Sanatorium

Okładka książki Sanatorium
Rafał Wojaczek Wydawnictwo: Biuro Literackie literatura piękna
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Biuro Literackie
Data wydania:
2010-12-07
Data 1. wyd. pol.:
2010-12-07
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
97883-60602-34-2
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
184 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
600
4

Na półkach: ,

„Zaprawdę powiadam ci, poetą się jest. Jest się nim żyjąc. Zaś bywa się czasem skrybą, czyli grafomanem. Bywa się nim wtedy, kiedy braknie sił, by dźwigać ciężar swego życia.” [1] – tak Wojaczek, niczym jakiś nowy prorok, rozpoczyna księgę czwartą swojego poematu prozą i tak ja zacząć muszę, bo słowa te stanowią istotę „Sanatorium”.

Nieraz już pojawiały się głosy, że krzywdzące jest ciągłe odczytywanie poezji Wojaczka w kontekście jego biografii. Może jest, ale czy da się inaczej, skoro sam poeta, jeszcze za życia, świadomie starał się tworzyć własną legendę? Skrupulatnie realizował swoje założenie, że poezja powinna być autentyczna – pisał o tym co sam przeżył, a może raczej żył tym o czym pisał, gdyż nigdy nie wiadomo ile w nim z prawdziwego Wojaczka, a ile z autokreacji.

Refleksja o poezji i poetach pojawia się w „Sanatorium” – właściwie całą czwartą księgę Wojaczek poświęca opisowi stosunków, jakie panują w środowisku wrocławskiej bohemy literackiej drugiej połowy lat sześćdziesiątych, wspomina chociażby postaci takie jak Janusz Styczeń (Januszek) czy Edward Stachura (Toruński). Autor snuje rozważania o postawie poety prawdziwego, która u Wojaczka wiąże się ze swoiście pojmowanym bohaterstwem – życiem przeciwko wszystkiemu i wszystkim, nawet sobie: „Pić należy zwłaszcza wtedy, gdy nie ma się ochoty. No bo tylko wtedy jest to heroizm, czyż nie?” [2]

„Sanatorium” jest opowieścią na wskroś autobiograficzną – Wojaczek ukrywa się pod postacią młodego poety Piotra Sobeckiego. Chociaż właściwie, to należy zadać sobie pytanie, czy w ogóle próbuje się ukryć, skoro głównemu bohaterowi daje nazwisko panieńskie swojej matki i wkłada mu w usta własne wiersze, a innym postaciom, żonie czy córce chociażby, nawet nie zmienia imion. Poeta opisuje swoje trudne relacje z ojcem, niechęć starszego brata, jaką żywi do jego osoby, współczucie dla matki – jest krytyczny względem siebie, ma świadomość, że krzywdzi najbliższych i nie stara się usprawiedliwiać. Sam w końcu nieraz nazwie siebie skurwysynem.

Mamy w poemacie prozą wszystko co charakterystyczne u Wojaczka – opisy czynności fizjologicznych, erotyzm, bohaterów przesiadujących w obskurnych barach, lejący się strumieniami alkohol, kałuże rzygowin i kolejne wszczynane przez Piotra Sobeckiego pijackie awantury. Mamy kilka prób samobójczych, ostatecznie zakończonych powodzeniem – a skoro powiodło się Piotrowi, jasne było, że uda się i Rafałowi. Czytelnik „Sanatorium” przygląda się jak poeta z rozmysłem poddaje się autodestrukcji – jest to ukazane na zasadzie rozdwojenia osobowości. Piotr obserwuje, „co ta świnia Sobecki wydziwia” [3] i jest tego świadomy – swoiste rimbaudowskie: „JA – to ktoś inny”. Swoją drogą, zawsze uważałam, że Wojaczek to taki polski Arthur Rimbaud.

O wartości artystycznej dzieła decyduje jednak zazwyczaj warsztat pisarza. I w tym punkcie Wojaczek nie zawodzi – udowadnia, że potrafi w mistrzowski i oryginalny sposób posługiwać się słowem. Uwagę przykuwają niebanalne obrazowanie poety i rozbudowane zdania, które niejednokrotnie zajmują znaczną część strony – poeta posługuje się licznymi wyliczeniami i wtrąceniami. Zwieńczeniem kunsztu pisarskiego Wojaczka jest znakomity, kształtowany na wzór litanii opis portiera: „Męczenniku obowiązku, chwalebny wzorze gorliwego wypełniania powinności...” [4] itd.

„Sanatorium” to z pewnością perełka dla wielbicieli Rafała Wojaczka, zwłaszcza, że książka poszerzona o niepublikowane wcześniej fragmenty ukazała się zaledwie przed rokiem. Tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym autorem, radzę przedtem wziąć do ręki któryś z tomików jego poezji, bo Wojaczek to jednak przede wszystkim poeta.

_______________
[1] R. Wojaczek, Sanatorium, Wrocław 2010, s. 35.
[2] Ibidem, s. 89.
[3] Ibidem, s. 54.
[4] Ibidem, s. 43.

„Zaprawdę powiadam ci, poetą się jest. Jest się nim żyjąc. Zaś bywa się czasem skrybą, czyli grafomanem. Bywa się nim wtedy, kiedy braknie sił, by dźwigać ciężar swego życia.” [1] – tak Wojaczek, niczym jakiś nowy prorok, rozpoczyna księgę czwartą swojego poematu prozą i tak ja zacząć muszę, bo słowa te stanowią istotę „Sanatorium”.

Nieraz już pojawiały się głosy, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    310
  • Przeczytane
    265
  • Posiadam
    63
  • Ulubione
    22
  • Chcę w prezencie
    10
  • Teraz czytam
    5
  • Literatura polska
    4
  • Rafał Wojaczek
    3
  • 2019
    2
  • Wojaczek
    2

Cytaty

Więcej
Rafał Wojaczek Sanatorium Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także