Po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron książki, nigdy nie spodziewałbym się, że moja opinia o niej po przeczytaniu całości będzie tak słaba. Co więcej, wydanie jej w Bibliotece Poznaj Świat, która powstaje jak sam Cejrowski pisze "pod jego czułym okiem" to ogromne nieporozumienie. To coś obok Halika, Pałkiewicza, Cejrowskiego, Choszcz? Myślę, że pan Wojtek po prostu jej nigdy wcześniej nie przeczytał - wstyd.
Do rzeczy:
Czytelnik po przeczytaniu książki, ma nieodparte (moim zdaniem - prawdziwe) wrażenie, że autor przez cały czas podróży zalewał się w trupa z kim popadnie lub sam ze sobą i pisał, co mu wóda, wina i inne trunki podpowiadały. Nie chciałbym tak srogo oceniać autora, ale inaczej się niestety nie da - SZKODA RUMUNII! Autor opisując każdy lub prawie każdy dzień, sam się do tego przyznaję, opowiadając jak to pił, pił, pił, jeden raz nawet palił skręta. Chyba wyłącznie stąd jego zwidy, omamy, wypisywane bzdury, które czytelnik chce jak najszybciej ominąć.
Jak wyglądają podróże pana Kruszony do Rumunii? A dość oryginalnie... Niech za przykład da scena z końca jego książki. Autor wraz z piękną kobietą (czytelnik nie wiem w końcu, czy ona istnieje naprawdę czy tylko w wyobraźni autora, może jest wampirem) udaje się w nocy (oboje pili przez cały dzień) na cmentarz, żeby zobaczyć groby zabitej pary prezydenckiej. W dzień się przecież nie da. Co więc robią: przeskakują przez parkan cmentarza (autor twierdzi, ze skok był 3 metrowy), spotykają tam całe stado pijanych i naćpanych dzieci, które w zamian za pokazanie grobu nocą częstują m.in. papierosami. Ponadto opowieści o urojonej kochance - Beatrix - niesmaczne.
Podsumowując: Zdjęcia w książkę piękne, zachęcające do odwiedzenia tego urokliwego kraju, podjęcie tematów: mistycyzmu odradzającego się tam prawosławia, hord Cyganów, których nikt nigdy nie z resocjalizuje - ciekawie, a jednak ... Warsztat literacki, jak dla mnie mizerny.
Książka raczej nie zachęci zupełnego laika do podróży do Rumunii. Po przeczytaniu kilkunastu stron, kupiłem nową książkę Autora - Uganda. Po przeczytaniu całej - wątpię, żebym po nią kiedykolwiek sięgnął.

Po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron książki, nigdy nie spodziewałbym się, że moja opinia o niej po przeczytaniu całości będzie tak słaba. Co więcej, wydanie jej w Bibliotece Poznaj Świat, która powstaje jak sam Cejrowski pisze "pod jego czułym okiem" to ogromne nieporozumienie. To coś obok Halika, Pałkiewicza, Cejrowskiego, Choszcz? Myślę, że pan Wojtek po...