Coż, mam słabość do Pana Danikena. Może dlatego, że czytał go mój tata a ja podczytywałam go przez jego ramię i wracam do tego z sentymentem, a może latego, że to co pisze jest po prostu ciekawe i intrygujące. Prawda czy nie. Daje do myślenia i zosszerza horyzonty wiedzy i wyobraźni.

Coż, mam słabość do Pana Danikena. Może dlatego, że czytał go mój tata a ja podczytywałam go przez jego ramię i wracam do tego z sentymentem, a może latego, że to co pisze jest po prostu ciekawe i intrygujące. Prawda czy nie. Daje do myślenia i zosszerza horyzonty wiedzy i wyobraźni.

Odgrzewany kotlet. Lektura dla ośmiolatków.

Odgrzewany kotlet. Lektura dla ośmiolatków.

W pierwszej części książki, gdzie Daniken pisze, że do 2005 roku ludzie skolonizują Księżyc i stworzą ogromne stacje kosmiczne, nie było jego przepowiednią. Ta część miała na celu pokazanie czytelnikowi, że to wszystko jest możliwe w tak krótkim okresie czasu. Co prawda Daniken na pewno nie przewidywał takiego spadku zainteresowana ludzi kolonizacją kosmosu, ale w tamtych czasach nikt tego nie mógł wiedzieć.
W drugiej połowie książki autor wraca do tego, co umie najlepiej, czyli udowadnianie, że naszą planetę kilka tysięcy lat temu odwiedzili kosmici. W tej książce poczytamy o kulcie cargo oraz o "dowodach" na przybycie obcych, które znajdują się w Indiach i Nowej Gwinei.

W pierwszej części książki, gdzie Daniken pisze, że do 2005 roku ludzie skolonizują Księżyc i stworzą ogromne stacje kosmiczne, nie było jego przepowiednią. Ta część miała na celu pokazanie czytelnikowi, że to wszystko jest możliwe w tak krótkim okresie czasu. Co prawda Daniken na pewno nie przewidywał takiego spadku zainteresowana ludzi kolonizacją kosmosu, ale w tamtych...

Tak, mylił się.

Tak, mylił się.

Wizja "następne parę dekad" się, nie tyle zdezaktualizowała, co padła całościowo - ale nie ma co winić autora za nie przewidzenie takiego spadku (zaniku?) zainteresowania tematyką kosmosu...
Natomiast kluczowe tezy książki, wciąż żywe - choć nie można powiedzieć że autor ma "dowody" jak to nazywa. Silne przesłanki, tak, nawet przekowywujące mnie do CZĘŚCI tez, ale nie dowody.
Choć warto przeczytać przynajmniej jedną książkę Danikena.

Wizja "następne parę dekad" się, nie tyle zdezaktualizowała, co padła całościowo - ale nie ma co winić autora za nie przewidzenie takiego spadku (zaniku?) zainteresowania tematyką kosmosu...
Natomiast kluczowe tezy książki, wciąż żywe - choć nie można powiedzieć że autor ma "dowody" jak to nazywa. Silne przesłanki, tak, nawet przekowywujące mnie do CZĘŚCI tez, ale nie...

Cenię Danikena za upór z jakim pisze o swych teoriach / druga sprawa to kasa za kolejne książki / . W moim przypadku trafił na wyjałowioną glebę i zasiał ziarno ciekawości , bo jakoś od początku nie przyjmowałem do wiadomości tezy o niepokalanym poczęciu i wyrzeżbieniu człowieka z gliny czy żebra i póżniejszych bliskich stosunkach w rodzinie .Wolę teorie o ingerencji obcej cywilizacji , przy czym obca to nie zielony ludzik z antenkami na głowie jak sobie większość wyobraża . Fakt, że nie ze wszystkim się zgadzam z Danikenem , ale gość próbuje przynajmniej racjonalnie coś wytłumaczyć i nie boi się o tym mówić i pisać . W naszym społeczeństwie "znajomość" z Danikenem spotyka się z bardzo różnymi reakcjami ludzi . Chcesz wiedzieć z jakimi ? Przeczytaj coś i podziel się tym z bliskimi niekoniecznie podczas kolacji wigilijnej .Okazuje się że wiele rzeczy można wytłumaczyć w prosty sposób , trzeba jedynie porzucić linearne myślenie

Cenię Danikena za upór z jakim pisze o swych teoriach / druga sprawa to kasa za kolejne książki / . W moim przypadku trafił na wyjałowioną glebę i zasiał ziarno ciekawości , bo jakoś od początku nie przyjmowałem do wiadomości tezy o niepokalanym poczęciu i wyrzeżbieniu człowieka z gliny czy żebra i póżniejszych bliskich stosunkach w rodzinie .Wolę teorie o ingerencji obcej...

Ciekawe porównanie osiągnięć współczesnej techniki z futurystycznymi wizjami autora. Nie jest on jedynym, który chciał widzieć ludzkość znacznie dalej niż znajduje się obecnie. Tak na marginesie ciekawe co nas, ludzi, powstrzymuje?

Ciekawe porównanie osiągnięć współczesnej techniki z futurystycznymi wizjami autora. Nie jest on jedynym, który chciał widzieć ludzkość znacznie dalej niż znajduje się obecnie. Tak na marginesie ciekawe co nas, ludzi, powstrzymuje?

Ciekawa ksiazka. Inna niz wszystkie. Wyjatkowa. Teorie autora interesujace. Polecam

Ciekawa ksiazka. Inna niz wszystkie. Wyjatkowa. Teorie autora interesujace. Polecam