Książkę kupiłem około 15 lat temu śledząc dzieła "Klasyków nauki", z który inne pozycje przeczytałem dużo wcześniej i budziły we mnie duży respekt. Listy Darwina wydawały mi się jeszcze mniej przystępne (atrakcyjne?) od prac Feynmanna czy Einsteina (nota bene praca Faraday'a "Dzieje świecy" jest znakomita!). Ale w końcu dojrzałem i do tej pozycji. Początkowo wielkie fascynacje i podziw wzbudziły we mnie listy Darwina z jego długiej, ale niezwykle odkrywczej podróży dookoła świata. Listy te bardzo działają na wyobraźnię, a dodatkowo mają ciekawy wymiar geograficzny i kulturowy. Druga grupa listów, które poruszyły moje serce do "listy rodzinne" do żony (Pani Darwin, to prawdziwa "Matka Polka" :-), sióstr, brata i syna. Tam, relacje rodzinne budzą wielkie ciepło w sercu. Listy do innych naukowców, w tym kilku przyjaciół są trudniejsze i ponieważ nie jestem biologiem, to starałem się dostrzec w nich metamorfozę myśli autora. ciekawe też było poznanie relacji między badaczami w ówczesnym świecie. Znamienna jest postawa angielskiego dżentelmena. Z drugiej strony ujmuje przewlekła choroba autora, która poważnie odznacza się na jego życiu i twórczości. Pod koniec zbioru narasta napięcie związane z wydaniem największego dzieła Darwina, ale te emocje pozostawiam już czytelnikom. Reasumując, zbiór tych listów jest niezwykły, choć niełatwy w odbiorze o różnorodnym charakterze. Tym niemniej warto poznać tę wyjątkową postać przez pryzmat jego korespondencji.

Książkę kupiłem około 15 lat temu śledząc dzieła "Klasyków nauki", z który inne pozycje przeczytałem dużo wcześniej i budziły we mnie duży respekt. Listy Darwina wydawały mi się jeszcze mniej przystępne (atrakcyjne?) od prac Feynmanna czy Einsteina (nota bene praca Faraday'a "Dzieje świecy" jest znakomita!). Ale w końcu dojrzałem i do tej pozycji. Początkowo wielkie...