Książka tylko w niewielkim aspekcie jest opowieścią o historii młodej, zagubionej dziewczyny, która musiała dojrzeć szybciej, nie przez tragedię rodzinną, czy kataklizm, za to niewinne serce, uległość pokusom oraz ogromną ufność do świata zewnętrznego i ludzi. Właściwie określiłabym ją jako autobiografię autorki, która w przejmujący sposób opisuje konsekwencje opisanych zdarzeń z młodości, które miały wpływ już na całe jej życie.
Opis z tyłu książki... super, wspaniały... Spodziewałam się historii, która była zaledwie jednym rozdziałem, w dodatku wcale nie najistotniejszym... Mimo to, choć otrzymałam co innego, to jestem bardzo zadowolona!
Książka jest świetnie napisana, choć nie polubiłabym osoby, którą była autorka, ponieważ prowadziła rozwiązły tryb życia i była... nie w moim typie, to spodobał mi się jej styl pisania, dystans do siebie, no i wiadomo, że jako starsza osoba była już zupełnie kimś innym. Ciekawie czytało się o jej życiu, pracy, rodzinie. Najpiękniejsze momenty, to te, w których opisuje swoją życiową miłość i to według mnie jest najważniejszym punktem tej książki... Końcówkę trudno czytać bez wzruszenia się... Tyle przeciwności losu... Strasznie smutne...