maks wszak codziennie mówi swojej żonie, że bez niego byłaby nikim. Nasza bohaterka, pomimo tych jawnych zniewag, uważa swojego ukochanego za prawdziwy ideał i nie przeszkadza jej nawet to, iż mężczyzna odciął ją od wszystkich znajomych. Jednak ten „książę idealny” ma dla Gabrieli jedną małą wadę – brak wyższego wykształcenia. Niemniej dobra żona napisze pracę magisterską za męża i problem zostanie rozwiązany. Ta fałszywa równowaga zostaje jednak wkrótce zderzona z rzeczywistością.
Okazuje się, że firma deweloperska Max-Bud zdefraudowała pieniądze swoich klientów, pobierając od nich zaliczki na poczet przyszłych mieszkań, po czym zawiesiła inwestycję. Gabriela nie może uwierzyć, że jej mąż to oszust. Jeszcze bardziej niepokoi ją piękna blondynka, która stoi u boku Maksa. Wkrótce okazuje się, że podejrzenie romansu, to tak naprawdę ogólnie znany fakt. Wydaje się, że najwłaściwszą decyzją byłoby rozstanie, ale nagle w zdradzonej kobiecie budzi się chęć odzewu. Tylko czy Gabrysia nie popełnia błędu, myśląc, że małżonek niczego się nie domyśli? A może Maks będzie starał się unieszkodliwić swoją żonę? Do czego może posunąć się zdradzona kobieta?
Przez dużą część książki zastanawiałam się, gdzie tak naprawdę kryje się prawda. Autorka pokazuje punkt widzenia głównej bohaterki, ale wcale nie daje czytelnikowi pewności, że Gabriela postępuje słusznie. Przez pewien moment można się nawet zastanawiać, czy nie ponosi jej fantazja, jeśli chodzi o podejrzenia wobec Maksa. Takim rozważaniom sprzyja to, iż autorka nie zbudowała postaci Gabrysi, jako kryształowo czystej, zdradzonej kobiety. Choć przez całą powieść kibicujemy jej w osiągnięciu celu, to mamy też świadomość, iż ma skłonność do wywyższania się i instrumentalnego traktowania innych. Empatia raczej u naszej bohaterki nie występuje, ale potrafi ją świetnie udawać, zwłaszcza wtedy, kiedy chce szybko wejść w nowe środowisko.
„Szczęście urojone” aż prosi się o lekkie porównanie z twórczością Joanny Chmielewskiej nie tylko ze względu na fakt, że książka Ewy Barańskiej została opublikowana nakładem wydawnictwa Klin, które promuje spuściznę najsłynniejszej, polskiej autorki lekkich kryminałów. Nietrudno zauważyć, że w stylu Barańskiej jest coś z ducha prozy Chmielewskiej. Lekkość prowadzenia narracji oraz aktualność poruszanych w tle tematów pokazuje, że obie pisarki za banalnymi historiami ukryły ważne problemy. Pani Ewa jednak skupia się nie tylko na aspekcie występowania danego zjawiska, ale również jego wpływie moralnym, o czym może świadczyć poniższy fragment:

„Ku swojemu zaskoczeniu odkryła, że cyberprzestępstwo kwitnie jak każdy dobrze zarządzany biznes, a nawet jeszcze lepiej, gdyż nie jest zagrożone żadnym kryzysem (...). Gabriela to potężne, bezkarne zło uznała na tę chwilę za sprzymierzeńca swych uczciwych intencji" .

Ewa Barańska w „Szczęściu urojonym” mówi nie tylko o wirtualnej przestępczości, ale także m.in. o kradzieży tożsamości, celibacie księży, chorobie nowotworowej czy aspekcie bezdomności. Pomimo, że ważnych tematów jest sporo, to autorka nie poświęca im zbyt wiele uwagi. Co ciekawe, wcale nie czułam, że te motywy były potraktowane powierzchownie. Myślę, że Ewa Barańska chciała w ten sposób przekonać nas o bezwzględności Gabrieli.
O ile jestem pod ogromnym wrażeniem ukazania warstwy psychologicznej tej powieści, to wątek kryminalny, który jest tak naprawdę najważniejszy, ogromnie mnie zawiódł. Przyznam, że punkt zwrotny całej fabuły, był tak mało wiarygodny, że w moim przypadku zaważył na ostatecznej dość niskiej ocenie. Sam wątek jest jednak dość specyficzny, co uświadomiłam sobie dopiero w trakcie dyskusji z innymi czytelnikami tej powieści. Autorka łamie ironią ogólne znane schematy, powodując pewne zaskoczenie tym, w jakim kierunku prowadzi losy swoich bohaterów. Mnie ten zabieg nie do końca przekonał,
Generalnie „Szczęście urojone" to lekka lektura na jeden wieczór, której głębszy sens uderza w czytelnika dopiero po odwróceniu ostatniej kartki i głębszym zastanowieniu. Dla tych, którzy chcieliby sięgnąć po ten tytuł mam na koniec małą radę. Lepiej nie zaglądajcie do spisu treści, gdyż znajdziecie tam streszczenia każdego rozdziału.

(Pierwotnie tekst ukazał się na blogu pod adresem: http://inna-perspektywa.blogspot.com/2017/02/ewa-baranska-szczescie-urojone.html)

Gdy dostałam do rąk książkę „Szczęście urojone” Ewy Barańskiej, tak naprawdę nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Opis na okładce wskazywał, że będę zmuszona czytać dość schematyczną powieść obyczajową, lecz miałam nieodparte wrażenie, że nie jest to do końca zgodne z prawdą. Potwierdził to króciutki prolog, który może zapowiadać dobrą powieść kryminalną lub pierwszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach: ,

"Szczęście urojone" , z pozoru sympatyczne i lekkie czytadło sensacyjno-obyczajowe z kryminalną intrygą na dodatek, to bardzo zgrabna panorama polskiej współczesności. Strumyki naszej codzienności jak praca, miłość, małżeństwo, przyjaźń, choroba, religia, polityka, nauka oraz medialne sensacje, afery i zbrodnie autorka syntetyzuje w interesującą opowieść o życiowo dojrzewającej, zaradnej, atrakcyjnej kobiecie, którą przeciwności losu i doznane krzywdy mobilizują do walki o swoje szczęście, o sprawiedliwość, a nawet o życie.

Ewa Barańska, pisarka silnie związana z Rzeszowem gdzie studiowała i mieszka, po raz pierwszy wraca akcją tej książki do krainy swego dzieciństwa czyli na Dolny Śląsk i do rodzinnego Dzierżoniowa, opisując je z dużym sentymentem.

Polecam bo to książka ciekawa, życiowa, z suspensem i wartką narracją.

Za zgodą dr Zofii Brzuchowskiej, literaturoznawcy z Uniwersytetu Rzeszowskiego, zamieszczam tu jej recenzję "Szczęścia urojonego" opublikowaną we wrześniowym numerze miesięcznika NASZ DOM RZESZÓW. Tylko ostrzegam że jest to prawie spoiler[!], bo autorka w analitycznym zapale zdradza zbyt wiele treści.

Zofia Brzuchowska
- Ukradziona tożsamość -
Wśród nowości wydawniczych uwagę zwraca powieść Ewy Barańskiej "Szczęście urojone" jako książka – niespodzianka. Zarówno tytuł, motto, jak i zachęta do lektury, zamieszczona na okładce, zapowiadają wątek obyczajowo-romansowy. Tymczasem mamy do czynienia z kompozycyjnym układem, gdzie sensacyjna historia bohaterki została powiązana ściśle z wątkiem fabularnym zaczerpniętym z powieści kryminalnej, a mianowicie tematem planowanej z diabelską przewrotnością zbrodni. Opowieść o urojonym szczęściu głównej bohaterki rozpoczyna się od filiacji z powieścią małżeńską.

Gabriela zakochana w nader przystojnym, ale zdolnym do każdego łajdactwa mężu, zostaje przez niego zakwalifikowana jako „doskonały materiał na pierwszą żonę”, która pomoże „ ustawić się w życiu”, a potem zostanie zastąpiona przez „młodszy model”. Bohaterkę poznajemy jako uzdolnioną pracownicę uczelni z doktoratem z zakresu chemii. Trudzi się ona pisaniem pracy magisterskiej dla męża, gdy ten coraz rzadziej bywa w domu, bowiem nominalnie prowadzi firmę deweloperską. Firma okazuje się zasłoną dymną dla coraz większych oszustw. Gabriela dowiaduje się niemal równocześnie o malwersacjach Max Budu prowadzonego przez małżonka i o jego zdradzie. Kiedy postanawia wziąć odwet korzystając z pomocy firmy hackerskiej i zapowiada rozwód, mąż i jego kochanka mają już gotowy scenariusz przewidujący jej śmierć, a po morderstwie, przejęcie tożsamości żony przez rywalkę. Będzie to jej potrzebne, by podszywając się pod kompetencje naukowe Gabrieli, zatrudnić się w firmie posiadającej patent cennej technologii, której kradzież zapewni nowemu stadłu luksusową przyszłość.

Czy tak się stanie, czy Gabriela wyrwie się z pułapki, odrzuci syndrom ofiary, czytelnicy, a zwłaszcza czytelniczki dowiedzą się z prowadzonej dynamicznie opowieści.
Kto jednak liczy na pełną przyjemność lektury, powinien omijać umieszczone na wstępie quasi-streszczenia, gdyż wobec przebiegu wątku kryminalnego, pomysł przewodnika po fabule, jest absurdalny.

Można się jednak spodziewać, że czytelnik bardziej wyrobiony, łatwo tę przeszkodę ominie. I tu nasuwa się spostrzeżenie, że powieść E. Barańskiej przypomina nieco thriller, który może przyciągnąć zarówno odbiorców skupionych wyłącznie na fabule romansowej, jak i tych, co potrafią ocenić złożoność powieści. Dla nich tłem wydarzeń może stać się obraz współczesności z jej religią pieniądza i brutalnością relacji międzyludzkich. Refleksję wzbudzi kreacja bohaterki, która korzysta z emancypacji, ale nie trzyma się niewolniczo mitu nowoczesnej kobiety, wyzwolonej także od miłości.

Do pisarskich zdobyczy należy niewątpliwie zaliczyć grę prowadzoną przez autorkę z tradycją i konwencją romansu popularnego. Oto znany jeszcze z ubiegłych wieków łowca posagu zamienia się w wyrachowanego pasożyta, a przy tym malwersanta zdolnego do zbrodni. Główna bohaterka zamiast być uosobieniem ideału, potrafi nie liczyć się z uczuciami człowieka, któremu zawdzięcza uratowanie życia.
W nowoczesnym sztafażu pojawia się z całą ostrością pojęcie mezaliansu, a ofiarą jest Sokrates, filozof wybierający życie włóczęgi - odrzuca on bowiem model życia dla kariery. Czeka go więc los Syrenki z baśni Andersena.
Hakerzy przelewający pieniądze z konta oszusta na rzecz jego ofiar, przypominają legendarnych zbójców, którzy zabierają bogatym, a rozdają biednym.

Zupełnie nietypowy jest związek Gabrieli z Marcinem, który zaczął się od głębokiej przyjaźni w czasach studenckich. Ona wybiera pozór miłości, zaś Marcin wstępuje do Zakonu Franciszkanów, by szukać Boga. Czy po odrzuceniu ślubów zakonnych odnajdzie on sacrum w miłości do kobiety ?
Odpowiedź zależy od wyobraźni czytelnika....

Ewa Barańska Szczęście urojone , Warszawa 2015,Wyd. „ Klin”

"Szczęście urojone" , z pozoru sympatyczne i lekkie czytadło sensacyjno-obyczajowe z kryminalną intrygą na dodatek, to bardzo zgrabna panorama polskiej współczesności. Strumyki naszej codzienności jak praca, miłość, małżeństwo, przyjaźń, choroba, religia, polityka, nauka oraz medialne sensacje, afery i zbrodnie autorka syntetyzuje w interesującą opowieść o życiowo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    33
  • Przeczytane
    27
  • Posiadam
    8
  • Prawdziwe Historie
    1
  • DKK
    1
  • Muszę kiedyś przeczytać ale nie wiem jeszcze kiedy
    1
  • A może PDF?...
    1
  • Sprzedałam/wymieniłam
    1
  • Książki poruszające
    1
  • Przeczytane do 2023 roku
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szczęście urojone


Podobne książki

Przeczytaj także