Zdrada. Jedna z najgorszych i najbardziej bolesnych rzeczy jaką można wyrządzić ukochanej osobie. I nie ważne czy jest się w związku małżeńskim czy nieformalnym. Zdrada, to zdrada. Wyobraź sobie jesteście (tak Ci się wydaje) szczęśliwym małżeństwem z dwójką dzieci, aż tu nagle... Trach... On zdradza. Co zrobić w takiej sytuacji? To właśnie dzieje się w tej książce. Tyle, że Emily Giffin znów zaskakuje,bo pokazuje nam dwie perspektywy: jedną od strony żony, drugą od strony kochanki. Kto ponosi winę za tę sytuację? Sami oceńcie.
Ja z całą pewnością od początku nie lubię Nicka. Polubiłam Tess, ale nie przez, to, że jej współczułam po prostu ją polubiłam za to jaką jest osobą. Co do Valerie - strasznie mnie drażniła swoją naiwnością i głupotą.
Bardzo emocjonująca historia i nie są, to pozytywne odczucia. Bo zdrada budzi we mnie obrzydzenie i wstręt, ale autorka przedstawiła całą sytuację tak, że czytało się ją bardzo przyjemnie.
Jest, to głęboka lektura i zarazem odważna, bo porusza skomplikowane i trudne tematy. Poznajemy bohaterów, ich przeszłość, problemy przez co stają się czytelnikowi bliżsi. Od początku największą sympatią obdarzyłam, Tess i tak zostało do końca. Moment jej rozmowy z rodzicami wzruszający. Co istotne pojawiają się tu też bohaterowie z jednej z mojej ulubionych książek "Coś pożyczonego", Dex i Rachel są razem i bardzo szczęśliwi.
Kolejna bardzo wartościowa książka autorstwa pani Giffin, która na długo pozostanie w mojej pamięci.

Zdrada. Jedna z najgorszych i najbardziej bolesnych rzeczy jaką można wyrządzić ukochanej osobie. I nie ważne czy jest się w związku małżeńskim czy nieformalnym. Zdrada, to zdrada. Wyobraź sobie jesteście (tak Ci się wydaje) szczęśliwym małżeństwem z dwójką dzieci, aż tu nagle... Trach... On zdradza. Co zrobić w takiej sytuacji? To właśnie dzieje się w tej książce. Tyle, że...