![Wyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024](https://s.lubimyczytac.pl/upload/texts/20600/20645/20645_1716968558_grafika800x600.jpg)
![Anna Sierant - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1823637/836107-32x32.jpg)
Takie było to miasto nocą, pełne zagubionych dusz i ulicznych śmieci, które gdzie indziej chowa się w cieniu albo zmiata do rynsztoków. Ale ...
Takie było to miasto nocą, pełne zagubionych dusz i ulicznych śmieci, które gdzie indziej chowa się w cieniu albo zmiata do rynsztoków. Ale Gotham było zbyt duże i wymykało się spod jakiejkolwiek kontroli. Tutaj handlarze narkotyków i prostytutki, krętacze i narkomani byli najbardziej widoczni. Tutaj cienie i rynsztoki przejmowały władzę.
Odwrócili głowy. Eddie wydał z siebie zduszony, chrapliwy krzyk. Coś ciemniejszego od nocy stało na skraju dachu. Ruszyło w ich stronę. Może...
Odwrócili głowy. Eddie wydał z siebie zduszony, chrapliwy krzyk. Coś ciemniejszego od nocy stało na skraju dachu. Ruszyło w ich stronę. Może był to człowiek. Powoli, majestatycznie rozłożył ramiona. Pod tymi ramionami coś się poruszyło, jakby cień czegoś, czego nie było, jakby obciągnięte skórą skrzydła. Na klatce piersiowej widać było owalny kształt, który zdawał płonąć własnym światłem. Pośrodku owalu znajdował się rysunek nietoperza.
- Posłuchaj, Jack. Ubijemy interes. Pistolet nie drgnął. - Jack? Jack nie żyje, przyjacielu. Możesz mnie nazywać Dżokerem. Potem ,,Dżoke...
- Posłuchaj, Jack. Ubijemy interes. Pistolet nie drgnął. - Jack? Jack nie żyje, przyjacielu. Możesz mnie nazywać Dżokerem. Potem ,,Dżoker" zdjął płaszcz i kapelusz. Grissom pożałował, że to zrobił. Trudno było w nim rozpoznać Jacka Napiera. Miał kredowobiałe ciało i włosy zielone jak sztuczna darń. Ale najstraszliwiej wyglądały usta. Coś się musiało stać w czasie wypadku. Jack miał wargi zbyt czerwone w stosunku do reszty skóry i wykrzywione w nigdy nie znikającym grymasie uśmiechu. - Jak widzisz - powiedział - teraz jestem dużo szczęśliwszy. Zachichotał. Naprawdę zwariował...