Książka ta zadziałała na mnie strasznie przygnębiająco, nie była dla mnie wzruszająca. Spodziewałam się pięknej historii Dextera i Emmy, ale po jej przeczytaniu byłam strasznie zawiedziona. Jest prawdziwa, bo nie wszystko się układa w życiu jak chcemy, ale i tak jak dla mnie, za dużo w niej nieszczęścia. Nie lubię takich książek, które mnie rozwalają wewnętrznie.. Uważam, że ich historia wcale nie jest romantyczna (nie ma to jak na starość docenić swoją prawdziwą miłość, tak jakby to była ostatnia deska ratunku, aby prowadzić stateczne życie). W dodatku pomimo tego, że bardzo się kochali, nie mogli być ze sobą w pełni szczęśliwi i już do końca życia. Bardzo drażnił mnie też Dexter, przez to swoje "smarkate dwudziestoczteroletnie wcielenie" - imprezy, seks, narkotyki, alkohol, a właśnie o nim było tu najwięcej. Nie żałuję, że ją przeczytałam, bo jest naprawdę dobrze napisana, ale zbyt przygnębiająca jak już wyżej wspomniałam. Po takich książkach na nowo zdaję sobie sprawę z tego, że życie jest strasznie skomplikowane i nie wszystko może być takie jakie sobie wymarzyłam..

"Teraz coraz wyraźniej dociera do niej, że sprawy są bardziej niejednoznaczne i skomplikowane, niż kiedyś myślała." Wyd. Świat książki, 2011, s.123

Książka ta zadziałała na mnie strasznie przygnębiająco, nie była dla mnie wzruszająca. Spodziewałam się pięknej historii Dextera i Emmy, ale po jej przeczytaniu byłam strasznie zawiedziona. Jest prawdziwa, bo nie wszystko się układa w życiu jak chcemy, ale i tak jak dla mnie, za dużo w niej nieszczęścia. Nie lubię takich książek, które mnie rozwalają wewnętrznie.. Uważam,...