XVII wiek. Zubożały szlachcic Gedeon Sienieński otrzymuje list, z którego wynika, że jego zmarły stryj Janusz przepisał mu swój majątek zwany Jedliną. Decyduje się więc wyruszyć na Ukrainę. Tam od razu wpada w kłopoty, gdyż wdaje się w bójkę z Dionizym Muraszko. Na dodatek ludzie skrzywdzeni przez jego zmarłego stryja, na wieść o przybyciu Gedeona decydują się go pozbyć. Okazuje się bowiem, że Janusz był infamisem, który najeżdżał majątki sąsiadów, rabował je i zabijał czeladź. Ponadto sam majątek w Jedlinie znajduje się w opłakanym stanie, więc Gedeon postanawia go odbudować. Poznaje także Justynę, dziewczynę mieszkającą w kozackiej osadzie, w której się zakochuje.

Przyznam się, że jeśli chodzi o twórczość Jacka Komudy do tej pory znałem jedynie zbiór opowiadań pt. "Czarna bandera", który bardzo mi się podobał. Ciekaw więc byłem czy "Wilcze gniazdo" także mnie zainteresuje i wciągnie. Na szczęście książka okazała się dobra. Podobnie jak i części internautów także i mi skojarzyła się z powieścią Sienkiewicza pt. "Ogniem i mieczem" (choć akcja powieści Komudy, rozgrywa się na długo przed wybuchem Powstania Chmielnickiego, zaś obie powieści mają zupełnie inny charatker). Bowiem także i tutaj bohaterami są Sarmaci i Kozacy, a także ukazane są ich obyczaje. Zaskoczyła mnie również postać samego Gedeona, który z jednej strony ściąga na siebie kłopoty, zaś z drugiej dzięki własnej pomysłowości potrafi wybrnąć nawet z najgorszych tarapatów. Dużym walorem jest też barwny język powieści. Dobrym zabiegiem zastosowanym przez Komudę było to, iż w dialogach postaci posługują się archaizmami, dzięki czemu mogłem lepiej wczuć się w okres opisywany w książce.


Poważnym mankamentem tej książki były jej dwa ostatnie rozdziały. Rozumiem, że autor chciał w pewnym momencie zmienić charakter powieści, jednakże odniosłem wrażenie jakby zabieg ten nie był odpowiednio przemyślany. Ponadto oba wspomniane rozdziały wyglądały jak przypadkowo dobrane opisy i historie walczących stron. Sytuację jednak ratuje zakończenie, które jest niejednoznaczne i zmusza czytelników do myślenia, co mogło dalej się stać.

Podsumowując. Mimo wspomnianych wad książka ta jest dobra i wciągająca. Polecić ją mogę wszystkim miłośnikom powieści historycznych oraz szybkiej akcji.

XVII wiek. Zubożały szlachcic Gedeon Sienieński otrzymuje list, z którego wynika, że jego zmarły stryj Janusz przepisał mu swój majątek zwany Jedliną. Decyduje się więc wyruszyć na Ukrainę. Tam od razu wpada w kłopoty, gdyż wdaje się w bójkę z Dionizym Muraszko. Na dodatek ludzie skrzywdzeni przez jego zmarłego stryja, na wieść o przybyciu Gedeona decydują się go pozbyć....