Po początkowym bardzo pozytywnym zaskoczeniu historiami i rubasznym stylem autora im dalej w książkę tym bardziej się robi ona nużąca

Po początkowym bardzo pozytywnym zaskoczeniu historiami i rubasznym stylem autora im dalej w książkę tym bardziej się robi ona nużąca

Przygoda, seks i Afryka. Ciekawa książka, którą czyta sie łatwo, lekko i przyjemnie.
więcej :
https://volkstaat.wordpress.com/2023/03/03/seks-i-samochody/

Przygoda, seks i Afryka. Ciekawa książka, którą czyta sie łatwo, lekko i przyjemnie.
więcej :
https://volkstaat.wordpress.com/2023/03/03/seks-i-samochody/

Moja druga książka tego autora, znowu się nie zawiodłem. Jest jazda ciężarówkami z towarem przez pustynię, są różne przygody po drodze. Poza tym seks, ćpanie i wulgarny humor, co jest normą u Zykë. Dzieje się dużo i właściwie nie ma nudnych momentów. Ciężko uwierzyć, że to wszystko chyba wydarzyło się naprawdę.

Moja druga książka tego autora, znowu się nie zawiodłem. Jest jazda ciężarówkami z towarem przez pustynię, są różne przygody po drodze. Poza tym seks, ćpanie i wulgarny humor, co jest normą u Zykë. Dzieje się dużo i właściwie nie ma nudnych momentów. Ciężko uwierzyć, że to wszystko chyba wydarzyło się naprawdę.

Prawdziwa przygoda, dla facetów. Wrażliwcom, miękiszonom i innym złamasom życiowym nie polecam :)

Prawdziwa przygoda, dla facetów. Wrażliwcom, miękiszonom i innym złamasom życiowym nie polecam :)

Rozczarowała mnie "Sahara" Cizi'ego Zykë. Po powieści "Gorączka", którą - według mnie przynajmniej - można interpretować jako obraz nieugiętości człowieka w przeciwstawianiu się już to żywiołowi i przeciwnościom, (coś jak "Stary czlowiek i morze" Hemingwaya),już to wręcz jako metafora walki ze Złem, "Sahara" nieprzyjemnie zaskakuje płaskim opowiadactwem i banalnością.

Opis przygód awanturnika i wagabunda, który handluje, zasypując afrykańskie kraje szrotem z Europy, nie kryje w sobie nic, prócz kolejnych przekrętów, kolejnych przejechanych kilometrów i zaliczonych kobiet różnych ras, rozmiarów i wag. Nawet o tytułowej "Saharze" niewiele - tyle, że wiele tam piasku, w którym psują się i grzezną stare rupieciowate auta i panuje bieda.

Albo autor nie utrzymał tematu, albo faktycznie - jest jak niewiele piśmienny żołnierz Legii Cudzoziemskiej, który postanowił napisać powieść o swoim zaiste barwnym życiu. "Skąd ci przyszedł do głowy pomysł napisac powieść?! Przecież z trudem piszesz" - dziwią sie koledzy legioniści. "Skoro inni piszą, to i ja mogę" - odpowedział im ambitny kandydat na powieściopisarza.

Coś takiego chyba zaszlo z Cizi Zyke.


(wskazanie, że chodzi właśnie o powieść francusko-albańskiego pisarza nazwiskiem Cizia Zykë jest niezbędne, gdyż "Gorączka" jest jednym z najczęściej używanych tytułów; vide autorzy: Shulman, Kean, Michniewicz, Cook, Spitzer....) jest, zdawałoby się, typową powieścią przygodową. Trzej białych mężczyzn - Paulo, Montaignes i Elias, ktorzy z różnych powodów skryli się gdzieś w głuszy afrykańskiej dżungli, w towrzystwie dwojga afrykańskich podlotków, ruszają w pościg za gigantycznym słoniem M'Bumba, pustoszącym lokalne wsie. Jest opis flory i fauny równikowych lasów wilgotnych, jest ciąg

Rozczarowała mnie "Sahara" Cizi'ego Zykë. Po powieści "Gorączka", którą - według mnie przynajmniej - można interpretować jako obraz nieugiętości człowieka w przeciwstawianiu się już to żywiołowi i przeciwnościom, (coś jak "Stary czlowiek i morze" Hemingwaya),już to wręcz jako metafora walki ze Złem, "Sahara" nieprzyjemnie zaskakuje płaskim opowiadactwem i banalnością....

Dużo pieprzenia (synonim ciupciania, ruchania etc),aż czasami robi się niedobrze. Poza tym jest to opis ciekawych przygód autora i opis tamtych czasów i Afryki.

Dużo pieprzenia (synonim ciupciania, ruchania etc),aż czasami robi się niedobrze. Poza tym jest to opis ciekawych przygód autora i opis tamtych czasów i Afryki.

Tę książkę od pornografii dzieli tylko fakt, że autor znał Afrykę, która opisuje i to jakąś wartośc poznawcza. Nie czytajcie tej ksiązki, bo pozostanie wam brudny osad w ustach od czytania o sexie z dziewczynkami, ktore "nie mają jesczze nawet zawiązków piersi", po skrajnie szowinistycznym podejsciu do kobiet, po używaniu słowa "czarnuch" na co drugiej stronie. Nawet jeśli to konwencja awanturnicza, to co z tego? NIE CZYTAJCIE

Tę książkę od pornografii dzieli tylko fakt, że autor znał Afrykę, która opisuje i to jakąś wartośc poznawcza. Nie czytajcie tej ksiązki, bo pozostanie wam brudny osad w ustach od czytania o sexie z dziewczynkami, ktore "nie mają jesczze nawet zawiązków piersi", po skrajnie szowinistycznym podejsciu do kobiet, po używaniu słowa "czarnuch" na co drugiej stronie. Nawet jeśli...

Zawadziacka, lekko napisana, rasowa przygodówka oparta jak to mówią na "faktach autentycznych". Jedynie czego żałuję to że nie jestem Cyzią Zyke :)

Zawadziacka, lekko napisana, rasowa przygodówka oparta jak to mówią na "faktach autentycznych". Jedynie czego żałuję to że nie jestem Cyzią Zyke :)

Przygody tego Pana, zakładając że są rzeczywiście prawdziwe, przyprawiają o dreszcz emocji. Lektura zdecydowanie warta polecenia, o ile jesteśmy w stanie przymknąć oko na wiele wad autora. Mam tu na myśli robienie w balona wielu czarnych mieszkańców biednej Afryki, swoją niezbyt elegancką moralność próbuje maskować jeszcze gorszą moralnością wyżej postawionych czarnoskórych urzędników i przywożeniem darów dla tamtejszej biedoty (długopisów oraz mleka w proszku). Można oburzać się na jego zaślubiny z małoletnią murzynką i wyjątkowo przedmiotowe traktowanie kobiet, które - jak mniemamy - same sobie na to zasłużyły. Całość sprawia jednak pozytywne wrażenie, prawdziwej, męskiej przygody, którą z chęcią niejeden by chciał przeżyć, lecz nie ma odwagi.

Przygody tego Pana, zakładając że są rzeczywiście prawdziwe, przyprawiają o dreszcz emocji. Lektura zdecydowanie warta polecenia, o ile jesteśmy w stanie przymknąć oko na wiele wad autora. Mam tu na myśli robienie w balona wielu czarnych mieszkańców biednej Afryki, swoją niezbyt elegancką moralność próbuje maskować jeszcze gorszą moralnością wyżej postawionych czarnoskórych...

Ostatnia część trylogii "Sahara" przenosi nas do Afryki. Zyke prowadzi nas w podróż niczym rajd Paryż - Dakar. Cizia zostaje przemytnikiem rozpadających się ciężarówek które muszą pokonać morderczą drogę przez pustynię. Bandyci, przemytnicy, oszuści, skorumpowani celnicy to chleb powszedni tej podróży. Sahara to dla Zyke istna ruletka, gdzie stawką jest życie. Jak w wielu książkach autora nie może brakuje dużej ilości humoru, ironii, używek i oczywiście pięknych kobiet. Znakomita przygodowa książka w której zawsze się coś musi dziać. Materiał na świetny film.

Ostatnia część trylogii "Sahara" przenosi nas do Afryki. Zyke prowadzi nas w podróż niczym rajd Paryż - Dakar. Cizia zostaje przemytnikiem rozpadających się ciężarówek które muszą pokonać morderczą drogę przez pustynię. Bandyci, przemytnicy, oszuści, skorumpowani celnicy to chleb powszedni tej podróży. Sahara to dla Zyke istna ruletka, gdzie stawką jest życie. Jak w wielu...