Brian urodził się z darem do trenowania koni wyścigowych. Jako rodowy Irlandczyk trafia do Ameryki i postanawia, że zwiedzi cały kraj, zatrudniając się co 3 lata w innej stadninie. Pewnego dnia trafia do ROYAL MEADOWS i spotyka najpiękniejsza kobietę jaką kiedykolwiek widział - Keeley Grant.
Choć początkowo zachwyt, przysłania mu zdrowy rozsądek, Briann szybko zdaje sobie sprawę, że to kobieta nie dla niego, chodćby dlatego, że on pracuje w jej stajni, a ona jest rozpuszczoną księżniczka tatusia.
Na jego szczęście (w nieszczęściu),tak się składa, że Keeley powzięła juz pewne zamiary wobec Briana i nie zamierza odpuścić.
..........................
Irlandzkie Marzenia to bardzo przyjemny, spokojny, romans obyczajowy. NIe czytałam z wypiekami na twarzy, ale z zadowolonym uśmiechem. Mimo iż na początku historia wydawała mi się w stylu "On - biedny, Ona - bogata, co teraz będzie???" To bardzo miło się rozczarowałam, a autorka dodała bardzo fajnej ikry bohaterom. Okoliczności pięknych łąk i wzgórz, piękna stadnina i majestatyczność koni, plus romans ładnie wpasowujący się w klimat, cieszę się, że przeczytałam 🙂

Brian urodził się z darem do trenowania koni wyścigowych. Jako rodowy Irlandczyk trafia do Ameryki i postanawia, że zwiedzi cały kraj, zatrudniając się co 3 lata w innej stadninie. Pewnego dnia trafia do ROYAL MEADOWS i spotyka najpiękniejsza kobietę jaką kiedykolwiek widział - Keeley Grant.
Choć początkowo zachwyt, przysłania mu zdrowy rozsądek, Briann szybko zdaje sobie...

https://taka-jest-agata.blogspot.com/2018/06/nora-roberts-irlandzkie-marzenia.html

„Mała Dee” i Travis mają już dorosłe dzieci. Ich najstarsza córka prowadzi szkółkę jeździecką. W powieściach dzieci tak szybko rosną.
Keeley Grant uchodzi za osobę zimną, zdystansowaną, córeczkę bogatych rodziców. Ta dziewczyna jednak potrafi bardzo ciężko pracować, jest uparta i zawsze osiąga swój cel.
Gdy jej ojciec zatrudnia nowego trenera koni, Briana, dziewczyna postanawia z nim poflirtować. Mężczyzna zdaje sobie jednak sprawę, że córka szefa, choć bezsprzecznie piękna i pociągająca, ulepiona jest z innej gliny. On jest pochodzącym z biednej rodziny, prostym człowiekiem, ona-księżniczką.
Brian postanawia przede wszystkim sprawdzić się jako pracownik. Jako pierwszy cel wyznacza sobie ujarzmienie niesfornej klaczy Betty. Codziennie ciężko pracuje, spotyka też Keeley, która robi wszystko by go uwieść. Mężczyzna tłumaczy sobie, że między nimi istnieje jedynie więź fizyczna.
Kiedy razem z dziewczyną ratują chorego wałacha, zbliżają się do siebie również emocjonalnie.
Czy Brian ujarzmi Keeley, tak jak zrobił to z Betty?
Przekonajcie się same…

https://taka-jest-agata.blogspot.com/2018/06/nora-roberts-irlandzkie-marzenia.html

„Mała Dee” i Travis mają już dorosłe dzieci. Ich najstarsza córka prowadzi szkółkę jeździecką. W powieściach dzieci tak szybko rosną.
Keeley Grant uchodzi za osobę zimną, zdystansowaną, córeczkę bogatych rodziców. Ta dziewczyna jednak potrafi bardzo ciężko pracować, jest uparta i zawsze...

Brian dostaje posadę trenera w stadninie Travisa Granta. Gdy pierwszy raz spotyka najstarszą córkę szefa, Keely, jest jak porażony. Nie znając jej wypracował sobie o niej wyobrażenie snobistycznej księżniczki. Ale czy pozory nie mylą?
Poznając ją z każdym dniem lepiej, zaczyna się w niej zakochiwać, czego wcale nie chciał. Choćby dla tego, że wcale nie jest przekonany czy jest jej godzien.

Brian dostaje posadę trenera w stadninie Travisa Granta. Gdy pierwszy raz spotyka najstarszą córkę szefa, Keely, jest jak porażony. Nie znając jej wypracował sobie o niej wyobrażenie snobistycznej księżniczki. Ale czy pozory nie mylą?
Poznając ją z każdym dniem lepiej, zaczyna się w niej zakochiwać, czego wcale nie chciał. Choćby dla tego, że wcale nie jest przekonany czy...

Ciekawa powieść opowiada o niezwykle chłodnej relacji mężczyzny i kobiety,która przeradza się w końcu w wielką miłość.

Ciekawa powieść opowiada o niezwykle chłodnej relacji mężczyzny i kobiety,która przeradza się w końcu w wielką miłość.

Książki Nory Roberts sprawiają mi ogromną przyjemność. Wyraziści bohaterowie pełni pozytywnej energii,dialogi i opisy relacji międzyludzkich oraz widoków - to sprawia, że pomimo przewidywalności i faktu, że jest to romans nie ma się poczucia straconego czasu-a jedynie błogi zrelaksowany uśmiech ...

Książki Nory Roberts sprawiają mi ogromną przyjemność. Wyraziści bohaterowie pełni pozytywnej energii,dialogi i opisy relacji międzyludzkich oraz widoków - to sprawia, że pomimo przewidywalności i faktu, że jest to romans nie ma się poczucia straconego czasu-a jedynie błogi zrelaksowany uśmiech ...

Rewelacyjna opowieść o miłości teoretyczny podziale między bogatych i biednych przywiązaniu do rodziny. Kiedy czyta się tę książkę można odpłynąć i wczuć się w sytuację bohaterów. Najpierw to on Brian jest pewny swego, ale kiedy to Keeley zaczyna go pragnąć i się z nim związać on się wycofuje. W tym przypadku dobrze, że dziewczyna ma Irlandzką krew i wielki upór.

Rewelacyjna opowieść o miłości teoretyczny podziale między bogatych i biednych przywiązaniu do rodziny. Kiedy czyta się tę książkę można odpłynąć i wczuć się w sytuację bohaterów. Najpierw to on Brian jest pewny swego, ale kiedy to Keeley zaczyna go pragnąć i się z nim związać on się wycofuje. W tym przypadku dobrze, że dziewczyna ma Irlandzką krew i wielki upór.

Brian jest trenerem koni,Keeley jest córką jego pracodawcy.I choć początkowo wyjątkowo siebie nie lubią,z biegiem czasu zmieniają się ich uczucia i nastawienie względem siebie.Wydaje się,że wszystko ich dzieli,jednak chemia między nimi jest dobrze odczuwalna.Środowisko koniarzy pokazane jest z trochę innej perspektywy,niż w poprzednich częściach,nie ma tu pracy w stajni,czy samych wyścigów,najważniejsza jest praca nad zwierzęciem ,by mogło pozbyć się złych nawyków lub po prostu by przestało cierpieć.Praca Keeley,ze zwierzętami,które były maltretowane i z dziećmi źle traktowanymi(choć to ostatnie jest zaledwie wspomniane),to nie tylko hobby bogatej,znudzonej dziewczynki.To powołanie i praca na cały etat.
Co do romansu-choć lekko przewidywalny i chwilami nieco schematyczny to jednak gorący i dobrze się o nim czytało.Brakowało mi jedynie przyłapania młodych podczas in flagranti przez nadopiekuńczego ojca dziewczyny.Poza tym książkę oceniam na plus.A przede mną jeszcze jedna,ostatnia część serii.

Brian jest trenerem koni,Keeley jest córką jego pracodawcy.I choć początkowo wyjątkowo siebie nie lubią,z biegiem czasu zmieniają się ich uczucia i nastawienie względem siebie.Wydaje się,że wszystko ich dzieli,jednak chemia między nimi jest dobrze odczuwalna.Środowisko koniarzy pokazane jest z trochę innej perspektywy,niż w poprzednich częściach,nie ma tu pracy w stajni,czy...

Pierwsza książka z irlandzkiej serii Nory Roberts. Jak zwykle u tej autorki - część najspokojniejsza, delikatna, tak jakby wprowadzająca do emocji, które pojawiają się w kolejnych tomach. Tę część czytalam najdłużej i choć była przyjemną rozrywką, nie sprawiła, że nie mogłam doczekać się zatopienia w kolejnych historiach.

Serię irlandzką polecam!

Pierwsza książka z irlandzkiej serii Nory Roberts. Jak zwykle u tej autorki - część najspokojniejsza, delikatna, tak jakby wprowadzająca do emocji, które pojawiają się w kolejnych tomach. Tę część czytalam najdłużej i choć była przyjemną rozrywką, nie sprawiła, że nie mogłam doczekać się zatopienia w kolejnych historiach.

Serię irlandzką polecam!

Tę serię Nory Roberts polubiłam z jednej strony z powodu łączenia klimatu Irlandii z Ameryką, a z drugiej strony dlatego, że głównym wątkiem były konie. Po raz kolejny przekonałam się, że osadzenie powieści w konkretnym świecie, konkretnej pasji, konkretnym świecie, sprawia, że nie można się od niej oderwać.

"Irlandzki buntownik" to trzecia książka z tej serii. Historia mnie wciągnęła tak, że spędziłam przy niej leniwe niedzielne popołudnie. Choć lubię bardziej burzliwe zakończenia i więcej kłód stawianych pod nogi bohaterom, dobrze bawiłam się przy tej książce.

Tę serię Nory Roberts polubiłam z jednej strony z powodu łączenia klimatu Irlandii z Ameryką, a z drugiej strony dlatego, że głównym wątkiem były konie. Po raz kolejny przekonałam się, że osadzenie powieści w konkretnym świecie, konkretnej pasji, konkretnym świecie, sprawia, że nie można się od niej oderwać.

"Irlandzki buntownik" to trzecia książka z tej serii. Historia...

Książka jest bardzo ciekawa. Posiada wiele momentów akcji. Nie jest taka jak wiele książek, że akcja się w pewnej chwili i nikt nie wie co się dalej dzieje. Według mnie książka ta jest idealna! Polecam przeczytanie tej pięknej książki.

Książka jest bardzo ciekawa. Posiada wiele momentów akcji. Nie jest taka jak wiele książek, że akcja się w pewnej chwili i nikt nie wie co się dalej dzieje. Według mnie książka ta jest idealna! Polecam przeczytanie tej pięknej książki.