Z powrotem do gwiazd
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- Zurück zu den Sternen. Argumente für Unmögliche
- Wydawnictwo:
- Prokop
- Data wydania:
- 1995-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-900204-6-7
- Tłumacz:
- Ryszard Turczyn
- Tagi:
- cywilizacja kosmos nauka Däniken paleoastronautyka
Można przypuścić, że proces powstawania praczłowieka w różnych częściach naszego globu przebiegał w różny sposób: w drodze zamierzonych mutacji kodu genetycznego euhominidów oraz sztucznego stworzenia istoty żeńskiej hodowanej w próbówce.
Lecz „nowi” ludzie nadal parzyli się ze zwierzętami. [...] Po przeprowadzeniu sztucznej mutacji krzyżówki miały następować tylko między ludźmi, ponieważ każdy „skok w bok” do poprzednich „małpich” partnerów, jeśli prowadził do ciąży, oznaczał regres. Czy nie można sie w tym dopatrywać grzechu pierworodnego? Czyż nie mamy tu niejako do czynienia z grzechem przeciwko komórkom własciwym dla nowego gatunku?
W kilka tysięcy lat później „bogowie” [...] skorygowali ten „grzech pierworodny” niszcząc człekokształtne zwierzęta i „odsiewając” od nich dobrze zachowaną grupę ludzi, wszczepiając jej w drodze drugiej sztucznej mutacji nowy materiał genetyczny [...]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 253
- 83
- 76
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kolejna książka Szwajcara przeczytana. Zawsze mnie fascynowało, jak to możliwe, ze już niemal 50 lat temu ojciec paleoastronautyki mnie bał się głosić śmiałych hipotez. Dzisiaj w 2021 roku, jego hipotezy są dużo bardziej aktualne niż kiedykolwiek przedtem.
Książka przeczytana metodą szybkiego czytania Spritz w tempie 440 słów na minutę. POLECAM!
Kolejna książka Szwajcara przeczytana. Zawsze mnie fascynowało, jak to możliwe, ze już niemal 50 lat temu ojciec paleoastronautyki mnie bał się głosić śmiałych hipotez. Dzisiaj w 2021 roku, jego hipotezy są dużo bardziej aktualne niż kiedykolwiek przedtem.
Pokaż mimo toKsiążka przeczytana metodą szybkiego czytania Spritz w tempie 440 słów na minutę. POLECAM!
Trochę ale jednak Daeniken!
Trochę ale jednak Daeniken!
Pokaż mimo toNie mogę powiedzieć, że teorie Danikena do mnie nie przemawiają. Wręcz przeciwnie, tłumaczenie pochodzenia ludzkości i dorobku najstarszych cywilizacji, których artefaktów nawet współcześnie nie bylibyśmy w stanie stworzyć, wydaje się wręcz racjonalne. A przynajmniej bardziej prawdopodobne od naciąganych tłumaczeń historyków, którzy starają się wszystko usystematyzować i wyjaśnić według utartych schematów. Po prostu zbyt dużo jest niewyjaśnionych kwestii, zbyt wiele tajemnic, których zwyczajnie nie da się wyjaśnić inaczej, niż odległą wizytą przedstawicieli obcej, wyższej cywilizacji...
Ale sposób, w jaki przedstawia to Daniken, jest co najmniej irytujący. Ta jego pewność siebie, granicząca niemal z fanatyzmem, każąca podporządkowywać każdą kwestię własnym teoriom, to naciąganie faktów i uparte nadinterpretowanie ich... To irytujące posługiwanie się tak masakrycznie okrojonymi wycinkami cytatów, posługiwanie się nic nie mówiącymi określeniami, jak "stare księgi", "wielu wybitnych badaczy" itp. Wszystko to sprawia, że czytelnik ma wrażenie obcowania z poglądami oszołoma-entuzjasty, a nie z teorią, która ma silne podstawy w faktach historycznych...
Do tego jeszcze wiele przedstawionych tu aspektów trąci myszką (szczególnie informacje związane z komputerami),ale to zrozumiałe, skoro pierwsze wydanie książka miała na przełomie lat 60. i 70. Strach pomyśleć, jak wyglądałby wywód autora przy świadomości współczesnych zdobyczy techniki...
Jednym słowem: jak to zwykle u Danikena - ciekawie, choć irytująco. Upatrywanie robotów w aniołach i smokach; wiara, że istnienie pół-ludzi, pół-zwierząt wynikało z krzyżowania się między gatunkami; uparte przywoływanie, że wszystko, co dzieje się na polu zdobyczy techniki, już kiedyś miało miejsce, a wszystko zawdzięczamy tajemnej wiedzy, zaszczepionej (dosłownie) naszym praszczurom przez Obcych - sprawia, że częściej się człowiek w trakcie lektury uśmiecha pod nosem, niż zaczyna zastanawiać nad ewentualną racją autora. Może gdyby napisał to wszystko w inny sposób, bez tej upartej pewności siebie? Kto wie, może całość miałaby zupełnie inny wydźwięk...
Nie mogę powiedzieć, że teorie Danikena do mnie nie przemawiają. Wręcz przeciwnie, tłumaczenie pochodzenia ludzkości i dorobku najstarszych cywilizacji, których artefaktów nawet współcześnie nie bylibyśmy w stanie stworzyć, wydaje się wręcz racjonalne. A przynajmniej bardziej prawdopodobne od naciąganych tłumaczeń historyków, którzy starają się wszystko usystematyzować i...
więcej Pokaż mimo toCóż, to jest tych parę godzin mojego życia, których nigdy nie odzyskam...
Cóż, to jest tych parę godzin mojego życia, których nigdy nie odzyskam...
Pokaż mimo toVon Dänikena bardzo przyjemnie i szybko się czyta. Ten tytuł można spokojnie skończyć w jeden dzień. Jest to moja pierwsa książka od tego autora i na pewno nie ostatnia.
Von Dänikena bardzo przyjemnie i szybko się czyta. Ten tytuł można spokojnie skończyć w jeden dzień. Jest to moja pierwsa książka od tego autora i na pewno nie ostatnia.
Pokaż mimo toErich von Däniken jest jak Fox Mulder – on chce wierzyć. Wierzyć w to, że w dawnych czasach naszą planetę odwiedziły pozaziemskie istoty, które stworzyły ludzi poprzez manipulacje przy kodzie genetycznym ziemskich zwierząt. Owi bogowie nauczyli starożytne cywilizacje pisma, podstaw higieny, uprawy zbóż, obróbki metali – w ogóle wszystkiego, po czym zabrali się z powrotem w drogę do gwiazd, zostawiając nas samych sobie z uśpioną wiedzą, jak kiedyś podążyć ich śladem.
Nie cierpię fanatyzmu pod każdą postacią, a dla mnie von Däniken jest fanatykiem własnych przemyśleń. W dodatku jest tak przekonany o słuszności swoich fantastycznych wyjaśnień, że z góry neguje wszystkie teorie naukowe. Ta buta mocno przebija z jego pisaniny i już na wstępie powoduje, że jestem negatywnie nastawiona dla rewelacji prezentowanych przez tego człowieka.
Bynajmniej nie twierdzę, że momentami pan von Däniken nie ma słuszności. W końcu naprawdę niewiele wiemy o przeszłości, a to, co odkrywamy, interpretujemy zgodnie z dzisiejszym stanem wiedzy i teraźniejszą świadomością. Jest wiele mitów, które zdają się być wspólne dla wszystkich cywilizacji, jakie kiedykolwiek istniały na Ziemi, ale tradycja ustana ma to do siebie, że z igły robi widły. Dlatego osobiście daleka jestem od interpretowania wprost rzeczy, które zostały spisane po wiekach przekazywania ich w formie gawęd. Na pewno jest w nich ukryte jądro prawdy, ale plew wokół niego mnóstwo.
Erich von Däniken zgrabnie manipuluje przytaczanymi przez siebie fragmentami starożytnych pism. Wybiera to, co potwierdza jego historie o kosmicznych bogach. Ok, sama oglądając zabytki dawnych cywilizacji, czytając o dawnych wierzeniach i mitach, mam jednoznaczne skojarzenia ze statkami kosmicznymi i kosmitami. Ale tłumaczenie wszelkich tajemniczych tajemnic interwencją przybyszów z kosmosu mierzi mnie. Inna sprawa, że skoro przez kosmitów zostaliśmy stworzeni, to albo ich bardzo rozczarowaliśmy, albo szlag ich trafił, albo znaleźli sobie nową zabawkę, skoro oni tu jakoś nie wracają (choć niektórzy twierdzą inaczej).
Uważam jednak, że tacy ludzie jak autor „Z powrotem do gwiazd” są bardzo potrzebni, bo wybijają naukowców z rutyny i zadając niewygodne pytania, zmuszają do szukania nowych wyjaśnień. Niniejsza publikacja, wydana po raz pierwszy w roku 1969, ma pewną niewątpliwą zaletę: autor serwuje nam nowinki naukowe ze swoich czasów i raczy nas prognozami na przyszłość – ciekawie wygląda ta pocztówka z przeszłości oglądana 45 lat później. Mimo ogromnego postępu w nauce jednak nie jesteśmy w stanie prognozować kierunków rozwoju naszej cywilizacji. Kosmos wciąż jest dla nas wielką zagadką, a kolonizacja nowych planet wciąż jest pieśnią przyszłości. Ja tam wciąż jestem nieprzekonana do teorii von Dänikena, ale sobie poczytam jeszcze inne jego publikacje, bo niektóre z przytaczanych przez niego przykładów są fascynujące mimo swojego poniekąd propagandowego wydźwięku.
Erich von Däniken jest jak Fox Mulder – on chce wierzyć. Wierzyć w to, że w dawnych czasach naszą planetę odwiedziły pozaziemskie istoty, które stworzyły ludzi poprzez manipulacje przy kodzie genetycznym ziemskich zwierząt. Owi bogowie nauczyli starożytne cywilizacje pisma, podstaw higieny, uprawy zbóż, obróbki metali – w ogóle wszystkiego, po czym zabrali się z powrotem w...
więcej Pokaż mimo to931201 papier G10
Moja pierwsza przygoda z Danikenem. Nie mogłem uwierzyć w to co czytam. Uwierzyłem we wszystko co tu jest napisane. Byłem w szoku, miałem zamęt w głowie. Zacząłem inaczej na wszystko patrzeć. Nagle księgi Starego Testamentu Pisma Świętego ujrzałem w innym świetle...
931201 papier G10
Pokaż mimo toMoja pierwsza przygoda z Danikenem. Nie mogłem uwierzyć w to co czytam. Uwierzyłem we wszystko co tu jest napisane. Byłem w szoku, miałem zamęt w głowie. Zacząłem inaczej na wszystko patrzeć. Nagle księgi Starego Testamentu Pisma Świętego ujrzałem w innym świetle...
Myślę, że każdy sam sobie powinien odpowiedzieć czy to prawda czy bujdy na resorach. Mainstreamowa nauka oraz autorytety wielokrotnie się mylili wyśmiewając jakieś przełomowe teorie lub wynalazki. W przypadku Danikena zdziwiłbym się wręcz gdyby ktokolwiek "poważny" przyznał mu rację i propagował to np. w telewizji. To by musiało oznaczać że istniały, istnieją inne cywilizacje a nie wiadomo czy ludzkość jest jeszcze gotowa na takie rewelacje. Co ja o tym sądzę? Cóż, książkę pochłonąłem w 2 wieczory, ciekawie napisana, nawet gdyby uznać ją za fantastykę. Jednak myślę, że coś w tym może być. Nie jestem archeologiem, antropologiem ani religioznawcą, nie sprawdzałem źródeł więc nikogo do tych teorii przekonywać nie będę, ale przeczytać można.
Myślę, że każdy sam sobie powinien odpowiedzieć czy to prawda czy bujdy na resorach. Mainstreamowa nauka oraz autorytety wielokrotnie się mylili wyśmiewając jakieś przełomowe teorie lub wynalazki. W przypadku Danikena zdziwiłbym się wręcz gdyby ktokolwiek "poważny" przyznał mu rację i propagował to np. w telewizji. To by musiało oznaczać że istniały, istnieją inne...
więcej Pokaż mimo to