Abaddón - anioł zagłady
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- 50 na 50
- Tytuł oryginału:
- Abaddón el exterminador
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2011-02-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 1978-01-01
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324012138
- Tłumacz:
- Helena Czajka
- Tagi:
- literatura argentyńska literatura iberoamerykańska XX wiek
Arcydzieło literatury iberoamerykańskiej ubiegłego wieku.
Abaddon to wyprawa w sferę snu, zagmatwane symbole, tajemnicze sceny i wizje. Pisarz zaprasza w mroczną podróż w głąb własnej duszy. Bohaterem czyni samego siebie, również swoją żonę M. i wiele innych znanych i realnych postaci świata Buenos Aires. W książce odnajdziemy fragmenty wywiadów udzielanych przez pisarza, zapisy jego spotkań z czytelnikami, rozmowy lewicowych intelektualistów argentyńskich z lat 70. na temat zaangażowania w stylu Cortázara, Sartre'a czy Che Geuvary oraz orgii erotycznych i różnych sposobów wykorzystania wibratora.
Sábato tworzy portret ludzkości w przededniu Armageddonu. Wśród przewijających się u niego postaci są również bohaterowie jego książek: Aleksandra, Marcin i Bruno czy Vidal Olmos z O bohaterach i grobach oraz malarz Castel z Tunelu. Długą wędrówkę swego „ja” podziemnymi korytarzami apokaliptycznego Buenos Aires kończy we własnym domu, spotykając się z samym sobą, zagłębionym w fotelu.
Abaddon, Anioł Zagłady to zapis niepokojów dręczących pisarza, jego obsesji, rozważań nad kwestią odpowiedzialności za słowo i losem współczesnego człowieka. Jaka jest rola pisarza i literatury w czasach rewolucji? Czy artysta powinien walczyć z karabinem w ręku? Wedle Sábato, pozostaje mu rola „świadka, bezsilnego świadka”.
To nowa, uzupełniona i nieocenzurowana wersja tłumaczenia Abaddona, Anioła Zagłady.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 476
- 115
- 94
- 25
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Mam trudności ze zrecenzowaniem tej książki. Ernesto Sabato był i w dalszym ciągu jest dla mnie pisarzem dość nieznanym, pomimo informacji na tyle okładki, że jego powieści odegrały ogromną rolę w literaturze światowej XX wieku.
Z początku nie mogłam oprzeć się uczuciu, które prawdopodobnie towarzyszyło mi podczas pierwszego czytania „Ulisesa”. Jakkolwiek są to dwie zupełnie różne powieści, doszukiwałam się pewnej analogii. Przede wszystkim jest to fakt, że po pierwszym przeczytaniu owej powieści nie jesteśmy w stanie jej zrozumieć, wniknąć do niej, a co za tym idzie, często jej ocenić , a i nawet jej docenić.
„Abaddon – Anioł Zagłady” to właśnie tego typu powieść, której, mówiąc szczerze, czytając pierwszy raz zupełnie nie rozumiałam. W trakcie tych pięciuset stron wielokrotnie zadawałam sobie pytanie, o czym to właściwie jest. Akcja powieści wydawała mi się uciekać, toczyć się gdzieś poza moją czytelniczą wiedzą, a nawet poza samym tekstem.
Gdyby nie zaświadczenie o ważnej roli, którą odegrała owa powieść, prawdopodobnie nie starałabym się doszukiwać w niej jakiegokolwiek dna. Nie mogłam jednak zaprzeczyć, że w powieści Sabato zawarł wiele bardzo interesujących fragmentów. Jednym z nich jest rozmowa dotycząca koncepcji Szatana, Starego Testamentu i prawdziwego oblicza Boga. Według tej ciekawej tezy, Bóg starotestamentowy nie jest rzeczywistym Bogiem, zbyt bardzo różni się on od Boga z Nowego Testamentu. Jego mściwość, gniew i karanie ludzkości kłócą się z nauczaniem Chrystusa, dlatego stawiana jest teza, że siłą, która zesłała egipskie plagi, która zesłała Wielki Potop, a ponad wszystko, która także podjęła przymierze z Mojżeszem, był nie Bóg, ale Szatan. Jakkolwiek jest to dziwne założenie, to trudno jest je zupełnie odrzucić bez dogłębnej i merytorycznej argumentacji.
Ciekawym fragmentem jest także list Sabato, w którym zachęca do pisania i przywołuje historie odrzucanego przez wydawców Prousta oraz opowiada o utożsamiającym się ze swoim dziełem i bohaterką, Flaubertem.
To, co może obronić tę powieść i świadczyć nawet o jej niezwykłej sile i wartości, to jej modernistyczne podejście. Sabato kilkakrotnie na kartkach książki wspomina o koncepcji powieści , która posiadałaby nowoczesne podejście zarówno do narracji, jak i fabuły. „Z tej samej przyczyny nie udają się często adaptacje filmowe utworów literackich. Widziałeś „Azyl”? Został z niej tylko scenariusz, to, co zwykliśmy nazywać treścią powieści. Powiedziałem: „co zwykliśmy nazywać”, ponieważ treścią jest cała powieść, jej bogactwo i jej blask, ukryte wątki, niekończące się lśnienie słów, dźwięków i barw, a nie owe sławetne „fakty”.” Istotnie, „Abaddon…” jest właśnie tego typu powieścią. Nie wyobrażam sobie i wręcz nie sądzę by była możliwa adaptacja tej książki. Oczywiście sama możliwość lub jej brak nakręcenia filmu według powieści nie świadczy o jej uniwersalnym i ponadczasowym charakterze, a tym bardziej o jej wielkim wkładzie w historię literatury. „Abaddon…” mimo, iż nie do końca zrozumiały, niewątpliwie jednak ten wkład posiada. W jednym z akapitów Sabato opowiada o swoim pomyśle stworzenia literackiej fikcji: „Mówię o pisarzu wewnątrz fikcji. Mówię o skrajnej możliwości, gdzie sam autor powieści byłby w środku. Ale nie jako obserwator, kronikarz czy też świadek. (…) Jako jeszcze jedna postać powieści, tej samej jakości co inne, które wszakże wyłaniają się z jego własnej duszy. Niby jakiś oszalały facet, który współżyje ze swoimi własnymi tworami.” Tym właśnie jest ta powieść. Sam Sabato pojawia się na jej kartach, jako bohater, jako znany pisarz, ale także jako po prostu jedna z postaci książki. Nie jest to autobiografia, nie jest to (lub być może nie jest) zapis autentycznych chwil i rozmów autora. Jest to kreacja literacka, precyzyjnie stworzona fikcja, na potrzeby modernistycznej koncepcji.
W spojrzeniu ze strony wkładu w historię literatury, w jej ewolucję, rozwój i eksperymentowanie, powieść Ernesto Sabato, to niewątpliwie ważne dzieło. Trudno jest mi je ocenić, gdyż wiem, że uczciwie mogłabym być w stanie wypowiedzieć się na jej temat i wyznaczyć ocenę, po drugim lub nawet dopiero trzecim jej przeczytaniu. Jest to mądra powieść, wielowarstwowa, choć przebrnięcie przez ponad pięćset stronic jest dość męczącym wyczynem, dlatego nie umiem na razie zaplanować powtórnej lektury tej powieści. Nie pozostanie jednak odhaczona na mojej liście.
Mam trudności ze zrecenzowaniem tej książki. Ernesto Sabato był i w dalszym ciągu jest dla mnie pisarzem dość nieznanym, pomimo informacji na tyle okładki, że jego powieści odegrały ogromną rolę w literaturze światowej XX wieku.
więcej Pokaż mimo toZ początku nie mogłam oprzeć się uczuciu, które prawdopodobnie towarzyszyło mi podczas pierwszego czytania „Ulisesa”. Jakkolwiek są to dwie...